Relax magazyn opowieści rysunkowych

[tuco]

Po wstępnej lekturze i przejrzeniu najnowszego labrumowego Relaxu mam kilka bardzo poważnych pytań:

1. Czy Caza tworzył komiksy pod wpływem używek?
2. Jaką techniką tworzy się takie kropki, jakie widzimy w jego szorcie Sanguine?

Ad. 1. "Pod wpływem" raczej nie tworzył, ale w tzw. międzyczasie mógł jak najbardziej cos tam zapodawać.
Ad. 2. Technika mieszana, aerograf i "kropeczkowanie" rapidografem.

Gdybym miał na czuja ocenić, czy coś brał, to jestem przekonany, że tak było (przynajmniej w latach '70), ale pewności nie mam, natomiast odpowiedź na pyt. nr 2 brzmi: rapidograf i szczoteczka do zębów.

Ciężko w tym przypadku mówić o albumach, bo to są krótkie (i zamknięte) formy. Labrum nabyło prawa do antologii Cazy z szorciakami, które teraz publikuje.

dokładnie, a ściślej rzecz ujmując to 2 antologie: Arkhe i Lailah, wznowione niedawno zagranicznie przez Stowarzyszone Humanoidy.

Tak, tak. Ale spróbuję znaleźć ile szortów z każdego z dwóch albumów już się u nas pojawiło. Na razie nie znalazłem

Z albumu Arkhe Labrum pokazało nam już 3 szorciaki: Arkhe (R#39), Sanguine (R#40), Pylisty Ptak (MH#2); pozostały jeszcze kolejne 3 szorty (Hydrogenesis, Aksolotle i Zaraza). Natomiast nie mam pod ręką Lailah, więc nie pamiętam dokładnie, ile tam było opowiadań (objętościowo bardzo podobnie do Arkhe).

Na koniec dodam, że te dwa zbiory, mimo że świetne, to wbrew pozorom nie jest opus magnum Cazy

-----

Podejrzewam, że dlatego, że w starym Relaxie też tak było i ta strona Lany jest w kolorze. Jest ktoś w stanie to zweryfikować?

tak było, mnie się taki zabieg w sumie dobrze kojarzy, no ALE! przecież Lechna pisał, że dublują Lanę, bo w starym relaksie była nielegalnie pokolorowana i miała zasłonięte cyce (naprawdę słabe argumenty), więc do jasnejciasnej po kiego wała znów to kolorowali? (a tak naprawdę to mitoloto, Lana stanowi dla mnie jedynie wypełniacz ostatnich numerów; w dalszym ciągu postuluję o niedublowanie w nowych numerach niczego ze starych edycji)

[turucorp]

natomiast odpowiedź na pyt. nr 2 brzmi: rapidograf i szczoteczka do zębów.

Tak, na ujęciach z "dżunglą" użył szczoteczki do zębów.
BTW dla osób lubiących sobie pogrzebać za "protoplastusiami" Cazy i Moeba z tego okresu, polecam rzut oka na prace amerykańskiego ilustratora o nazwisku Virgil Finlay (komiksów niestety nie robił).

[Pinto]

Pod względem edytorskim garulowy Relax coraz bardziej mi przypomina gazetkę szkolną. 

[martin685]

Zachęcony opiniami kupiłem 40 nr Labrumowego Relaxu. Wcześniej byłem sceptyczny, nazwiska mnie nie przyciągały, formuła magazynu wydawała mi się mało atrakcyjna, a i cena nie najniższa. Po tym co dostałem zmieniam zdanie, przede wszystkim format totalnie mnie kupił. Nie bywam w empikach i myślałem, że magazyn jest formatu wydanej parę lat temu Antologii Relaxu, i jest też cieńszy, nawet nie wiem skąd mi się wzięło takie przekonanie, ale miło się zaskoczyłem bo różnica w rozmiarze jest jednak widoczna i papier też jest porządny. 160 stron w takim formacie za 56 PLN po empikowej zniżce wydaje się dobrą ceną jak na dzisiejsze realia.

Co do zawartości, to Stare Zgredy są wg mnie najjaśniejszą gwiazdą tego numeru, totalnie się wkręciłem po tak wydawało by się krótkim fragmencie, zwięzła recenzja kolegi Deatha oddaje ten komiks w 100%. We Francji wyszło już 7 tomów więc prawdopodobnie chociażby dla tego komiksu będę musiał kupować kolejne numery. Komiks otwierający numer bardzo w porządku. Caza i Andreas rysunkowo zamiatają, przy czym to moje pierwsze zetknięcie z Cazą i na początku uderzyła mnie głównie jednak obrzydliwość tej tematyki, ale przyjmuję, że taka była koncepcja, bo dało to spore pole do popisu. Lana w kosmosie to jednak zapychacz i mogłoby się obyć bez takich ramot. O dziwo śmieszą mnie żarty Podulki Uważam, że dobrze się wpasował w ten magazyn. Na pewno kupię kolejny numer chociażby dla Starych Zgredów.

PS Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć jaki jest sens/przesłanie komiksu "Urok" Andreasa i Achima Ravena? Bo chyba jestem na to za głupi.

[KzT]

Też kupiłem w końcu. Wcześniej kilka razy się przymierzałem, ale zawsze znalazły się lepsze wybory zakupowe.
Hmm... Stare Zgredy bardzo dobre - potwierdzam i podpisuję się pod opiniami powyżej. Kupiłbym integral bez dwóch zdań. Inteligentny scenariusz, a rysunkowo to takie "Sisters" dla dorosłych.
Caza i Andreas - na swoim poziomie (jeśli ktoś lubi, to będzie zadowolony).
Natomiast te żarty komiksowe mnie nie śmieszyły. Raczej wydały się lekko żenujące. Pozostałe komiksy do zapomnienia. Ogólnie wygląda jakby to było czasopismo skierowane do bardzo specyficznej grupy: osób dorosłych (i to raczej 40+), które kiedyś w dzieciństwie czytały komiksy i teraz przypadkiem w Empiku trafiły na Relax. Dlatego chyba publicystyka jest słaba, bo skierowana do osób, które o komiksach nie wiedzą wiele.
Gdyby nie Stare Zgredy nie kupiłbym ponownie, a tak będę się zastanawiał.

[Midar]

Od Garuli.

Prezentujemy projekt okładki limitowanej 41numeru magazynu RELAX, autorstwa Andrzeja Graniaka:

Jeszcze takie coś z komentarza:

… komiks Franka Frazetty Thun`da. W 41 numerze znajdzie się kilkunastostronicowy artykuł poświęcony temu artyście, który został napisany wraz z rodziną rysownika. Znajdzie się tam wiele unikalnych informacji oraz zdjęć. Dodatkowo oczywiście komiks Franka Frazetty ❗️❗️❗️

[Rodrigues]

Frazetta w moim serduszku . Dobry "chłyt" marketingowy zastosowali

[Midar]

Tymczasem u Lechny:

W 41 numerze Relaxu będą czekać na Was premierowe przygody najbardziej znanych współczesnych polskich bohaterów komiksowych. WILQ? JEŻ JERZY? RATMAN? Oczywiście, że tak! I to tylko niektóre pozycje z rodzimych klimatów. Z przyjemnością powitamy na pokładzie RELAXU Mateusza TEO Trąbińskiego, uważanego (przez zorientowanych fanów komiksów) za największego kolekcjonera w Polsce, który specjalnie dla Was opowie o komiksowych perełkach i innych tematycznych ciekawostkach!

[nori]

Z przyjemnością powitamy na pokładzie RELAXU Mateusza TEO Trąbińskiego, uważanego (przez zorientowanych fanów komiksów) za największego kolekcjonera w Polsce,

Dla naprawdę "zorientowanych fanów komiksów" to raczej argument na minus...

[Mruk]

Dla naprawdę "zorientowanych fanów komiksów" to raczej argument na minus...

Uważam się za w miarę zorientowanego fana komiksów i dla mnie zdecydowanie nie jest to argument na minus. Widziałem jak opowiada o perełkach ze swojej kolekcji i dla mnie to bardzo ciekawe. O wielu z nich pewnie w życiu bym nie usłyszał i nie zobaczył, gdyby nie on.

Ale bardzo jestem ciekaw dlaczego sądzisz tak, jak napisałeś.

BTW Na początku Lechna i Garula działali razem, potem się pokłócili. Teraz widzę, że każdy gromadzi wokół siebie grupę innych komiksiarzy. Ciekaw jestem, czy konflikt obu wydawców nie przeniesie się na inne osoby i czy komiksiarze z jednej frakcji nie zaczną zwalczać tych drugich.

Może wkrótce będą spektakularne przejścia na miarę "przeszedłem do Play"... Albo przeciwnie, może twórcy będą działać w jednym i drugim magazynie?

[nori]

Widziałem jak opowiada o perełkach ze swojej kolekcji i dla mnie to bardzo ciekawe. O wielu z nich pewnie w życiu bym nie usłyszał i nie zobaczył, gdyby nie on.

Tak, jak najbardziej, pod tym względem jak najbardziej masz rację, Pan Teo ma naprawdę ogromną i przeciekawą kolekcję, ze sporą ilością prawdziwych ciekawostek i unikatów. I to takich najwyższych lotów, prawdziwych perełek.

[misiokles]

Więc skąd ten 'in minus'?

[nekro]

Widać, że taka moda minusować jakikolwiek ruch tego wydania Relaxu, nawet gdyby pomysł był świetny, a może zwłaszcza wtedy?

[Midar]

Garelax ciąg dalszy.

Tak prezentuje się projekt okładki 41 numeru Magazyn RELAX w wersji podstawowej:
https://magazynrelax.pl
W numerze 41 mamy nie jedną, tylko dwie grafiki dedykowane dla naszego magazynu. Autorem rysunku jest Sławek Kiełbus, a za projekt okładek odpowiada Zbyszek Larwa.

[misiokles]

Art na okładce całkiem spoko.