Autor Wątek: Seriale - co polecacie?  (Przeczytany 135716 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dracos

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #660 dnia: Cz, 03 Listopad 2022, 14:48:33 »
A nie wiem nie lubiłem wtedy i teraz tego też nie ruszam :P Wierzę na słowo.

Offline Piterrini

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #661 dnia: Wt, 08 Listopad 2022, 14:24:22 »
Pamiętam taką "dyskusję" sprzed miesiąca, gdzie słowa @Grzmichuja odebrałem jako taką hiperbolę żeby prześmiewczo pokazać jak niektóre absurdalne podejścia są np. tu na forum normalnością, a ogólnie wiadomość miała być "triggerem" i faktycznie wszyscy na niego naskoczyli, więc nawet nie pisałem że "złapałem żart". Tyle że po kolejnych wiadomościach wygląda, że to nie był żart, a kontrować już nie było sensu, bo inni napisali w zasadzie wszystko co o tym mógłbym myśleć. O co chodzi i dlaczego w tym temacie - bo chciałbym się odnieść do wówczas potencjalnie krytykującego podejścia, ale pod kątem innych mediów niż komiksy:
(...)samo jaranie się czy idąc dalej recenzowanie komiksu, który miał premierę dwa lata temu (lub więcej) jest właśnie godne wyśmiania. (...) Gdzie wy byliście kiedy cały internet huczał od HoX/PoX? Mieliście interent? Gdzie byliście jak Hickman dostawał nominację do Eisnera, jak w necie pojawiało się milion artykułów o Moirze. Dlaczego za wszelką cenę chcecie być zaściankiem świata? Dlaczego nie możemy traktować polskich przedruków jak przedruków a nie z czcią nabożną premier. (...) Nie wywyższam się, że oglądam na Netflixie serial w dniu premiery. (...) Czuję się jak w Nowej Zelandii, gdzie Przygody Robinsona Cruzoe trafiły dwa lata po światowej premierze w XVIII wieku i Anglicy śmiali się z nich, że są dwa lata do tyłu za całym światem. W Polsce po dziś dzień to samo, z tym że Polacy uważają to za przywilej a nie zacofanie.
Później w temacie coś o "kompleksach", każdy każdemu zarzucał ich posiadanie itp.. Mnie to z jednej strony śmieszyło, a z drugiej... Wystarczy przedostatnie zdanie odnośnie tego, jak bardziej rozwinięty naród niby śmieje się z tych tzw. zacofanych - nawet teraz, nie przechodząc jeszcze do meritum, ale czytając tą wypowiedź jest mi smutno, smutno że ktoś uważa jakoby "zacofane" kraje były obiektem żartów, tym bardziej na podstawie braku dostępu do kultury czy rozrywki z innych krajów. Jest to tak abstrakcyjne, że chyba nie jest ciężko sobie wyobrazić, że wstępnie zrozumiałem to jako "okrutny żart". Nie mam słów, przechodzę jednak do paradoksalnie ciekawego zagadnienia poruszonego przez @Grzmichuja, czyli "bycie na czasie", zapoznawanie się z "głośnymi" rzeczami na bieżąco, wtedy kiedy cały świat (bo piszemy o popularnej globalnie rozrywce) i podejście do odbioru różnych mediów po czasie "hype'u".

Faktem jest, że w Polsce od kiedy było to możliwe goniliśmy zachód, czy to w dostępie do dóbr czy np. do takich komiksów czy innych mediów. Wychowany w czasach Semica mam dużą tolerancję dla braku "natychmiastowego" dostępu do masy mediów, z jakimi nawet przy dostępie nie sposób się zapoznawać na bieżąco ze względu na ograniczony czas... Dla mnie to nie jest problem, ale powiedzmy że rozumiem krytykę. Przykładem w komiksach co Egmont wydał Batman: Świat - projekt który docelowo miał mieć premierę jednoczesną na całym świecie, czy data premiery/dostępu różniąca się obecnie w przypadku innych komiksów o kilka-kilkanaście miesięcy ma aż tak duże znaczenie? O tym albumie Świat wcale nie zauważyłem żeby było nieporównywalnie "głośniej", czy też aby jakaś szeroka dyskusja była, a jeśli była, to i tak jestem tutaj, nie na forach zagranicznych, więc przykład HoX/PoX do jakiego odnosił się @Grzmichuj nie przemawia do mnie w kontekście wciąż względnie aktualnych komiksów. Tylko gdzie kończy się ta względna aktualność i w jakich mediach jest bardziej, a w jakich mniej istotna?

Bo o serialach właściwie chciałem pisać - przykładami gdzie "aktualność" i zapoznawanie się przy premierze światowej są istotne to np. SNL, gdzie bieżące wydarzenia są wyśmiewane, a oglądanie odcinków po czasie przeczy formule programu. W tym przypadku tak samo jest z dyskusją, która ma sens tylko w obrębie premiery programu. To jednocześnie sprawia też, że nacisk z jakości produkcji, czy też aspektów które w sposób "obiektywny" można ocenić jako "dobre"/"złe" chyli się ku "aktualności", czyli twórcy wiedzą że program musi zarobić tu i teraz (nie na streamingach, blurayach itp.) stąd wartością tego programu nie jest wymierna jakość, a to że obejmuje tematy świeże i tym trafia do widzów. Za to samo chwalony jest South Park, czyli serial animowany, którego produkcja to wg twórców "7 dni od rozpoczęcia pisania do wyemitowania odcinka" (i faktycznie nieraz to widać). Tutaj jednak lepiej niż z SNL, bo wiele odcinków aktualne wydarzenia tylko wplata w narrację, a same odcinki traktują o innych rzeczach, czyli mogą być tak samo oglądane po latach od premiery i dawać widzom przyjemność. Bo o przyjemność z oglądania (czy czytania komiksów itp.) chodzi, a jak tą przyjemność zwiększamy - czy żarty nas śmieszą, czy fabuła stawia pytania, które chcemy zagłębić, czy w przypadku @Grzmichuja (i z pewnością nie tylko jego) możliwość rozmowy z innymi o produkcji będącej "na czasie", bo "wszyscy" oglądają to i "każdy" ma jakieś zdanie (co prawda nie rozumiem dlaczego zależy mu na tym, aby Polak "oglądał" w tym samym czasie co taki Amerykanin, skoro tutaj też może dyskutować, tyle że po polskiej premierze, no ale to tylko jeden z aspektów jakie chciałem poruszyć...).

Problem jest taki, że masa mediów w ogóle nie znalazła, nie znajduje i nie znajdzie polskiej dystrybucji, wszystko opiera się na tym, aby te media sprzedać, plus moce przerobowe dystrybutorów i nas (czyli konsumpcji) są ograniczone, więc selekcja ze świata będzie zawsze (już nawet przez samo spłycenie do konieczności tłumaczenia z kilkudziesięciu "głównych" języków w jakich media powstają). Przy tym ja selekcji nie widzę jako złą rzecz, co prawda sporo mało wartościowych rzeczy jest u nas dystrybuowane dla dobrego zarobku, ale nie brak też w żadnych mediach selekcji stawiającej na tytuły wartościowe, z mojej strony jest wręcz coś w rodzaju "zaufania" do wydawców (książki/komiksy) czy dystrybutorów (wiadomo - nie wszystkich), bo oprócz blockbusterów prezentują w Polsce też inne wartościowe tytuły.

I filmy są właściwie ciekawym przykładem, bo niezliczona ilość filmów docenionych na świecie ma u nas premierę dopiero w roku następnym, kiedy już wygra te x oscarów czy złotych palm. Tyle że to nie tylko u nas, w zasadzie jakakolwiek dystrybucja zagraniczna tj. poza granice kraju powstawania danej rzeczy nie jest natychmiastowa (a jak wyżej pisałem - często w ogóle jej nie ma, spójrzcie np. na polskie komiksy i czy np. Włoch czuje się źle, że nie może ich przeczytać, a jeśli coś z naszego kraju już będzie u nich wydane, to i tak x lat po premierze w Polsce - to tylko luźny przykład, @Grzmichuj odnosił się do wiodącej kultury amerykańskiej, ale przecież każdy kraj ma swoją, a w dodatku nie każdy ceni tą amerykańską, ale odchodzę od tematu...), kto więc ocenia jaki kraj jest "zaściankiem", a co ważniejsze - komu przeszkadza że np. polska premiera oscarowego filmu Roma odbyła się pół roku po światowej (to tylko przykład, jeden z całej masy innych)?

Innym problemem, związanym z dystrybucją i tłumaczeniem jest sama dostępność, ale rozumiana inaczej, bo teraz "globalizacja" i "trzeba" dyskutować o czymś nowym od razu po premierze, ale poza garstką (relatywnie) mediów wszystko do nas trafia znaczny czas po premierze, czy to tygodnie, miesiące, lata... Ktoś powie, że Netflix czy inne streamingi zapewniają jednoczesny dostęp do premier na całym świecie, i ten ktoś nie może się bardziej mylić! Trzeba być zresztą bardzo ograniczonym w wyborze mediów aby widzieć tylko takie przykłady, które fakt - są, ale jest ich relatywnie mało (względem całego katalogu mediów, czy nawet katalogu takiego Netflixa). Przykładem np. czwarty sezon duńskiego Borgen - premiera w lutym, na Netflixie od czerwca i to jako niby nowy serial... Islandzki Trapped sezon 3 - premiera na Netflixie prawie rok po premierze w kraju pochodzenia, do tego serial przeedytowany jak np. nieporównywalnie "głośniejszy" La Casa De Papel i Netflixowe pierwsze dwa sezony. Czy rozmawiając na świecie (w tym w Polsce) o tych serialach dopiero po tej późniejszej premierze Netflixowej jesteśmy zacofani? Gdyby to kogoś obchodziło i gdyby trzymać się tego cytowanego na początku rozumowania - tak, w przypadku tych tytułów cały świat jest "zacofany"...

Kolejny aspekt to legalność - z komiksami amerykańskimi jest łatwiej, bo są te platformy Comixology czy cośtam innego (chociaż też coś było, że nie ma premier tam wraz z premierami na papierze, żeby nie odbierać klientów wydań papierowych, nie wiem czy to ma faktycznie miejsce?), więc "tylko" kwestia znajomości języka (i ew. jakiś vpn w przypadku gdy platforma nie została udostępniona w Polsce, ale powiedzmy że to łapie się we względną legalność). Ale z komiksami z innych krajów, czy dalej z filmami lub serialami spoza streamingów czy też oferty jaka jest dostępna w Polsce - nieistniejąca jest możliwość zapoznania się w sposób legalny gdy dystrybucji nie ma. Z tego nie mam wniosków, stwierdzam tylko fakt, a dla tych argumentów o "zacofaniu" zdecydowanie ma on znaczenie.

No i kończąc tą wiadomość (która pewnie będzie traktowana jako elaborat, a nie coś do dyskusji) - dzisiaj zauważyłem wczorajszy post film.org.pl na facebooku:
Cytuj
Dziś w Polsce debiutuje serialowy WYWIAD Z WAMPIREM(...)
Wiedząc że sezon tego serialu właśnie zakończył się na AMC (czyli w Stanach) przypomniałem sobie tą "dyskusję" sprzed miesiąca do jakiej się w tej wiadomości odnoszę. Z racji że to tylko jeden z niezliczonej ilości przykładów, gdzie "dziś w Polsce debiutuje..." coś co premierę na świecie miało x czasu temu - kto, na jakiej podstawie i dlaczego miałby się czuć źle z powodu tego "zacofania" (które jest obecne naturalnie i w każdym kraju)? To pytanie retoryczne, ale może dla samej dyskusji - pamiętacie na pewno z dzieciństwa jak pojawiały się w telewizji zagraniczne produkcje i ile czasu to było po premierze światowej, teraz te przerwy są znacznie mniejsze (o ile coś w ogóle do nas dociera), a i tak znajdują się osoby mówiące o "zacofaniu", czy w tym faktycznie coś jest, tj. czy odczuwacie te "opóźnienia", że nie jesteście "na czasie" itp.? Mnie jest ciężko się odnieść od tak, bo jak zaznaczyłem - duża tolerancja i ogólnie brak potrzeby do bycia "w temacie" - jak "wszyscy" oglądali Grę o Tron to ja zachwycałem się np. Seinfeldem (sitcomem z lat 90, który na świecie ma potężną markę, a w Polsce mało kto słyszał...) ;)

PS. piszecie o The Bear - już kilkakrotnie widziałem ten tytuł wśród interesujących mnie produkcji, jednak raczej unikam angażowania się w nowe seriale bez większego "feedbacku" na którym mógłbym oprzeć opinię "czy warto"... Mogę więc spytać czy pewne porównanie tego serialu do filmów braci Safdie (np. Uncut Gems) się faktycznie aplikuje do The Bear? Spotkałem się z takim zdaniem, ale we fragmentach The Bear tego nie widzę, z kolei czytam że "dużo się dzieje", tyle że trafiłem już na niejedną "kaszankę" gdzie dużo się dzieje, a do niczego to nie zmierzało, jakie więc aspekty sprawiają że ten serial "działa"?
Dodam, że ogólnie do FX mam duże "zaufanie" i seriale których opis do mnie trafia okazują się trafiać w moje gusta, w ofercie mają też dużo tytułów jakimi zainteresowany nie jestem (głównie chodzi o tematykę, bo wykonanie produkcji FX uważam że jest mocno niedoceniane, bo w wielu przypadkach w niczym nie ustępuje takiemu HBO). Z The Bear nie zdecydowałem - Shameless bardzo powoli mi idzie i zdecydowanie nie jestem na etapie że tego aktora "lubię" (a zdaje się, że to by pomogło w wejściu w serial).
PS2. Na poprzedniej stronie o Snowfall - kiedyś chcę sprawdzić, a że to też FX to na pewno mi przypasuje :)
Kiedyś temat seriali FX poruszyłem i wnioski takie, że po prostu nie ma ta stacja dojścia do Polski i stąd wiele produkcji pozostaje nieznanych, pomimo tego że prezentują poziom bywa że najwyższy z tych telewizyjnych. Wiem że np. Amazon(?) dystrybuuje What We Do in the Shadows i to jest jakoś rozpoznawalne, Fargo chyba też gdzieś w polskich streamingach jest, ale inne jak Archer, It's Always Sunny czy świetne The Shield i Justified, czyli w zasadzie gdzieś okolice czołówki w swoich gatunkach pozostają u nas poza sferą rozpoznawalności (przynajmniej takie mam wrażenie).

ukaszm84

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #662 dnia: Wt, 08 Listopad 2022, 15:57:56 »
PS. piszecie o The Bear - już kilkakrotnie widziałem ten tytuł wśród interesujących mnie produkcji, jednak raczej unikam angażowania się w nowe seriale bez większego "feedbacku" na którym mógłbym oprzeć opinię "czy warto"... Mogę więc spytać czy pewne porównanie tego serialu do filmów braci Safdie (np. Uncut Gems) się faktycznie aplikuje do The Bear? Spotkałem się z takim zdaniem, ale we fragmentach The Bear tego nie widzę, z kolei czytam że "dużo się dzieje", tyle że trafiłem już na niejedną "kaszankę" gdzie dużo się dzieje, a do niczego to nie zmierzało, jakie więc aspekty sprawiają że ten serial "działa"?

Tak, pod względem chaosu widać podobieństwa do Uncut Gems. A dlaczego działa to mniej więcej napisałem - świetnie zrealizowany, świetnie zagrany, ale dodałbym jeszcze dialogi. Ma się wrażenie jakby tam wszystko działo się naprawdę, zero teatralności, jakichś sztucznych ekspozycji. Tak jakby się podglądało realną sytuację, ale bez przestylizowania a'la mockumentary.

Offline Kandor

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #663 dnia: Wt, 08 Listopad 2022, 16:23:33 »
TURBULENCJE - "podejście" drugie - warto?😀

Offline glutamiluta

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #664 dnia: Wt, 08 Listopad 2022, 16:33:29 »
Turbulencje są tak złe, że aż TRZEBA to zobaczyć :D

Offline Kandor

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #665 dnia: Wt, 08 Listopad 2022, 16:49:19 »
Wow! Cóż za rekomendacja😁💥😇

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #666 dnia: Wt, 15 Listopad 2022, 20:01:41 »

Kurde faja... ale "Chłopaki z Baraków" to odpicowany, bo naturalny, bo tak szczery - raz głupi a raz totalnie życiowy i w jakiś sposób poruszający, serial mockumentalny. Ale to kurde faja dobra robota! W kategoriach formy i gatunku serialu komediowego/dokumentalizowanego, ciężko jest mówić o czymkolwiek w przypadku tej produkcji. Ciężko to nazwać tworem popkulturowym? A dlaczego? Cóż, jedną z odpowiedzi jest to, iż gdybym miał spytać się twórców "Chłopaków z Baraków", jak do diaska ,,to zrobiliście" (jak pisali oni scenariusze - czy były to luźne podstawy do danych scen, a dialogi kleili w ujęciach nasi bohaterowie; jak realizowali sceny - ile było dubli, czy może to ,,ile materiału roboczego nakręcono na każdy z odcinków? Np. 45 minut na 22 minuty całości?), nie szukałbym żadnego ,,twórcy przez wielkie t", bo to jest tak proste serialowe coś, tak przyziemne i dziwnie genialne, że chyba nie ma tu żadnego ,,TWÓRCY!", lecz spytałbym się najlepiej Ricka: ,,no co tam Rick, kurde faja, jak wy robicie ten serial?"....

"Chłopaki z Baraków" siada na moim guście jak miód największej miary miękkości, lepkości i słodyczy! Ten serial jest niczym krówka ciągutka ciągle rozpływająca się w ustach. Jestem obecnie na drugim odcinku czwartego sezonu; oglądam z wybornym lektorem Walentowicza (tylko 7 sezonów jest z panem Rafałem; jego głos podsyca wrażenie patologii w Barakach). Oceniam całość produkcji, licząc tylko to, co obejrzałem, a jeszcze masa i masa epizodów przede mną plus Spin-off i filmy pełnometrażowe, na: 9.5/10... 


A'propos serialu "Turbulencje" - znam wiele osób, które ten twór ogląda; nie jest to rzecz zła - w ich opinii rzecz jasna; to jest raczej coś dla mocno wysmakowanego odbiorcy. Akcja, suspens, trochę zagmatwania fabularnego, masa wątków, no i... masa odcinków, z których część można by wywalić. Wszystko to jest, i da się "Turbulencje" oglądać. Może i ja się kiedyś na to coś skuszę... Kto wie?  ;) ;)

Offline szulig

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #667 dnia: Wt, 15 Listopad 2022, 21:15:48 »
"The devil's hour" na Amazon, chyba 6 odcinków, żeby nie spoilerować, to można to przyrównać do filmu Dzień świstaka, ale w żadnym wypadku nie jest to komedia. Mocny thriller.

Offline Piterrini

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #668 dnia: Wt, 15 Listopad 2022, 21:56:39 »
"Chłopaki z Baraków"
Skontruję polecankę, bo jest to jeden z niewielu seriali z jakich zrezygnowałem. Nie mam jakiegoś "wysublimowanego" gustu, ale zanim się za coś "zabiorę" to staram się zorientować czy "warto", stąd większość mediów odrzucam już na tym etapie. Trailer Park Boys opiniami i tematyką mnie zainteresował, sprawdzałem kiedy był w takim "peaku" że było o nim głośno, było wtedy chyba 7(?) sezonów "dopiero"... Dałem radę pierwszy sezon i początek drugiego, widząc że taki "ton" i "jakość" produkcji pozostaje dalej jak na początku - odpuściłem. Od kilku lat "Chłopaki" są głośni w Polsce i przy tej okazji spróbowałem jeszcze raz, tym razem sięgając po odcinki tzw. najlepsze, jeden z nich pamiętam, bo faktycznie motyw był zabawny i ten aspekt mi się podobał - żaden spoiler: chodzi o odcinek gdzie Chłopaki idą na jakiś koncert, ale "zawiłości" z biletami itp. wymagają "sprytu", więc Chłopaki idą kanałami prosto na backstage, tam oczywiście są "konfliktowi" i zostają wyrzuceni, po czym ponownie udają się do kanałów, na backstage i tak ze 3 razy(?) - lubię taki "nietypowy" humor, komizm sytuacyjny i szkoda że serial na tak zabawnych sytuacjach nie bazuje, a skupia się na wulgarnych i konfliktowych relacjach itd..
Oczywiście szkoda tylko dla mnie, bo to co mnie się nie podoba jest wizytówką serialu. Co jeszcze mogę powiedzieć - jeśli ktoś polubi postaci, to będzie się dobrze bawił oglądając (widzę po osobach z mojego otoczenia, które znają serial), mnie z charakterów postaci podobały się elementy jakimi ten główny bohater (ten w koszulach) "emanuje", za to większość innych elementów... nawet nie że ich "nie lubiłem", raczej na zasadzie takiej, że nie chciałem tych postaci w ógóle oglądać, nic mnie w nich nie zainteresowało...
Część z powyższego z pewnością jest subiektywną perspektywą, ale część jakby "obiektywnie" wynika z tego jak serial jest zrobiony - produkcja, przynajmniej na początku, to coś na pograniczu amatorskiej a profesjonalnej. To zresztą z użyciem zawiłej konstrukcji zdań opisał już @FikoFaryzmWsteczny_DC. Jakbym miał strzelać, bo w wielu przypadkach tak to działa - Chłopaki mogli mieć jakiś swój kabaret i z tymi postaciami jeździli i rozśmieszali ludzi, w pewnym momencie postanowili zrobić z tego film/serial i tak wysyłali do różnych stacji swój materiał, ktoś zgodził się to zrobić budżetowo i tak poszło... Nie wiem czy tak było, sprawdzam - trochę inaczej, jeden człowiek wymyślił fabułę, zrobił z Chłopakami film, odbiór był taki, że polecano zrobić z tego serial, szukali u kogo to zrobić i dość szybko się udało, tyle że stacja wymagała aby doświadczony producent z nimi pracował... Czyli na pograniczu amatorsko-profesjonalnym tak czy inaczej ;)
Ogólnie serial czysto rozrywkowy, ale nie do każdego trafi.

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #669 dnia: Wt, 15 Listopad 2022, 22:33:27 »
@Piterrini jedno ważne pytanie - oglądałeś wersję z napisami czy z lektorem? po recenzji zakładam że pierwsza opcja, a niestety to jedna z tych produkcji które zyskują...w wersji z polskim lektorem.

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #670 dnia: Śr, 16 Listopad 2022, 18:38:42 »
@Piterrini jedno ważne pytanie - oglądałeś wersję z napisami czy z lektorem? po recenzji zakładam że pierwsza opcja, a niestety to jedna z tych produkcji które zyskują...w wersji z polskim lektorem.

Pan "Piterini", sądzę, zastosował dość dziwny bełkot pisarski, przez który ciężko jest się przebić. Musiałem to dwa razy przeczytać - nie pisał on stylowo twórczo i ekspresyjnie jak ja, ale w tak długim tekście nie było ani odrobiny ładu ani składu. Mniejsza o to, jestem przekonany, że kurde faja nie wie o co chodzi z tym ,,kurde faja" i szacunkiem fanów "Chłopaków z Baraków" do talentu lektorskiego Walentowicza. "Piterini" na 90% nie widział tego serialu w formie, za którą pokochała go społeczność polskich fanów. Początkowo sam zrezygnowałem z doświadczania licznych osobliwości danym mieszkańcom Parkingu na Baraki/Barakowozy gdzieś tam w królewskiej Kanadzie, w wersji z napisami polskimi - tylko jeden odcinek zdołałem wytrzymać. No ale... wystarczyło dorwać się do opcji z lektorem w postaci użyczonego głosu pana Walentowicza, a moje zrozumienie celu i natury "Chłopaków z Baraków" zmieniło się diametralnie. Wiem, że chcąc kończyć oglądać produkcję tę do ostatniego odcinka, będę musiał zaakceptować napisy i oryginalny dźwięk, angielski. Mój umysł będzie sam uzupełniał braki lektora; gdzieś tam podświadomość będzie wstawiać brakujące ,,kurde faja" do tekstu.  8)

... "Cienka niebieska linia" - do polecenia; serial komediowy, brytyjski, druga połowa lat 90-tych. Nie można porównać go do niczego, co stworzono w Polsce w podobnym lub dzisiejszym okresie czasu. Najbliżej temu dziełu do "13 Posterunek", jednak w stosunku do naszego rodzimego serialu, brytyjski niby-odpowiednik byłby jedynie jego hybrydową kulturalną parodią. "Cienka niebieska linia" nie ma równego tempa narracji i poziomu gagów. Drugi sezon - wybornie dobry! Pion dla brytyjskości humoru serialu i tego wysmakowania, które jest tu bardzo charakterystyczne, trzyma Rowan Atkinson (charyzma w postaci mowy niewerbalnej jest tu istotna! Genialnie porusza się ten aktor w scenariuszu i w atmosferze serialu - czuje rolę!) oraz Serena Evans i Mina Anvar. Ogólna ocena całości (14 odcinków, 2 sezony): 7/10.

ukaszm84

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #671 dnia: Śr, 16 Listopad 2022, 18:42:32 »
nie pisał on stylowo twórczo i ekspresyjnie jak ja,

Cóż za skromność, ja bym rzekł, że piszesz raczej pretensjonalnie, chaotycznie i bez zwracania uwagi na zasady języka polskiego ;)

Online Leyek

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #672 dnia: Śr, 16 Listopad 2022, 21:29:35 »
Pan "Piterini", sądzę, zastosował dość dziwny bełkot pisarski, przez który ciężko jest się przebić.

Hahahaha dzięki dawno się tak nie ubawiłem :)

Offline Gieferg

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #673 dnia: Śr, 16 Listopad 2022, 22:37:09 »
Cytat: Fikocośtam
Pan "Piterini", sądzę, zastosował dość dziwny bełkot pisarski, przez który ciężko jest się przebić.

Dude, bełkot to masz na drugie.

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #674 dnia: Śr, 16 Listopad 2022, 22:46:00 »
Nie piszę pretensjonalnie - piszę poprawnie, uwielbiam zdania złożone, używam mnogości słów, bo nie lubię powtarzania się w budowie zdań i szerszym konstruowaniu wypowiedzi. Jestem pewny siebie, cholernie pewny siebie. Piszę w sposób złożony, a to że napisałem, że jest to twórcze i ekspresyjne w moim przypadku miałem na myśli to, że staram się pisać tak, aby wyrazić siebie i swoją pasję do popkultury, by być naturalnym i przy tym szczęśliwym, że wyraża się na forach internetowych tak, jak tego się chce. A cytowany przeze mnie kolega, to pisał bełkot, bo nie pisał składnie: jakaś mamałyga bez jakiejkolwiek interpunkcji. Mniejsza o to, przekazał to co miał przekazać? Tak, przekazał, a jego to pewnie nie obchodzi. I dobrze, bo każdy ma swoje indywidualne podejście do pisania na forach i temu podobnych. Proste... I mnie też to nie obchodzi, co wy tam plumkacie o moim ,,pisarstwie".  ;) Proste poraz drugi.

A wracając do tematu serialowego, "Marco Polo" w sezonie drugim się rozkręca; 100 oczu ma konkurencję w kwestii umiejętności kung-fu. Czuć w serii lepszą realizację w stosunku do poprzedniego cyklu odcinkowego. To jeden z najlepszych seriali z gatunku ,,historycznych dramatów kostiumowych" w dziejach telewizji i platform streamingowych. Choć zapewne nie widziałem jeszcze wszystkiego. ;)