Taurus Media

[Cringer]

Gdyby nie ten nieidealny sposób sprzedaży, to byś mógł o wieeeelu tytułach pomarzyć na polskim rynku i byś się cieszył, że jest idealnie. <3

albo poczekał aż inny wydawca się za to weźmie bez cyrkowego modelu sprzedaży.

[komiks]

albo poczekał aż inny wydawca się za to weźmie bez cyrkowego modelu sprzedaży.

🤨🤔😏😄😂🤣🥳

[Szekak]

albo poczekał aż inny wydawca się za to weźmie bez cyrkowego modelu sprzedaży.

Tak, już widzę jak polscy wydawcy wydają Darkness, CE, Afrodyte, Spawny, Bezprawie, Kroniki Barbarzyńców, Pan Wtorek Popielcowy itp... Nie ma szans. Mało tego, nadchodzą tytuły na które też by nie było szans - najlepszym przykładem jest Nemesis The Warlock imo, plus - ABC Warriors, sto pierwszych numerów klasycznego Spawna, kolejne komiksy mistrza Roosevelta, czy Witchblade.

[Xmen]

Głosujcie portfelem. Powstrzymacie się od zakupów od laina? wątpię.
Czyli gdzie leży problem?

[misiokles]

Kiedyś to byli mężczyźni, dziś 'płaczki' w zderzeniu z produktem reglamentowanym
A na serio, czasy mamy takie, że dzień codzienny to miejska dżungla. Bilety na koncerty lubią zniknąć po godzinie, promocyjne masło w Biedronce po dwóch godzinach, miejsce na parkingu przy pracy pięć minut po siódmej rano. Żyćko.

[komiks]

Tak, już widzę jak polscy wydawcy wydają Darkness, CE, Afrodyte, Spawny, Bezprawie, Kroniki Barbarzyńców, Pan Wtorek Popielcowy itp... Nie ma szans. Mało tego, nadchodzą tytuły na które też by nie było szans - najlepszym przykładem jest Nemesis The Warlock imo, plus - ABC Warriors, sto pierwszych numerów klasycznego Spawna, kolejne komiksy mistrza Roosevelta, czy Witchblade.

... i wiele innych tytułów, po które nikt nie sięga, a które czekają na wydanie. Chociażby 2000AD jest ich całkiem sporo, pokażcie mi polskie zapowiedzi tych tytułów, a to jest tylko część tego o czym tutaj mowa. SL wydaje tytuły, na które inni wydawcy nawet nie chcą spojrzeć, a potem jest płacz - my nie wiedzieli, że to się sprzeda.

[Raveonettes]

Za

Tak, już widzę jak polscy wydawcy wydają Darkness, CE, Afrodyte, Spawny, Bezprawie, Kroniki Barbarzyńców, Pan Wtorek Popielcowy itp... Nie ma szans. Mało tego, nadchodzą tytuły na które też by nie było szans - najlepszym przykładem jest Nemesis The Warlock imo, plus - ABC Warriors, sto pierwszych numerów klasycznego Spawna, kolejne komiksy mistrza Roosevelta, czy Witchblade.

Mi się wydaje, że inni wydawcy nie wzięli/wezmą się za te tytuły (przynajmniej te z Image) bo musieliby zmienić swój system sprzedaży na taki jak ma Studio Lain. Aphrodite IX, Spawny czy Hunter-Killer to straszny badziew, który w innym systemie sprzedażowym mógłby polec tj. po czasie pojawiłyby się opinie o tych tytułach, niekoniecznie pozytywne. Tutaj, natomiast mamy sytuację, że ludzie kupują na zasadzie "biorę, bo za chwilę nie będzie". 

[Dalthon]

Aphrodite IX, Spawny czy Hunter-Killer to straszny badziew, który w innym systemie sprzedażowym mógłby polec tj. po czasie pojawiłyby się opinie o tych tytułach, niekoniecznie pozytywne. Tutaj, natomiast mamy sytuację, że ludzie kupują na zasadzie "biorę, bo za chwilę nie będzie".

Czekaj, czekaj. Czy ty właśnie napisałeś że ludzie kupują straszny badziew i pomimo tego kupują kolejny "bo taki a nie inny jest sposób sprzedaży"? Dowcip roku

Nie przyszło ci do głowy o wiele prostsze rozwiązanie że ktoś ŚWIADOMIE kupuje to co MU się podoba? Zawsze trzeba szukać teorii z d@py?

[komiks]

@Raveonettes nawet gdyby było jak mówisz, to dowodzi, że tylko w tym modelu, tego typu komiksy mają szansę zostać wydane. Musi się sprzedać te 800 sztuk w formie zbiorczaka lub pakietu zbiorczaków, żeby cena była do przełknięcia. Żeby znaleźć tylu nabywców, pomagają w tym doktor FOMO i pan Hype. To wszystko uzupełnia się, zmiana modelu spowoduje, że siądzie sprzedaż, dojdą koszty magazynowania, spadnie płynność finansowa, cały łańcuch wydarzeń. Przy Spawnie jest trochę inaczej, bo są większe nakłady, ale też z tego co mówił Arek, mają jakąś specjalną umowę, która pozwala dynamicznie reagować na sytuację. Czyli znowu, dostosowanie, żeby zmaksymalizować efektywność. I tylko w takim agresywnym systemie sprzedażowym, ma to szansę funkcjonować.

[Xmen]

Marvel i DC w 90% to też badziew a u nas sprzedaje się dobrze. Wychodzi dużo słabych rzeczy z rajtuzami, jakieś geigery, radiant black itd
To co wydaje lain też by się sprzedało. Opinie cały czas się pojawiają, że to słabe, ale ludzie i tak kupują.

[Saruto]

ZaMi się wydaje, że inni wydawcy nie wzięli/wezmą się za te tytuły (przynajmniej te z Image) bo musieliby zmienić swój system sprzedaży na taki jak ma Studio Lain. Aphrodite IX, Spawny czy Hunter-Killer to straszny badziew, który w innym systemie sprzedażowym mógłby polec tj. po czasie pojawiłyby się opinie o tych tytułach, niekoniecznie pozytywne. Tutaj, natomiast mamy sytuację, że ludzie kupują na zasadzie "biorę, bo za chwilę nie będzie".

Ja jestem fanem Image Więc biorę wszystko co od nich wpada.
Poza tym pamiętaj, dla Ciebie to jest badziew a dla innego frankofony to badziew

[SkandalistaLarryFlynt]

Czekaj, czekaj. Czy ty właśnie napisałeś że ludzie kupują straszny badziew i pomimo tego kupują kolejny "bo taki a nie inny jest sposób sprzedaży"? Dowcip roku

Nie przyszło ci do głowy o wiele prostsze rozwiązanie że ktoś ŚWIADOMIE kupuje to co MU się podoba? Zawsze trzeba szukać teorii z d@py?

   To nie dowcip, to rzeczywistość.

[Cringer]

Głosujcie portfelem. Powstrzymacie się od zakupów od laina? wątpię.

Ja od nich nic nie biorę. Głosuję właśnie portfelem.

[MałaKasia]

Ten "cyrkowy" model sprzedaży, o którym piszemy w niewłaściwym wątku, nazywany czasami również patologią, jest po prostu modelem sprzedaży opartym o silną fanbazę, specyficzne tytuły oraz w dużej mierze sentyment (nawet jeśli nie bezpośredni).
Mamy tu pewnie do czynienia z przesunięciem bardziej w stronę 10-90 w regule Pareto, a może nawet 5-95. Nie ma nacisku na zwiększenie dostępności produktów, czyli szeroką dystrybucję, w przypadku której niestety trzeba się borykać z patologicznym (w ocenie mojej własnej i wielu innych wydawców również) modelem korozji ceny okładkowej: rabaty sięgające 50-60% ceny okładkowej dla dystrybutorów.
Jest za to nacisk na komunikację z nabywcą, na ciągły dialog z czytelnikiem, bo taki jest czytelnik sentymentalny; tego oczekuje od wydawcy. Sentyment jest przepięknym motorem napędowym do zakupu, pozwalającym pomijać "obiektywnie postrzeganą" (nie ma czegoś takiego w przypadku fabuły i rysunków komiksów jako wytworów artystycznych) jakość produktów; świetnym przykładem - seria Thorgal. Na pewno są wśród nas osoby, które nadal kupują kolejne odcinki.

I oczywiście można jak najbardziej burzyć się, że jak to, dlaczego ten wydawca ma taki model, w którym moje zaangażowanie jako czytelnika w zakup i komunikację z wydawcą ma być tak wysokie; ale może warto się wtedy zastanowić, czy na pewno jest się targetem tych tytułów, czy na pewno one są dla mnie jako czytelnika.
Bo jeśli ktoś krzyczy o patologii, tylko po to, żeby krzyczeć, a tak naprawdę nie jest klientem "patologicznego" SL, to... no właśnie
Ta dyskusja już była, dlatego pozwalam sobie powiedzieć: "tak, już o tym było, nie mówicie nic nowego"

Proponuję przenieść tę część do odpowiedniego wątku.

[bocik]

A cała dyskusja zaczęła się od tego że prawilne T wbija szpile nieprawilemu SL ale cichaczem opycha po "antykwarycznych cenach"  towar SL nazywając to wolnym rynkiem.