Mnie się polityka wydawnictwa podoba, chodzi o to żeby utrzymywać się na powierzchni i stale coś publikować, niż nie robić nic. Ogólnie najbardziej wkurzają dwie rzeczy tj. przerwane serie i długie oczekiwanie na kolejny tom danego tytułu. Z dwojga złego wolę zaczekać niż nie doczekać.
Przy pomyślnych wiatrach Katanga -1, Elryk -1, Barrakuda -2, Shi -2, Orły Rzymu -1, Pożoga -1 i większość z tych tytułów jest uzależniona od tempa publikacji oryginałów. Jedynie Luc Orient jako mała cegła w tym towarzystwie może mieć spowolnienie, ale to zdrowsze dla portfela. Martwi ten Image, ale prywatnie wolę europejskiego Taurusa więc jakoś przeżyję.
PS. Rycerze Heliopolis to również miała być jakaś krótka seria,...., i jeszcze jeden tom Mureny i również na bieżącą.