Co do poruszonego tematu kanoniczności, to mnie nieszczególnie dziwi, że Peacmaker zostaje, Amanda Waller też.
To kwestia, że produkcje Gunna dla DC odniosły jednak jakiś tam sukces artystyczny, mimo tego, ze jego Squad był wtopą finansową, to musi w Warnerzeim odpowiadać kierunek za jakim stoi Gunn. Zawsze mogą to uzasadnić, że cała linia czasowa się nie zresetowała, a dwa w komiksach też nie raz nie dochodziło do takiego totalnego resetu wszystkiego. Jakby durnie to nie brzmiało to rozumiem tą decyzję.
BTW lubię Cavilla, ale nie mam pretensji, że w nowym DC go nie będzie. Chłop ma 40 lat na karu, na tak centralna postać dla DC potrzebowali kogoś dużo młodszego i nie ma sensu tutaj powoływać się na Johna Cene, że jest o te 6 lat starszy. Peacemaker to nie jest tak istotna postać dla uniwersum DC jak Wonder Woman, Batman czy właśnie Superman, którzy muszą być fundamentem tego wszystkiego a Cena przy nich tak naprawdę może snuć się gdzieś tam w tle.