Rozumiem że nie ufasz panu Tomaszowi, w porządku, ja też nie wierzę we wszystko co ktoś mówi, ale dlaczego miałbym wierzyć Twoim słowom?
Ale niby dlaczego miałbym nie ufać TK? Gdybym miał cokolwiek do załatwienia w Egmoncie, to Tomasz jest pierwszą osobą, do której bym się zwrócił, z pełnym zaufaniem. Poważnie.
Tyle, że to kompletnie nie wyklucza moich złośliwości, kiedy bawi się w manipulacje. Trudno, najwyżej trochę będzie znowu buczał na mój widok. Ja tam go lubię, mam nadzieję, że z wzajemnością, ale to nie znaczy, że mamy takie same poglądy (bo w wielu kwestiach mamy krańcowo różne), czy, że przestanę zauważać, kiedy te poglądy przemyca w swoich wystąpieniach.
A na to w co Ty wierzysz, to wybacz, ale nie mam większego wpływu.
Z uwagi na to, że jesteś dosyć świeżym czytelnikiem, i nie za bardzo orientujesz się w czymkolwiek, grzecznie biorę poprawkę (chociaż chwilami ręce mi opadają

).