Autor Wątek: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela  (Przeczytany 192959 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline Castiglione

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1185 dnia: Śr, 17 Sierpień 2022, 16:59:50 »
To rozumiem, że za rok będą aż trzy w jednej produkcji? Czyli takie kto da więcej.

Online Alexandrus888

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1186 dnia: Śr, 17 Sierpień 2022, 17:09:38 »
Kluczowa, nieujawniona rola ??? Złoczyńca? ;D

Nie no spoko, niech biorą niebinarnych (cokolwiek to znaczy), ale po co tym epatować? Aż szkoda, że o angażu nie decydują umiejętności, a "umysłowa świadomość własnej płciowości", czy jakkolwiek to opisać. Teraz pytanie czy te osoby będą grały kreacje o tym samym poczuciu płci, co one same. I czy nie mogłyby zagrać którejś ze standardowych płci...? A może to już jest homofobia (nie, właściwie to płciofobia). Bo o tym by niebinarną osobę zagrała binarna rzecz jasna mowy być nie może ::)

To jeszcze takie przemyślenie: jak będziemy robili film o pedofilu to aktora szukać będziemy w kiciu?

I na sam koniec: mam szanse na angaż jeżeli nie chce podawać swoich preferencji płciowo-seksualnych? Swoją drogą ciekawe ilu niebinarnych NAPRAWDĘ zagrało dotychczas w MCU (i nie robili wokół tego halo), bo byli wybrani na drodze normalnego przesłuchania...?

Offline xanar

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1187 dnia: Śr, 17 Sierpień 2022, 17:13:24 »
Jeżeli jesteś białym mężczyzną to już na nic nie masz szans.
Niebinarny transmężczyzna - to właściwie jak to kwalifikować.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline misiokles

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1188 dnia: Śr, 17 Sierpień 2022, 17:16:48 »
Nie no spoko, niech biorą niebinarnych (cokolwiek to znaczy), ale po co tym epatować?

By zaoszczędzić na promocji. Puścisz info raz w świat, a potem czekasz i patrzysz jak zaczyna wrzeć na blogosferze i social mediach. Nawet ci, którzy nie będą oglądać, będą dobrze wiedzieć, że jest coś takiego jak Ironheart.

sum41

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1189 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 09:00:05 »
Czyli znow szykuje sie nam szopka typu "biedne dziecie z Harlemu dostaly bilety (bo rodzicow nie stac z zapomogi)" na PIERWSZY film z czarnymi w historii kina aby obejrzec ten przełomowy film ktory zmieni ich zycie, wyjada do Afryki i dorobia sie bogactwa w kopalniach Vibranium, po czym wroca do USA i pokaza tym bialym ze tez potrafia...


A tak wogole  czy powinno nas obchodzić jako widzów, jakiej orientacji seksualnej są aktorzy w danej produkcji, uważam że nie.

Offline Cringer

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1190 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 19:43:19 »
Moze jak naprawde pojda w nowe gatunki filmowe to bedzie prawdziwa zmiana a nie pseudo zmiany Dr Strange - horror :)
tylko to się raczej nie opłaca. Nowy Thor jest bardziej Taikowo Waititiowy niż Marvelowy i jakoś super nie zarobił.

Offline xanar

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1191 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 19:56:32 »
Najwyraźniej był za mało inkluzywny, reprezentatywny oraz różnorodny.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Castiglione

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1192 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 20:15:46 »
Jak dla mnie to ten Thor niczym się nie różni od reszty Marveli - poziomem, stylem czy w szczególności gatunkiem.

Offline Gazza

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1193 dnia: Pt, 19 Sierpień 2022, 13:37:15 »
Tylu fanów MCU na forum, a po wczorajszej premierze She-Hulk cisza? :)

Nie miałem/mam wielkich oczekiwań - choć lubię sałatę Marvela - ale bawiłem się dobrze.
Krótka formuła (38 minut) odcinka, humor i fajny (wcale nie mały) występ
Spoiler: PokażUkryj
Bannera
, plus trochę smaczków zapowiadających być może
Spoiler: PokażUkryj
World War Hulk
.
Z wad - nie rozumiem z czego to wynika, ale CGI ruchów ust i wypowiadanych kwestii jest jakąś taką piętą achillesową Disneya.

Szału nie ma ale też z zaciekawieniem zasiądę przed ekran za tydzień.

Offline Kielo

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1194 dnia: Pt, 19 Sierpień 2022, 13:59:23 »
Nie chce oceniac serialu po jednym odcinku, wiec jesli chodzi o sama historie to nie wypowiem sie, ale CGI jest nie jest na poziomie, do ktorego przyzwyczaily nas filmy z MCU.

Zdaje sobie sprawe, ze to nie ten sam budzet itd, ale chyba troche wiecej sie spodziewalem.

Offline michał81

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1195 dnia: Pt, 19 Sierpień 2022, 14:13:21 »
W sumie też wczoraj obejrzałem. CGI daje radę, na zwiastunach wyglądało gorzej. Ale..... humor średnich lotów. Dowcip dotyczący kwestii czy Steve był prawiczkiem jest żenujący. Dowcipy o pierdzeniu, wróć o bekaniu, żałosne. Wygląda jakby to było pisane pod dzieci.
Wykorzystanie łamania czwartej ściany bez większego uzasadnienia (pomimo, że komiksowe) wypada słabo. Naprawdę mogłoby tego nie być.

sum41

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1196 dnia: Pt, 19 Sierpień 2022, 14:38:35 »
Tylu fanów MCU na forum, a po wczorajszej premierze She-Hulk cisza? :)

Nie miałem/mam wielkich oczekiwań - choć lubię sałatę Marvela - ale bawiłem się dobrze.
Krótka formuła (38 minut) odcinka, humor i fajny (wcale nie mały) występ
Spoiler: PokażUkryj
Bannera
, plus trochę smaczków zapowiadających być może
Spoiler: PokażUkryj
World War Hulk
.
Z wad - nie rozumiem z czego to wynika, ale CGI ruchów ust i wypowiadanych kwestii jest jakąś taką piętą achillesową Disneya.

Szału nie ma ale też z zaciekawieniem zasiądę przed ekran za tydzień.

Ogolnie zaowazylem ze o serialach czy nawet filmach malo sie gada na  naszym forum :)

Offline Castiglione

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1197 dnia: Pt, 19 Sierpień 2022, 16:13:28 »
Też obejrzałem wczoraj i tak pokrótce:

- geneza - serio? skoro tak to działa, to chyba powinniśmy mieć już epidemię Hulków
- fabularnie całkiem nieźle
- humor momentami strasznie słaby
- cgi lepsze niż się spodziewałem

No da się to obejrzeć, czekam na Daredevila (ponoć w 4 odcinku), ale jakiegoś szału to się nie spodziewam.


Obejrzałem też serię krótkometrażówek o Groocie - i za to tutaj zaskoczenie na plus. Całkiem to kreatywne, humor fajny, a forma (odcinki bez napisów trwają jakieś 3,5 min) przełożyła się na jakość animacji, zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że to najlepiej wyglądająca rzecz z MCU od dłuższego czasu. Zostawiło po sobie bardzo pozytywne odczucie, mimo że nie jestem jakimś wielkim fanem Strażników Galaktyki.

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1198 dnia: Pt, 19 Sierpień 2022, 20:48:20 »
"Mecenas She-Hulk" nie jest typowym produktem superbohaterskich treści, nawet jak na standardy Disneya i Marvel Studios. Naprawdę trudno jest ocenić serial po pierwszym odcinku. To coś z ciekawym potencjałem narracyjnym, dynamicznymi wątkami choć bardzo dziwnymi, jakby na szybko tworzonymi w scenariuszu dialogami - patrz: głównie chodzi o relację między Jennifer a ,,Smart-Hulkiem". Wizualny (jak na razie) charakter pierwszego odcinka (chyba taki też będzie cały sezon) współgrał z tym, jak szybki okazał się narracyjnie ten serial. Podoba mi się ,,origin story" pochodzenia mocy kuzynki Bruce'a: nie wiem, jak to w komiksach wyglądało, ale jak na to tempo kreacji wydarzeń w serialu, ta geneza jest ok. W kwestii humoru: Hulk-mądrala... się sprawdza - w końcu nie mam nic mu do zarzucenia: jest trochę nieśmiały i indywidualny, jak tu Hulk Ruffalo z "Endgame" z 2019 roku, co przy mocnej osobowości Jennifer daje ciekawy i zabawny kontrast. Zresztą "Mecenas She-Hulk" nie musi być bardzo logicznym i uporządkowanym serialem... Ba! To jest ,,małoekranowy korpo produkt rozrywkowy", ma bawić i dawać superbohaterskiej rozrywki. I tak jest, dlatego moja ocena (nie wszystko tu zawarłem - jedynie po krótkiej recenzji odcinka pilotowego), epizodu pierwszego będzie następująca: 7,5/10. Gdyby... te odcinki były tylko dłuższe... Gdyby!

Offline Jaxx

Odp: MCU a.k.a. Kinowe Uniwersum Marvela
« Odpowiedź #1199 dnia: Pt, 19 Sierpień 2022, 21:37:34 »
- geneza - serio? skoro tak to działa, to chyba powinniśmy mieć już epidemię Hulków

Przecież teoretycznie jest ten sam poziom zawieszenia niewiary, co w oryginalnej genezie - bo jeżeli zwykła transfuzja krwi wystarczyła do zmiany Jen w She-Hulk, to w komiksach też powinniśmy mieć już epidemię Hulków. Jak dla mnie - zmiana utrzymana w tej samej tonacji.