Autor Wątek: Studio Lain  (Przeczytany 3254078 razy)

dinogal, stempel, Todo, simon84w, Komediant, rrudy102 i 12 Gości przegląda ten wątek.

Offline Nephilim

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19725 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:11:22 »

Offline Castiglione

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19726 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:14:44 »
Gatunek komiksu "fabularnego", analogicznie do gatunku filmów fabularnych, często stosowane określenie w Polsce. Nie zrozumiałeś xD
https://pl.wikipedia.org/wiki/Film_fabularny
Film fabularny – jeden z podstawowych rodzajów filmowych, przeciwieństwo filmu dokumentalnego.

Weź może skończ z tym AI.

Offline Sędzia

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19727 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:17:53 »
Problem w tym, że nie piszą dlaczego są durne, podaj argumenty, to podyskutujemy i może nawet przyznam Ci rację.

Serio, uważasz, że pierwszy zeszyt gdzie mnich ucieka i akcja goni akcję, są twisty i zwroty jest nudny? Przecież tam nie ma chwili wytchnienia i trudno przewidzieć co się wydarzy.

Wiesz, ludzie już czytali jakiś czas temu, swoje powiedzieli co mają do powiedzenia i teraz nikt na nowo nie będzie pisał z pamięci co dokładnie się nie podobało, tylko pamięta ogólne wrażenie i że szybko wyleciało z półki. Więc nie oczekuj że ludzie nagle będą roztrząsać poszczególne fragmenty komiksu i z detalami opisywać co im się nie podobało.

A co do mnie, to prawdę mówiąc prawie nic z niego nie pamiętam, nie zrobił na mnie żadnego większego wrażenia, całość pozostała mi dość obojętna. Więc nudne. Ale po takim czasie oceniam tylko jako całość, a nie to, że początek to była dobra akcja a potem coś innego. Jest za dużo komiksów by zawracać sobie głowę pamiętaniem co było nie tak a co było ok; jak słabe to mi wystarczy żeby pamiętać że słabe, a co szczegóły niech ulatują, żeby procesor się nie przegrzał.

Offline Nephilim

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19728 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:22:46 »
A co do mnie, to prawdę mówiąc prawie nic z niego nie pamiętam, nie zrobił na mnie żadnego większego wrażenia, całość pozostała mi dość obojętna. Więc nudne.
A co dla Ciebie robi wrażenie i nie jest nudne, jeśli to nie tajemnica? ;)

Offline Deepdelver

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19729 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:27:30 »
Co ma serial Wikingowie wspólnego z Kronikami Barbarzyńców? To nie jest ta sama konwencja.

Fabularnie to jest to mocno zbieżne. Młody mnich cudem przeżywa najazd Wikingów i żyjąc wśród nich uczy się ich zwyczajów. Tylko, że ten z serialu nie zachowuje się jak człowiek niespełna rozumu.

Problem w tym, że nie piszą dlaczego są durne, podaj argumenty, to podyskutujemy i może nawet przyznam Ci rację.

No dobra, to lecimy, odtwarzam z pamięci, resztę litościwie wymazałem (szczególnie cały drugi story-arc z gołą babą w płaszczu, który już bije rekordy głupoty). A zatem...

Spoiler: PokażUkryj
Młody mnich Bartłomiej podszywa się pod wodza Wikingów, bo przywdział w porę jego maskę. Ale później okazuje się, że i tak był do niego bliźniaczo podobny. Co ciekawe, tego uderzającego podobieństwa nie dostrzegł ani on sam (przecież widział twarz wodza zdejmując mu maskę), ani ci którzy wodza widzieli (choćby ta babka, którą spowiadał). Dowiaduje się, że jego "pierwowzór" miał brata (który na pewno jest w stanie go rozpoznać), którego ma spotkać, ale jest zachwycony tą perspektywą, bo zawsze chciał mieć braciszka i zakochuje się w nim jeszcze przed pierwszą wizytą. Bohater niby boi się śmierci w razie zdemaskowania go, ale jednocześnie robi wszystko by Wikingowie nabrali podejrzeń, przy każdej okazji gwałtownie kwestionując ich zwyczaje i naruszając tabu (np. opluwając wodza, obsikując święte kamienie). No i żeglując długimi tygodniami niewielkim drakkarem ma do dyspozycji namiot z łóżkiem do gwałtów, paleniskiem i nieograniczoną ilością piwa, którym regularnie uchlewa do nieprzytomności (pewnie ciągnie za sobą kilka cystern tego trunku) i nieomylnie trafia na amerykańską plażę. Tą samą, na którą trafiają wszyscy Wikingowie. W dokładnie to samo miejsce. Co do metra.


Pisząc o bzdurnej fabule miałem na myśli właśnie to. Teraz proszę, żebyś ukazał mi w tym głębię, której nie dostrzegłem.

Offline Castiglione

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19730 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:29:54 »
No taka konwencja, nie rozumiesz.

Offline Sędzia

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19731 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:31:10 »
A co dla Ciebie robi wrażenie i nie jest nudne, jeśli to nie tajemnica? ;)

Tam gdzie emocje walą w łeb i człowiek wraca do komiksu miesiącami po lekturze, a nie zapomina po trzech dniach o czym był komiks. Np. Kurczak ze śliwkami, Czary Zjary, Zaduszki. Ze Studia Lain na ten moment w sumie tylko Pan Wtorek Popielcowy. Generalnie zdecydowana większość jest nudna i nie robi wrażenia lub roni niewielkie.
« Ostatnia zmiana: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:33:01 wysłana przez Sędzia »

Offline komiks

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19732 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:32:29 »
https://pl.wikipedia.org/wiki/Film_fabularny
Film fabularny – jeden z podstawowych rodzajów filmowych, przeciwieństwo filmu dokumentalnego.

Weź może skończ z tym AI.

Może Ty skończ czepiania się słówek, komiks obyczajowy - teraz lepiej?

Wiesz, ludzie już czytali jakiś czas temu, swoje powiedzieli co mają do powiedzenia i teraz nikt na nowo nie będzie pisał z pamięci co dokładnie się nie podobało, tylko pamięta ogólne wrażenie i że szybko wyleciało z półki. Więc nie oczekuj że ludzie nagle będą roztrząsać poszczególne fragmenty komiksu i z detalami opisywać co im się nie podobało.
Po prostu irytuje mnie wyśmiewanie czegoś, bez konkretnych argumentów, można to nawet nazwać prowokowaniem.

A co do mnie, to prawdę mówiąc prawie nic z niego nie pamiętam, nie zrobił na mnie żadnego większego wrażenia, całość pozostała mi dość obojętna. Więc nudne. Ale po takim czasie oceniam tylko jako całość, a nie to, że początek to była dobra akcja a potem coś innego. Jest za dużo komiksów by zawracać sobie głowę pamiętaniem co było nie tak a co było ok; jak słabe to mi wystarczy żeby pamiętać że słabe, a co szczegóły niech ulatują, żeby procesor się nie przegrzał.
I spoko, teraz wyjaśniłeś, taka wypowiedź wygląda całkowicie inaczej.
Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Offline Rodrigues

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19733 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:34:57 »
Problem w tym, że nie piszą dlaczego są durne, podaj argumenty, to podyskutujemy i może nawet przyznam Ci rację.


Podam jeden przykład:

Spoiler: PokażUkryj
Francuski mniszek ucieka z rzezi jako "Książę Wikingów" (padają tam jakieś wzmianki o Trondheim, więc może to przyszły władca Norwegii, albo chociaż jakiegoś pomniejszego regionu), ponieważ zakłada maskę inicjacyjną Księcia.

I żodyn, żodyn się nie kapnął, że coś jest nie tak.

To jest kuriozalne z kilku powodów:
- Francuski mniszek siedzący w klasztorze ma podobną budowę ciała do wikinga (a oni się uczyli machać żelastwem od dzieciaka)
- Francuski mniszek gada po francusku i łacińsku - a nie po "barbarzyńsku"
- Książę chyba był puszczony na podbój Francji samopas. Bez żadnej brygady, która by ręczyła za jego bezpieczeństwo głową, bez ludzi którzy znają Księcia i są godni zaufania. Co jest nawet podwójnie kuriozalne, bo w tamtych czasach wszyscy chcieli się dorwać do koryta i wrogów trzeba było wypatrywać również wśród krajan.


EDIT:
Nie czytałem wszystkich nowych odpowiedzi, ale widzę, że podobne wrażenia opisał Deepdelver.
« Ostatnia zmiana: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:43:12 wysłana przez Rodrigues »
Z jakiego komiksu jest ten kadr? Edycja 19 - START 06.12.2025 o godzinie 20:00

Offline Nephilim

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19734 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:38:42 »
Pisząc o bzdurnej fabule miałem na myśli właśnie to. Teraz proszę, żebyś ukazał mi w tym głębię, której nie dostrzegłem.
Nie chodzi tutaj o żadną głębię której nie ma i której nikt tutaj nie próbuje dorabiać. Po prostu zbyt poważnie podszedłeś do tytułu, może liczyłeś na drugiego "Cyda" Palaciosa którym "Kroniki..." na szczęście nie są. To po prostu czysta rozrywka pełna absurdów którymi ludzie tak się jarają w np "Graalu" Monthy Pythona i innych "Jaberwocky".

Tam gdzie emocje walą w łeb i człowiek wraca do komiksu miesiącami po lekturze, a nie zapomina po trzech dniach o czym był komiks. Np. Kurczak ze śliwkami, Czary Zjary, Zaduszki. Ze Studia Lain na ten moment w sumie tylko Pan Wtorek Popielcowy. Generalnie zdecydowana większość jest nudna i nie robi wrażenia lub roni niewielkie.
Ah, to wszystko wyjaśnia. Za mało "Niebieskich Pigułek" w życiu prywatnym ;)

Offline Rodrigues

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19735 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:50:48 »
Nie chodzi tutaj o żadną głębię której nie ma i której nikt tutaj nie próbuje dorabiać. Po prostu zbyt poważnie podszedłeś do tytułu, może liczyłeś na drugiego "Cyda" Palaciosa którym "Kroniki..." na szczęście nie są. To po prostu czysta rozrywka pełna absurdów którymi ludzie tak się jarają w np "Graalu" Monthy Pythona i innych "Jaberwocky".

Jeżeli o mnie chodzi możesz mieć rację. Poziom niekonsekwencji, które opisałem wyżej nastawił mnie od razu negatywnie do scenariusza. Według mnie te twisty fabularne są grubymi nićmi szyte, nawet jeżeli ktoś nie ma zacięcia historycznego.
Z jakiego komiksu jest ten kadr? Edycja 19 - START 06.12.2025 o godzinie 20:00

Offline Castiglione

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19736 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 22:51:27 »
komiks obyczajowy - teraz lepiej?
No to jest dosyć zasadnicza różnica.

Po prostu irytuje mnie wyśmiewanie czegoś, bez konkretnych argumentów, można to nawet nazwać prowokowaniem.
Jak to nie? W przypadku tego nieszczęsnego Cazy zarówno Skandalista, jak i donT opisali dosyć obszernie, co im się nie podobało. Nie uważam, żebym mógł wiele do tego dodać, zresztą niezbyt chce mi się o tym komiksie pisać, bo inaczej zrobiłbym to od razu po lekturze, a nie trzy miesiące później, więc jedynie przyznałem rację i dopisałem, co jeszcze mnie odrzuciło.

Słowem się do tego nikt nie odniósł, za to w odpowiedzi bez problemu można wyskakiwać z tekstami, że się nie zrozumiało, autor zbyt ambitny, nie łapiecie konwencji, w ogóle to jesteście głupi, jak wam się nie podoba, itd. Ale ja mam wytaczać argumenty, rozkładać to na czynniki pierwsze i tłumaczyć się, dlaczego mam takie zdanie, jakie mam ;D

Offline Deepdelver

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19737 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 23:00:23 »
Po prostu zbyt poważnie podszedłeś do tytułu, może liczyłeś na drugiego "Cyda" Palaciosa którym "Kroniki..." na szczęście nie są. To po prostu czysta rozrywka pełna absurdów którymi ludzie tak się jarają w np "Graalu" Monthy Pythona i innych "Jaberwocky".

W ogóle nie podszedłem do tytułu poważnie, bo spodziewałem się ładnie narysowanej rozrywkowej pulpy. I o ile graficznie było bardzo dobrze, to fabuła nie miała nic wspólnego z rozrywką - znużyła mnie okrutnie i zniesmaczyła monotnią ciągłych szlochów i wymiotów, wkurzyła głupotą fabularnych rozwiązań, absurdalnych zwrotów akcji, z których nic ciekawego nie wynikało oraz irracjonalnych zachowań nijakich bohaterów z dwubiegunówką, nie zaangażowała na żadnym innym poziomie emocjonalnym (poza wkurzeniem). Jeśli ten czytelniczy mozół był zamierzoną konwencją, to Mitton spisał się na piątkę.

Offline komiks

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19738 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 23:17:18 »
No dobra, to lecimy, odtwarzam z pamięci, resztę litościwie wymazałem (szczególnie cały drugi story-arc z gołą babą w płaszczu, który już bije rekordy głupoty). A zatem...

Spoiler: PokażUkryj
Młody mnich Bartłomiej podszywa się pod wodza Wikingów, bo przywdział w porę jego maskę. Ale później okazuje się, że i tak był do niego bliźniaczo podobny. Co ciekawe, tego uderzającego podobieństwa nie dostrzegł ani on sam (przecież widział twarz wodza zdejmując mu maskę), ani ci którzy wodza widzieli (choćby ta babka, którą spowiadał). Dowiaduje się, że jego "pierwowzór" miał brata (który na pewno jest w stanie go rozpoznać), którego ma spotkać, ale jest zachwycony tą perspektywą, bo zawsze chciał mieć braciszka i zakochuje się w nim jeszcze przed pierwszą wizytą. Bohater niby boi się śmierci w razie zdemaskowania go, ale jednocześnie robi wszystko by Wikingowie nabrali podejrzeń, przy każdej okazji gwałtownie kwestionując ich zwyczaje i naruszając tabu (np. opluwając wodza, obsikując święte kamienie). No i żeglując długimi tygodniami niewielkim drakkarem ma do dyspozycji namiot z łóżkiem do gwałtów, paleniskiem i nieograniczoną ilością piwa, którym regularnie uchlewa do nieprzytomności (pewnie ciągnie za sobą kilka cystern tego trunku) i nieomylnie trafia na amerykańską plażę. Tą samą, na którą trafiają wszyscy Wikingowie. W dokładnie to samo miejsce. Co do metra.


Pisząc o bzdurnej fabule miałem na myśli właśnie to. Teraz proszę, żebyś ukazał mi w tym głębię, której nie dostrzegłem.

Czy Ty w ogóle czytałeś ten komiks? Chyba nie.

Spoiler: PokażUkryj
Wikingowie napadają na miasto, książę obawia się, że jeśli jego żona wpadnie w ręce wikingów, to zostanie pohańbiona i on straci honor. Dlatego zleca wyspowiadanie swojej żony Hildy przed śmiercią. Z braku biskupa, którego właśnie zabito, pada na mniszka, głównego bohatera. Mniszek udaje się do komnaty żony księcia, ta szykuje się już na śmierć, ma kielich z zatrutym winem. Mniszek rozgrzesza żonę księcia i w tym momencie do komnaty zmierza wódz wikingów Leif Eriksson. Mniszek ukrywa się pod łóżkiem. Lief nie wiedząc o zatrutym winie wypija je i umiera podczas próby gwałtu. Lief miał na sobie ozdobną maskę, więc Hilda i mniszek postanawiają, że mniszek przebierze się i będzie udawał wodza wikingów. To się udaje, mniszek w masce i stroju Liefa wygląda jak wódz wikingów. Potem jest popijawa i świętowanie wikingów, więc nikt się nie orientuje w podmiance. W całej mistyfikacji szybko nabiera podejrzeń kapłan nordycki, który towarzyszy wikingom. Na początku nie reaguje, jak potem się dowiadujemy, jest mu na rękę, aby wódz wikingów nadal "żył" a fakt, że jest nim obcy, postanawia wykorzystać do swoich celów, od tej chwili będzie mógł kontrolować fałszywego wodza wikingów, który jest na jego łascę.


Opisałem po łebkach jakieś 30 stron, dalej nie będę streszczał, bo to nie ma sensu. Mitton bawi się gatunkami, od przygodówki i akcji, przez dramat, fantasy, komedię, erotyzm, a nawet horror, całość w sosie historycznym. Można wiele powiedzieć o tym komiksie, ale powiedzieć, że jest nudny :o
Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Offline Deepdelver

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #19739 dnia: Wt, 15 Kwiecień 2025, 23:28:42 »
Czy Ty w ogóle czytałeś ten komiks? Chyba nie.

Czy Ty czytałeś w ogóle mojego posta?

Jak nie to powtórzę z dodatkowym obrazowaniem:
Spoiler: PokażUkryj
jesteś mnichem, książę pada otruty, zdejmujesz mu ceremonialną maskę i ma facjatę identyczną jak ty. Widzisz to ty, widzi to panienka. I co? I nic, zero komentarza, ani ty ani ona, takie rzeczy dzieją się przecież każdemu trzy razy dziennie.