Tak odnośnie tych list od magazynów literackich to w tym roku akurat nic dziwnego, że KG zdecydowanie w nich wygrywa. Nie wspominając nawet o ich skutecznej polityce wysyłania egzemplarzy recenzenckich. Wiadomo, że te magazyny skupiają się na pewnym typie lektur, co wynika z profilu ich odbiorców, ale i zwykłych preferencji czytelniczych. Jeśli ktoś woli kino Lava Diaza, to nie musi przebijać się przez MCU, żeby odkryć, że niezbyt mu te filmy podchodzą. A z punktu widzenia czytelnika, który woli komiks alternatywny, to w tym roku taki Egmont ma niewiele do zaoferowania. Znam to ze swojego przykładu, bo kupiłem dokładnie 3 komiksy od niego – na dodatek chodzi o wznowienie ("Persepolis") i 2 tomy serii ("Niewidzialni"), kupione trochę z ciekawości o co tyle zamieszania. Egmont poszedł w mainstream i komiks dla młodego czytelnika (co akurat jest godne pochwały) i nie muszę przebijać się przez jego ofertę, żeby dojść wniosku, że praktycznie nic tam dla mnie nie ma. Z Muchą jest podobnie. Ok, wydała "Potwory", ale to także komiks, który spotyka się z krytyką. Z kolei sam komiks alternatywny nie miał aż tak dobrego roku w Polsce. Scream akurat mógłby się znaleźć w takich zestawieniach ze swoimi "Mrocznymi miastami", ale nie powiedziałbym, żeby jego brak był zaskakujący. Po pierwsze, jest to wydawnictwo dość hermetyczne, bez większego potencjału na opuszczenie ściśle komiksowej bańki ze względu na swoje ceny. A po drugie takie perełki mogą zwyczajnie umknąć w tonie badziewia, które wydają. Timof z kolei miał, jak na siebie, wyjątkowo słabą ofertę w tym roku, choć znalazłoby się kilka tytułów, które za rzadko pojawiają się na tego rodzaju topkach, między innymi nowe tomy "Donżonu" czy "Andy". Ale ogólnie patrząc, to w minionym roku interesowało mnie bardzo mało pozycji od Timofa. Mandioca miała kilka ciekawszych publikacji, ale nie są to komiksy tak dobre jak wymieniony przez krytykę polityczną Charlie Chan. Zaznaczam, że po jednym tomie "Blast" pozostaje dla mnie rozczarowaniem, "Gniew" postrzegam jako co najwyżej niezły. A KG w tym roku okazała się, jak dla mnie, bezkonkurencyjna. Jeśli miałbym mieć jakiś zarzut do tej "kłirowej" listy, to byłby on prędzej taki, że brakuje mi niektórych publikacji KG, między innymi "Beverly", mojego komiksu roku, czy "Ostatniego spojrzenia". Na szczęście są "Tunele", mój numer 2
W każdym razie chodzi mi o to, że KG miała najmocniejszą ofertę w tym segmencie rynku, naprawdę był to wyjątkowo dobry dla niej okres. Taka Centrala mogłaby być dla niej konkurencją na tym polu (właściwie każdy ostatnio wydany przez nich tytuł jest godny uwagi), ale mam wrażenie, że ludzie z niej wielu rzeczy po prostu nie ogarniają i jej tytuły przepadają na rynku.