Jest świetna podbudowa. Podwaliny uniwersum na takim czymś to sukces. Nie podoba się? Ma powstać drugi, Batman, który niekoniecznie dorówna osiągnięciom Reevesa? Według mnie taki układ byłby idealny. Matt dba o kawałek uniwersum wokół Gotham, a James Gunn pożycza sobie Patinsona do innych filmów. Joker już nie zawadza. Przyjdzie nowy, ciekawszy.
Gdyby Reeves rzeczywiście czuwał nad swoim zakątkiem, byłbym zadowolony i popierałbym takie rozwiązanie. Tylko jakoś nie widzę uniwersum Battinsona z innymi superhero.
Guun jeszcze nie pokazał filmów z nowego uniwersum.. a już są przeciętne 
Wiesz, na podstawie obserwacji i logiki można przewidzieć pewne wydarzenia. Np. jak postawisz kostkę lodu w cieple, to się roztopi, a kiedy mocno kogoś uderzysz, z dużą dozą prawdopodobieństwa go zaboli i albo się skuli albo Ci odda.
Ale jesteśmy w stanie przewidywać też dużo bardziej skomplikowane procesy, jak np. pogoda czy zachowanie dużej grupy ludzi w określonych sytuacjach. To nie jest wróżenie z fusów albo szklanej kuli.
Na podstawie przesłanek jakie posiadam, trudno mi sobie wyobrazić nowe uniwersum na poziomie wyższym niż przeciętne.
1. Drugie i trzecie GotG to taka padaka, że wątpię, żeby coś spod pieczy Gunna wyszło dobrze.
2. Ja już widziałem poprzednie próby tworzenia filmowego uniwersum DC. Poddałem się po Just Cię League czy tam Wonder Woman.
3. Po porażce drugiego Jokera wątpliwe, żeby WB pozwalało na jakieś autorskie pomysły. Dostaniemy "bezpieczne" rozwiązania fabularne, żeby zarobić miliardy monet. A zatem nudne i przewidywalne.
4. Czy w dzisiejszych czasach są w stanie przedstawić coś świeżego? Dostaniemy siódmą wersję Supermana, 12tą Batmana i 14tą Jokera. Meh.
Istnieje jednak cień szansy, że się mylę i dostaniemy jednak coś dobrego. Chciałbym, żeby tak się stało.