Autor Wątek: Wydawnictwa kontra kolekcje  (Przeczytany 239597 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Online Kadet

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #645 dnia: Pn, 14 Październik 2019, 21:29:26 »
Mucha 7 bitych lat jednocześnie opracowywała WKKM, wydawała swoje komiksy (hi Wojno Domowa :) ) i współpracowała z innymi wydawnictwami. Teraz nie ma kolekcji a mimo to mkolek mówi że by nie mogła opracowywać kolejnej.

No ale teraz Mucha wydaje chyba zauważalnie więcej komiksów niż 7 lat temu... i wydaje mi się, że obsuwy, jakie zaliczają niektóre tytuły z katalogu, wskazują, że ich moce przerobowe są naciągnięte do granic możliwości. Oprócz tego dużo współpracowników Muchy działa również razem z Egmontem, więc jeśli Egmont wydaje więcej, to wpływa również na zdolności operacyjne Muchy.

Zasadniczo - i piszę to na czuja, bez żadnych danych przekrojowych - to nie jest tak, że pstrykniesz i masz gotową ekipę do opracowywania tytułu. Tłumacza może i dość prosto znaleźć, ale tłumacza (a) dobrego, (b) z odpowiednią liczbą wolnego czasu, (c) orientującego się w świecie superhero i (d) pozytywnie zakręconego do tego stopnia, że będzie wolał przekładać w swoim czasie pracy komiksy niż jakieś teksty prawne, medyczne czy ekonomiczne, które zapewnią mu znacznie większą kasę - już nie tak łatwo.

A teraz znajdź jeszcze tylu takich tłumaczy, żeby mogli się zmieniać przy kolekcji, bo zwykle w tym wypadku jedna osoba tego nie ogarnie (chylę czoła przed panem Lipskim). Dorzuć jeszcze wykwalifikowanych redaktorów, korektorów, może redaktora merytorycznego, no i literników i łamaczy tekstu...

Jest taka stara prawda w światku tłumaczy: każdy tekst może być przełożony (1) szybko, (2) dobrze i (3) tanio - z tym że naraz da się osiągnąć tylko dwie z tych cech. Nie mam takiego doświadczenia jak tuzy branży, ale mogę z pewnością powiedzieć, że jeśli masz deadline wyśrubowany do granic możliwości, to arcydzieła sztuki przekładu raczej nie stworzysz.
« Ostatnia zmiana: Pn, 14 Październik 2019, 21:32:42 wysłana przez Kadet »
Bardzo Was proszę o wsparcie i/albo udostępnienie zbiórki dla dziewczynki walczącej z rakiem: https://www.siepomaga.pl/walka-agatki.

Dziękuję z całego serca!

Offline amsterdream

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #646 dnia: Pn, 14 Październik 2019, 21:38:10 »
I ten fakt stwierdzasz na podstawie nieprzeczytanego komiksu.

Ja mimo sceptycyzmu jednak sięgnąłem po dwa trzy pierwsze tomy i koniec końców porzuciłem bez najmniejszego poczucia straty. To nie jest Spider-Man jakiego znam i lubię. Za dużo tu taniej teen-dramy, jakichś nastoletnich rozterek a odstępstwa od oryginału są znaczące. Nowe originy villainów w każdym przypadku mi się nie podobały (szczególnie Venoma) a to co Bendis zrobił z Kravenem to wręcz jakiś ponury żart.
« Ostatnia zmiana: Pn, 14 Październik 2019, 21:45:34 wysłana przez amsterdream »
Czas nas zmienił, chłopaki...

talibo

  • Gość
Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #647 dnia: Pn, 14 Październik 2019, 22:03:38 »
Jest taka stara prawda w światku tłumaczy: każdy tekst może być przełożony (1) szybko, (2) dobrze i (3) tanio - z tym że naraz da się osiągnąć tylko dwie z tych cech.
Dokładnie, czego przykładem jest początek KSM, gdzie było (1) i (3), ale zabrakło (2) i kiedy dopiero doszły nowe osoby pracujące nad kolekcją wtedy dało się czytać wychodzące w niej komiksy, bez większego zgrzytania zębami. Druga sprawa, że rynek komiksowy od czasu pierwszej kolekcji bardzo się zmienił, spora część osób odeszła całkowicie od superbohaterów, czego dowodem jest znaczne rozszerzenie oferty komiksów z Image czy Vertigo.

Offline Marvelek

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #648 dnia: Pn, 14 Październik 2019, 22:06:34 »
spora część osób odeszła całkowicie od superbohaterów, czego dowodem jest znaczne rozszerzenie oferty komiksów z Image czy Vertigo.

To akurat sluszna uwaga, tylko zastanawiam się na ile jest to spowodowane stereotypem, że superhero musi być gorsze, a na ile jest to pokłosie wyboru serii przez wydawców. Ja nie lubię podziału komiksów na superhero i inne z automatycznym przyszywaniem łatki, że te drugie są lepsze i dojrzalsze. Są komiksy z Vertigo, które lubię i cenię, ale są też słabe lub dziecinnie naiwne, z tą różnicą, że opakowane są w papierek tylko dla dorosłych.


Ja mimo sceptycyzmu jednak sięgnąłem po dwa trzy pierwsze tomy i koniec końców porzuciłem bez najmniejszego poczucia straty. To nie jest Spider-Man jakiego znam i lubię. Za dużo tu taniej teen-dramy, jakichś nastoletnich rozterek a odstępstwa od oryginału są znaczące. Nowe originy villainów w każdym przypadku mi się nie podobały (szczególnie Venoma) a to co Bendis zrobił z Kravenem to wręcz jakiś ponury żart.

Ale ocenę wyrobiłeś sobie po naocznym przekonaniu się. Według mnie teen drama to jeden z lepszych atutów tej serii, bo uwiarygadnia bohaterów. Przecież bohaterowie są nastolatkami. Ogólnie przy tej serii miło mi się odpoczywa. Moim ulubionym Spider-Manem, o czym pisałem wiele razy jest ten w bardziej mrocznej wersji lat 80. i 90. (Oczywiście nie wszystkie tytuły). Ultimate uważam po prostu za dobrą serię i dobrze, że mamy jej polskie wydanie.
« Ostatnia zmiana: Pn, 14 Październik 2019, 22:13:55 wysłana przez Marvelek »

talibo

  • Gość
Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #649 dnia: Pn, 14 Październik 2019, 22:30:17 »
To akurat sluszna uwaga, tylko zastanawiam się na ile jest to spowodowane stereotypem, że superhero musi być gorsze, a na ile jest to pokłosie wyboru serii przez wydawców. Ja nie lubię podziału komiksów na superhero i inne z automatycznym przyszywaniem łatki, że te drugie są lepsze i dojrzalsze. Są komiksy z Vertigo, które lubię i cenię, ale są też słabe lub dziecinnie naiwne, z tą różnicą, że opakowane są w papierek tylko dla dorosłych.
Tu nie chodzi o przyszywanie łatki że coś jest lepsze czy gorsze. Pierwszy powód to ograniczone środki, a na rynku jest do wyboru tak dużo, a wszystkiego nie kupisz. Druga patrząc po grupach facebookowych widać pewne zmęczenie superbohaterami, czego dowodem jest nawet ograniczenie serii przez Egmont (DC Odrodzenie, mało serii z DC Uniwersum, a nawet uboższe Marvel Now 2.0 w porównaniu do Marvel Now) nie mówią już o zakończeniu dwóch kolekcji.

Offline Marvelek

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #650 dnia: Pn, 14 Październik 2019, 23:09:47 »
Tu nie chodzi o przyszywanie łatki że coś jest lepsze czy gorsze. Pierwszy powód to ograniczone środki, a na rynku jest do wyboru tak dużo, a wszystkiego nie kupisz. Druga patrząc po grupach facebookowych widać pewne zmęczenie superbohaterami, czego dowodem jest nawet ograniczenie serii przez Egmont (DC Odrodzenie, mało serii z DC Uniwersum, a nawet uboższe Marvel Now 2.0 w porównaniu do Marvel Now) nie mówią już o zakończeniu dwóch kolekcji.

Temu zmęczeniu nie ma co się dziwić biorąc pod uwagę poziom tych serii. Moim zdaniem brakuje trochę więcej dojrzałych komiksów z gatunku superhero na polskim rynku. Wydanie takich komiksów jak DD albo Vision czy JJ dowodzi, że można. Ja uważam,że to zmęczenie poziomem wydawanych historii,nie superbohaterami jako takimi. Bo jak komiks jest świetnie napisany to jakie ma znaczenie czy glowny bohater nosi pelerynę?

Offline misiokles

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #651 dnia: Pn, 14 Październik 2019, 23:56:53 »
Dojrzałych komiksów z gatunku superhero nie ma wcale tak dużo, a to co jest sukcesywnie wydaje Egmont i Mucha (i patrząc na zapowiedzi na rok 2020 nie będzie powodów do narzekań).

Offline MarcusSz

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #652 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 07:22:19 »
Jak nie wiadomo o co chodzi, to może chodzić o pieniądze  ;D

Może polski oddział chciał by nadal płacić za licencję na wydanie, tyle co na początku startowania WKKM. A czytelnik teraz dużo bardziej wybredny. I dlatego wydają to co taniej z centrali kupili. (Bo nie wierzę by cena za Spidera była taka sama jak za Conana czy Transformersy).

Offline Maragast

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #653 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 08:18:33 »
Wątpię.
Najbardziej prawdopodobne jest to, że ze względu na nasycenie rynku komiksowego ogromną liczbą pozycji wszystkie kolejce sprzedają się widocznie slabiej niż kiedyś i dlatego Hashette nie uruchamia tej kolekcji.

Offline Marvelek

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #654 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 08:33:45 »
Wątpię.
Najbardziej prawdopodobne jest to, że ze względu na nasycenie rynku komiksowego ogromną liczbą pozycji wszystkie kolejce sprzedają się widocznie slabiej niż kiedyś i dlatego Hashette nie uruchamia tej kolekcji.

Nie ma czegoś takiego jak nasycenie rynku komiksowego w Polsce. Gdyby coś takiego było nie kupowalibyśmy już wydań angielskich.

ramirez82

  • Gość
Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #655 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 08:36:09 »
Może polski oddział chciał by nadal płacić za licencję na wydanie, tyle co na początku startowania WKKM.

Też mi się nie wydaje, chyba nie robili by testu nie znając kosztów licencji na całą kolekcję, by później zrezygnować z niej? Tutaj sam test jest kosztowną operacją.

...ograniczenie serii przez Egmont (DC Odrodzenie, mało serii z DC Uniwersum, a nawet uboższe Marvel Now 2.0 w porównaniu do Marvel Now) nie mówią już o zakończeniu dwóch kolekcji.

Właśnie, to wszystko nie może być przypadkiem.
« Ostatnia zmiana: Wt, 15 Październik 2019, 08:48:17 wysłana przez ramirez82 »

talibo

  • Gość
Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #656 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 08:56:16 »
Nie ma czegoś takiego jak nasycenie rynku komiksowego w Polsce. Gdyby coś takiego było nie kupowalibyśmy już wydań angielskich.
Właśnie, to wszystko nie może być przypadkiem.
To ja pozwolę dołożyć sobie jeszcze jeden argument do nasycenia rynku. Komiksy z limitowaną okładką Studia Lain od pewnego momentu nie schodzą jak dawniej w ciągu jednego dnia, np Sędzia Dredd - Krew Satanusa ma za dwa dni premierę, a wydanie z limitowaną okładką jest cały czas dostępne (podobny los spotkał Opowieści z czasów Kobry, kiedy limitowaną okładkę można było nabyć jeszcze 2 tygodnie po premierze).


A jeśli ktoś żyje tym co było 7 (a zaraz 8 ) lat temu to trochę stoi w miejscu, to nie jest ten sam rynek komiksowy co kiedyś, nawet Egmont to widzi sięgając np po komiksy z IDW.
« Ostatnia zmiana: Wt, 15 Październik 2019, 09:21:41 wysłana przez talibo »

Offline Marvelek

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #657 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 09:29:28 »
To ja pozwolę dołożyć sobie jeszcze jeden argument do nasycenia rynku. Komiksy z limitowaną okładką Studia Lain od pewnego momentu nie schodzą jak dawniej w ciągu jednego dnia, np Sędzia Dredd - Krew Satanusa ma za dwa dni premierę, a wydanie z limitowaną okładką jest cały czas dostępne (podobny los spotkał Opowieści z czasów Kobry, kiedy limitowaną okładkę można było nabyć jeszcze 2 tygodnie po premierze).


A jeśli ktoś żyje tym co było 7 (a zaraz 8) lat temu to trochę stoi w miejscu, to nie jest ten sam rynek komiksowy co kiedyś, nawet Egmont to widzi sięgając np po komiksy z IDW.

Oczywiście, że rynek jest inny, bo jest na nim więcej komiksów niż było, ale nie przesadzałbym, że mamy jakiś przesyt. A to, że wydania z limitowaną okładką nie schodzą może mieć zupełnie inne przesłanki. Kupuję dużo komiksów, ale nie kupiłem jeszcze żadnego z limitowaną okładką. Powodem tego nie jest nsycenie rynku, ale to, że ne jestem kolekcjonerem, tylko czytelnikiem komiksów i takie rzeczy po prostu mnie nie jarają.  Ponieważ kilka lat temu było mniej tytułów łatwiej można było wcisnąć marketingowo takie rzeczy jak edycja limitowana. Egmont jest największym wydawcą komiksów w Polsce, ale patrząc pod kątem swoich zakupów biorę od nich jedną serię regularną (UM Spider-Man), biorę 7 tom Punishera i Kapusia Brubakera i w zasadzie na tym koniec - w planach jako pewniak jedynie Moon Knight Lemire'a i ewentualnie Kapitan Spencera, o ile będzie w jednym tomie. Nie kupuję więcej, bo oferta wydawnictwa do mnie nie trafia - wolę zainwestować pieniądze w wydania amerykańskie i innych polskich wydawców.
Wydawcy często myślą, że jak wydają 200 komiksów i sprzedaż spada oznacza to przesyt, a może po prostu ich oferta nie spełnia oczekiwań czytelników.

« Ostatnia zmiana: Wt, 15 Październik 2019, 09:34:03 wysłana przez Marvelek »

Offline stachel

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #658 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 09:34:22 »
Nie ma czegoś takiego jak nasycenie rynku komiksowego w Polsce. Gdyby coś takiego było nie kupowalibyśmy już wydań angielskich.
Stawiasz tezę bez żadnych argumentów, tj. gdyby były polskie wydania to ludzie by je wybrali zamiast oryginalnych, co nie jest prawdą w każdym przypadku.

Większość komiksów w oryginalnych wydaniach kupuję ze względu na czas oczekiwania na wydanie w PL (tutaj głównie zamawiam zeszyty), warianty okładkowe (wartość tych komiksów w polskim wydaniu byłaby zerowa pomijając już kwestię licencji) oraz słabe tłumaczenia niektórych serii (tu często niestety jest problem z tłumaczeniem humoru). Wśród znajomych wygląda to podobnie.

Ile osób kupuje wydania angielskie? Ile z nich przerzuciłoby się na polskie, gdyby zostały wydane? Obawiam się, że odpowiedź na te pytania nie jest taka prosta.

talibo

  • Gość
Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #659 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 09:40:01 »
Wydawcy często myślą, że jak wydają 200 komiksów i sprzedaż spada oznacza to przesyt, a może po prostu ich oferta nie spełnia oczekiwań czytelników.
To wytłumacz to osobie*, które twierdzi że zamknięcie kolekcji komiksowych to spisek Egmontu.  ;D

*ups literówka się wkradła
« Ostatnia zmiana: Wt, 15 Październik 2019, 10:22:28 wysłana przez talibo »