No dobra, ale świat wciąż jest "skażony" te 300 lat później (kiedy dzieje się akcja serialu)?
I "głupie" pytanie - skoro taki był cel, i był też zasadny w 2050, to dlaczego zamiast czczenia ekranu w stołówce nie jest wprost powiedziane, nawet wyryte na jakimś centralnie umiejscowionym monumencie, co się działo w 2050 i dlaczego ludzie mają żyć w silosach dla własnego dobra itp. (bo zakładam z tego co piszecie, że ta wiedza przez 300 lat się rozwiała w świadomości społecznej i stąd też dodatkowe źródło dramatyzmu w serialu/książkach)? Powiedzieć ludziom prawdę to i tak będą się pchać w potencjalnie śmiercionośne środowisko poza silosami? A pytanie głupie, bo logiczne że nie można ogółowi społeczności mówić prawdy (tzn. można, ale jak pokazuje historia - od wieków przeważnie nie jest to praktykowane)...
Hm, powiedzmy że mamy rok 2200, dorasta kolejne już pokolenie wiedząc, że nigdy nie wyjdzie z silosu (w przypadku gdyby dobrze znali prawdziwy plan), ale gdyby wiedziało o skali zagrożenia to przecież i tak nie chciałoby wyjść... Czy ta "wiara" podtrzymywana przez "okno" w stołówce jest ludziom do życia niezbędna? Bardzo zawiła logika ze strony pomysłodawców całości. A jeśli w tym 2350 powietrze jest już w porządku (wcześniej niż założyli ww. pomysłodawcy) to przecież można zakończyć plan wcześniej, w takim przypadku mistyfikacja i niejako więzienie społeczności powoduje, że ww. pomysłodawcy są wprost antagonistami (niby logiczne, ale jeśli faktycznie sytuacja była zła w 2050, to wcale złych zamiarów nie mieli przecież, no ale o tym może nie będę się rozwodził, bo wbrew "powszechnemu" założeniu np. planu Thanosa w MCU nie odebrałem jako "złowieszczego", tak samo z decyzją z początku Battlestar Galactica (tego nowszego serialu); nie mogę dać spoilera w spoilerze więc ujmę ogólnie: różnica MCU a BSG to kwestia emocjonalna, bo Thanos zrobił to co zrobił z pobudek osobistych, nie przyglądając się czy każda planeta potrzebowała tak radykalnego rozwiązania [i tak znamy dobrze tylko ziemię z protagonistami, nie wiadomo w jakim stanie są inne miejsca, widz więc ocenia decyzję Thanosa tak samo "emocjonalnie"], a w BSG trzeba było pozostawić jakiś procent populacji żeby reszta przeżyła, nie było innego wyjścia).