Autor Wątek: The Witcher [Netflix]  (Przeczytany 59954 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Marvelek

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #135 dnia: Nd, 22 Grudzień 2019, 21:36:55 »
Czasami wypada napisać zwykłe 'serial mi nie podszedł'. Gdyż czasami jak zaczyna się tłumaczyć, to pisze się takie kompletnie pozbawione inwencji frazesy tak tu powyżej :)

Mógłbym napisać elaborat, ale po co tracić czas na opisywanie serialu przeciętnego (oczywiście w mojej opinii)?
« Ostatnia zmiana: Nd, 22 Grudzień 2019, 21:38:38 wysłana przez Marvelek »

Offline misiokles

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #136 dnia: Nd, 22 Grudzień 2019, 21:57:27 »
Bo jest przeciętny. Ale od przeciętnego serialu są jeszcze słabsze tony mniej niż przeciętnych analiz serialu...

Offline xanar

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #137 dnia: Nd, 22 Grudzień 2019, 22:16:57 »
Tylko, że to co on napisał to prawda  :) , następnym razem Marvelek uważaj co piszesz bo możesz urazić serialowe uczucia czytających to osób  :) a jak wiem uczucia są najważniejsze  ;D
Mogli dać przy początku każdej sceny np. Królestwo jakieś tak, rok któryś tam i byłoby już mniej chaosu.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline misiokles

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #138 dnia: Nd, 22 Grudzień 2019, 22:58:59 »
Nie, po prostu takie sztampowe podsumowania kojarzą mi się z tym filmikiem. Są niczym z generatora :)




Offline isteklistek

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #139 dnia: Nd, 22 Grudzień 2019, 23:25:26 »
Już po całości. USAki zrobili Wiedźmina po swojemu i na swoich zasadach, których do końca się trzymali. Zabieg formalny, aby pokazać trzy historię (każdy z bohaterów miał swój wątek) i do tego mieszanie w chronologii miało swoje mocne uzasadnienie - służyło temu, aby pokazać, że bohaterowie są splątani przeznaczeniem i nie mogą tego lekceważyć po mimo tego, że od samego początku każdy podążał w swoją stronę chcąc być kowalem swojego losu - za to przyszła kara i trzeba będzie ponieść konsekwencje. Wydaje mi się, że lepiej tego nie można było przedstawić, jeżeli chodzi o efekt końcowy, tak więc pierwszy sezon przygotował bardzo fajnie grunt pod następne wydarzenia, wątpię, aby podobna forma był w następnym sezonie. Mi się te rozciągnięcia czasowe i bawienie się fatum, które wisi nad głównymi bohaterami podobało się, serial w ogólnej ocenie zyskuje za to.

Offline Gieferg

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #140 dnia: Pn, 23 Grudzień 2019, 01:16:52 »
Dokończyłem i powiem tak - dwa ostatnie odcinki to już płynne przejście w stronę sagi, niby jeszcze z opowiadań coś tam się ostało, ale czuje się już wyrazne zmiany i oby na lepsze. Niestety położono ostatnią scenę - po części dlatego, że zabrakło dla niej podbudowy obecnej i w ksiązkach i w polskim serialu (który proponował podbudowę alternatywną, ale też w porządku), jak również dlatego, że
Spoiler: PokażUkryj
wrąbano tam zupełnie bezsensowną linijkę tekstu, która zastąpiła dialog z książki, którego w żadnym wypadku nie należało ruszać.


Tak więc kolejny element w którym wygrywa (i tym razem zdecydowanie) polski serial.

W trakcie oglądania ważyła się ocena końcowa dla całego sezonu między 6 i 7 - ostatecznie wychodzi... 7/10
Jest dobrze i czuję, że może i powinno być lepiej.

Offline Marvelek

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #141 dnia: Pn, 23 Grudzień 2019, 08:59:41 »
Chaos narracyjny to w sumie problem najmniejszy. Moim zdaniem podkopało to serial, ale największą słabością są nijakie postacie, niewywołujące żadnych emocji. Dla mnie serial był zwyczajnie nudny, odcinki rozwleczone a wszystko to podlane aktorstwem na poziomie telenoweli z TVP. Największym zaskoczeniem na plus jest Cavill. Może jego gra nie była wybitna, ale przynajmniej widać, że facet się starał. A może wypada przyzwoicie na tle miałkości reszty? Przypomniał mi się polski serial, wyśmiewany głównie przez efekty, ale serial pod względem aktorskim to była uczta. Świetny Żebrowski, Zamachowski, Kozłowski no i Ewa Wiśniewska. Ale fajnie, że wielu z Was miało fun podczas oglądania. Ja miałem największy podczas 4 czy 5 ofcinka gdy Yennefer
Spoiler: PokażUkryj
 stara się uratować dziecko
. Szkoda, że podczas tej sceny twórcy nie dali motywu muzycznego z Benny Hilla. Brakowało go.

Kapral

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #142 dnia: Pn, 23 Grudzień 2019, 10:11:33 »
Ja już parę razy chciałem to rzucić w jasną cholerę, ale zacisnąłem zęby i dojechałem do 5. odcinka. Obejrzę pewnie do końca, chociaż wcale nie czuję takiej potrzeby.

Najgorszy był chyba pierwszy odcinek. Bieda budżetowa, brak statystów (czy w tych komnatach nikt nie mieszka?), przaśna scenografia i plenery jak w polskiej wersji - gołe mury i rzadkie patyki. W drugim to samo wrażenie świata z tektury. Potem kasy było jakby więcej, ale tylko w niektórych scenach. Na wątek Yennefer forsy nie żałowali, ale już na sceny z Geraltem i Ciri zabrakło. W rezultacie mamy jakby kilka filmów złożonych do kupy - jeden zawodowy, drugi amatorski, trzeci gdzieś pomiędzy.

Druga sprawa to aktorzy i statyści. Jak rozumiem, tutaj budżet skończył się na Cavillu, stąd większość osób wzięta z łapanki. Gęby pszenno-buraczane, bez wyrazu i charyzmy, aktorstwo drewniane, patetyczne monologi. No i tragiczne kostiumy, jak z cosplayu. Od średniowiecza, przez renesans, aż po jakieś popłuczyny po "Conanie" (2 x Grace Jones) i "Hooku". I te elfie uszy z konwentu SF i facet z gumową gębą kozy :)

Scenariusz przemilczę, bo chyba wszystko zostało tu powiedziane.

Ale najgorsza jest  niespójność. Parowski zawsze twierdził, że "Wiedźmin" to postmodernizm, ale ja tu widzę jakąś tragiczną wiązankę melodii, a nie żaden postmodernizm. Czego tu nie ma? Jest bajka o rycerzu zaklętym w jeża, dżin z 1001 nocy, krasnoludy i elfy z high fantasy, Biały Wilk z "Elryka", a do tego cała kupa pomysłów skopiowanych z "Diuny": Bene Gesserit, Woda Życia, Tancerz Oblicza itd. Jeżeli książki Sapkowskiego są równie słabe jak ten serial, to bardzo się cieszę, że nigdy nie odważyłem się ich przeczytać.

Offline Szekak

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #143 dnia: Pn, 23 Grudzień 2019, 10:22:55 »
Mnie tak ten Cavill odpycha w roli Geralta, że się nie mogę przemóc. Obejrzę pewnie kiedyś, może z czasem jakoś go zaakceptuję i będę mógł na niego patrzeć.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline Gieferg

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #144 dnia: Pn, 23 Grudzień 2019, 10:38:41 »
Cytuj
Ale najgorsza jest  niespójność.
Od razu widać, że nie wiesz o czym piszesz :)
« Ostatnia zmiana: Pn, 23 Grudzień 2019, 10:41:34 wysłana przez Gieferg »

Kapral

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #145 dnia: Pn, 23 Grudzień 2019, 10:41:49 »
Piszę o kiepskim serialu. Czego tu można nie wiedzieć?

Aha, zapomniałem wspomnieć o ścieżce dźwiękowej. To są Himalaje niespójności. Na początku mamy pseudo-celtyckie pobrzękiwania (no i dobrze, to byłaby jakaś koncepcja, chociaż trąci grupą rekonstrukcyjną), aż tu nagle wyskakuje Jaskier ze swoim przebojowym, soulowym zaśpiewem. Amatorszczyzna straszliwa. Czy oni nigdy nie oglądali innych seriali, "Gry o tron" albo "Wikingów"?
« Ostatnia zmiana: Pn, 23 Grudzień 2019, 10:59:15 wysłana przez Kapral »

Offline volker

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #146 dnia: Pn, 23 Grudzień 2019, 11:26:49 »
Piosenka Joey Batey'a  "Toss a Coin to Your Witcher" jest bardzo udaną kompozycją i robi się powoli przebojem.


Kapral

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #147 dnia: Pn, 23 Grudzień 2019, 11:31:46 »
Tak tak, to bez wątpienia międzygalaktyczny hicior, ale jakby z zupełnie innego filmu :)

Offline Marvelek

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #148 dnia: Pn, 23 Grudzień 2019, 11:39:10 »
Odnośnie trzech wątków prowadzonych równelegle, to ten z Yennefer jest zupełnie niepotrzebny i zdaje się pełnić rolę zapychacza. Przecież na jej origin można było poświęcić jeden odcinek na zasadzie story back a nie rozbijać na kilka. Szekak mnie Cavill odpychał również ale patrząc na ten aktorski styropian facet przekonał mnie do siebie po 3-4 odcinkach.

Offline Gieferg

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #149 dnia: Pn, 23 Grudzień 2019, 11:43:59 »
Może i niepotrzebny ale wciąż ciekawszy niż nudny wątek Ciri, z którego tak naprawdę większość (w sumie wszystko z odcinków 2-6) jest do spuszczenia w kiblu.