No dobra porównania, niedoróbki itp. A ktoś to w ogóle zaczął czytać?
Ja wczoraj późnym wieczorem przeczytałem 2 pierwsze zeszyty i przekartkowałem ze 2 kolejne i jeśli to jest najlepsza z serii pobocznych Spawna (tak coś kojarzę, że ktoś pisał) to chyba nie chcę poznawać kolejnych. Wiedziałem, że to nie będzie żadne arcydzieło, ale jako to coś nowszego to nie spodziewałem się powrotu do lat powiedzmy 90-tych.
Rysunki jakoś tam dają radę, choć oprócz fajnych dopracowanych jest też sporo takich na szybko. Ale fabularnie jesteśmy wrzucani w sam środek "czegoś" - coś tam się można domyślić, bo ten świat przedstawiony jawi się na razie dość płasko. Dialogi za to leżą i kwiczą - patetyczne teksty, jakieś "mądrości", choć nieraz się trafi jakiś spoko one-liner. Kojarzę, że ktoś pisał że był jakiś zeszyt wprowadzający w te wszystkie poboczne serie, ale niestety w tym wydaniu go nie dostaliśmy.
Mimo wszystko coś wieczorem postaram się dziś jeszcze poczytać (bo dnia mi szkoda na takie pozycje i wolę przeczytać coś lepszego).