Ernie Pike również polecam, dorzucę od siebie Burton&Cyb - najśmieszniejszy komiks nie licząc klasyków "dla czytelnika w każdym wieku", Milenium (chociaz tom kończy sie w takim momencie, że chciałoby sie więcej, a za szybko to nie nastąpi) oraz Legendę o szkarłatnych obłokach, przepiękny komiks, od którego nie mogłem sie oderwać. Mały astronauta rozwala serce na drobne kawałki. Rzadko się zdarza, że komiks mnie wzrusza, od tego mam raczej muzykę. Ale w tym przypadku dłużej się zbierałem do kupy po czytaniu niż czytałem, mocna rekomendacja.