Tu się jednak mylisz, ponieważ obecnie ceny okładkowe są tak kalkulowane, aby uwzględniały rabat dyskontów/księgarni internetowych. Nie mów mi, że kupujesz komiksy w cenie okładkowej, po prostu nie uwierzę w to, a jeśli tak jest to cię podziwiam, bo patrząc tu na konkretne dyskusje dotyczące "gdzie jest najtaniej", "gdzie jest darmowa wysyłka", "gdzie są kody rabatowe" to byłbyś w tej kwestii wyjątkiem. Cena okładkowa jest punktem wyjścia dla rabatu, jaki dostajemy. Z marketingowego punktu widzenia to rabat ma zachęcić nabywcę do zakupu. Inaczej działa na psychikę ludzką rabat w wysokości 40%, a inaczej 25%. Kolejnym kuriozum jest przeliczanie ilości stron w stosunku do ceny, co najczęściej dzieje się, kiedy porównuje się wydawców dużych i małych, którzy mają niższe nakłady, bo to jest drugi z czynników finalnie decyduje o cenie.Będzie kupował w cenie takiej jak obecnie kupujesz z rabatami, to rabaty znikną.
Moim zdaniem mylisz się ty. Sytuacja z rabatami jest słaba, bo przez to nie można już kupić stacjonarnie komiksów za realną, niższą cenę - zawsze obowiązuje okładkowa. Tyle że te rabaty są dzięki konkurencji różnych księgarni. Egmont da 30%, Bonito 35%, Tania Książka, Tantis - 38%. I mamy wtedy wybór gdzie chcemy kupić. Jak już napisał @Mruk i jak o tym gadaliśmy o tym gdy PSL forsował to prawo, likwidacja de facto konkurencji wcale by nie poprawiła sytuacji. Ceny okładkowe zaczęły by obowiązywać wszędzie i klienci musieliby więcej płacić.
Wskażcie mi w ogóle jakiś dział rynku, gospodarki, gdzie brak konkurencji jest korzystny dla klienta. Ja takiego przykładu sobie nie przypominam.