Przy okazji premiery Ludzi X czytam na wiki o produkcji i widzę że twórcę tego serialu/wznowienia wyrzucili pomimo że jest czarnym gejem*. Z Kangiem też czekali na rozwój sytuacji zamiast natychmiast wyrzucić aktora "prewencyjnie", nie wiem czy to znak, że Hollywood wraca do statusu quo sprzed metoo (?)...
* Co mnie zdumiało to jak jest ujęte słowo "black" w tym fragmencie na wiki:
DeMayo had completed his writing work on the second season (...) when he was fired by Marvel Studios ahead of the series' premiere. (...) DeMayo, who is Black and gay (...)
Dlaczego black jest z dużej litery? Ani to nazwisko, ani narodowość, ani nawet znaczenia nie ma, tak samo zresztą jak gay, co już napisane z małej litery...
Dobra wiem że nie ma też znaczenia co na wiki napisane, ale jw. zadziwiło mnie to tak ujęte.
O samym serialu niewiele napiszę, myślę że zestawianie bezpośrednio z 30-letnim "pierwowzorem" nie jest konieczne, generalnie tak jak można się było spodziewać - jest to coś innego ale opakowane w znane motywy (muzyka, design postaci, aktorzy głosowi itd.). Nie jest źle, bo też spodziewałem się że np. szybko serial pozbędzie się starego składu na rzecz nowych bohaterów, a na to się przynajmniej na początku nie zanosi. Animacja też jest ok, nie jest to to samo co było 30 lat temu, ale też nie ma eksperymentowania z odchodzeniem od tej dawnej estetyki, generalnie wizualnie nowy serial przypomina pierwowzór, ale jw. zestawienie bezpośrednie mija się z celem. Trzy małe uwagi - powracające głosy da się rozpoznać i słychać, że się "zestarzały", przy czym postaci zastajemy w miejscu sprzed 30 lat... Drugą rzeczą stosunek rozmiarów obrazu, w nowej serii ok. 2.2:1 czyli taki "cinematic"... Wiedząc że seria jest kontynuacją nieco "nie na miejscu" to wygląda, ale z drugiej strony - 4:3 czyli archaiczny "kwadratowy" obraz byłby nierealny obecnie, z kolei 16:9 wzmagałby odczucie takiego "biednego" wyglądu serialu (można by wtedy "pomylić" z masą innych animacji). No i trzecia rzecz to nazwa - jak się teraz zastanowiłem to dlaczego w nazwie jest '97 a nie '92? Odniesienie jest do daty zakończenia pierwowzoru, ale odnosząc się do niego posługujemy się datą rozpoczęcia, tak samo w komiksach (np. The Amazing Spider-Man Vol 1 = The Amazing Spider-Man (1963)). Czy rok 1997 jest bardziej ikoniczny/kojarzony z X-Men: The Animated Series niż rok 1992? Rozumiem że odniesienie do zakończenia bo to kontynuacja, ale jakoś nienaturalnie to odniesienie wygląda, mimo że wcześniej (przy ogłoszeniu itp.) z jakiegoś powodu tego nie kwestionowałem. Patrzę i jedna z serii komiksowych opartych na X-Men: TAS nosi nazwę X-Men '92, czyżby to był powód, że tytuł '92 już został użyty?