No najpierw tekst powinien być wpisany w edytorze tekstów, który wyłapuje podstawowe błędy (dopuki -> dopóki). Potem przy wrzucaniu tego w dymki można jednak się machnąć i coś sknocić.
Co sknocić? Klikasz 3 razy w tekst, zaznacza się cały akapit, kopiujesz skrótem klawiaturowym, następnie wklejasz skrótem klawiaturowym. Problem pojawia się przy łamaniu tekstu w dymku, powstają sierotki, najczęściej są to spójniki na końcu wiersza, które poprawnie należy umieścić na początku następnego wiersza. Jak ktoś się kompletnie nie zna, to zacznie stukać spacje, żeby sierotka przeskoczyła do kolejnego wiersza. Jak ktoś jest kumaty, to użyje miękkiego entera w celu złamania linii. Ale to też nie jest najlepsze rozwiązanie, bo masz wymuszone łamanie linii w konkretnym miejscu.
Najlepszym rozwiązaniem według mnie jest zastosowanie - jeszcze w edytorze - twardej spacji, w ten sposób łączysz spójnik z wyrazem który jest bezpośrednio za nim. Można to zrobić automatycznie, stosując szukaj i zamień, to co opisał @Kadet. Czyli znajdź "i " zamień na "i_", itd. Tekst nadal będzie się zawijał jak zwykły, ale nie będzie nigdy sierotek. Trzeba tylko uważać, żeby przy ewentualnej edycji już w dymku, nie namieszać. Warto też przynajmniej raz, sprawdzić cały tekst wyświetlając białe znaki.
Poza tym nie ma idealnych rozwiązań automatycznych. Korektory tekstu wyłapują podstawowe i jednoznaczne błędy, jak będzie zdanie "Marek lubi wino.", a ktoś się machnie i pójdzie "Marek lub wino." albo "Marek lubi winy.", to korektor tego nie złapie, bo raczej korektory nie wyłapują kontekstu. Ostatecznie więc wersję wklepaną w dymki powinien przejrzeć ktoś dobry w tej kwestii.
Ale op takich błędach nie mówimy, przynajmniej nie widziałem żeby ktoś podał podobny przykład. Poza tym, inne wydawnictwa radzą sobie i to one wyznaczają standard, do którego Scream powinien dociągnąć, dlatego krytyka w pełni zasłużona.