Ja też. Zwłaszcza, że zapowiedź jest z grubej rury (nie jakiś tam jeden zeszycik na start). Mam tylko nadzieję, że to dobrze przetłumaczą. Angielską wersję czyta się świetnie, a polskiego Ralpha już mniej, więc mam trochę obawy, niemniej trzymam kciuki.
To ma trochę wspólnego z Ralphem, ale jednak jest inne. Jak ktoś nie przepada za Ralphem i nie podejdzie mu pierwszy tom (w sumie bardzo Ralphowy i w sumie jedyny narysowany przez Trondheima [poza Bonusem, któego chyba tu nie ma a szkoda]) to warto jeszcze dać szansę drugiemu. Bo drugi jest już zupełnie inny, zawiera historie Early years (tu Świt), to moje ulubione tomy serii i wymiatający jak zwykle Christophe Blain. W drugim tomie pojawi się też BLUTCH! Więc to nie przelewki. W kolejnych tomach cały przekrój świetnych rysowników: Sfar, Kerascoet, Stanislas, Larcenet a nawet Andreas! Bardzo warto.