Ludzie, co ja czytam... Problemy z graniem padem??? Polecam więcej grać.
Przeszedłem wszystkie cztery części i tylko trylogię od Rocksteady mogę uznać na arcydzieła. Oczywiście, że można grać w różnej kolejności, ale według mnie trochę się na tym traci. Zwłaszcza, że w Arkham City ma miejsce ważne wydarzenie, które odbija się na bohaterze w Arkham Knight. Trylogia od Rocksteady jest kompletna, tak jak filmy Nolana.
Te gry są cudowne. Klimat, historia, ogólne dopracowanie. Tam liże się każdy kąt, delektuje każdą ścianą. Brzmi trochę głupio, ale ile to ja sekretów, czy easter eggów znajdowałem na każdym kroku, czy po prostu chłonąłem klimat. W Arkham Knight jest ten samochód i choć nie miałem z nim problemów (fakt, wymaga chwili na obycie), to później wolałem go nie używać żeby poznać lepiej miasto.
Arkham Origins jest spin-offem nieidealnym, choć ma plusy: klimat (nowa wyspa, most...), niesamowite walki z bossami (ach ten Deathstoke), czy przeprowadzanie śledztw w nowy sposób. To część którą warto sięgnąć, lecz należy liczyć się z wadami jak: przenikające ściany postacie, błędy uniemożliwiające skończenie gry (!), czy nudne aktywności poboczne. Osobiście musiałem do gry podchodzić dwa razy, ponieważ zepsuł mi się save.
Do kompletu mamy też świetną animację. Chyba jedną z najlepszych jeśli chodzi o DC, bo dla dorosłych. Adaptacja Suicide Squadu, która bije na głowę słaby film...