Homecoming mi się podobało ale liczyłem na zupełnie inny kierunek kontynuacji, w tym zwłaszcza zerwanie z ironmanizacją Spider-mana, a ci to jeszcze podkręcili.
Ogólnie - nuda przez pół filmu, chwila poprawy i znów nuda do końca. Villain raczej słaby, tzn pomysł spoko ale tylko w kilku momentach czuje się, że robią z nim coś ciekawego. Sceny akcji marne, a finał całkowicie do kitu. Za mało Spider-Mana w stroju. O ile Homecoming miało dobrze wyważony humor, tak tutaj coś się spieprzyło. Za często ma być z założenia zabawnie, ale tylko czasami jest.
Pierwsza scena w trakcie napisów
- do dupy z tym.
Scena po napisach - po co?
Ogólnie - 4/10 #notmySpiderMan
Najgorszy Spider-Man, nawet TASM2 oglądało mi się w kinie lepiej.
W sumie to cienko widzę przyszłość MCU, po trzecim Thorze tylko filmy braci Russo wychodziły, reszta to, bez wyjątku, same zakalce.