Podejrzewam, że SC podniósł okładkowe i obniżył % hurtowe, dzięki czemu nie musiał jeszcze drastyczniej podnosić okładkowych.
wiesz, z takim podejściem wydawnictwa nie miałbym większego problemu. nie byliby pierwsi....
Goła dyskusja bez faktów czasem trochę omija temat lub wjeżdża w znane koleiny (to akurat nie do Ciebie ta uwaga). Podam więc fakty:
- cena okładkowa (no właśnie "okładkowa", Scream od jakiegoś czasu chyba już ich nie drukuje na okładkach) = 184,99
- cena w momencie "debiutu" na Ceneo = 170,19 (wg wykresu "historia cen")
- cena w chwili urynkowienia tytułu = 121,09 (ok. 65% okładkowej); i taki właśnie model był do tej pory standardem, ale nie jest bo tuż po nowym roku odbija do ok. 140, by w lutym ostro wspinać się w kierunku "okładkowej"
- cena dziś rano (wg ceneo) na Tantis, czyli w tym momencie najtańszym "dyskoncie" = 176,56, kilka dyskontów podaje "okładkową", a kilka sklepów nawet wyższą (do 203,29)
Wniosek:
- w ciągu 1,5 miesiąca zdrożało o 55zł (rabat zmniejszył się z 35% do 5%) przy podobnej dostępności i braku innych czynników, które miałyby cokolwiek zmienić
Wg mnie więc nie jest to taka sytuacja, że wydawca "wychodzi" z szerokiej dystrybucji, szukając oszczędności na marżach hurtowników (licząc się jednocześnie z mniejszą sprzedażą). podobnie robił Lain, tak działa też Ongrys przy tzw. tytułach "kolekcjonerskich". Nie mam problemu z takim podejściem: wiem wówczas, że taki np. rabat 10% jest w miarę uczciwy, bo okładkowa została skalkulowana niżej (bo ominęło wielkich hurtowników). Tutaj dalej wszyscy sądzimy, że skoro okładkowa = 185, to realnie kupimy za ok. 110, no i zonk! Być może wydawca źle skalkulował koszty i teraz próbuje sobie to "odbić", a być może to zmiana taktyki, czyli przy starcie pokazujemy "normalne" rabaty, ale już kilka dni później odjeżdżamy w kierunku "okładki". Oba podejścia wg mnie nie są miłe dla odbiorcy, przy czym drugie jest typem zagrania, którym się brzydzę. i dlatego właśnie powiedziałem sobie "stop", tak już mam, co zrobić.....

a Wy (mówię ogólnie do Forumowiczów) możecie z tym zrobić cokolwiek zechcecie.