No bo w oryginale to zapewne była rasa, w której kobiety nie istniały

Co do kreskówki, to też lubiłem, nie byłem jakimś fanem, ale była fajna. Komiks może i bym sprawdził.
W czasie gdy animacja była u nas emitowana, to oglądało się wszystko jak leci bez wybrzydzania. Dzisiaj to może się skończyć jak z power Rangers. Była jakaś okładka od Bisleya, to w takim klimacie mogłyby być.
No tylko, że z PR można by zebrać 20 tomów, a z tego co widzę, Myszy jest tylko kilka zeszytów.