"
Dark" nadchodzi.
Trzeci cykl wydarzeń z rzeczywistości serialu rozpocznie się 27 czerwca 2020 roku. Jego premiera, to premiera sezonu, w którym ponoć wszystko ma się wyjaśnić; zerwana, ba, całkowicie zniszczona ma zostać pętla przyczynowo-skutkowa, przez którą wydarzenia rozgrywające się w "Dark" są takie, jakie są, były, będą - wszystko to zakotwiczone w morzu wiecznej teraźniejszości, dziwnych powiązań, sprzężeń wątków etc. A to daje nam do myślenia, że Winden być może nie istnieje, że pewne wydarzenie sprawiło, że miasto to otoczyło się kokonem jednego rodzaju ,,wymiaru czasowego", niedostępnego dla normalnej rzeczywistości. W macierzy wydarzeń "Dark" dzieje się tak dużo, że egzystencja Winden, nawet istnienie czasu samo w sobie, nie mają sensu.
Z poniższego trailera/ zajawki (materiał choć krótki, to bardzo intensywny, mroczny, złowróżbny), do nadchodzącego niebawem 3-ego sezonu "Dark", wynika, że Jonas, Martha i chyba, o rozsmarowanej niczym ser na rozgrzanym kawałku pizzy twarzy, Adam, a także inne postacie, będą próbowali zatrzymać wszelkie ,,zmiany" związane z upływem czasu zaognione wokół Winden, tak aby czas się zatrzymał i - dla Winden najlepiej - zaczął płynąć od nowa. Tak sądzę...
Na trzeci cykl odcinków "
Dark" czekam cierpliwie; przy tak opowiadanej jak tu historii, kreowanych wątkach, postaciach itp., sądzę, lepiej być skupionym, przed emisją nowej serii epizodów przygotowanym, co osobiście uczynię kompensując sobie wiedzę z ostatnich dwóch sezonów serialu, i analizując jak najszerzej możliwości zaistnienia tu paradoksów sprzężenia przyczynowo-skutkowego czasu. Czy będzie to efektywne, godne samego serialu, a nie jakieś pokrętne, zakończenie całej serii, którą do tej pory było "Dark", czy to tylko... pre-finał czegoś większego, dopowiedzonego, określonego w kolejnych sezonach dzieła? Czas pokaże, o tak!