Pamiętajcie, że w tym pociągu FOMO jadą nie tylko koneserzy najntisowej pulpy. Na tę liczbę składają się też przypadkowi pasażerowie tacy jak ja, którzy w zasadzie nie wiedzą po co kupili to całe Darkness, ale póki co to jeszcze dla nich ciekawe nowe doświadczenie - miłe dla oka, lekkie i odmóżdżające. Ja jeszcze z Wami jadę, ale jak będę miał wybrać pomiędzy guilty-pleasure za osiem stów, którego nie będę pamiętał następnego dnia albo sześcioma petardami od Mandioki, które będą mi drążyły myśli przez pół roku, to się w końcu opamiętam. Pytanie brzmi: ilu podobnych pasażerów wiezie ten pociąg? Ale na nie odpowiedzieć musi już sobie maszynista Arek.

No i trzeba uważać żeby w tym zachłyśnięciu Lain USA nie pogubić na zakręcie tych czytelników, którzy cenili SL za wyszukiwanie takich niszowych tytułów jak CE, Pan Wtorek Popielcowy, Bractwo Kraba czy Opowieści z czasów Kobry.
@Deepdelver proponuję czasami zajrzeć do słownika, zanim palniesz jakieś słowo, którego nie rozumiesz. Dla osób które nie czytały wyjaśnię, że główny bohater ukrył się w wychodku, żeby ratować życie przed najeźdźcami, następnie uciekał z miasta i nie miał czasu wziąć kąpieli, zanim nie znalazł się w bezpiecznym miejscu. Zdaje sobie sprawę, że to może być niepojęte dla współczesnego wrażliwego czytelnika.
To ja może doprecyzuję - taki obsrany od stóp do głów mnich to najbardziej atrakcyjny obiekt gwałtu dla Wikingów, bo biorą się za niego w pierwszej kolejności. Cała reszta komiksu jest w podobnej stylistyce.