Teoria: nieprzekazanie obowiązkowego egzemplarza bibliotecznego jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny do 5 tys. zł.
Praktyka: za olanie tego obowiązku nic nie grozi.
Popatrzyłem na przepisy, ciekawe: brak w Ustawie delegacji odpowiedzialności choćby na dyrektorów bibliotek, więc nikomu nie zależy, a i Minister rozporządzeniem zmienił ilość obowiązkowych dla Bibliotek Narodowych w przypadku nakładu mniejszego niż 100 egzemplarzy - według mnie zupełnie bezprawnie (Ustawa nie dawała mu możliwości w tym akurat zakresie). Stare, dobre prawo

Ale! W 2020 jakaś osoba fizyczna złożyła petycję do Sejmu o zmianę przepisów Ustawy, głównie w zakresie penalizacji (zaostrzenie sankcji na karną!), bo nie znalazła w bibliotece UMCS jakiejś książki, wydanej w 2017. Biuro Analiz Sejmowych generalnie zlało petycję, argumentując małą próbą

więc sprawa pewnie poszła spać. Ktoś kiedyś wniesie lepiej uargumentowaną petycję to i dostarczanie, i jakość statystyki się poprawi

I tak, sporo tych uprawnionych bibliotek.