Również propsuję Vae Victis!
Ale Quetzalcoatla też b. chętnie przygarnę.
Już zacieram ręce.
Mam nadzieję, że pozostałe tytuły Mittona też będą się dobrze sprzedawać i doczekamy się kompletnej twórczości

A przynajmniej wystarczą:
- Vae Victis!
- Quetzalcoatl
- Messalina
- Attila..moja miłość
- Ocaleni z Atlantyku
- Ben Hur
Swoją drogą, to Messalina to byłby hit w doborze okładek w myśl starej zasady:
Stara zasada, dwa cycki bardziej pożądane na okładce niż jedna kuśka.
przed chwilą zamówiłem (wiadomo: są cycki - trzeba brać;).