Studio Lain

[NuoLab]

Internet podpowiada, że najbardziej cenionym komiksem Druilleta jest Les six voyages de Lone Sloane. Zaś wydawany przez SL Yragaël zajmuje dalsze miejsce za Salammbô.

To nie chodzi o ocenę, tylko o to że kadry z Yragaëla są rozpoznawalne dla pokolenia pamiętającego schyłkowy peerel bo były obecne w ówczesnej popkulturze. Przecież te prośby o konkretną okładkę nie biorą się z niczego
Może sprzedaż urośnie na fali sentymentu...

[parsom]

Schyłkowy peerel pamiętam (a trochę nawet i stan wojenny), ale tych kadrów nie pamiętam. Gdzie to było?

[Sędzia]

Kurczę, nie stawiałem koło siebie. Jak wziąłem do ręki to wydawał mi się w tym samym (dużym) formacie. Aż wybioę się do schowka i sprawdzę.
Gildia podaje ten sam format.

Scenki na pewno są w dużym formacie.

No dobra, na wysokość Scenki mają 32 cm, a Caza z LiT ma 32,5 cm.

[Jasiek]

Poważnie? Tylko inne wydawnictwa je wyłapują z większym powodzeniem.

Ty jakimś trollem jesteś, czy kolejnym idiotą szkalującym wydawnictwo?
Mam kilkanaście komiksów od Lain i poza 2 obiciami, które się przydarzyły i które reklamowałem i otrzymałem na wymianę już dobre egzemplarze, to żaden komiks nie miał żadnych wad fabrycznych w środku. Więc co ty bredzisz?? U ciebie jakimś magicznym sposobem trafiają się same komiksy z wadami? Zresztą nawet jeśli te rzekome wady się trafiły, to reklamujesz to, a nie płaczesz na forum jak ostatnia oferma, a jak ci się nie chce reklamować to trzymaj komiksy z wadami jak jesteś taki upośledzony i miej do siebie pretensje. Ja pierdzielę, skąd się tacy ludzie biorą?

[turucorp]

Schyłkowy peerel pamiętam (a trochę nawet i stan wojenny), ale tych kadrów nie pamiętam. Gdzie to było?

Wpisz sobie "Labirynt śmierci" wyd. Encore.
Do tego kilka plansz pojawiło się bodaj w miesięczniku Fantastyka (albo w Komiks Fantastyka (?)).
Fragmenty były też użyte jako ilustracje w "Na przełaj" (wycinali z komiksów Druilleta i Moebiusa).
I oczywiście każdy fanatyk mógł bez problemu dostrzec oryginały plansz Druilleta w "Zawodowcu" z Belmondo

[NuoLab]

Schyłkowy peerel pamiętam (a trochę nawet i stan wojenny), ale tych kadrów nie pamiętam. Gdzie to było?

Artykuł Parowskiego "Komiks i my" w Fantastyce:
https://archive.org/details/fantastyka-1984/1984/Fantastyka%200016%20-%201984%20%2801%29/

Piracka okładka do gry "Labirynt śmierci" firmy Encore - ktoś już wklejał w tym wątku ale powtórzę:

[michał81]

Scenki na pewno są w dużym formacie.

No dobra, na wysokość Scenki mają 32 cm, a Caza z LiT ma 32,5 cm.

Ja ostatnio wracajac z pracy zajechałem na Skład Głowny i wziąłem sobie Scenki i potwierdzam, że są o 5mm niższe i węższe od wydań Cazy z Lostów, ale nadal jest to duży format.

Przy okazji zapytałem Bartka czy bedzie chciał coś jeszcze Cazy wydać? Stwierdził, że sprzedaż Scenek wypadła bardzo słabo, ale nie wyklucza, ze kiedys w przyszłości może coś jeszcze Cazy wyda.

[Castiglione]

acha jeśli wydamy ronina nowego to tak
bez rozkładówek

Czyli format poziomy, jak w amerykańskiej edycji Deluxe - tak jak "300"? To biorę

[studio_lain]

halo, halo
fani frankofonów!
udało mi się załatwić wreszcie komiks który jako fan fantastyki bardzo chciałem wydać
nie mam jeszcze materiałów więc wrzucę tylko strony skanów

[studio_lain]

Czyli format poziomy, jak w amerykańskiej edycji Deluxe - tak jak "300"? To biorę

dokładnie, ale nie wiem jaki format tego zrobimy - czy tak jak delux czy moze jak 300?

[Castiglione]

Hmm, a to nie jest prawie to samo? Amazon dla "Ronin Rising" podaje 10.55 x 13.6  cali, to wychodzi mi 26,80 x  34,54 cm. Format polskich "300" wg Gildii to 23,5 x 30,5 cm, czyli różnica 3-4 cm.

Czyli jeżeli ktoś chciałby postawić obok pierwszego "Ronina", to wysokość deluxe'a bardziej pasuje.

edit.
W ogóle dziwi mnie, że Egmont się tym nie zainteresował. Byłem pewien, że puszczą po wznowieniu jedynki. Ciekawe w takim razie, czy te nowe "Sin City" też odpuszczą.

[studio_lain]

jeszcze tego nie zalatwiłem na 100 proc
więc... kto wie jak potoczą się losy
ale staram się tak jak o ten świetny komiks Bendisa

[Castiglione]

No ale sam fakt, że prawa leżą i nikt nie sięga. Fakt, że Miller już nie ten, co kiedyś, ale ja go nadal lubię.

[studio_lain]

ja też - to unikalny wciąż autor
no i jak zbaczyłem, że część grafy robił Ten to ślinka poszła

wiesz co może nazwa manga ich odstraszyła?

[Kvothe]

Przecież Egmont wydaje mangi, raczej tam zmieniła się strategia wydawnicza.