Studio Lain

[Deepdelver]

Jak nie-prawnik zaczyna interpretować przepisy prawa, to efekt jest podobny do tego jak nie-śpiewak zaczyna intonować arię. Bywa uroczo, bywa śmiesznie, ale zawsze wypada nieporadnie. Dlatego nie należy robić tego publicznie.

[Czeczot]

Jak nie-prawnik zaczyna interpretować przepisy prawa, to efekt jest podobny do tego jak nie-śpiewak zaczyna intonować arię. Bywa uroczo, bywa śmiesznie, ale zawsze wypada nieporadnie. Dlatego nie należy robić tego publicznie.

Pomóc zrozumieć, wytłumaczyć. Śmiało pytaj. Specjalnie dla ciebie odpowiedz skonsultuje z firmowym prawnikiem.

[Zakrza]

A zmowa cenowa to by nie była gdyby Gildia dogadała się z innymi sprzedawca mi, że sprzedaje komiksy SL za konkretną cenę?

Albo gdyby SL dogadał się z Egmontem, Muchą, itp.?

 Z tego co rozumiem, SL oferuje Gildii komiksy za konkretną cenę, a oni mogą sprzedać za ile tylko chcą? Ale oczywistym jest, że nie chcą na tym tracić?

W jaki sposób miałoby to zaburzać konkurencję na rynku?

I nie, nie jestem prawnikiem, ale uważam, że prawo powinno być jasne i przejrzyste i użyteczne dla każdego. Dlatego pytam.

[Adolf]

Kiedyś pracowałem w biurze nieruchomości. Naturalnie, nie mogę pisać o szczegółach mojej kariery w tamtym okresie, ale napiszę o moich odczuciach. A te są takie, że osobiście bym omijał pośrednictwo w czymkolwiek.

Kolegę Czeczota przestańcie karmić.

[Deepdelver]

Specjalnie dla ciebie odpowiedz skonsultuje z firmowym prawnikiem.

Dla mnie nic konsultować nie musisz, bo to mój fach. A dla siebie powinieneś, bo piszesz farmazony.

[Czeczot]

Dla mnie nic konsultować nie musisz, bo to mój fach. A dla siebie powinieneś, bo piszesz farmazony.

Fach? ... zatrudniałem kilku prawników, ty brzmisz bardziej jak byś pracował na budowie.

A zmowa cenowa to by nie była gdyby Gildia dogadała się z innymi sprzedawca mi, że sprzedaje komiksy SL za konkretną cenę?

Albo gdyby SL dogadał się z Egmontem, Muchą, itp.?

 Z tego co rozumiem, SL oferuje Gildii komiksy za konkretną cenę, a oni mogą sprzedać za ile tylko chcą? Ale oczywistym jest, że nie chcą na tym tracić?

W jaki sposób miałoby to zaburzać konkurencję na rynku?

I nie, nie jestem prawnikiem, ale uważam, że prawo powinno być jasne i przejrzyste i użyteczne dla każdego. Dlatego pytam.

Tu masz przykłady.
https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-zmowa-rynkowa-a-uokik-jakie-kary-przysluguja

"W wyniku postępowania antymonopolowego UOKiK ustalił, że w maju 2001 roku Zakład Tworzyw Sztucznych Gamrat – producent systemów rynnowych – zawarł porozumienie z czterema dystrybutorami. W umowach lub aneksach do nich uzgodniono maksymalną wysokość rabatu do dalszej odsprzedaży, uzależnionego m.in. od miesięcznej wielkości zakupów. ZTS Gamrat przewidział dla siebie prawo kontrolowania kontrahentów (wglądu do faktur). Za nieprzestrzeganie wyznaczonego limitu umowy przewidywały sankcje. Czy miało miejsce zawarcie niedozwolonego porozumienia?
Prezes UOKiK uznał, że opisany system rabatów w praktyce oznaczał ustalenie ceny minimalnej produktu, poniżej której nie mogli zejść sprzedawcy. W ten sposób pozbawieni zostali oni możliwości decydowania, za ile sprzedadzą dany towar. Konsumenci zaś nie mogli wybrać najtańszej oferty. Za zawarcie niedozwolonego porozumienia Prezes UOKiK nałożył na przedsiębiorców kary w łącznej wysokości przekraczającej 10 mln zł."

Wiec nie dozwolone jest ustalanie cen i między producentem a pośrednikami jak i miedzy sklepami internetowymi.

Tylko wystarczy sprawdzić ile np kosztuje TV w Media Markt i sklepach internetowych. Kiedyś te ceny się mocno różniły a teraz są takie same. Pewnie to czysty przypadek. 

[Piterrini]

Już inni Tobie wyjaśnili - przepis dobry, interpretacja niedobra, nie aplikuje się. Pogrubię co jest tu kluczowe i czego nie ma w przypadku SL:

(...) zakazane są porozumienia, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym, polegające w szczególności na:
ustalaniu, bezpośrednio lub pośrednio, cen i innych warunków zakupu lub sprzedaży towarów;

[U.F.O]

Zmowa cenowa wg Czeczota:

Studio Lain - Chcemy sprzedać komiks
Gildia - Ok
Studio Lain - Darkness okładkowo 399zl, 320zl idzie do nas, z 20%* róbcie co chcecie.
Gildia - Ok
Studio Lain powtarza to samo w innych sklepach gdzie sprzedaje swoje komiksy.

Czeczot - TO ZMOWA CENOWA!!1, ZAWIADAMIAĆ UOKIK!1

*% jest przykładowy

[LukCook]

Jak już myślisz, że na forum widziałeś wszytko to, wtedy wkracza zmowa cenowa czeczota     

[Dracos]

Fach? ... zatrudniałem kilku prawników, ty brzmisz bardziej jak byś pracował na budowie.

A smoki były w tej bajce :> ?


Z góry przepraszam moderatorów, ale nie moglem się powstrzymać 😁

[Wintermute]

Widzę wątek odleciał

[nocny]

Nie wątek tylko jeden zabawny człowiek

Generalnie 95% oferty SL to nie moja bajka, a mimo to ten wątek jest moim ulubionym na tym forum
Mega zajebisty kontakt wydawcy z klientami. Bardzo dużo można się dowiedzieć o tym jak działa wydawanie komiksów w Polsce. A na deser dwóch użytkowników (na M i na CZ ) dzięki którym każdy dzień przynosi dużo uśmiechu

[mgredi]

Nie znam się do końca na tym, ale się wypowiem zmowa cenowa co do zasady nie dotyczy ceny maksymalnej, może dotyczyć ceny minimalnej, o czym było w decyzji uokik. W innym wypadku to chyba każda umowa z pośrednikiem byłaby zmową cenową. Po drugie to jeszcze musiałoby zaburzać konkurencję, a nie wiem jaki wpływ ma ustalenie  ceny darkness na sprzedaż pozostałych komiksów

[Castiglione]

Prezes UOKiK uznał, że opisany system rabatów w praktyce oznaczał ustalenie ceny minimalnej produktu, poniżej której nie mogli zejść sprzedawcy. W ten sposób pozbawieni zostali oni możliwości decydowania, za ile sprzedadzą dany towar. Konsumenci zaś nie mogli wybrać najtańszej oferty.

Tak jakby ten fragment jest kluczowy. W którym momencie Studio zabrania sklepom robić promocje na swoje komiksy?

[Zakrza]

@Czeczot, dziękuję za link, ale wciąż nie wiem w jaki sposób SL że sprzedawcami mieliby wpływać negatywnie na konkurencję i/lub działać na szkodę konsumentów.

Czy ktoś zabrania sprzedawać Gildii komiksy SL dajmy na to za połowę sugerowanej ceny? Czy brak rabatu wynika z wymuszenia w umowie czy zwyczajnie nie opłaca się ich udzielać? Pytam, bo może mi to gdzieś umknęło.

Trudno mi też sobie wyobrazić upadek lub znaczący spadek dochodów innych sklepów z powodu braku komiksów SL w ofercie.

Myślę, że istotna jest też marża, jaką sobie narzucił sprzedawca. Trudno, żeby UOKIK ukarał kogoś, kto zarabia przysłowiowe grosze na sprzedaży komiksów.

Ponadto, nie ma żadnego problemu, żeby kupić sobie komiks w oryginale, a licencje nie są wieczne. Być może ktoś wyda dany tytuł za jakiś czas ponownie. To chyba nie jest znaczne ograniczenie konsumentom dostępu do dobra.