Te ceny faktycznie robią się zauważalnie wysokie. Niby nie płaczę jak mała pizda, tylko ostatnio sporo robię nadgodzin w pracy, żeby mieć na takie przyjemności kasę (tym bardziej, że godziny i tak są do wybrania oprócz sałaty, więc wybiorę i będę miał czas to wszystko czytać), ale faktycznie robi się drogo. Tutaj okładkowy Burma 150, tam Gipi 100, fajny westernik z Taurusa 80, David B. 100, kolejny Gipi z KG pewnie też sporo... Nono. Mają rozmach s....