To chyba jedyny komiks, którego nie doczytałem do końca. Tak mi się nie podobał, ale tak bardzo mi się nie podobał...
Ładny papier, Jodo, Moebius... Co może pójść nie tak? Ale to był taki pseudo religijny bełkot, że nie dałem rady. Męczyłem się od początku lektury. A strasznie byłem napalony, bo są osoby dla których to ulubiony komiks Jodo.