Kilka słów ode mnie o MFKiG.
Od 9 lat jeżdżę na festiwal i bardzo wyczekuję tej imprezy. Bardzo lubię ten klimat, spotkania w kolejkonie, wyczekwianie wrysografów, przechadzanie się wśród komiksowych stoisk. Z roku na rok robi się to jednak coraz bardziej ekstremalne, z roku na rok kolejka zaczyna się wcześniej i wcześniej. W tym roku przekroczona została kolejna granica, co spotkało się oficjalnie z podśmiechujkami ale nieco ciszej z wkurzeniem
Co będzie za rok? Początek kolejki 2 dni wcześniej? Co będzie za 2 lata? Pierwsza osoba w środę?
Mimo to naprawdę ten kolejkon spędziłem bardzo miło, zbiera się tam naprawdę fajne towarzystwo, chyba mogę zacząć mówić, że mam tam już kumpli.
(tutaj wtrącę ogromne podziękowania Teliemu za prezenty jakie przywiózł i rozdał wszystkim chętnym, dwa thorgalowe szkice zawisną na mojej ścianie. Wielkie dzięki Teli i Midar za pomoc i przysługę w sobotę, tylko dzięki Wam zdobyłem dwa wrysy i zdążyłem na ostatni pociąg do domu. I dzięki za pogawędki, mnóstwo śmiechu, pyszne jedenie).
Co do wrysów, ja mam na swoich półkach zdecydowanie mniej niż większość z Was, proszę o rysunki tylko i wyłącznie rysowników, których lubię, których komiksy mam i mi się podobają lub też sporadycznie, od tych, których prace zwrócą moją uwagę podczas festiwalu.
Tak to wyszło na 24 Festiwalu:
Robin Recht.
Usiadłem do stołu, podałem komiks, patrzę a Robin bierze wielką pieczątkę, przystawia do komiksu, i składa autograf. No zmroziło mnie
Na szczęście to był tylko wstęp do właściwego rysunku.
Frederic Vignaux
Już przed festiwalem widziałem, że Frederic nie robi ładnych wrysów i niestety potwierdziło się
Thorgal kompletnie nie przypomina Thorgala...
Grzegorz Rosiński
Grzegorz jak to Grzegorz, widziałem jego bardzo ładne wrysy ale jednak nie jest on mistrzem w tej dziedzinie
Ronan Toulhoat
Ronan wydaje się bardzo skromnym i miłym człowiekiem, do tego robił naprawdę świetne wrysy. Moje są ok ale dużo, dużo ładniejsze robił na przykład w "Indianach".
Emiliano Tanzillo
Odkrycie i najlepsze wrażenie festiwalu. To rysownik wydanego właśnie "Smoczego rycerza", z którego rysunki wzbudziły na forum silne i negatywne emocje. Ja również byłem na nie chociaż przeszkadzały mi jedynie twarze postaci, całą reszta mi się podobała. Podjąłem decyzję o nie kupowaniu tego komiksu. Na festiwalu podszedłem do stoiska by przejrzeć ten komiks i zobaczyć jak to wygląda na żywo. Wystarczyło kilka sekund by zmienić decyzję. Komiks jest bardzo bardzo ładny. Ustawiłem się w kolejce do autora i okazało się, że to najfajniejsze chwile z autorem przez 9 lat zbierania rysunków w Łodzi. Mega pozytywny gość, w ogóle nie chciałem z nim gadać by szybko narysował i by inni nie czekali. A on gadał i gadał i zaczynał kolejne nowe tematy, pytał o to co lubię, dawał polecajkę, opowiadał o komiksie włoskim i tak dalej i tak dalej. Super wrażenie i super wrys.
Krzysztof Wyrzykowski & Sławomir Zajączkowski
Trochę podobna sytuacja. Po zapowiedzi komiksu postanowiłem go nie kupować, mimo, że temat i rysunki bardzo na tak. Ale ilość stron, twarda oprawa i bardzo wysoka cena skutecznie mnie zniechęciły. No ale tak to już jest na MFKiG, postanowienia można sobie wsadzić jak się coś weźmie do ręki. No i kupiłem. Wrysik bardzo skromny.
Tanabe Gou
Mangi są mi totalnie obce, ale, że głównie czytam książki z gatunku grozy, zainteresowałem się adaptacjami Lovecrafta. Teraz sprzedałem stare wydania by kupić nowe bo są piękne. I taki o to wrysik, którego jak się dowiedziałem Tanabe na szybko nauczył się dla nas, bo nie wiedział, że tutaj robi się takie rzeczy