Bo wygląda na to, że sami autorzy filmiku jednocześnie je liczą i nie liczą. Wrzucili do kociołka, wszystkie komiksy bez ładu i składu, żeby udowodnić właściwie nie wiadomo co. Lista gatunków jest kompletnie wyciągnięta z tyłka. Pierwsze miejsce fantasy. Jak w/g nich wygląda fantasy? Bo mnie się widzi, że wszystko tam będzie co zawiera elementy fantastyczne w tym wypadku to będzie cecha a nie gatunek. Większość superbohaterszczyzny jest również komiksami fantasy. Miejsce numer sześć gatunek "akcja". "Akcja" jest to...? To nie to, że "jakieś" mangi wchodzą z gatunku superbohaterskiego, bo największe tytuły nimi są. Ja nie czytam, nie znam rynku, mogę dać na przykładzie kreskówek na których się wychowywałem jako dzieciak i o ile dobrze mi się wydaje są u nas wydawane w formie komiksowej a ci co znają klimaty sobie sami dopowiedzą podobne tytuły. "Dragon Ball" jest oczywistym komiksem superbohaterskim tak samo jak i jego duchowy następca DB swoich czasów czyli "Naruto", "Rycerze Zodiaku", "JoJo's Bizarre Adventures" czy "Czarodziejka z Księżyca", nie wiem czy wydaje się u nasz rzeczy pokroju Astro Boya czy Kamen Rider lub jakieś ich mutacje, ale jaka to będzie część rynku mangowego? Podejrzewam, że bardzo duża. Czy panowie zaliczyli do gatunku? No na bank nie, na 99% zakończyli na wepchnięciu tam tylko Ameryki. Jakieś 80% wydawanej u nas superbohaterszczyzny to Young Adult.
No wystarczy tylko wejść na Komiksopedię i zobaczyć, jakie komiksy są podpięte pod jaki gatunek. Jeżeli dobrze sprawdziłem, to z 2025 roku 25 pozycji mangowych figuruje jako superhero - w tym właśnie "Dragon Ball", "Sailor Moon", ale również "One Punch Man" czy "My Hero Academia".
Na moje oko większość Marvela czy DC ma podpięty tylko gatunek "superbohaterowie". Więc te komiksy nie są wliczone w ilość pozycji z gatunków "fantasy" czy "akcja".
Natomiast co do samej klasyfikacji gatunkowej jako takiej, to jakiegokolwiek podziału by nie wprowadzić, zawsze będzie on trochę umowny, bo ktoś będzie uważał, że pozycja x ma cechy gatunku y. Ale jednocześnie jest to na tyle intuicyjne, że nie wydaje mi się, aby trzeba było to specjalnie roztrząsać. O "Ghost in the Shell" też można powiedzieć, że major Kusanagi spełnia przesłanki do uznania jej za superbohaterkę, ale zwyczajowo raczej nikt jej za taką nie postrzega, a historie z jej udziałem określa się jako SF, może w drugiej kolejności akcja. Dla mnie też jest dosyć naturalne, że jeśli czuję ochotę na obejrzenie filmu akcji, to raczej nie mam na myśli westernu czy filmu o Supermanie, tylko prędzej strzelankę z Van Dammem. Tak samo w przypadku superhero myślę, że ogólnie przyjęte jest nazywać tak historie o kostiumowych bohaterach, przede wszystkim te wywodzące się z Marvela i DC, ale szerzej też rzeczy typu "My Hero Academia", i nie ma potrzeby tworzyć jakichś restrykcyjnych definicji, bo w kontekście takich dyskusji raczej wiadomo, o co chodzi.
No właśnie o to chodzi stawiasz śmiałą tezę, ze nakład polskich komiksów jest tylko dwa razy mniejszy a im wyszło, że o 1/3 większy.
W tym sęk, że im nie wyszło. Od razu na tym nagraniu padło zastrzeżenie, że wszelkie dane dotyczą tylko prostej matematyki, tzn. ilości tytułów na rynku i ich rozkładu procentowego, oraz że nie ma to nic wspólnego z wysokością nakładów czy obrotu, jakie dane kategorie komiksów generują.
Tylko w tym są dodruki. Przez galopujące ceny mają nowe ISBNy
Dlatego te wszystkie procenty można sobie wsadzić z buty.
Nie, nie są. Wyraźnie było powiedziane, że wznowienia, nowe wydania i dodruki nie są wliczone do tej liczby.
Tych twórca portalu naliczył 210, więc licząc razem z nimi, ukazało się 2336 pozycji.
437 polskich pozycji? Strasznie duża liczba. Nie chce mi się w nią wierzyć, ale kłócić się nie będę bo sam zwróciłem uwagę w tym roku tylko na 4 Żbiki. I napisałem tylko że samo Hachette wydało 62 pozycje superhero. Egmont wydał tego więcej, a Mucha dołożyła też kilka tytułów.
Tyle, że tu nie trzeba w nic wierzyć. Wystarczy wejść na portal, wybrać sobie w filtrach komiks polski i rok wydania 2025 i można sobie nawet policzyć, zamiast snuć jakieś teorie.