25
« dnia: Pt, 19 Styczeń 2024, 11:04:58 »
Ostatnio odświeżyłem sobie albumy 37-41 serii głównej oraz ŻEGNAJ AARICIO. W związku z tym postanowiłem podzielić się kilkoma przemyśleniami :
1. Fred Vignaux jest solidnym rzemieślnikiem i zasadniczo lepiej, ze to on otrzymał możliwość pracy nad główną serią a nie Surżenko. Niemniej w żadnym ze swoich albumów nie był w stanie mnie mocniej zachwycić, kilka razy też zirytował.
2. Yann jako scenarzysta głównej serii radzi sobie średnio. Najpierw serwuje najgorszy album w historii Thorgala - ANIELA, a potem pomimo lepszych albumów nie wychodzi powyżej zwykłego czytadła. Najlepszą robotę wykonał przy PUSTELNIKU ZE SKELLINGARU oraz NEOKORZE, lecz te tomy nie oceniam więcej niż 6 na 10.
Mam wrażenie, że jego scenariusze są bardziej pilnowane niż miało to miejsce w seriach pobocznych, gdzie oprócz nieścisłości serwował całą masę idiotyzmów. Do dziś nie mogę odżałować, że pożegnano się z Dorisonem. Zdaję sobie sprawę, że był w jakimś stopniu skonfliktowany z Rosińskim ( do dziś nie ma jasnych informacji o co ) i gdybym miał wówczas decyzyjność z kogo zrezygnować. Postąpiłbym inaczej. Zwłaszcza, że po kolejnym albumie polski rysownik sam zrezygnował.
3. Pierwszy album linii THORGAL SAGA jest powiewem świeżości. Zaznaczam, że bardzo potrzebnym dla serii. Robin Recht zarówno rysunkowo i scenariuszowo "zjada" to co nam serwują wyżej wymienieni twórcy. Album sam w sobie też nie jest idealny i osobiście oceniam go na 7,5/10. Widać jednak że THORGAL SAGA ma ogromny potencjał, a z dotychczasowych materiałów z kolejnego albumu zatytułowanego WENDIGO odczuwalny jest duch przygody, którego już dawno nie uświadczyłem w Thorgalu. Wielka szkoda, że polski wydawca nie działa tak jak w przypadku serii głównej, tylko przesuwa premierę o kilka miesięcy.
Reasumując wciąż wyczuwam potencjał w Thorgalu, nawet w głównej serii, jednocześnie mam odczucie, że Yann nie jest już w stanie osiągnąć więcej i osobiście bym mu już podziękował. Miał kilka szans (nawet za dużo) by mnie do siebie przekonać i nie zrobił tego. Wolałbym młodszego scenarzystę ze świeższym podejściem chociażby Mathieu Mariolle, który już miał styczność z serią i w mojej opinii wypadał dobrze. Nie widzę już szansy aby przekonać Dorisona, chociaż jego wersję albumu 36 widziałbym w ramach THORGAL SAGA.