Kurde narzekałem na Stone, ale przejrzałem Sonatę i Hellcop i tam to już jest w ogóle festiwal wszystkiego co w komiksowym rysunku najgorsze - komputerowe tekstury, gradienty, jakieś bieda3D elementy (na poziomie gier z max. końcówki lat 90).
Naprawdę nie wiem kto miałby być tego odbiorcą, bo tu nie ma ani nazwisk, ani wielkich tytułów.
i znowu nie zrozum mnie źlę ale to są autorskie prace Briana Haberlina i pisać, że to nie jest nazwisko to znaczy nie orientować się w komiksie amerykańskim
https://en.wikipedia.org/wiki/Brian_Haberlinale to nie dla nazwiska wydaje te pozycje, ale dlatego, że je znam i to jest kawał bardzo dobrych komiksów przygodowo-fanastycznych z bardzo konkretną, przekonywującą i unikalną graficznie wizją świata. Jak będziesz miał okazje - jak wydamy - zobacz jak wyglądają te komiksy na żywo, te tripowe kolory i klimaty bombowo współgrają z historiami.
To tak jak ze Slaine : Books of Inavasion - Langley stworzył totalny odjazd ale znam masę osób które ten rodzaj oprawy odrzuca
W każdym razie Sonata i Hellcop to są hity Image, wydano je na właściwie każdym rynku europejskim, we Francji Declourt - tak na nie trafiłem.
To co dla jednych jest wadą dla innych jest zaletą.
Potem wrzucę grafiki lepszej jakości. I wierz mi facet ma oszałamiający styl i fantazje
Jest jedyny w swoim rodzaju. Ale oczywiście rozumiem, że do kogoś to nie trafia