Skoro nie widzisz w tym sensu, to tak nie rób. Ja ci sensu swoich działań tłumaczyć nie mam zamiaru.
Skoro nie masz zamiaru uzasadniania swoich działań, to nie chwal się nimi na forum internetowym. Fora służą do wymiany opinii i komentowania tychże, co niniejszym czynię. A ty coś piszesz, a potem nie potrafisz tego uzasadnić. Oznacza to, że twoje działania są nieprzemyślane.
Jak masz 100 może tak. A jak masz 800-1000?
Też można sprzedać. Nawet 10 tys. można sprzedać. A posiadanie 10 tys. komiksów to już kompletnie jest bez sensu. Może i uda się to wszystko z raz przeczytać, ale trudno już będzie potem wrócić przynajmniej do połowy z nich. To jaki jest sens kupowania komiksu żeby go przeczytać, po kilku tygodniach zapomnieć (jak się czyta takie ilości komiksów, to może nawet szybciej) i trzymać w kartonie?
Kupowanie komiksów, a nawet tysięcy komiksów, żeby później trzymać je w pudłach na strychu... Zawsze kiedy myślę że już nic dziwnego nie przeczytam, wchodzę na któreś z forów Mateusza i zostaje rozwalony. 
No nie? Hehe, mam tak samo

A co mają powiedzieć osoby, które mieszkają w blokach, w małym metrażu? W ogóle zrezygnować ze swojej pasji, bo pakowanie komiksów do pudeł to abstrakcja?
A nie przyszło ci do głowy, żeby swoją pasję dostosować do możliwości? No nie przyszło, bo nie zadałabyś takiego pytania. To wyjaśniam, bo ja właśnie mieszkam w mieszkaniu. Wprawdzie na metraż nie narzekam, ale na pewno nie przyszłoby mi do głowy zagracanie mieszkania jakimiś pudłami, albo zamienienie go w bibliotekę. Mam biblioteczkę o wymiarach 3x4 m, w 80% zajętą przez komiksy, reszta to książki. Miejsce na niej już się kończy i to jest moment, w którym przyszła refleksja. Bo oczywiście mógłbym dokupować kolejne moduły, zajmować kolejne ściany, miejsce jest. Ale to nie ma sensu, bo i tak nie mam kiedy tego czytać. Kupka wstydu cały czas rośnie, a ja jestem w stanie czytać jedynie w miarę na bieżąco. A chcę do najlepszych komiksów wracać po kilka razy i nie chcę na rzecz hobby komiksowego poświęcać innych zainteresowań. Więc nadszedł czas na jeszcze ostrzejszą selekcję kupowanych tytułów oraz sprzedaż tej części kolekcji, której nie klasyfikuję jako wybitną. I to nawet dobrze, bo po co tracić swój bezcenny czas na przeciętne komiksy, jak można się skupić na najlepszych oraz na innych zainteresowaniach?
Ech, część z was to naprawdę gdzieś po drodze pogubiła zdrowy rozsądek....
