Przerwijcie mi, jeśli już to gdzieś słyszeliście…
Nazywam się Jackie i lubię garniaki w kant, szybkie fury, spluwy wielkiego kalibru i drogie restauracje. Moją drugą ulubioną rozrywką jest zabieranie gorących lasek do tych drogich restauracji. Przywożę je tam szybką furą, mam na sobie garniak w kant i robię takie wrażenie, że zaciągam je do łóżka.
Bo pierwszą rozrywką na liście jest właśnie zaciąganie lasek do łóżka.
Mój ojciec zmarł, zanim się urodziłem. Trochę szkoda, bo teraz sam chętnie bym załatwił sukinsyna… ale o tym później.
Przygarnął mnie wujek Frankie, dla znajomych Rzeźnik Franchetti, a dla wrogów „Błagam, nie zabijaj moich dzieci, don Franchetti”. Wujek Frankie to porządny gość, ma wybuchowy charakter i różne problemy od czasu do czasu…
Więc czasem prosi, bym te problemy rozwiązał za niego. Przynajmniej tak mogę się odwdzięczyć za to, że jestem członkiem jego rodziny.
