Ja uważam, ze to wcale nie ideolo jest problemem, nie do końca, tak w 100%, ale jak to wykonano, czy działa naturalnie, czy faktycznie jest syfem wciśniętym do fabuły bo tak. Chyba nikomu normalnemu nie przeszkadza pierwszy solowy film o Wonder Woman czy czarny Spider-man w Spider-verse. Po drugiej strony barykady jest dziadostwo co się zowie Cap Marvel Brie Larson, czy odpychająca do oporu Clark jako Galadriela w amazońskich pierścieniach. Wszystko zależy od proporcji i tego co uzyska się tworząc konkretną "recepturę".
Co do Disneya i sw, to skrajne czarnowidztwo jest chyba na ten moment przesadzone. "Andor" to co najmniej dobry serial, gry z serii Star Wars Jedi generują dobre skojarzenia. No owszem dwójka ma mieszane recenzje na steamie, ale nie przez jakąś tam kiepską konsystencję star warsów, ale beznadziejny stan techniczny na premierę czyli bolączkę masy gier. Połatają to i za jakiś czas gra będzie lepiej oceniana. The Bad Batch zebrał dobre oceny.
Jasne filmy kinowe padły sromotną klęska planową, bo miał być cykl Stories, a plan się rypnął. Nie ma obecnie żadnych planów na nowe kinówki, a Marvel mimo słabszego okresu dalej gra w tę grę, nawet doczekali się ostatnio tego jednego dobrego filmu- GOTG3.
SW jakiś tam dobry conent ma, jasne marka jest mocno storpedowana, ale dopóki mają plany choćby i na te seriale, to jako tako mogą unosić markę na powierzchni.