Odnośnie tematu topek - nie wszystko musi każdemu podchodzić, mimo że jest gremialnie stawiane na piedestale. Marcel Proust też jest uważany jako topka ze swoim W poszukiwaniu straconego czasu, co nie znaczy, że każdy czytelnik dotrwa do końca lektury.
Każdy ma swoje osobiste preferencje i pod nie tworzy swoje indywidualne rankingi. Ja osobiście nie sugeruję się jakimiś górnolotnymi recenzjami czy światowymi rankingami przy wyborze komiksu. Najwyżej widząc takie sformułowanie dwa razy przeczytam opis i obejrzę plansze, just in case. A i tak kupię tylko jak spodoba mi się to, co przeczytam i zobaczę.