Ja się przyznaję, że ma interes w tym, żeby SL prężnie działało.
Otóż, SL wydało jedne z moich ulubionych komiksów europejskich i często są to tytuły, o których wcześniej nie słyszałem, po prostu wstrzeliwują się w mój gust. CE to niespodzianka, ale jak tylko zobaczyłem plansze, od razu mi się spodobał. Jednak w tym roku najbardziej czekam na Nemesis The Warlock, kupiłem nawet AD żeby porównać reprodukcję z publikacją.
Nie dostaję jednak żadnych benefitów, ani komiksów od SL, z resztą nie chciałbym, bo wtedy to już nie byłoby wspieranie wydawcy, a to daje mi frajdę, że mogę w tym wszystkim uczestniczyć.
Nie wiem czy pamiętasz, ale już kiedyś pisałem, że ktoś mnie zapytał czemu wydaję w ogóle te komiksy?
Odpowiedziałem żartem, że żeby sobie pogadać z chłopakami i dziewczynami na komikspecu

Ale w tym jest mnóstwo prawdy. To jest cała frajda jarać się czymś wspólnie, wymieniać opiniami.
Nie znam innego wydawcy, który jak coś załatwi to leci do ekipy, żeby się pochwalić - ej zobaczcie kurdę co wyrwaliśmy

Inni trzymają wieści do miesiąca, dwóch przed premierą. Ja tak nie umiem - dla mnie możliwość podzielenia się ekscytacją to najlepsza część pracy przy komiksach obok wyszukiwania pozycji do wydania. Ale ja zawsze tak miałem. Jak wyrwałem jakąś kasetę demo z punkiem - a kiedyś kochani dostęp do muzyki to była inna bajka i każde nagranie to był skarb - to od razu leciałem do chłopaków pokazać co zdobyłem

co ciekawe oni tak nie mieli... więc może mam po prostu jakiś feler w głowie

Wierze jednak, że dobra energia jest zaraźliwa, no i zawsze zakładam, że ktoś krytykuje nie w złej wierze, ale w tej dobrej, że mu zależy. Ale takich rzeczy musiałem się długo uczyć. Pomogła wiedza specjalistyczna o mediach społecznościowych, inaczej też bym się tu pewnie napierdalał, kpił w imię największego wirtualnego członka

Jestem dowodem, że można się tego oduczyć
