"Komiksy są jak cycki. Dobrze wyglądają na ekranie, ale lepiej trzymać je w dłoni" - Stan Lee
Nie widzę potrzeby czytać czegoś cyfrowo. W Polsce komiksy i tak wychodzą z opóźnieniem, więc jak już mam dostać rodzime wydanie, to chcę przynajmniej trejda. Gdyby wychodziły u nas przetłumaczone zeszyty, w tym samym czasie co w USA, to nawet bym się zastanowił. A tak uważam, że jesteśmy za małym rynkiem na takie eksperymenty. Komiksy mogą se wychodzić cyfrowo, bo to naturalna kolej ewolucji, jednak ważniejsze zostaną namacalne wydania. Kwestia kolekcjonerska ma tu znaczenie, ale również kulturowa. Coś fizycznego, na czym można zabrać autograf twórcy. Coś co można odsprzedawać, pożyczać sobie, eksponować w bibliotekach. Coś co po latach będzie istnieć i nawet może nabrać trochę wartości. Widzę co się dzieje z tomami Kolekcji Marvela, czy Tm-Semic. To kawał historii i jednocześnie małe rarytasy. Z grami mam podobnie. Choć gram w wersje cyfrowe, to preferuję pudełka.