Prowadzący, zamulacz pierwszej klasy. Ledwo go szło zrozumieć, do tego słabo reagował, milczące przestoje,
szarpana rozmowa, zapowiedzi przeplatane z pytaniami z czatu czyli bałagan.
Pan z wydawnictwa też charyzmą nie grzeszył, więc mieliśmy dwóch smutnych panów mruczących coś pod nosem.
Gość jest gościem i trzeba go uszanować bez względu na "atrakcyjność" ale prowadzący to powinien
mieć więcej charyzmy i umiejętności poprowadzenia rozmowy.
Do tego problemy techniczne.
Super, że ktoś w ogóle o tym pomyślał, ale dla mniej wytrwałych dobra jest taka rozpiska jaką zrobił michał81
i o to mi tylko chodzi.
Zacznę od przedstawienia, Mikołaj, prowadzący live, o którym piszesz.
Można odnieść wrażenie, że opinia wynika z braku obcowanie z live'ami przeprowadzanymi w świecie komiksu. Oczywiście w tych, przy okazji których nie przeznaczamy znacznego budżetu, bo zarówno mnie jak i Marcina na to najzupełniej w świcie nie stać i nie zapowiada się na jakąkolwiek zmianę w tej materii. Sytuacja ma się podobnie z wieloma innymi polskimi Wydawcami.
Co do celu spotkanie, mieliśmy zamiar przedstawić prezentację, zrobiliśmy to. Nie jesteśmy showmanami typu Kuba Wojewódzki, czy inny celebryta. Co do pytań, miałem kilka swoich, ale to spotkanie było przede wszystkim dla Was i waszych pytań. BTW spotkanie zaczęło się od pytania z mojej strony

Bałagan? Nie, to jest konwencja. Widocznie nie każdemu to leży stąd jak sam zauważyłeś wystarczy Tobie bryk. Innym to sprawia radość. Tak więc każdemu jego porno

Daliśmy z siebie wszystko i jestem dumny z tego spotkania.
Co do problemów technicznych, tak były. Czy mamy na nie wpływ? Absolutnie nie! Zdarzyły się, daliśmy radę dokończyć zapowiedzi i tyle. Tu podziękuję obecnym za cierpliwość, bo widziałem, że wielu z Was było do samego końca.