nikt nie wspomniał ale polish comic zbiera chętnych do nowego magazynu komiksowego. czy to casus ekskluzywnego klubu świata komiksu?
Przedstawiamy projekt jednej z dwóch okładek 32 numeru Magazynu Opowieści Rysunkowych "RELAX" ❗❗❗https://www.facebook.com/RELAXmagazyn/
Wielu z nas pamięta - a niektórym przypominamy, że Relax był jednym z najbardziej popularnych czasopism komiksowych w Polsce. Na jego łamach swoje prace publikowali Bogusław Polch, Grzegorz Rosiński (premiera komiksu Thorgal), Janusz Christa, Jerzy Wróblewski, Tadeusz Baranowski, Marek Szyszko, Szymon Kobyliński i wielu, wielu innych wspaniałych rysowników.
Ukazało się 31 numerów Relaxu i po niemal czterdziestu latach tytuł ten wraca do was kontynuując swoją wspaniałą misję - dostarczania najlepszych komiksów i doskonałej rozrywki.
W grudniu 2020 roku ukaże się 32 numer Relaxu a w nim wiele doskonałych historii z całego świata ❗
Więcej szczegółów już wkrótce a tymczasem zapraszamy na oficjalny Fanpage Relaxu (który wkrótce nabierze rumieńców):
W srodku bedzie imo nowy epizod szlurpa o blurpa baranowskiego, bo wiem ze tworzy.
Będą też Cabała, Fijał, Kmiołek, Cichoń, Zabdyr, Bednarczyk... z całym szacunkiem dla nich, ale jakbym nie wiem jak się starał, to bardziej zachowawczego doboru autorów bym nie wymyślił.
Ale co ja tam wiem, nie znam się na robieniu komiksów, a co dopiero magazynów komiksowych.
Będą też Cabała, Fijał, Kmiołek, Cichoń, Zabdyr, Bednarczyk... z całym szacunkiem dla nich, ale jakbym nie wiem jak się starał, to bardziej zachowawczego doboru autorów bym nie wymyślił.
...Texas Jack po planszach w necie wygląda kozak.
Będą też Cabała, Fijał, Kmiołek, Cichoń, Zabdyr, Bednarczyk... z całym szacunkiem dla nich, ale jakbym nie wiem jak się starał, to bardziej zachowawczego doboru autorów bym nie wymyślił.
Fakt, nie ma Turka, znaczy zachowawczy na maksa.
W srodku bedzie imo nowy epizod szlurpa o blurpa baranowskiego, bo wiem ze tworzy.
Jak dla mnie inicjatywa genialna! Jak robić nowy magazyn komiksowy to, to jest najlepszy możliwy sposób :D (Aż dziw, że na to nikt wcześniej nie wpadł)
Miło by było, gdyby wydawca w sposób klarowny i jednoznaczny wyjaśnił na podstawie jakiego rozwiązania prawnego wszedł w posiadanie praw do tytułu i kontynuacji numeracji.A Ja się pytam kim my jesteśmy by nam się musiał z tego tłumaczyć w detalach?
A Ja się pytam kim my jesteśmy by nam się musiał z tego tłumaczyć w detalach?
Jeśli kontynuacja powstaje to znaczy, że właściwie sznurki prawne pozostały pociągnięte - patrząc na zaangażowane nazwiska wydaje mi się, że miał ku temu środki. Skoro Egmont mógł nabyć prawa to nie rozumiem czemu jakieś inne wydawnictwo też nie mogło.
Niemniej teksty typu Twoje „Aż dziw, że nikt na to wcześniej nie wpadł” czy „genialna inicjatywa” można na razie uznać chyba tylko za efekt jakiegoś oszołomienia, bo wygląda na to, że po za „pożyczonym” tytułem i kilkoma autorami, ta publikacja nie będzie miała wiele wspólnego z oryginalnym „Relaxem”.
Mi się po takie detale nie śpieszy ale jak będzie jakiś wywiad, gdzie wydawce oto spytają i się podzieli jak do tego doszło to chętnie poczytam.
specyficzny dobór autorów
Uważam, że kilka numerów na pewno wyjdzie bo mają otwarte serie.
chyba celują w szerszego czytelnika. Może być ciężko trafić dziś do takiego czytelnika
Bardzo dobrze że celują, chwała im za to.
I myśle że to jest przyczyną bólu czterech liter kilku osób :)
No pewnie, że dobrze, niech próbują. Widzę, że każdy sceptyczny głos przy inicjatywach Libertago, czy jak wolisz, Polish Comics Art, odbierasz jako ból dupy...
Ja chętnie kupię ten magazyn, choć żałuję, że akurat Andreasa i Texas Jacka dostaniemy w odcinkach, zamiast w porządnym albumie.
I jak widać nie tylko ja.
Patrz Hans, kolejny który ma ból dupy ;)Jeśli to o mnie - to nie, nie mam. Ciekawi mnie to z zawodowych pobudek. Kiedyś uczestniczyłem w projekcie, który miał czerpać z zasobów PRL-u (w skrócie) i było naprawdę zabawnie, gdy zlecono mi drążenie tematu. Zakładam, że poszli po bandzie: "Rosiński stworzył znak graficzny, to się z nim dogadamy i jazda".
Jedyny sens istnienia nowego Realxu widzę w tym, że będzie on dostępny w kioskach w bardzo przystępnej cenie, a co do tego mam wątpliwości.
Widzę, że każdy sceptyczny głos przy inicjatywach Libertago, czy jak wolisz, Polish Comics Art, odbierasz jako ból dupy...
Żeby nie było, mi dobór autorów nie przeszkadza. A jeśli to ma być choć trochę w duchu Relaxu, to właśnie tacy autorzy powinni się tam znaleźć.
Ale wiesz dobrze, że zawsze gdzie nie zgodzisz się z Markiem Turkiem, pojawi się Kapral, który to poprze, cokolwiek by to nie było 8)
Głupek i w dodatku obsesjonista :o
No tak tylko że kiosków to już praktycznie nie ma.Ale sa empiki, saloniki prasowe, na poczcie tez sprzesaja gazetki... w kazdym razie widze sens istnienia nowego Relaxu tylko wtedy, gsy bedzie docieral do ludzi ktorzy normalnie komiksow nie kupuja, a by to sie stalo musi byc szeroka dystrybucja i atrakcykjna cena. Czy jest to mozliwe na naszym rynku by bylo to oplacalne? Moim zdaniem nie, choc trzymam kciuki by sie udalo.
Co do tytulu i licencji, to jest on tak charakterystyczny, ze wiele osob kupi wlasnie z uwagi na tytul wiex miloby bylo wiedziec, ze jest wsrod choc czesci ludzi ktorzy tworzyli dawnny Relax jakies blogoslawienstwo.
No, ciekaw jestem, czy rzeczywiście marka Relax jest aż tak pamiętana poza komiksowem. To było 40 lat temu, ówcześni czytelnicy, jeśli przestali czytać lomiksy, to myślicie, że sięgną po nie dzisiaj przez sentyment do sareho magazynu?
Z nazwą jest proste rozwiązanie zastosowane chociażby w 1990 r. przez zespół redakcyjny Fantastyki, któremu nie pozwolono wykupić tytułu od upadłego RSW, stąd pismo od tego czasu nazywa się Nowa Fantastyka. Podobna sytuacja była z Techniką Wojskową - po zmianie wydawcy ukazywała się jako Nowa Technika Wojskowa. Jeżeli będą jakieś problemy prawne to pewnie ukaże się Nowy Relax i tyle.
Ale kogo mieliby pytać? Pułkownik Kołodziejczyk nie żyje, Morawski nie żyje, Kurta nie żyje, został tylko Rosiński, a akurat jego zdaje się spytali.
Marka Turka bolą przysłowiowe 4 litery bo się nie zgłosił. Zauważyłem też jakieś jego chore roszczenia i pretensje z tego wynikające, których pokłosiem jest pocisk na dobór rysowników. W związku z tym sieje teraz teorie spiskowe i ferment jak na grupie KGB.
A pod płaszczykiem troski i chęci zdobycia wiedzy, widzę coś zupełnie innego niż ciekawość.
Co to kurde za maniera jest w tym komiksowie, że ktoś musi cokolwiek komuś wyjaśniać na żądanie. Idź powiedz to Kolodziejczakowi, że żądasz wiedzy to zobaczysz nieskrywany uśmiech politowania nad swoją osobą.
Ale kogo mieliby pytać? Pułkownik Kołodziejczyk nie żyje, Morawski nie żyje, Kurta nie żyje, został tylko Rosiński, a akurat jego zdaje się spytali.No i po co mieliby się pytać jeśli prawidłowo nabyli prawa od poprzedniego wydawcy? Bo na pewno nabyli, nie? ;D
Martwi mnie kierunek, w którym to „pismo” może zmierzać (obym się mylił)
Rozumiem, że w Polsce nagle przestało obowiązywać prawo spadkowe?
Należałoby raczej poszukać który regionalny KAW-ik zagarnął tytuł kiedy duży KAW się rozpadał. Mam gdzieś w szpargałach jakiś wykaz, spróbuję odgrzebać.
Jeśli któraś z nich położyła łapę na Relaksie, to tylko jedna z tych trzech warszawskich.
O tym właśnie piszę, te twoje martwiące oskarżenia do porzygania, nie tylko w tym temacie ale i w kilku innych.
Martwi mnie kierunek, w którym to „pismo” może zmierzać (obym się mylił)
Martwią mnie niuanse z tytułem, który mogą spowodować problemy dla tego projektu (obym się mylił)
Martwi mnie, że inicjatywa może nie mieć nic wspólnego z próbą wzmocnienia i rozpropagowania rodzimego komiksu wśród szerszej publiczności, a jest jedynie szybkim skokiem na kasę, który w przypadku problemów natychmiast zniknie z rynku (obym się mylił)
I bardzo dobrze
Zero czasu, zero ambicji i zero potrzeby.
Najbardziej rozbawił mnie jednak fragment ze skokiem na kasę, który wrzucił koleś ogłaszający się po 100x na grupach o zbiórce na swoje komiksy , no po prostu zaorane :)
Tu jest cały wykaz z 1990 r., na podstawie którego KAW podzielił swoje tytuły. Nie ma tu Relaxu. Prawdopodobnie dzielili tylko tytułu wówczas ukazujące się.
[...]Drugą byłoby zapewne, że w oprawie graficznej maczał palce Rosiński, czy Baranowski i teraz też będą w piśmie obecni?
A jedyną linią obrony obecnego wydawcy będzie, że tytuł leżał na śmietniku, on go uratował od zniszczenia i wszedł w posiadanie drogą zasiedzenia?
[...]
Wiem, że nie zauważysz różnicy, ale tak się składa, że zbiórki są robione (nie przeze mnie ) na coś co zrobiłem od zera.Buahahahahahahahhahaha
Tak cię uwiera, że ktoś robi coś samodzielnie, bez przyklejania się do cudzych projektów, bez dotacji z kieszeni podatników itp?
bez dotacji z kieszeni podatników itp?
Buahahahahahahahhahaha
Normalnie wyżyny hipokryzji. Ty nic nie zbierasz tylko inni zbierają dla Ciebie.
Ty człowieku nie dostrzegasz podstawowej różnicy. Gdzieś mam to, że ty czy ktoś inny zbiera kasę na twój komiks. Zbierajcie i wydawajcie jak najwięcej. Ale rozwalają mnie te twoje „martwienia się” i oskarżenia o „szybkim skoku na kasę” wobec innych projektów, zwłaszcza tych fajnych. A pisząc takie rzeczy tylko kłamiesz, a nie przepraszam, martwisz się.
A to Relax wydawany jest z dotacji?? Czy możesz pokazać źródło?
Wiem, że nie zauważysz różnicy, ale tak się składa, że zbiórki są robione (nie przeze mnie ) na coś co zrobiłem od zera.
Tak cię uwiera, że ktoś robi coś samodzielnie, bez przyklejania się do cudzych projektów, bez dotacji z kieszeni podatników itp?
Skąd pomysł, że ktoś zbiera dla mnie kasę?Ty masz naprawdę problem ze sobą, mam to gdzieś czy zbierają sami, na ciebie, za ciebie czy jakkolwiek inaczej. Możemy nawet założyć, twoim troskliwym tokiem, że ukradli oryginały i bez twojej wiedzy wydają twój komiks :)
atakujesz moją skromna osobę
To z ciekawostek nazewniczych "Teraz rock" zamienił się w "Tylko rock".
Szekak, 30 zl to kosztuje Komiks i My, ktoremu do 140 stron objetosci zdecydowanie brakuje i ktory ( chyba) ma jeszcze jakies dofinansowanie.No w sumie racja. Czyli znow bedzie rzecz skierowana do komiksiarzy i nikogo wiecej. Z jednej strony super, ze beda nowe komiksy, a z drugiej blokowanie licencji i puszczanie nowych tytulow w odcinkach. W czasach gdy wszystko jest fajnie, ladnie wydawane w integralach w dobrych cenach to nie wiem czy na pewno jest w tym jakis specjalny sens. Zobaczymy jak rynek zareaguje.
Mozna wiec domniemywac, ze cena bedzie raczej nieco wyzsza :(
Ale kogo mieliby pytać? Pułkownik Kołodziejczyk nie żyje, Morawski nie żyje, Kurta nie żyje, został tylko Rosiński, a akurat jego zdaje się spytali.Ale co ma piernik do wiatraka? Tytuł jest wolny - po roku niewydawania tytuł czasopisma jest zwolniony, możesz go zarejestrować. Prawo prasowe:
Art. 23. Rejestracja dziennika lub czasopisma traci ważność w razie niewydania dziennika lub czasopisma przez okres roku od dnia nabycia uprawnień do ich wydawania na czas nieoznaczony lub przerwy w ich wydawaniu przez okres roku, jeżeli redakcja nie wystąpiła o zachowanie rejestracji.Pozostaje sprawa logo. Logo z zasady jest dziełem pracowniczym, czyli właścicielem jest wydawca. KAW zbańczyła w 2002 r., więc prawa powinny trafić do syndyka. Ale po tylu latach, to już chyba syndyk zakończył prace, ktoś te prawa dostał w ramach jakiejś rekompensaty za długi.
Pozostaje sprawa logo. Logo z zasady jest dziełem pracowniczym, czyli właścicielem jest wydawca. KAW zbańczyła w 2002 r., więc prawa powinny trafić do syndyka. Ale po tylu latach, to już chyba syndyk zakończył prace, ktoś te prawa dostał w ramach jakiejś rekompensaty za długi.
A kogo to obchodzi?
Nie widzę najmniejszego sensu publicznego podnoszenia tej sprawy.
A kogo to obchodzi? To jest kwestia między wydawcą aktualnego tytułu, a ewentualnym posiadaczem praw do logo, tytułu etc. Nie widzę najmniejszego sensu publicznego podnoszenia tej sprawy.Mnie obchodzi, z wielu względów.
Obroną swoich praw autorskich powinni się zajmować ICH POSIADACZE, a nie dyskutanci dyletanci na forach.Czyli posiadacz jednych praw autorskich jest dyletantem a inny już nie?
KAW upadł w 2004 nie 2002 (tak dla ścisłości).Tak dla ścisłości, proces likwidacyjny rozpoczął się w 2002 r., w 2003 KAW wydała ostatnią książkę.
Pytanie, czy zakup praw do użycia logo projektu Rosińskiego jest wystarczającym umocowaniem prawnym do przejęcia całego formatu magazynu, łącznie z tytułem?Rosiński nie ma nic do tytułu. Już Ci tłumaczyłem - jeśli czasopismo jest przez rok niewydawane, tytuł jest zwolniony i każdy może go sobie zarejestrować za bodajże 50 zł polskich. Tytuły nie są chronione przez prawo autorskie.
Mnie obchodzi, z wielu względów.Jeśli nie wydawałeś przez rok i nie odnowiłeś rejestracji, to już nie są twoje tytuły. Mogę iść jutro i za grosze je zarejestrować na siebie.
Bo np. kiedyś ktoś może sobie „pożyczyć” któryś z moich tytułów.
Albo może rozważam uruchomienie swojego magazynu komiksowego i np. chcę go nazwać „Relax” albo „Alfa”. Skoro te tytuły podobno leżą na ulicy i nikogo nie obchodzi jak ktoś ich używa, to dlaczego miałby nie skorzystać?Relex, jak widzimy, już nie jest wolny, a z Alfą jest inna sprawa - tak nazywa się wciąż działające wydawnictwo, ongiś bardzo aktywne na rynku literatury SF/fantasy (obecnie produkuje chyba artykuły biurowe). Polecam lekturę sporu czasopisma Angora (pierwotnie: Agora) i wydawnictwa Agora. Jak widać czasopismo musiało zmienić nazwę.
Sugeruję zapoznać się z ustawą o prawie autorskim.A ja sugeruję, żeby nie zajmować się prawem autorskim, które nie ma tu nic do rzeczy, a zainteresować się prawem prasowym, które to reguluje.
Sugeruję zapoznać się z ustawą o prawie autorskim.
Tytuły nie są chronione przez prawo autorskie.Jeśli nie wydawałeś przez rok i nie odnowiłeś rejestracji, to już nie są twoje tytuły. Mogę iść jutro i za grosze je zarejestrować na siebie.
A ja sugeruję, żeby nie zajmować się prawem autorskim, które nie ma tu nic do rzeczy, a zainteresować się prawem prasowym, które to reguluje.
Czyli w tej chwili można wydać np. „Alfę”?Co do Alfy pisałem wyżej. Świat Młodych, jeśli nikt nie odnawia rejestracji, jak najbardziej możesz zarejestrować i wydawać.
Albo „Świat młodych”?
To jest forum dyskusyjne, nikt nie ma tutaj monopolu na decydowanie, kto i o czym chce się wypowiadać, szczególnie jeśli robi to w odpowiednim temacie.Ja nikomu nie odbieram prawa do dyskusji, staram się tylko wykazać, że jest ona BEZPRODUKTYWNA w tym temacie. :)
Co do Alfy pisałem wyżej. Świat Młodych, jeśli nikt nie odnawia rejestracji, jak najbardziej możesz zarejestrować i wydawać.
Ja nikomu nie odbieram prawa do dyskusji, staram się tylko wykazać, że jest ona BEZPRODUKTYWNA w tym temacie. :)
Mnie obchodzi, z wielu względów.
Bo np. kiedyś ktoś może sobie „pożyczyć” któryś z moich tytułów.
Albo może rozważam uruchomienie swojego magazynu komiksowego i np. chcę go nazwać „Relax” albo „Alfa”. Skoro te tytuły podobno leżą na ulicy i nikogo nie obchodzi jak ktoś ich używa, to dlaczego miałby nie skorzystać?
Uważasz, że zrobiłbym gorszy magazyn komiksowy niż obecny wydawca?
Widzę jak najbardziej sens publicznego podnoszenia spraw związanych z prawami autorskimi i polami ich eksploatacji.
Jesteśmy na forum komiksowym, każdy normalny pasjonat komiksów powinien być zainteresowany ochrona prawną autorów i wydawców, to jeden z głównych fundamentów tego rynku.
liczy się tylko kasa i strzyżenie frajerów
Spoko, dopowiedziałeś kiedy pisałem. Dzięki, jest nad czym kombinować w takim razie ;)Wiesz, ja to bardzo uprościłem. Bo poza prawem prasowym można tytuł chronić na inne sposoby. Np. rejestrując jako znak towarowy. Także chroni tytuł zasada unikania nieuczciwej konkurencji, ale to w przypadku, kiedy dwa podobne tytuły są wydawane (a nie któryś był kiedyś tam).
Słuchajcie CZYTELNICY CO SĄDZI O WAS RYSOWNIK MAREK TUREK:
To co z tą rozmową twarzą w twarz?
Marek, ty serio myślisz, że ja jestem nim, a on jest mną?Nawet przez sekundę nie przyszło mi to do głowy (serio).
blokowanie licencji i puszczanie nowych tytulow w odcinkach
Tak dla ścisłości, proces likwidacyjny rozpoczął się w 2002 r., w 2003 KAW wydała ostatnią książkę.Tytuł, jako samoistny byt, czy z bagażem historycznym, czyli można dowolnie pociągnąć numerację? Są jakieś szczegółowe rozporządzenia/regulacje w tej sprawie?
Rosiński nie ma nic do tytułu. Już Ci tłumaczyłem - jeśli czasopismo jest przez rok niewydawane, tytuł jest zwolniony i każdy może go sobie zarejestrować za bodajże 50 zł polskich. Tytuły nie są chronione przez prawo autorskie.Jeśli nie wydawałeś przez rok i nie odnowiłeś rejestracji, to już nie są twoje tytuły. Mogę iść jutro i za grosze je zarejestrować na siebie. [...]
nie chce być adwokatem diabła ale nie podoba mi się ta systemowa jazda na polishcomic.O przepraszam, ja się oburzyłem tylko o „Relax”, a nie jakieś systemowe jazdy.
Tytuł, jako samoistny byt, czy z bagażem historycznym, czyli można dowolnie pociągnąć numerację? Są jakieś szczegółowe rozporządzenia/regulacje w tej sprawie?Na pewno nie w prawie prasowym. A jakoś nie bardzo widzę, gdzie indziej można by to umieścić. Poza tym jest wiele gazet, które się "odradzały" i to nie raz. Np. wciąż wychodząca Gazeta Olsztyńska - wychodziła w latach 1886-1939 i znowu od 1970 (a dokładniej w 1970 r. komuna przechrzciła Głos Olsztyński na Gazetę Olsztyńską nawiązując do poprzedniej Gazety Olsztyńskiej, w 1986 r. obchodzono stulecie GO). Dziennik Poznański wychodził w latach 1859-1939, a potem 1991-1999.
Wiemy, że czekaliście na pakiet kolejnych informacji dotyczących Magazynu Opowieści Rysunkowych RELAX:
- kilkanaście historii jednych z najlepszych rysowników z Polski i ze świata,
- doskonały format do czytania: 235 x 325 mm , dzięki któremu przyjemnie będzie podziwiać kunszt rysowników,
- premiera: grudzień 2020,
- około 140 ❗❗❗ stron,
a to wszystko otrzymacie w rewelacyjnej cenie
- 59,99 zł
więcej szczegółów ujawnimy już wkrótce
- około 140 ❗❗❗ stron,
a to wszystko otrzymacie w rewelacyjnej cenie
- 59,99 zł
Sam magazyn prezentuje się zachęcająco (poza formatem - wysokość 325 nie zmieści się na zwykłej półce), ale wygląda na to, że poza nazwą ze starym Relaksem niewiele będzie mieć wspólnego.
A co mieli zrobić by ze starym Relaxem miał więcej wspólnego?
A co mieli zrobić by ze starym Relaxem miał więcej wspólnego? Tam dobór autorów i komiksów był bardzo różny i się zmieniał. Jakby magazyn ciągle wychodził to pewnie skład byłby radykalnie inny.
A co bym zmienił w stosunku do starych Relaxów - jeśli byłoby to mozliwe, to zamiast dłuższych albumów podzielonych na części zamieściłbym niezależne od siebie epizody, jak "Zamach na Milusia"
Ponadto czasy magazynów komiksowych się skończyły
Wygląda na to, że od pewnego czasu to forum nie jest moderowane.No tak, ale do kogoś zgłosiłeś i dlatego pytam z ciekawości do kogo.
Ale chwila - w Polsce są magazyny komiksowe: "Kaczor Donald", "Gigant Poleca" i "Mega Giga" ;)
Czasy komiksów również, a my tylko siedzimy stetryczali i marudzimy po forach ;)
Jeśli tak jest, to ciekawe dlaczego w ostatnich 5ciu latach, wyszło u nas więcej komiksów niż w jakimkolwiek wcześniejszym okresie 5cio letnim.Bo nadrabialiśmy zaległości z kilkudziesięciu lat. No i chyba wydawcy zadowalają się coraz niższymi zyskami.
a to wszystko otrzymacie w rewelacyjnej cenieSkoro to nr 32, czyli kontynuacja, to ile idzie na CZD? ;-D
- 59,99 zł
Ten Relax to jest zbiór różnych komiksów? Jeszcze nie miałem okazji się z tym zapoznać. To jest duży format czy mały? :)Ten „Relax” to zbór komiksów takich samych, a format jest za duży.
Chodziłoby mi o wydania zbiorcze na twardo i na kredowym papierze. Ile już się ukazało tomów i czy można się tymi komiksami zainteresować?3 zbiorcze tomy
Też się dużo nie ukazało. A są planowane kolejne wydania czy nie wiadomo ile ich będzie? :)
Wkręcasz nas, kolego?
Ja chciałbym, żeby to był taki magazyn z komiksami z gołymi babami. Wszystko mi jedno, czy rysowanymi przez Polaków, czy przez autorów zagranicznych. Konwencja dowolna, format dowolny, byle byłyby cycki.Polecam uwadze: https://www.google.com/search?q=heavy+metal+magazine&sxsrf=ALeKk01gvIfu-AxcAFOCh8n0XLQ4nwjOcg:1604676319942&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwjG2p2Qne7sAhXG-yoKHTXOB-QQ_AUoAXoECBgQAw&biw=1536&bih=722&dpr=1.25
:D
Jeśli tak jest, to ciekawe dlaczego w ostatnich 5ciu latach, wyszło u nas więcej komiksów niż w jakimkolwiek wcześniejszym okresie 5cio letnim.Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że w ostatnich 5 latach ukazało się więcej komiksów niż wcześniej w ogóle w historii polskiego rynku. Jeśli nie byłoby tak gdybyśmy liczyli każdy komiks jako 1 to mam przeświadczenie, że już w ilości stron ostatnie pół dekady może zniszczyć poprzednie kilkadziesiąt. Ukazało się kosmicznie dużo komiksów w tym mnóstwo grubasów, integrali itd. Tak naprawdę w latach 1999 - 2010 czyli od pierwszych Egmontów do powiedzmy zakończenia pierwszej dekady XXI wieku to myśmy tylko myśleli, że jest tego dużo, bo wcześniej było jeszcze mniej. A tak naprawdę na forach każdy czytał to samo, bo każdy fan tego medium na luzie mógł przeczytać wszystko co interesującego się ukazało w danym roku. 2011-2015 już sporo rzeczy na półkach, ale ostatnie 5 lat to już jazda bez trzymanki. Sam Egmont grubasami mógłby wymurować ścianę w domu. Serio, wcale bym się nie zdziwił gdyby ilością stron ostatnie pół dekady pokonało wszystko co było wcześniej.
Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że w ostatnich 5 latach ukazało się więcej komiksów niż wcześniej w ogóle w historii polskiego rynku. Jeśli nie byłoby tak gdybyśmy liczyli każdy komiks jako 1 to mam przeświadczenie, że już w ilości stron ostatnie pół dekady może zniszczyć poprzednie kilkadziesiąt. Ukazało się kosmicznie dużo komiksów w tym mnóstwo grubasów, integrali itd. Tak naprawdę w latach 1999 - 2010 czyli od pierwszych Egmontów do powiedzmy zakończenia pierwszej dekady XXI wieku to myśmy tylko myśleli, że jest tego dużo, bo wcześniej było jeszcze mniej. A tak naprawdę na forach każdy czytał to samo, bo każdy fan tego medium na luzie mógł przeczytać wszystko co interesującego się ukazało w danym roku. 2011-2015 już sporo rzeczy na półkach, ale ostatnie 5 lat to już jazda bez trzymanki. Sam Egmont grubasami mógłby wymurować ścianę w domu. Serio, wcale bym się nie zdziwił gdyby ilością stron ostatnie pół dekady pokonało wszystko co było wcześniej.
Właśnie, co z tym Hansem?W koszu wisi info, że zbanowany za multikonto.
Idź lepiej sprzedawać te karmy dla papużek...
Wiem, ale ktoś tam napisał, że drugie jego konto to polishcomicsart.pl, nie wiem czy był to żart, czy nie, ale jeśli nie, to niezłe jaja.
Aż tyle sprzedaje się na festiwalach? Nie byłem świadom.
(https://1.bp.blogspot.com/-H65CR4LDN2A/XmC0-7HQGSI/AAAAAAAAeRA/oaGb9Snh-KY1GZEyVK2A7tWzVPetc-lqwCLcBGAsYHQ/s1600/tytuly-miesiecznie.png)
Rozrzut miesięczny jest oczywiście makabryczny i trudno coś na tej podstawie wywnioskować. Widać tylko, że dwa razy do roku oferta ma „świńskie górki”: wiosną na FKW i jesienią na MFK (głównie dotyczy to średnich i małych wydawnictw).
W każdym razie gdyby się nie opłacało to by tam nie jeździli.Nie, nie chciałem powiedzieć, że się nie opłaca. Chciałem tylko powiedzieć, że w czasie pandemii lekką 'rękawicą ochronną' jest fakt, że mają mniej kosztów operacyjnych, jak m.in. opłaty stoiskowe.
Przy dzisiejszych nakładach rzędu 1.000 egz. (optymistycznie)Egmont poza limitkami ty chyba nie wydaje nic w tak małym nakładzie. Marvel NOW ma na pewno po kilka tysi a Deadpool pewnie i do 10 dochodzi.
Będzie można krytykować Libertago, czy tylko się zachwycać?Musisz włączyć kamerkę - gdy nie klęczysz, zbanują.
Szkoda że nie powiedział że to Szekak załatwił slipcase ;)Slipcase niby planowany od początku, a różne kolory grzbietu i krawędzi w Thorgalu t.3 to celowy zabieg.
Temat widzę gorący.Zajebista inicjatywa, szkoda, że nie zdążyłem na żywo :(
Pozwalam sobie zatem zaprosić na spotkanie z Krzysztofem Garulą i zachęcam do zadawania pytań.
Ogólnie miło się słucha. :)
Jak dla mnie okropnie nudny wywiad, właściwie bez żadnych ciekawostek, trochu jak słuchanie akwizytora którego towar jest najlepsiejszy. Prowadzący też bez życia i wnikliwych pytań. Przemęczyłem 50 min i miałem dość.
nie słuchałem całości ale z tego co wyłapałem to ma być szczątkowa publicystyka niestety. mówili kto będzie redagował ten magazyn?
ma wyjsc w grudniupo południu ;)
po południu ;)
A tak serio, naprawdę jestem ciekaw jak będzie wyglądała (...),utrzymanie cykliczności
Mamy kilka cyklicznych czasopism komiksowych, którym nikt nie ka za złe, że nie przestrzegają cykliczności tylko wychodzą kiedy uda się zamknąć numer. Podobnie będzie z Relaxem.
[...]A kto je poprawi? Panowie, którzy już teraz są "Redaktorami" (pisownia oryginalna)?
Mam cichą nadzieję, że błędy na okładce zostaną poprawione przed wydrukowaniem, w wewnątrz nie będzie takich baboli.
[...]
Bycie czytelnikiem, który ma wyjebane na większość technikaliów jest fajne, spróbuj czasem takimi oczami popatrzeć na świat ;)
...nazwisko autora na okładce jest podzielone myślnikiem...
Dzięki za obejrzenie i Wasze pytania/komentarze.
Pozdrawiam!
Sorki chłopaki, starałem się jak umiałem najlepiej. Zgadzam się z Wami w 100 procentach. Sam nie jestem za bardzo z siebie zadowolony jeśli chodzi o prowadzenie. Najbardziej boli chyba ta zabawa mikrofonem :/Dla mnie było bardzo ok, nacisk na stronę techniczną, nakłady itp. mi bardzo odpowiadał, bo lubię takie informacje, troszkę było przerywania, ale zdrowo bym powiedział. No i skoro już poruszyłem wątek nakładów itp. to się wypowiem, choć miałem nie krytykować, bo jednak szanuję wkład wydawcy w nasz rynek, no ale ok. Tutaj ktoś napisał, że brzmiało to jak słuchanie akwizytora któego towar jest najlepsiejszy... z jednej strony to trzeba zrozumieć, bo to jego towar i jednak jest tu po to by zachęcać ludzi do kupowania i na tym zarabiać, a z drugiej jednak sam wydawca zawsze podkreśla, że wiodącym czynnikiem jest co innego, niemniej nie dało się oprzeć wrażeniu, że każde słowo i zdanie było wypowiadane by nakręcić sprzedaż. Wróćmy na przykład do tych nakładów. Wydawca mówi, że jest bardzo, bardzo zadowolony ze sprzedaży, że plan jest taki by to troche leżakowało na magazynie - rok, dwa, żaden problem i stwierdza, że Ptaka Czasu zostało jedynie 20% nakładu. No to po jaką cholerę mamy zmniejszony nakład aż o 200 sztuk nadchodzącej Borgii, skoro teoretycznie nakłady do tej pory były w sam raz? Mamy logiczną sprzeczność wynikającą z tego, że właśnie nadrzędnym celem jest nakręcanie hype'u. No i ok, ma do tego prawo, niemniej jednak chciałem ja mam prawo się podzielić moimi spostrzeżeniami. Osobiście obstawiam, że Ptaka Czasu zeszła połowa nakładu lub niewiele więcej, stąd nakład nadchodzącej Borgii tak drastycznie ścięty, a i tak pewnie poleżakuje, bo komiks za ponad 5 stów to dla wielu jednak jest i będzie kosmos. Kolekcjonerzy widząc, że nakłady zalegają też będą troszkę gubić hype i się dystansować. Słabo też wypadło stiwerdzenie, że slipcase był planowany od początku - to też wydaje się bardzo wątpliwe, bo ludzie się o to pieklili tygodniami, więc logika nakazuje uważać, że jakby był planowany, to by został szybko zapowiedziany by zadowolić lud. No i te różne kolory grzbietu i krawędzi... nie wiem czy ktoś to łyknął, ja nie, równie dobrze można twierdzić, że literówki były zaplanowane. Niemniej życzę sukcesów wydawcy i ciągłego udoskonalania, ja jestem jego klientem i na razie nie planuję tego stanu rzeczy zmieniać.
Dzięki za obejrzenie i Wasze pytania/komentarze.
Pozdrawiam!
Sorki chłopaki, starałem się jak umiałem najlepiej. Zgadzam się z Wami w 100 procentach. Sam nie jestem za bardzo z siebie zadowolony jeśli chodzi o prowadzenie. Najbardziej boli chyba ta zabawa mikrofonem :/
Dzięki za obejrzenie i Wasze pytania/komentarze.
Pozdrawiam!
Wydawca mówi, że jest bardzo, bardzo zadowolony ze sprzedaży, że plan jest taki by to troche leżakowało na magazynie - rok, dwa, żaden problem i stwierdza, że Ptaka Czasu zostało jedynie 20% nakładu. No to po jaką cholerę mamy zmniejszony nakład aż o 200 sztuk nadchodzącej Borgii, skoro teoretycznie nakłady do tej pory były w sam raz?Ja tu nie widzę sprzeczności tylko zwyczajne trzeźwe rozumowanie, że Ptak Czasu jako większy mainstream znajdzie więcej nabywców niż trudniejsza w odbiorze Borgia. Kolekcjonerstwo kolekcjonerstwem, ale ileś tam sztuk trafi do zwykłych (choć bogatszych) czytaczy.
Ja tu nie widzę sprzeczności tylko zwyczajne trzeźwe rozumowanie, że Ptak Czasu jako większy mainstream znajdzie więcej nabywców niż trudniejsza w odbiorze Borgia. Kolekcjonerstwo kolekcjonerstwem, ale ileś tam sztuk trafi do zwykłych (choć bogatszych) czytaczy.Ostatnio na forum czytalem, ze Manara lepiej zejdzie niz Ptak Czasu, ale spoko, dla kazdego trzezwe rozumowanie wyglada inaczej.
Ostatnio na forum czytalem, ze Manara lepiej zejdzie niz Ptak Czasu, ale spoko, dla kazdego trzezwe rozumowanie wyglada inaczej.Ale podobno tylko procentowo względem nakładu ;)
Kolekcjonerstwo kolekcjonerstwem, ale ileś tam sztuk trafi do zwykłych (choć bogatszych) czytaczy.
Z ogromną przyjemnością informujemy, że Honorowym Redaktorem RELAXU został Grzegorz Rosiński.
RELAX będzie się ukazywał w systemie kwartalnym
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/124538428_1291838494511565_5477843273400221111_n.png?_nc_cat=100&ccb=2&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=ga3_hfVeG8gAX87XhrF&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=c3dc12629225327e0a524675d8166d27&oe=5FCCFFB6)
Za to do obsady autorów dołączył Kasprzak (przynajmniej wcześniej nic nie było)
ooooo teraz to się tym jaram jak mieszkanie witkacologa 11 listopada ;Dbardzo śmieszne, gratuluję poczucia humoru
By nie było tylko tak zielono i nostlagicznie to w oryginalnym Relaksie też się czasem jakiś Orliński, Sebok, Moczulski, Kobyliński Parzydło czy inny Wójciki trafili których kreska nawet według ówczesnych standardów wyglądała... "specyficznie" (w przypadku tego ostatniego mam wrażenie, że całość była odrysowana z innego komiksu)
Przepraszam bardzo, ale Moczulski nie miał "specyficznej kreski" gdyż był autorem scenariuszy i to niezłych, najbardziej podobały mi się "Bolesławowe Słupy" z rysunkami Rosińskiego.
Co do Kobylińskiego - moja ignorancja (choć jego prace w Relaksie podobają mi się średnio)
By nie było tylko tak zielono i nostlagicznie to w oryginalnym Relaksie też się czasem jakiś Orliński, Sebok, Moczulski, Kobyliński Parzydło czy inny Wójciki trafili których kreska nawet według ówczesnych standardów wyglądała... "specyficznie" (w przypadku tego ostatniego mam wrażenie, że całość była odrysowana z innego komiksu)a wydaje mi się, że właśnie powiedziałem, że z dzisiejszego punktu widzenia (po poznaniu większości tego, co najlepsze w całej historii komiksu) "obiektywnie" poziom artystyczny bardzo rzadko (lub wcale) dorównywał temu, co było wówczas najlepsze w "światowym komiksie" (a jeśli już czasem dorównywał, to z reguły były to kopie lub "inspiracje"), to naturalne, mieliśmy o wiele uboższą tradycję, doświadczenie niż ci najlepsi.
Rzecz jasna oczywiście te przypadki były w śmiesznej mniejszości i liczę, że najnowszy numer Relaksu będzie miał wyłącznie rzeczy na topowym poziomie ;)
P.S.
Oczywiście to tylko moje prywatne odczucia bo część z tych panów powróciła w antologii Egmontu więc może się nie znam (ale np. ten komiks o królu Kraku zawsze wyglądał "krzywo")
Nawet ,,Prof. Pechol"? Toż to perełka :DTen miał fajny scenariusz. Po prostu styl jakim to narysowano mnie specjalnie "nie grzał".
Komiksy Kobylińskiego w Relaxie tracą przez fatalne kolorki.Niewykluczone, że to kwestia właśnie tego. Jak patrzę na jego indywidualne czarnobiałe ilustracje w podesłanym linku to wyglądają wybornie więc możliwe że kolor + ułożenie w kadrach wywołuje te niefortunne odczucia.
Czy poza Relaxem robił jakieś komiksy?Tak z czystej ciekawości, masz jakiekolwiek pojęcie o krajowym komiksie? :o
Ale wybaczcie, że to powiem, jak oglądam obecne komiksy, to poziom kreski jest na poziomie rysunków mojego 8-letniego syna, więc...
Oczywiście to jest sztuka :o
Tak z czystej ciekawości, masz jakiekolwiek pojęcie o krajowym komiksie? :o
No patrz mi się od dawna nasuwa się spytać ciebie to samo tylko o komiksie ogólnie ;)
A co do Kobylińskiego to przyznaję, że jego twórczość to u mnie "biała plama" jeśli chodzi o jego komiksy. Bardziej kojarzę właśnie go jako ilustratora i satyryka.
Przypomnijcie mi proszę, do czego służy to forum?
Bo mnie się wydawało, że do wymiany poglądów, opinii etc..
Jeśli się mylę, naprostujcie mnie i będę się wypowiadał zgodnie z wytycznymi....
Kurczę, nie wiedziałem, że trzeba być znawcą... ale i tak będę zbierać i czytać to co mi się podoba, niezależnie na wartość artystyczną :P
hmmm, coś nie mogę znaleźć mojego wpisu odnoszącego się do "rodzimych" autorów. Moja wypowiedź odnosiła się do tych, gdzie taką zależność widzę. A to, że Ty widzisz taką zależność tylko u nas, to gratuluję.
Dzięki za nowe słowo - nie znałem, coś się nauczyłem.
Dlaczego wyrażenie opinii (mojej własnej) nazywasz hejtem? Jakoś ja nie widzę tutaj obraźliwości ani skrajnej krytyki, napisałem wszak, że to "sztuka".
Czy jak rozumiem, trafiłem w Twój czuły punkt?
albo pisanie "zgodnie z linią partii"... propaganda na obecnym pisowskim poziomie - ale i tak fajnie się czytało ;D
Ale wybaczcie, że to powiem, jak oglądam obecne komiksy, to poziom kreski jest na poziomie rysunków mojego 8-letniego syna, więc...
Oczywiście to jest sztuka :o
Kolejny post na poziomie. Proszę, czytaj ze zrozumieniem. Nie wyciągaj wniosków szukając czegoś pomiędzy wierszami.
Rzeczywiście przyznaję, powinienem był napisać "niektóre obecne komiksy"[...]
A teksty o bekach, bucerach czy waleniu dzieciom po palcach to zostawiam już bez komentarza. Nie mój poziom.
Nie, nie zniżę się do Twojego poziomu.
Ale przyznaję, że masz niezłą zwichę, jak sądzisz, że porównanie do rysunków 8-latka miało tegoż wywyższyć.
By nie było tylko tak zielono i nostlagicznie to w oryginalnym Relaksie też się czasem jakiś Orliński, Sebok, Moczulski, Kobyliński Parzydło czy inny Wójciki trafili których kreska nawet według ówczesnych standardów wyglądała... "specyficznie" (w przypadku tego ostatniego mam wrażenie, że całość była odrysowana z innego komiksu)że "specyficznie" nie zmieniło swojego znaczenia odnosząc się do współczesności.
A merytorycznie odniosłem się do tego np. postu:że "specyficznie" nie zmieniło swojego znaczenia odnosząc się do współczesności.@Kot oceniał kreskę scenarzystów, co już samo w sobie jest kuriozalne, a ty równie merytorycznie podjąłeś temat i nawiązałeś do twórczości twojego syna?
Ot i cała historyja.
Kotowi się jeden scenarzysta popieprzył z rysownikiem bo nie ma wykutego na pamięć wszystkich Polskich rysowników z PRL-u, a nie zawsze było podpisane co kto robił :P
brvk, właśnie zrobiłeś dokładnie to samo co mi zarzucasz - wrzuciłeś mnie do jednego wora z innymi co ośmielili się oceniać, nawet nie do końca zrozumiałeś jaki miał być przekaz.Ty nawet do końca nie wiesz po co i w jakim temacie się odezwałeś, więc jakim cudem miałbyś poświęcać czas na ocenę czy chociażby przegląd współczesnych twórców?
I skąd wiesz, że nie poświęciłem wystarczająco dużo czasu na ocenę?
Ale wybaczcie, że to powiem, jak oglądam obecne komiksy, to poziom kreski jest na poziomie rysunków mojego 8-letniego syna, więc...
Jeśli ta wypowiedźA turucorp znalazł, mam lansować swojego syna.
miała mieć drugie dno to niestety przez pierwsze dno, które widzę wyraźnie, nie zdołałem się przebić.
Dobra, kwestia twojej wiedzy o komiksie z okresu PRLu była kontynuowana w kolejnych postach, więc może dalej już nie płyń?
Dobra, czat z W7 na MFK się skończył, możemy hasać tutaj dalej.Ty nawet do końca nie wiesz po co i w jakim temacie się odezwałeś, więc jakim cudem miałbyś poświęcać czas na ocenę czy chociażby przegląd współczesnych twórców?Przez chwilę sądziłem, że wróciliśmy na drogę merytoryczności, ale jak widzę się myliłem.
Ty dalej płyniesz z wiedzą "czym ma być komiks" więc inspiracji sporo dajesz ;)Widzę, że skoro „Hansa” zabrakło to usilnie próbujesz wejść w jego buty? ::)
Przez chwilę sądziłem, że wróciliśmy na drogę merytoryczności, ale jak widzę się myliłem.
Sorry turucorp, ale rozmowa z Tobą to jak walić głową w mur lub kopać się z koniem.
No i przynajmniej już wiemy jak to sobie turucorp wymyślił i jak ma być w komiksowie. Inni nie mają prawa głosu jeśli ten głos jest inny niż to co nam powiedziane przez panującego T.!Kolejny, który przypisuje mi jakieś chore ambicje i ukryte intencje ::)
Turucorp rulez!
Tylko zaraz nie zacznij kwakać...
A wystarczyło wytłumaczyć, dlaczego kreska Pana X. jest taka i owaka etc. a Pana Y. taka dobra bo... etc... a ponieważ nie znam się na tym, nie miałbym kontrargumentów i summa summarum musiałbym przytaknąć...Przed chwilą pisałeś, że doskonale się orientujesz w temacie autorów, jeszcze wcześniej, że miałeś na myśli tylko kilku, którzy ci nie podchodzą (jakoś nie raczyłeś ich wymienić), a jeszcze wcześniej, że chodziło ci ogólnie o wszystkich autorów współczesnych (po drodze wspomniałeś, że oprócz tych co robią superhero).
1. Nie wchodzić do wątku o polskich komiksach.
1. Nie wchodzić do wątku o polskich komiksach.
2. Szczegółowo wytłumaczyć dlaczego się nie podobają.
3. Nie oczekiwać, że ktoś wyjaśni dlaczego powinny się podobać.
Aha...
@ krzychw75czytaj proszę ze zrozumieniem, więcej niż 1 sekunda to nie znaczy 0, nieprawdaż?
Czyli że jednak nie poświęciłeś tej sekundy?
Sorry, ale po co wchodzisz do wątku o polskich komiksach pisać, że są narysowane na poziomie dziecka z podstawówki? Mogą Ci się nie podobać, ale po pierwsze - porównanie dałeś ośmieszające, ale oczekujesz oklasków, a po drugie - ty mógłbyś rzucić merytorycznym argumentem na poparcie swojego zdania.po pierwsze, dlaczego ośmieszające, ktoś mógł z tego zrobić atut skoro są osoby, które to kupują i pieją na forach jakie to cuda.
Bo opinię wygłoszoną w takim stylu trudno traktować poważnie.
Oczekiwałem albo czy jestem odosobniony w tym postrzeganiu, albo małej edukacji - doczekałem się tylko bluzgów.O czy ty właściwie człowieku piszesz?
I wcale nie muszę mieć merytorycznych argumentów, to jest opinia - wystarczy dla mnie, że rysunek wygląda podobnie jak ten zrobiony przez 8latka. Tyle widzę.
Ale to jest wątek o magazynie komiksowym, który przejął tytuł „Relax”, a nie wątek o polskich komiksach.sorry Kapral, dostałeś rykoszetem :o
Serio? Czyli wejść, nakakać i wyjść zadowolonym, że się w wątku rozsmarowało "prawdę"?i teraz Kapral, z drugiej rury!
Czyli można śmiało wyrażać tej jakości opinie w wątkach autorskich, a fani niech się tam bronią i tłumaczą, czemu ktoś tego czy innego lubi.
Podsumowując:A nie na odwrót?
Pisanie, że komiksy non-superhero to za mało rozrywka a za bardzo, tfu! fuj!, sztuka i autorzy rysują na poziomie dzieci - wolność słowa
Pisanie, że nie rysują na poziomie dzieci i nie jest to żaden nieprzyzwoicie niski poziom - ograniczanie wolności słowa
Ok. Super. Na razie.
Twoje odpowiedzi też nie traktuje poważnie. Zwłaszcza po porównaniu osoby, która ma inne zdanie odnośnie jak ma kolekcjonować komiksy, do snoba.
Dla odmiany wstawię parę "milicyjnych" ilustracji Kobylińskiego - nudno tak bez obrazków ;)
Jak tak czytam całość dyskusji to przypominam sobie wystawę sztuki nowoczesnej z Nie lubię poniedziałku :>edit
Oczywiście, że współczesne polskie komiksy bywają dobre, tak samo jak spora część to sztuka dla sztuki i przerost formy nad treścią czy nawet bazgroły. Ale ja nie mam z tym problemu, bo każda potwora znajdzie swojego amatora a druga kwestia - nie muszę przecież tego czytać (jeszcze) :)
Tak się zastanawiam, czy jest możliwe, że jak na forum wejdzie osoba, która nie ma za dużego pojęcia o komiksach[…]-mój „antagonista” nie był w żadnym momencie zainteresowany jakąkolwiek opinią, podpowiedzią czy sugestią, nie widzisz tego, czy starasz się tego nie zauważyć?
Bo mam wrażenie, że gdyby turucorp tę energię, którą włożył w odpisywanie w tej pyskówce, poświęcił na stworzenie takiego posta, byłoby to skuteczniejsze, a czytanie forum byłoby przyjemniejsze jak sądzę dla wszystkich, i dla tych co wiedzą, i dla tych, co nie.
Oczywiście, że współczesne polskie komiksy bywają dobre...
-mój „antagonista” nie był w żadnym momencie zainteresowany jakąkolwiek opinią, podpowiedzią czy sugestią, nie widzisz tego, czy starasz się tego nie zauważyć?
-jak ktoś jest zainteresowany, to ma cały mój blog do dyspozycji, nie mam zamiaru tego wszystkiego przepisywać przy każdej okazji na tym forum
-forum byłoby przyjemniejsze gdyby ludzie pisali na temat, a swoje „opinie”, które nie mają nic wspólnego z opiniami, a bardzo dużo z szukaniem okazji do zadymy, zostawiali sobie na lepsze okazje.
Niesłychane losy Ivana Kotowicza, Niezwyciężony, Mieszko, Piper, Będziesz się smażył w piekle, Rodacy.
Niezwyciężony, Będziesz smażył się w piekle, Pochód zimowy, Mieszko, Wydział 7.
poziom kreski jest na poziomie rysunków mojego 8-letniego syna... a Wy mu jako argument podajecie listę ładniusich komiksów, wykatowanych do ostatniej kreseczki. Z tego Waszego zestawienia tylko "Rodacy" podpadają pod 8-latka, reszta jest tak z czapy w stosunku do tematu rozmowy, że aż w zębach zgrzyta. Nie udawajcie, że nie wiecie o czym koleś mówi, tylko spróbujcie nawiązać z nim uczciwą dyskusję.
Przekonał do wylogowania się z forum.
Panowie, bądźmy poważni. Koledze krzychw75 nie podobają się komiksy, w których...... a Wy mu jako argument podajecie listę ładniusich komiksów, wykatowanych do ostatniej kreseczki. Z tego Waszego zestawienia tylko "Rodacy" podpadają pod 8-latka, reszta jest tak z czapy w stosunku do tematu rozmowy, że aż w zębach zgrzyta. Nie udawajcie, że nie wiecie o czym koleś mówi, tylko spróbujcie nawiązać z nim uczciwą dyskusję.
Rozumiem, że dla ciebie cały współczesny komiks to crap?
Rzeczywiście przyznaję, powinienem był napisać "niektóre obecne komiksy". To właśnie miałem na myśli.
Ale wybaczcie, że to powiem, jak oglądam obecne komiksy, to poziom kreski jest na poziomie rysunków mojego 8-letniego syna, więc...
Rozmawiamy tutaj a masówce takiej jak superhero i zastanawiamy się czemu inne nie mają takiego wzięcia.. Może to jest przyczyna? Może komiks staje się zbyt "sztuką" a mniej rozrywką?
Rzeczywiście przyznaję, powinienem był napisać "niektóre obecne komiksy". To właśnie miałem na myśli.
Odniosłem się do PRLu, bo takie komiksy w Relaxie się pojawiały, i to często, i miały na celu tylko siać propagandę władzy. Więc czemu kwestionujesz zasadność tego wpisu?
Oceniając jak wg mnie wyglądają graficznie "niektóre" współczesne komiksy odniosłem się do oceny stylów graficznych komiksów w Relaxie, jak ktoś ocenia np. krytycznie kreskę tam a współcześnie wcale nie jest inaczej.
I skąd wiesz, że nie poświęciłem wystarczająco dużo czasu na ocenę?
A wystarczyło wytłumaczyć, dlaczego kreska Pana X. jest taka i owaka etc. a Pana Y. taka dobra bo... etc... a ponieważ nie znam się na tym, nie miałbym kontrargumentów i summa summarum musiałbym przytaknąć... a tak straciłeś okazję do wyedukowania kolejnego laika i może przekonałbyś go żeby poświęcił więcej niż 1 sekundę na chłonięcie rysunków na poziomie 8letniego dziecka.
Ty wiesz jaką mam opinię o polskich komiksach, mimo, że takowej nie podałem. Wyraziłem się ogólnie i dodatkowoż tylko o kresce (stronie graficznej) a nawet ja wiem, że to nie jest cały komiks.
Na początek wyjaśnienie, moje konto zostało wczoraj na moją prośbę usunięte, ale widząc, że rozmowa się dalej toczy używając moich wypowiedzi jako podstawę, więc utworzyłem jeszcze raz to konto by ponowić mój apel. Ale na początek:
turucorp, nie wiem co bierzesz ale bierz pół.
Moja teza brzmiała:
Niektóre komiksy mają kreskę (wg mnie) na poziomie ośmiolatka.
I żadne inne posty nie zmieniły tej tezy prócz doprecyzowania, że "niektóre".
Ty i inni zaczęliście doprecyzowywać co miałem na myśli mimo moich tłumaczeń, wiedząc lepiej co miałem na myśli.
A teraz mój apel:
jeśli chcecie kontynuować tę dyskusję, proszę bardzo, ale nie używajcie już więcej moich wypowiedzi, bo jak wczoraj zaraz będę usuwać konto, żeby nie tracić czasu na jałowe dyskusję i nie będę mógł opowiadać.
Kilka reflekcji na koniec:
- nikt nie potwierdził tudzież nie zgodził się z moją tezą - więc po co dalej prowadzić dyskusję, jestem odosobniony w takim myśleniu,
- dalej nie wiem dlaczego miałbym poświęcić czas na zagłębienie się w komiksach z "dziecinną" kreską- i chodzi tylko o tę kreskę.
- przez chwilę myślałem, że turucorp i brvk mieli rację, że moje wypowiedzi były niejasne czy zakręcone, ale kilka innych osób zrozumiało inaczej niż oni, więc może jednak można było czytać ze zrozumieniem.
Także proszę jeszcze raz, nie cytujcie mnie więcej.
miłego!
Byłem ciekaw czy zauważysz, że @krzychw75 wypowiada się m.in. o Tobie.
Zauważyłeś na tyle, że lajkowałeś jego wpisy, cóż za fascynująca forma samokrytyki :o
No, no, oczywiście, zapewne ktoś, kto rzucił taki nieprzemyślany tekst, że w obecnych komiksach rysunki są na poziomie kilkulatka, dogłębnie przeanalizował wszelką możliwą komiksową twórczość, w tym takich amatorów jak ja. Z pewnością powinienem się przejmować opiniami tego typu, dzięki, że w moim imieniu postawiłeś gościa do pionu w tej fascynującej dyskusji. 8)
Boszsz...Nie boszszuj, staram się zrozumieć meandry, którymi wędruje umysł rysownika lajkującego takie opinie.
Nie odpowiada mi sama formuła antologii - rozbijanie dłuższych historii na odcinki.Mnie też. To bardzo na siłę byleby tylko wskrzesić legendę. Bierzesz gotowe albumy i dzielisz na odcinki. Jesteśmy na innym etapie. To nie 1998 rok i Egmont próbujący sprzedać Świat Komiksu, czyli test na niczego nieświadomych czytelnikach, myśląc już o wydawaniu pełnych albumów. Magazyny miały to do siebie, że jeśli jakiś komiks w nich wydawany odniósł sukces wydawano w albumach, a tutaj sytuacja jest odwrotna. Potnijmy gotowy album na odcinki. Bo tak.
Magazyny miały to do siebie, że jeśli jakiś komiks w nich wydawany odniósł sukces wydawano w albumach, a tutaj sytuacja jest odwrotna. Potnijmy gotowy album na odcinki. Bo tak.
W Fantasy Komiks chyba nie dzielili komiksów na części tylko drukowali pełne albumy razem.
Teraz za format ludzie są w stanie zapłacić setki złotych.
Jacy ludzie? Chyba jakieś hardkory z KomikSpeca :)
A poza tym to były zupełnie inne czasy. Wtedy ludzie się cieszyli, że dostają komiksy.
Omnibusy za 200 zł są robione tylko dla tej garstki? Nikogo innego to nie interesuje?
Nie narzekam na to, że jest magazyn, tylko na to, co on ma zawierać.
Skąd wiesz co ma zawierać? Widziałeś?
nobezjaj!
To jest nieprawdopodobne. Zapowiadają reaktywację legendarnego Relaxu, a na jedynym komiksowym forum w tym nieszczęsnym kraju szykuje się bojkot tej inicjatywy. Polska to jednak stan umysłu.
To jest nieprawdopodobne. Zapowiadają reaktywację legendarnego Relaxu, a na jedynym komiksowym forum w tym nieszczęsnym kraju szykuje się bojkot tej inicjatywy. Polska to jednak stan umysłu.
Musisz poczekać - kubek dostaniesz przy 3. numerze. Mnie interesuje, kiedy „Redaktorzy” kupią sobie słownik, bo jak na razie szykuje się nie reaktywacja tylko językowa żenada roku.
Ręce opadają.
Jakiś spis treści ktoś widział? Czy to taki kot w worku?
Główne moje obawy to strona edytorska, tłumaczenie etc.
Wybierając opcję paczkomat nie da się wybrać do jakiego XD.
haha co za amatorka
czy tylko mnie przeraża ta cena?
Nie odpowiada mi sama formuła antologii - rozbijanie dłuższych historii na odcinki. I tylko niektórymi będę zainteresowany.
Mam to jednak w oryginale, z tlumaczeniem od znajomego z Kanady wiec odpuszczam bez zalu.
Mi się z góry nie podoba idea wskrzeszania Relaxu
Gdyby goła baba sprzedawała Relax to bym się zastanowił nad zakupem.
jak na razie szykuje się nie reaktywacja tylko językowa żenada roku.
Ma to być jak dawny Relax - rzeczy premierowe. Nawet, jak obwieszczono powstanie Relax parę miesiecy temu, to szefowie głosili, żeby nadsyłać im swoje nigdzie nie publikowane materiały.
A Polacy robią nowe rzeczy?
Czy wy się w ogóle słuchacie, czy tylko bezmyślnie klepiecie w klawiaturę, byle się nie wyłamać z ogólnego trendu?
Ja bym na przykład chętnie poznał szczegółową zawartość, jaki autor, ile stron, z jakiego komiksu, ile stron przeznaczono na publicystykę.
Brvk pisze o tym, co pisałem wcześniej, gdy pisałem
Chęć obejrzenia spisu treści to bezmyślne klepanie w klawiaturę?Jeśli do tej pory nazwiska z okładki nic ci nie mówią to nie ma się co oszukiwać - po podaniu szczegółowego spisu treści nic więcej ci nie powiedzą, gdyż... jaką wartość informacyjną niesie podanie informacji, że przykładowo komiks Kmiołka o tytule 'xyx' będzie miał 12 stron?
Podsumujmy magazyn ma mieć 140 stron lub coś koło tego. Na stronie widzę 20 wymienionych autorów.
Sprzedają prenumeratę czegoś czego zawartość jest niezbyt jasna? Mają fantazję.
Chyba każdy redaktor ma słownik, przynajmniej w Wordzie. Inna sprawa że słownik wszystkiego nie wyłapie, mimo wszystko potrzebny jest dobry redaktor językowy / korektor.Nie - to „Redaktorzy” odzwierciedla w sposób jaki oni sami o sobie piszą na FB, tak więc nie ma co dyskutować o kompetencjach. Wszystko jasne od samego początku. Oczywiście chciałbym się mylić, ale dotychczasowe wyczyny świadczą o czymś innym.
I mam przeczucie, ze to „Redaktorzy” zwiastuje, że za chwilę dyskusja wkroczy [...]
Czyli...powinni udostępnić numer w pdfie za darmo?
Nie chcesz? Nie kupuj. Ale nie musisz się z tym tak obnosić. Nikogo chyba nie interesuje na co wydajesz swoje ciężko zarobione 6 dyszek :)Mnie interesuje, natomiast nie interesuje mnie twoje zdanie na ten temat wiec sie z nim nie obnos.
Mnie interesuje, natomiast nie interesuje mnie twoje zdanie na ten temat wiec sie z nim nie obnos.
Może np. podać spis treści? Dokładniejszy opis? A nie jakieś ckliwe historyjki jak to czytali komiksy za młodu.
Poprawili już jeden błąd, ale jednak wstawienie kropki nad "z" już ich przerosło. Amatorszczyzna.
Jeśli będą konkursy wszelakie i gołe baby, wróżę sukces! I oczywiście dział listów od czytelników :>Dawno temu, niekoniecznie komiksowo, podobała mi się gazetka "Click Fantasy". Dla każdego coś miłego i bez przesadyzmu.
Tez mi sie bardzo to podobalo, wiesz moze ile te.go wyszlo bo mam 3 lub 4 numery. Czytalem wszystko, super to bylo.14. Pierwszy nosił nazwę Click Fantazja, a potem zmienili na Click Fantasy. Ukazało się 13 numerów, a potem była dłuższa przerwa, ok roczna i nagle zauważyłem w kiosku, że znowu wyszedł, ale cena już 20 zł, więcej stron i dołączony film Sekta. I ten czternasty to już był ostatni pośmiertny skurcz.
(...) ale przecież to głównie platforma dla młodych polskich twórców, którzy
- nie mają materiału na pełnoprawny komiks i rysują sobie do szuflady
- jeszcze są za ciency warsztatowo by ktoś chciał to wydać
- wydawcy rodzimi tego nie wydadzą, bo polscy młodzi twórcy się nie sprzedadzą
- twórcy co prawda tworzą ale nie ogarniają self-publishingu
Nie zauważyłem, ja je po prostu wszystkie mam. :D
Jeszcze było podobne pismo - Sfera.
Tak jeszcze dopytam, bo nie mam fejsbucha, a może ktoś coś wie - są jakieś limitowane wersje okładki, żeby dodatkowo podnieść sprzedaż niezwykle na razie tajemniczego pisma Relax?
Słuchaj, a masz może wszystkie numery ,,Czachopisma"? Poczytałbym :)Musiałem wygooglować, bo nawet nie wiedziałem, że takie coś było. :) Na okładce Hellraiser, przepiękny wizualnie film. W dwójce jest świetnie zaprojektowane piekło, jedno z najlepszych jakie widziałem. Chyba tylko w Między piekłem a niebem było lepsze.
Musiałem wygooglować, bo nawet nie wiedziałem, że takie coś było. :) Na okładce Hellraiser, przepiękny wizualnie film. W dwójce jest świetnie zaprojektowane piekło, jedno z najlepszych jakie widziałem. Chyba tylko w Między piekłem a niebem było lepsze.
Z punktami 1, 3 i 4 pewnie prawie każdy się zgodzi, ale z 2 to trochę przesadziłeś. Jeśli są za ciency warsztatowo to niech ćwiczą warsztat, publikują w zinach, wrzucają w necie itp. Jest dużo polskich twórców bardzo sprawnych warsztatowo (w części spełniających warunki z pkt. 1, 3 i 4) to po co wydawać cieniznę? Bo nie chciałbyś chyba dać za numer 60 zł a potem mieć w nim z 1/3 stron rzeczy, które nie nadawałyby się do druku na normalnych rynkowych prawach?
Tych dla odmiany ja nie znam :) "Czachopismu" kibicowałem, w nadziei, że dorobimy się polskiej Fangorii albo i lepiej ;DPóźniej były jeszcze "Lśnienie" i "Coś na progu", też nie dały rady ;)
Później były jeszcze "Lśnienie" i "Coś na progu", też nie dały rady ;)
Mam nieodparte wrażenie, że jak magazyn pojawi się już w Gildii, Bonito czy Tantisie to przynajmniej część prenumeratorów poczuje się zrobiona w ciula...
Czasopisma zwykle sprzedaje się po cenie okładkowej.
Które czasopisma komiksowe sprzedawały się po okładkowej?Akt
Które czasopisma komiksowe sprzedawały się po okładkowej?Komiks i My.
Nie bardzo rozumiem. Zamierzasz kupować Relax wyłącznie dla Andreasa?Chyba znajdą się też tacy, którzy kupią dla samej okładki, albo nawet dla logo.
Komiks i My.
Nie bardzo rozumiem. Zamierzasz kupować Relax wyłącznie dla Andreasa?
Mam nadzieję, że skoro już w ogóle dzielą np. dzieło Andreasa to przynajmniej na pół, a nie że będę musiał kupić 5 numerów gdzie będzie po 10 stron.
Na Gildii już można zamawiać niestety zerowa zniżka :( https://www.gildia.pl/komiksy/448239-relax-32
A w jakich to wychodzi odstępach i cenie? Później też wychodzi to w zbiorczych wydaniach
Nie ma to żadnego znaczenia. Polaczek i tak coś znajdzie, żeby się dowalić.
Ty, który ostatnio choćby dowalałeś się do akcji na wspieram to, że wspierający płacą za komiks, który jeszcze nie powstał...
I nie wiadomo kto jest scenarzystą komiksu Kasprzaka.Może sam napisał?
Może sam napisał?Może. Wówczas pierwszą myśl jest napisanie scen. i rys. Z. Kasprzak
I nie wiadomo kto jest scenarzystą komiksu Kasprzaka.Scenarzystą jest Zbigniew Kasprzak.
zobaczymy jak to pójdzie ale jednak brakuje mi tych felietonów, wywiadów.
Oj, będzie ubaw po pachy. Chyba że wycofają z druku i zatrudnią korektę. I wtedy Relax w połowie stycznia. Co po porażce z Borgią nie zdziwi....Może szykują ekskluzywną, kolekcjonerską wersję bez literówek? A to jest tylko edycja dla plebsu?
"tych" chodzi mi raczej o inne magazyny. ja byłem troche za młody żeby czytać w relaxach coś poza komiksami. ja jestem z pokolenia AQQ - to był dla mnie wzór komiksowego magazynu, chociaż część komiksowa często kulała.
Ja wytknąłem im błędy typu Cymerii (dwa i), i i I, wejść do rzeki na ich stronie na facebooku i ... posty zostały wykasowane. PorażkaTym bardziej się cieszę, że wycofałem Borgię.
Spis treści już znany:
Ja wytknąłem im błędy typu Cymerii (dwa i), i i I, wejść do rzeki na ich stronie na facebooku i ... posty zostały wykasowane. Porażka
Od jutra zaczynają się wysyłki. Do systemu automatycznie zostanie wprowadzony numer nadania przesyłki i pana status ulegnie wtedy zmianie.Jeszcze dodano, że wysyłki będą dla prenumeratorów oraz pojedynczych zamówień z ich sklepu.
I ujrzał światło dzienne (lub oświetleniowe!)!!!
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/131634451_137263911520334_1086355726523948061_o.jpg?_nc_cat=107&ccb=2&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=1Gaaho24FXIAX8lsffm&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=26c816d166616a9c9299a2158fb75a18&oe=5FFCD9DF)
I ujrzał światło dzienne (lub oświetleniowe!)!!!😱 nie ma obitych rogów, kto by przypuszczał, że tak da odebrać się z drukarni
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/131634451_137263911520334_1086355726523948061_o.jpg?_nc_cat=107&ccb=2&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=1Gaaho24FXIAX8lsffm&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=26c816d166616a9c9299a2158fb75a18&oe=5FFCD9DF)
I ujrzał światło dzienne (lub oświetleniowe!)!!!Dla jasności - zdjęcie zaczerpnięte z FB wydawcy. :)
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/131634451_137263911520334_1086355726523948061_o.jpg?_nc_cat=107&ccb=2&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=1Gaaho24FXIAX8lsffm&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=26c816d166616a9c9299a2158fb75a18&oe=5FFCD9DF)
Dla jasności - zdjęcie zaczerpnięte z FB wydawcy. :)
Ja jednak daruje sobie zakup choć bardzo szkoda tych zagranicznych pozycji.
zostaną kiedyś wydane w albumach. Ale raczej przezinneprawdziwe wydawnictwo.
człowiek czyta komiksy od 40 lat i nie wiedział, że okładka to plansza komiksuOkładka może być jednocześnie planszą komiksu, ale tutaj chyba nie o taki przypadek chodziło?
czyli jednak uczymy się całe życie
Redaktor Honorowy: RosińskiUstalanie ceny: Sułtan Kosmitów
Redaktor Naczelny: Marcin Lechna
Tłumaczenie z francuskiego: Sylwia Chauveau
Kilka plansz:
[link usunięto]
Osz, spóźniłem się... Co przegapiłem?Dno i siedem metrów mułu.
co to za komiks z metabaronem? było to u nas wcześniej wydane?https://jodoverse.fandom.com/wiki/In_the_Heart_of_the_Impregnable_Metabunkerhttps://jodoverse.fandom.com/wiki/In_the_Heart_of_the_Impregnable_Metabunker
Dla mnie to dylemat, czy dać 6 dych za 20 stron Andreasa + nieco bonusów (randomowy western, Conan po raz enty). Hmm...
@Bender- pisz pan, jak tam Conan, bo w sumie to mnie najbardziej zainteresowało ;)conana latwo znaleźć. Komiks bardzo dobry. Bardzo dobrze rozwinieta nowelka Howarda. A rysunki idealnie pasują do fabuly i akcji. Rzadko trafia sie tak dobra adaptacja Conana z Cimmeri.
conana latwo znaleźć. Komiks bardzo dobry. Bardzo dobrze rozwinieta nowelka Howarda. A rysunki idealnie pasują do fabuly i akcji. Rzadko trafia sie tak dobra adaptacja Conana z Cimmeri.
Wszystkie zagraniczne pozycje w Relaxie mi podchodzą.
W sumie jeśli Relax padnie (tzn. gdy padnie), zawsze mogą resztę plansz Andreasa, czy Texas Jacka, wydać w postaci kalendarza na 2022 rok :)
niekoniecznie. w momencie gdy ukazywał się śk na rynku nie było albumów, teraz jest ich multum. wydaje mi się że polishcomic wspominali gdzieś że i tak mają licencję więc mogą wydać album.Byłoby super gdyby wydali pojedyncze albumy! Na to czekam ;)
Szczególnie zależy mi na PrzysięgaChyba na „Przysiędze”? To się deklinuje w naszym języku ::)
Chyba na „Przysiędze”? To się deklinuje w naszym języku ::)Ech, bez kropki na końcu zdania? Masakra jakaś, chyba się zaraziłeś :)
Ech, bez kropki na końcu zdania? Masakra jakaś, chyba się zaraziłeś :)Nie mędrkuj tylko spróbuj pisać po polsku, zgodnie z zasadami.
A Ty co taki czepialski? Na pierwszą zmianę jutro idziesz, czy jak?
Jest tyle wybitnych albumów na rynku i to grubych, bo jak dasz 60 zł to masz grubasa ze stówą na okładce.ale przecież fakt, że na okładce jest 100, a kosztuje 60 nie sprawia automatycznie, że jest bardziej wartościowe od rzeczy, która ma na okładce 60 i kosztuje 60.
Sentymenty chyba już zostały zaspokojone zbiorczymi albumami. A działaja niestety krótkotrwale, przynajmniej w moim przypadku.no nie wiem, ja od lat czekam na Relax, ale taki bardziej w stylu HM ze swoich początków. poza tym naprawdę niewiele na naszym rynku albumów zbiorczych z krótkimi formami.
ja od lat czekam na Relax, ale taki bardziej w stylu HM ze swoich początków.
a w zamian szorty Andreasa, Schuitena, Cazy czy Bilala.
Mnie również brakowało u nas magazynu dla dorosłych czytelników komiksu, w którym mógłbym znaleźć nie tylko komiks w odcinkach, ale przede wszystkim genialne szorciaki, których w PL jak na lekarstwo, ale również sensowną publicystykę; mam niejasne wrażenie, że to zadanie spadło na internet, który go niestety nie uniósł.Chcesz dobrą publicystykę komiksową to polecam Zeszyty Komiksowe, bo ta, która jest w Relaxie, to jest na poziomie wynajdywania koła, takie mam wrażenie po tych udostępnionych stronach.
Faktem jest natomiast, że nawet HM to teraz rzeczywiście nieporozumienie. Może takie magazyny już po prostu nie mają racji bytu.
Rozumiem, że żadna inna redakcja nie wydaje komiksów i książek z błędami? Niestety tak nie jest.
Raczej silny instynkt stadny.
Za to Tobie instynkt się wyłączył już przy „Hansie” i tak ci zostało ::)
Ja także, ale to nie ten magazyn. Przestrzelona forma, cena i brak konceotu,
I umówmy się, nie czekasz na taki magazyn z sentymentu.
Faktem jest natomiast, że nawet HM to teraz rzeczywiście nieporozumienie. Może takie magazyny już po prostu nie mają racji bytu.
Chcesz dobrą publicystykę komiksową to polecam Zeszyty Komiksowe, bo ta, która jest w Relaxie to jest na poziomie wynajdywania koła, takie mam wrażenie po tych udostępnionych stornach.
no ale właśnie:I ty liczysz, że Relax będzie docierał poza krąg zafascynowanych? Na razie Relax dostępny jest tylko w necie dla wtajemniczonych. Więc takie zarzuty co do Zeszytów Komiksowych są totalnie dupy.
- publicystyka w Zeszytach, które nie docierają do nikogo spoza kręgu zafascynowanych. Publicystyka dla mniej wtajemniczonych też ma rację bytu, pozwala wciągać więcej odbiorców,
- uznane serie wydawane zbiorczo i dostępne głównie w necie dla wtajemniczonych (bo reszta musi wybulić 100% ceny w empiku),
- szorty prawie w ogóle nie istnieją oficjalnie na rynku, a ich miejsce jest bardziej w magazynie niż po wielu latach - w zbiorczych tomach zasłużonych autorów.Weź do ręki Nowa Fantastyka i zobacz cz tam nie ma szortów. Weź Komiks i My i tam też sprawdź.
Weź do ręki Nowa Fantastyka i zobacz cz tam nie ma szortów.
Nie mam pojęcia o czym mówisz, ale rozumiem, że śledzisz pilnie tę sprawę i bardzo Cię ona zajmuje. No cóż, small minds discuss people :D
Liczba polubień na Facebooku wcale się nie przekłada na kupowanie czegokolwiek, bo klik jest darmowy, a magazyn - nie.Ale pokazuje zainteresowanie.
Na razie Relax dostępny jest tylko w necie dla wtajemniczonych.Ten Relax wyskakuje na FB w sponsorowanych więc na promocje zostało posypane dużo i mignie każdemu :)
Akurat to, to chyba słaby wzór do naśladowania? :-[Ja tu tylko mówią odnośnie komiksów, gdzie akurat szorty są w postaci Lila i Puta.
Ten Relax wyskakuje na FB w sponsorowanych więc na promocje zostało posypane dużo i mignie każdemu :)I nadal nie jest dostępny np w takich empikach. Planeta Komiksu też często promuje swoje komiksy na FB na takiej zasadzie jak teraz Relax. Nie zmienia to faktu, że nadal trafi tylko do wąskiej grupy zainteresowanych. Tak samo "lajk" strony nic nie kosztuje.
I ty liczysz, że Relax będzie docierał poza krąg zafascynowanych? Na razie Relax dostępny jest tylko w necie dla wtajemniczonych."JAKNAJBARDZIEJ!"
Mhm, bo Ty wiesz najlepiej jakie magazyny to nieporozumienie, a jakie porozumienie. I jakie mają rację bytu.
Jak widać ten proponowany w sugestiach dział jest jednak potrzebny. kekw
A Twoja „ślepota” staje się już legendarna
Jak w kolejnym faktycznie będzie Skarżycki z Leśniakiem to super :)
Planeta Komiksu też często promuje swoje komiksy na FB na takiej zasadzie jak teraz Relax.To było chyba w "proponowanych dla ciebie" a nie w sponsorowanych. Sponsorowane zobaczy "każdy". Jest link z którego można zamówić więc jak niedostępne dla zainteresowanych?
To było chyba w "proponowanych dla ciebie" a nie w sponsorowanych. Sponsorowane zobaczy "każdy". Jest link z którego można zamówić więc jak niedostępne dla zainteresowanych?Zwał jak zwał, ale właśnie taki miałem, że przekierowywało do sklepu. Zresztą nie tylko Planety Komiksu, ale także i Kboom, za to Relau ani razu do tej pory.
To dalej nie zmieni kwestii, co ma wspólnego ta incjatywa z oryginalnym Relaxem? Oprócz logotypu.
Oczywiście twierdzenie, że to jakiś powrót Relaxu to absurd, tamten jest martwy i żadna nekromancja już go nie wskrzesi. Natomiast co niby miałby teraz wydawca żeby uzyskać relaxowy certyfikat autentyczności? Wydrukować swoje czasopismo na papierze toaletowym? Wrzucić jakiś komiks o dzielnym SB-ckim agencie? Iść na wykopki na cmentarz?No właśnie ja też tego nie pojmuję. Słyszałem argumenty by wydrukowali w nim starocie z oryginalnych Relasków...Tylko według tej logiki to Relax nr. 31 był do kosza bo nie miał tych samych komiksów co Relax nr. 1. Pojawiały sie nowe tytuły, dochodzili nowi twórcy i Relax reprezentował czasy w których powstawał. Pod tym względem nie widzę zastrzeżeń co do doborów autorów a jeszcze fajnie bo przy tym Rosiński palce maczał. Jak ktoś chce starcie to niech kupi antologie Egmontu.
To spoko jak nie widzisz różnicy między propozycjami (według zainteresowań itp) a opłacanymi reklamami :)
Przecież te propozycje też są opłacane.Nie są. To jet według zainteresowań, polubień, lokacji itp.
Jest sobie nowy Relax i tyle, aczkolwiek dlaczego nie z numerem 1?Zapewne dlatego, ze wydawca uznal, ze bedzie to bardziej korzystne z punktu marketingowego, mocniejsze odwolanie sie do sentymentu i mocniejszy nacisk na to, ze to kontynuacja.
Nie są. To jet według zainteresowań, polubień, lokacji itp.
Z FB Relaxu: "Po audycji w RDC przyszedł czas na Telewizję Łódź. A to nie jest nasze ostatnie słowo 😀 " ale do ludzi nie docierają i tak :)
wg mnie powinni zacząć od 1, mnie jako komplecisty nie interesuje zbieranie czegokolwiek od nr 32..
.. albo chociaż 1(32)...
Oczywiście że są. Są dobierane w oparciu o informacje które o tobie zbiorą, ale są opłacane.Skąd ta wiedza?
Z FB Relaxu: "Po audycji w RDC przyszedł czas na Telewizję Łódź. A to nie jest nasze ostatnie słowo 😀 " ale do ludzi nie docierają i tak :)To jest zwykła reklama, magazynu jak nie było w sklepach tak nie ma.
Jest w reklamie link do zamówienia więc jest dostępny dla każdego bez problemu.Jakiej reklamie? Jak mówiłem do tej pory nie pokazała mi się ani jedna na facebooku. Pokaż mi w jakich sklepach jest on dostępny poza gildią, inaclem i sklepem libertago?
Jak mówiłem do tej pory nie pokazała mi się ani jedna na facebooku.Może marudą nie wyświetla? ;) W Radiu/TV jak promują to mówią gdzie można zamówić.
Pokaż mi w jakich sklepach jest on dostępny poza gildią, inaclem i sklepem libertago?A po co on ma być dostępny wszędzie? Kolekcji też nie ma nigdzie. W Empikach (i może gdzie indziej) ma być po świętach.
Kolekcji też nie ma nigdzie. W Empikach (i może gdzie indziej) ma być po świętach.Wybacz ale kolekcja jest szerzej dostępna niż ten reanimowany trup.
Skąd wiesz, że brak korekty i redakcji? Na podstawie tej jednej czy dwóch literówek? Ogarnij się , bo Ci żyłka pęknie.
Moge tylko dodac, że dochodzi do tego jeszcze czepianie się, że jest to kontynuacja dawnego magazynu...Co bym rozumiał jakby poziom komiksów okazał się mierny i nie wart oryginalnego Relaxu ale chyba jednak by móc to osądzić trzeba wpierw je przeczytać bo tak to tylko zgadywanka oparta na uprzedzeniach do konkretnych nazwisk (nawet nie można powiedzieć "uprzedzeń do konkretnych tytułów" bo większość zrobiła historie specjalnie dla magazynu). Znam osoby które np. nie znoszą Christy ale nie przekreślają z tego powodu wartości oryginalnych Relaxów.
Jak to trafi do Empiku to obstawiam, że zejdzie im ten nakład.Dupa blada, obstawiam, że nawet połowy nakładu nie pchną do czasu ukazania się drugiego numeru. Jakby były festiwale to by pewnie się cieszył taki Relax sporym zainteresowaniem wśród niedzielnych czytaczy komiksów i byłoby z tym prościej.
No właśnie ja też tego nie pojmuję. Słyszałem argumenty by wydrukowali w nim starocie z oryginalnych Relasków...TCoś podobnego do tego komiksu zrobił już Egmont wydając jak na razie 3 tomy serii ,,Relax - Antologia opowieści rysunkowych".
Skąd wiesz, że brak korekty i redakcji? Na podstawie tej jednej czy dwóch literówek? Ogarnij się , bo Ci żyłka pęknie.Tak ma że musi sobie ponarzekać :)
Coś mi się obiło o ucho (do tego z dobrego źródła), że Empik jest już dogadany i "Relax" będzie do nabycia także w tej sieci.A w Empiku to będzie tanie na tle innych pozycji.
W Empiku to będzie leżało z prasą, więc nie będzie wyglądało tanio w porównaniu do reszty.
Chyba nie trzeba dużo wysiłku żeby uniknąć tych błędów w kolejnych tomach więc może być całkiem fajnie.
A w Empiku to będzie tanie na tle innych pozycji.
W Empiku to będzie leżało z prasą, więc nie będzie wyglądało tanio w porównaniu do reszty.No i co z tego że będzie leżeć gdzie indziej? Na tle innych komiksów będzie tanio.
No i co z tego że będzie leżeć gdzie indziej? Na tle innych komiksów będzie tanio.
A na tle prasy wsrod ktorej bedzie lezec bedzie drogo.Tak samo jak był drogi Fantasy Komiks. Amerykę odkryłeś :)
Magazyn nie ma zdefiniowanego profilu.
Tak samo jak był drogi Fantasy Komiks. Amerykę odkryłeś :)Ile kosztował Fantasy Komiks w czasie bytności w Empiku? 20-30 zł. Ile kosztuje Relax? 60 zł.
Ile kosztował Fantasy Komiks w czasie bytności w Empiku? 20-30 zł. Ile kosztuje Relax? 60 zł.Ostatnie numery Fantasy Komiks były po 40 zł za 96/100 stron i format dużo mniejszy od Relaxu. W Empiku jest wszystko z Egmontu w tym Animal Man za 200 zł. Chyba normalne że jest więcej komiksów które mają większe nakłady? Sam się skompromitowałeś :)
Naprawdę, nie kompromituj się takimi wypowiedziami, ponieważ w większości Empików oferta komiksowa głównie składa się z Marvel Now, DC Odrodzenie, Asteriksów i innych komiksów dziecięcych, czyli komiks w cenie okładkowej do 50 zł. Oczywiście są droższe albumy, ale to jest już wyższa półka cenowa i na niej "Relax" się znajduje.
Ostatnie numery Fantasy Komiks były po 40 zł za 96/100 stron i format dużo mniejszy od Relaxu.Ostatnie numery - wydawane tylko dla stałych czytelników pisma, porównujesz z pierwszym numerem nowego "Relaxu"? Poza tym do momentu kiedy "Fantasy Komiks" był na dziale prasowym, to kosztował 30 zł i miał co najmniej 128 stron.
W Empiku jest wszystko z Egmontu w tym Animal Man za 200 zł. Sam się skompromitowałeś :)Byłeś ostatnio fizycznie w jakimś Empiku? Podkreślę - niewarszawskim Empiku. Oczywiście, jest z 20-30 Empików w kraju, które mają wszystkie lub prawie wszystkie komiksy Egmontu, ale zdecydowana większość ma to o czym pisałem wcześniej plus jakąś półeczkę z HC-kami, tymi popularniejszymi.
[...]Zapomnij. Dla panów „Redaktorów” język polski to prawdziwa terra incognita. Nawet sprawdzenie zasad interpunkcji przed opublikowaniem postu na FB ich przerasta. Za bardzo są zajęci liczeniem kasy.
Chyba nie trzeba dużo wysiłku żeby uniknąć tych błędów w kolejnych tomach więc może być całkiem fajnie.
[...]
Ostatnie numery - wydawane tylko dla stałych czytelników pisma, porównujesz z pierwszym numerem nowego "Relaxu"? Poza tym do momentu kiedy "Fantasy Komiks" był na dziale prasowym, to kosztował 30 zł i miał co najmniej 128 stron.Ale to było dawno i wszystko podrożało.
Byłeś ostatnio fizycznie w jakimś Empiku?Jako duch byłem ze 2 razy ;) Ostatnio jak byłem w empiku to na pewno było drogie DC Deluxe. Lata temu też było kilka egzemplarzy Nowej Granicy w małym Empiku. A ty objechałeś wszystkie Empiki że masz taką pewność tego o czym piszesz? Więc kto się tu kompromituje?
Ok łyknę przynętę tym razem.
Może jakieś komiksy od Polaków zrobione specjalnie dla magazynu. Może jakiś album zrobiony przez Polaków prepublikowany w magazynie w odcinkach. Albo coś starego, nawet ten Larkis ale czemu 2 str? To byłby wysiłek ale przynajmniej usprawiedliwiał by cenę.
Z zagranicy może coś bardziej ryzykownego, co nie ma szans ukazać się normalnie w dystrybucji zamiast jakichś byle jakich frankofońskich komiksów środka które wyglądają jakby się wyrwały na wolność z katalogu Egmontu. Może jakieś króciaki Brecci? Może nawet jakaś manga? Coś spoza katalogu dla dzieciaków. Suehiro Maruo, Kamimura, Kazuo Umezu. Cokolwiek z biglem i jakimś charakterem. Możliwości jest mnóstwo.
Może jakieś komiksy od Polaków zrobione specjalnie dla magazynu.
Ale to było dawno i wszystko podrożało.Nie zmienia to faktu, że "Relax" jest droższy niż zdecydowana większość komiksów dostępnych w Empiku.
A to jest pewne że ten Relax będzie wychodził jako prasa?Tak, ponieważ jeżeli wejdziesz na stronę magazynu i dodasz go do koszyka to pojawia się informacja:
No błagam, Breccia i manga w Relaksie?
Nie zmienia to faktu, że "Relax" jest droższy niż zdecydowana większość komiksów dostępnych w Empiku.Jak równasz z chudymi Thorgalami, Asterixami, Smerfami itp to tak. A jak zaczniesz mierzyć z jakimiś grubszymi integralami o podobnej ilości stron to już wychodzi znacznie taniej. Ostatnie Trolle z Troy z czterema albumami kosztuje już 120 zł.
Ja bym nie miał problemu z mangami jakby były Polskich autorów tak samo jak nie mam problemu z Polskimi autorami co by rysowali do Relaxu a la superhero z Marvela czy w stylu a la Bande Dessinee. Meago zanim poszła w to drugie się właśnie Polskie mangi wydawała. Christa inspirował swoją kreskę na francuzach i też było spoko.
Przy tej cenie i tym nakładzie Relax mógłby płacić za planszę jakieś 150 zł. Już widzę tę kolejkę polskich komiksiarzy, na wyprzódki rysujących dla Krzysztofa :)Podejrzewam że zdecydowana większość dostaje tyle albo blisko za planszę, poza paroma autorami bestselerów czy rysującymi na zachodnie rynki. Publikacja to byłaby okazja do zarobienia dwa razy na tej samej pracy w przypadku prepublikacji. Oczywiście mogłoby się okazać że nikt by już nie kupił albumu.
No pewnie, lepiej puścić jakiegoś Arlestona pokolorowanego w kompie w pół godziny albo Suske i Wiske no bo to wiadomo że to szczyty grafiki. Frankofonów jakie są w nowym Relaxie można kupić na pęczki, bez żadnego wysiłku. Wracamy do punktu wyjścia, po co miałbym sobie zawracać głowę kupowaniem jakiegoś szmelcu dostępnego od ręki w lepszych cenach. Breccia, poważniejsza manga to bynajmniej nie jest szczyt awangardy w rysunku tylko mainstream.
No błagam, Breccia i manga w Relaksie? A może powieść graficzna o LGBT z rysunkami długopisem na papierze w kratkę.
A co do Christy, to zrozumiałbym gdyby był jakiś polski styl rysowania komiksów. Tymczasem niczego takiego nigdy nie było, nie ma i prawdopodobnie nie będzie.Jak nie ma jak jest:
Nie bardzo rozumiem co ma wspólnego disnejowsko-frankofońska kreska Christy z mangą w Relaksie?
Tym bardziej, że on nie pisze o polskich popłuczynach po mandze, tylko o koszmarkach w tym stylu:
Jak równasz z chudymi Thorgalami, Asterixami, Smerfami itp to tak. A jak zaczniesz mierzyć z jakimiś grubszymi integralami o podobnej ilości stron to już wychodzi znacznie taniej. Ostatnie Trolle z Troy z czterema albumami kosztuje już 120 zł.A ty cały czas nie rozumiesz moich postów. Większość komiksów w Empikach, tak na oko 3/4 oferty, to są komiksy o okładkowej do 50 zł. Czyli "Relax" plasuje się już wśród droższych tytułów. Koniec, kropka. "Trolle z Troy" o których mówisz są dostępne w 79 Empikach, nowy "Kajtek i Koko w Kosmosie" 198 Empikach (dane ogólnodostępne z Empik.com). "Trolle" jak już są, to 1-2 sztuki, "Kajtka" stosik.
edit: 2 w 1 Książę Nocy (96 stron) kosztuje tyle samo co Relax. Oba w SC a Relax większy i znacznie więcej stron. Tak żeby był jakiś bardziej konkretny przykład :)WIĘKSZY... Heh... Naprawdę, czy wszystko musi być mierzone formatem? Biorąc pod uwagę jakie marginesy są w "Relaxie" przy niektórych komiksach, to chyba rozmiar plansz jest czasem mniejszy niż w komiksach A4. Poza tym tu za 60 zł masz 100 stron składnej historii, a tu 150 stron zbieraniny, więc jest to bzdurne porównanie.
Nie będę się tu produkował, to nie jest magazyn dla mnie i tyle. Ma swoich fanów i niech mu wystarczą.
Chciałbyś aby Relax ograniczony był do twórców z państw "zależnych" od Sowietów?
A ty cały czas nie rozumiesz moich postów.Ty próbujesz jakimiś dziwnymi porównaniami wmówić że Relax wychodzi drogo w Empiku. Bo przyrównujesz do Thorgali czy Marvel NOW i to ja mam bzdurne porównania? Chyba normalne że tyle stron i taki format musi swoje kosztować. I co z tego że w empiku jest więcej tańszych komiksów? Ogólnie wychodzi tanio.
"Trolle z Troy" o których mówisz są dostępne w 79 EmpikachA Relax może być np tylko w 50 bo na razie tego nie wiemy.
Poza tym tu za 60 zł masz 100 stron składnej historii, a tu 150 stron zbieraninyTo wyceń jeszcze zawartość obu pozycji jak już jesteśmy przy bzdurnych porównaniach :)
A obrona Relaxu to zaczyna już wyglądać jak obrona polskiego papieża.
Ty próbujesz jakimiś dziwnymi porównaniami wmówić że Relax wychodzi drogo w Empiku.Nie - ja mówię, że jest droższy niż większość komiksów w Empikach. A skoro zdecydowana większość komiksów w Empikach to tomy kosztujące do 50 zł to musi to z czegoś wynikać. A wynika z tego, że w takiej formie dystrybucji sprzedają się takie a nie inne komiksy, a sprzedaż droższych wydań głównie opiera się na księgarniach internetowych i specjalistycznych.
Bo przyrównujesz do Thorgali czy Marvel NOW i to ja mam bzdurne porównania? Chyba normalne że tyle stron i taki format musi swoje kosztować. I co z tego że w empiku jest więcej tańszych komiksów? Ogólnie wychodzi tanio.Nie, nie wychodzi tanio. Jeżeli założę sobie wydawnictwo DisneyGraphicArts i wydam w tym bezsensownym formacie A4+ 160 stron losowych komiksów Disneya za 50 zł, to nie będzie tanio, lecz drogo, ponieważ nie są to komiksy którym potrzebne jest tak luksusowe wydanie. I podobnie jest w tym wypadku. 150 stron losowej mieszanki komiksów frankofońskich i polskich nie jest warta 60 zł nawet jeżeli ktoś wydałby to w formacie A3 i w płóciennej oprawie.
A Relax może być np tylko w 50 bo na razie tego nie wiemy.Czyli to będzie iluzoryczna dostępność, tylko żeby móc odbębnić to i móc napisać "jest dostępny w Empikach".
Dissy to chleb i sól tego forum. Wydawca powinien się cieszyć że ludziom zależy na tyle by objechać jego magazyn. Większość komiksowej nędzy wydawniczej umiera w zapomnieniu, nawet pies z kulawą nogą ich nie objedzie. Tutaj swoje zrobiła osoba wydawcy, który sprawia wrażenie jakie sprawia, pewnie niebezpodstawnie.
Nie - ja mówię, że jest droższy niż większość komiksów w Empikach. A skoro zdecydowana większość komiksów w Empikach to tomy kosztujące do 50 zł to musi to z czegoś wynikać.10 zł różnicy to kolosalna różnica :) Jakie ostatnio Egmont wydał komiksy za 60? Jakby wydawał ich dużo to łapałyby się do tej zdecydowanej większości? I teraz za cholerę nie jesteś w stanie odpowiedzieć :)
Jeżeli założę sobie wydawnictwo DisneyGraphicArts i wydam w tym bezsensownym formacie A4+ 160 stron losowych komiksów Disneya za 50 zł, to nie będzie tanio, lecz drogo, ponieważ nie są to komiksy którym potrzebne jest tak luksusowe wydanie. I podobnie jest w tym wypadku. 150 stron losowej mieszanki komiksów frankofońskich i polskich nie jest warta 60 zł nawet jeżeli ktoś wydałby to w formacie A3 i w płóciennej oprawie.I po co to bzdurne porównanie z Disneyem? Czyli Jodorowsky czy Andreas nie zasługują na powiększony format? Scream też wydaje jakieś słabe Alieny/Predatory w formie na którą nie zasługują i co z tego?
Czyli literówki, błędy, niedopracowania itp. są dobrą strategią marketingową?Najwyraźniej. Poliscomicsart jest sprytniejsze niż komukolwiek się wydawało. To Machiavelli wydawania komiksów.
Bo właśnie w takich przypadkach forumowicze komentują najwięcej...
A obrona Relaxu to zaczyna już wyglądać jak obrona polskiego papieża.
No przecież masz w Relaksie polską niby-mangę Kura i Meago. "Emilka Sza" to się nazywa.
I po co to bzdurne porównanie z Disneyem? Czyli Jodorowsky czy Andreas nie zasługują na powiększony format? Scream też wydaje jakieś słabe Alieny/Predatory w formie na którą nie zasługują i co z tego?Czyli jeżeli do tego magazynu z komiksami Disneya dam 10-stronicowy fragment komiksu Disneya... Coseya lub innego z autorów tworzących albumy dla Glenatu, spowoduje, że cały magazyn nabierze sensu? No nie.
Czyli jeżeli do tego magazynu z komiksami Disneya dam 10-stronicowy fragment komiksu Disneya... Coseya lub innego z autorów tworzących albumy dla Glenatu, spowoduje, że cały magazyn nabierze sensu? No nie.Serio aż tak cię boli ten większy format? Zwłaszcza przy frankofonach. Jakby było HC i jakieś złote napisy to byłyby jaja.
To jest manga?
Serio aż tak cię boli ten większy format?Nie, boli mnie wmawianie, że coś jest tanie w stosunku do zawartości. A to jest 60 złotych za fragmenty kilku albumów i parę szortów.
A to jest 60 złotych za fragmenty kilku albumów i parę szortów.Ale po kilku numerach już będziesz miał całe albumy ;)
Jeszcze nam ten Relax zrobi to co WKKM 8 lat temu ;D
Serio aż tak cię boli ten większy format?
PS. Zdefiniuj mangę :P ;D 8)
Kocie Tip-Topie, czy jesteś Krzysztofem? Czy dostałeś bana za tworzenie wielu kont jako Hans gdzie wychwalałeś pod niebiosa swoje produkty, (...) Bóg jeden raczy wiedzieć ile masz jeszcze kont na tym forum, ale powiedz mi czy nie przesadzasz w tym szaleństwie? Czy nie wydaje Ci się to bardzo nieuczciwe by udawać postronnych czytelników by chwalić swój produkt i samego siebie? Czy nie jest Ci po prostu wstyd robić czegoś takiego?No tak. Jak wiemy nie do pomyślenia jest by ktoś inny niż wydawca był zainteresowany chwaleniem swojego produktu o czym świadczą te wszystkie ewidentnie fejkowe konta na facebooku chwalące w komentarzach i udostępniające newsy o Relkasie. Mam rozumieć, że jak ktoś chwali komiksy Kultury Gniewu, Timofa i Egmontu to są to ukrywający się pod pseudonimami kolejno Holcman, Timofejuk i Kołodziejczak... ostatecznie kto inny byłby zainteresowaniem cieszeniem się z tych pozycji choć z drugiej strony mam wrażenie, że część osób jadących tą pozycję to te same indywiduum.
Czarnobiały komiks czytany z prawej do lewej utrzymany w chrakterystystycznej stylistyce łącznie z charakterystycznym rozkładem paneli, gdzie linia góruje nad formą.
Linia górująca nad formą, rozkład paneli inny niż w zachodnim komiksie. Panele i strony czyta się od prawej do lewej, tak jak w tradycyjnym japońskim piśmie.... ale czy ją rozumiesz? Czy wiesz np. co to znaczy, że "linia góruje nad formą"? :D
...jak osoby przychodzące po nowy numer którejś kolekcji zobaczą Relax, to mogą wybrać jednak większe i grubsze dzieło...
OK, no to przepisałeś kawałek definicji komiksu japońskiego z Wikipedii......Sokoro sam nie mogłeś na nią zajrzeć tylko musiałeś mnie pytać o definicje.
Czy wiesz np. co to znaczy, że "linia góruje nad formą"? :D
No to jak Kocie Tip-Topie jesteś Krzysztofem czy nie?
Chi, chi, chi! Nie wie, nie wie. Chi, chi, chi. Pytać się musi.
Gdyby puscili to na miekko, ale w formacie A4, nie mialbym w tej kwestii zadnych obiekcji.To prędzej w tę stronę :)
Gdyby puscili to na miekko, ale w formacie A4, nie mialbym w tej kwestii zadnych obiekcji.Miękkie A4 i w normalnej cenie. Nie wahałbym się nawet, a tak - odpuszczam.
Twarda oprawa bylaby sensowniejsza, a jak wielu z forumowiczow wie, koszt rodzaju oprawy nie wplywa znaczaco na wzrost ceny komiksu.
Trzecie miejsce na Gildii.
Przedstawiamy zestawienie komiksowe top5 za okres 9.12.2020 - 22.12.2020
1. Wilq Superbohater - 13-14-15-16 Album - wydanie zbiorcze, tom 4
2. Władcy chmielu - wydanie zbiorcze tom 2
3. Relax - 32
4. Gideon Falls - 4 - Pentoculus
5. Thorgal - 38 - Selkie (twarda oprawa)
Zestawienie Gildii...Dałem tylko jako ciekawostkę. To też nie są duże cyfry :)
Jak jest w Empiku to trochę szkoda że nie ma rabatów np na Gildii.Pewnie, ze szkoda. Ale jak wiemy, wydawca nie jest zbyt sklonny do szastania rabatami na prawo i lewo ☺
Nie raz juz czytalem na tym forum ( lub wczesniej na forum gildii) wypowiedzi osob ( rowniez tych wydajacych komiksy) na temat minimalnych roznic w koszcie produkcji komiksu ( nie w finalnej cenie). O ile dobrze pamietam to powolywano sie rowniez na wypowiedzi Tomasza Kolodziejczaka na ten temat. Ale nie jestem w stanie teraz przytoczyc zadnych konkretnych przykladow.
zapewne ucieszą się ci mili forumowicze, którzy plują i starają się obrzydzić innym wyczekiwaną lekturkę. oczywiście mieli rację: będzie zalegać do końca świata i 1 dzień dłużej, no i nigdzie nie da się kupić, a już na pewno nie w empiku:Nie do końca rozumiem, ktoś mówił, że nie będzie się dałokupić w Empiku? Do Empiku wszystko sobie można wstawić, nawet jako prywatna osoba jak się ma towar, tylko potem trzeba się liczyć z tym, że się będzie odbierać przeorane zwroty.
https://www.empik.com/relax-magazyn-opowiesci-rysunkowych,p1258214591,prasa-p
Zgadza się, natomiast pisałeś o cenie komiksu (nie kosztach produkcji), a ta już jest sporo wyższa przy wydaniach HC.Przepraszam za nieprecyzyjne wyrazenie☺
a już na pewno nie w empiku:kolejny do skreślenia z listy którą podawałem wcześniej ;)
https://www.empik.com/relax-magazyn-opowiesci-rysunkowych,p1258214591,prasa-p
Nie do końca rozumiem, ktoś mówił, że nie będzie się dałokupić w Empiku?Ja pisałem (https://forum.komikspec.pl/dzial-ogolny/relax-magazyn-opowiesci-rysunkowych/msg110264/#msg110264), że nie ma go w empiku a jest jedynie dostępny w dwóch sklepach, a z narracji jaka była prowadzona, było mówione, że ma trafić do szerokiej liczby odbiorców.
Ja nie widzę osób plujących na Relax, widzę grupkę fanboyów która nie potrafi zaakceptować żadnej krytyki czy niepochelbnej opinii. ;)aha, no tak przepraszam, rzeczywiście sami fanboje, a jeśli krytyka, to konstruktywna:
No i? Opinie jakich wiele, jedni sie jaraja, inni nie, normalna rzecz. Co do tego, ze wydawcy sie oplaca to wsadzac do empika to pokazuje, ze ma duza przebitke na tym magazynie i w prenumeracie spokojnie moglby sprzedawac po nizszej cenie, bylaby jakas zacheta realna, bo nie oszukujmy sie, kubki i inny badziew to chyba sie kazdemu juz wala po chalupie. Ja osobiscie nie mam zamiaru kupowac za 60zl, po prostu dla mnie cena zbyt wygorowana za takie cos. Jak podpytalem u kilku osob ktore kupily to opinie umiarkowane i raczej na nie, wiec zgadzam sie z opiniami, ze magazyn bedzie lezakowal i nie doczeka sie 5 numeru, tzn. 36. ;)popatrz, a ja naiwnie myślałem, że jeśli przypadkowy niekomiksiarz kupi se relaxa za 60zł w empiku (tyle samo co w necie) to będzie lepiej dla komiksowa niż gdyby musiał kupić za 100, a ja bym go miał z dyskontu za 60. ale jestem jednak głupi!
Wow, widze, ze kompletnie nie rozumiesz czytanego tekstu. Popros tam kogos by ci wytlumaczyl co napisalem i wtedy odpowiedz jeszcze raz, chetnie poznam twoja opinie na temat mojej.nie kapujem, taa. może dlatego do tej pory czytam jeno opowieści rysunkowe. u nas we wsi nima takich mundrych cobymito przetłumaczyli.
Pewnie, ze szkoda. Ale jak wiemy, wydawca nie jest zbyt sklonny do szastania rabatami na prawo i lewo ☺
Tuco, mam pytanie:To raz, a dwa, ciekawi mnie skąd wniosek, że chciałbym by w empiku Relax 100zł kosztował.
W jaki sposob z wypowiedzi Szekaka wywnioskowales, ze ma on nadzieje, ze nie doczekamy do 5 numeru Relaxu?
Moja teza: Aby skutecznie przyciągnąć nowych (niewtajemniczonych, sentymentalnych, niedzielnych i przypadkowych) klientów należy dążyć do maksymalnego zredukowania marży w empiku nawet kosztem rabatów w necie. (stąd właśnie mój nieco naciągnięty (dla osiągnięcia lepszej perspektywy) wniosek, Szekak.... przyjmując, że w biznesplanie pozostawiamy osiągnięty zysk na całości na stałym poziomie, to dając internetowym klientom duży rabat, musimy podnieść cenę kupującym w empiku, bo jak to mówią, próżnemu nawet salomon nie natrzaska, czy jakoś tak....Zaraz, bo ja teraz chyba nie do konca lapie o co ci chodzi... chcesz powiedziec, ze wydawca Relaxu traci na egzemplarzach sprzedanych w empiku i prenumeratorzy + kupujacy w gildii musza te straty pokrywac by wydawca wyszedl na swoje, a to wszystko ku chwale komiksowa, by szerzyc sztuke komiksu?
Zaraz, bo ja teraz chyba nie do konca lapie o co ci chodzi... chcesz powiedziec, ze wydawca Relaxu traci na egzemplarzach sprzedanych w empiku i prenumeratorzy + kupujacy w gildii musza te straty pokrywac by wydawca wyszedl na swoje, a to wszystko ku chwale komiksowa, by szerzyc sztuke komiksu?nie. ku zwiększeniu obrotów tytułu, co przy rozsądnej kalkulacji może dać lepszy zysk wydawcy, co przełoży się być może w przyszłości na niższą cenę, lepszą treść, a może jedynie na zwiększenie popularyzacji, pojęcia nie mam, ale życzę jak najlepiej, a Ty nie?
Zaraz, bo ja teraz chyba nie do konca lapie o co ci chodzi... chcesz powiedziec, ze wydawca Relaxu traci na egzemplarzach sprzedanych w empiku i prenumeratorzy + kupujacy w gildii musza te straty pokrywac by wydawca wyszedl na swoje, a to wszystko ku chwale komiksowa, by szerzyc sztuke komiksu?
Zaraz, bo ja teraz chyba nie do konca lapie o co ci chodzi... chcesz powiedziec, ze wydawca Relaxu traci na egzemplarzach sprzedanych w empiku i prenumeratorzy + kupujacy w gildii musza te straty pokrywac by wydawca wyszedl na swoje, a to wszystko ku chwale komiksowa, by szerzyc sztuke komiksu?ale też nie bardzo wiem, dlaczego od razu mówisz o jakichś stratach? po prostu być może marża za sprzedaż przez empik jest bliska zeru, a sprzedaż w necie generuje dopiero jakiś zysk. no i co z tego?
ale też nie bardzo wiem, dlaczego od razu mówisz o jakichś stratach? po prostu być może marża za sprzedaż przez empik jest bliska zeru, a sprzedaż w necie generuje dopiero jakiś zysk. no i co z tego?po prostu wszystkim sie udaje czerpac zyski i ze sprzedazy w empikach, i z tanszego puszczania pozycji w dyskontach, a teraz nagle relax jest wyjatkiem? niby na jakiej podstawie jest wgl pomysl, ze zysk ze sprzedazy w empiku jest bliski zeru? toz to totalne domysly niczym nie poparte, jak juz sie mamy na czyms opierac to raczej trzeba isc w druga strone, bo wydawca ma prawdopodobnie duze marze na edycje kolekcjonerskie swoich komiksow, co pokazal drugi czarnobialy thorgal, ktore zreszta tez sa sprzedawane bez znizek. ja to widze tak po prostu, ze wydawca maksymalizuje zyski, stad brak obnizek, a na sprzedanych egzamplrzach w empiku i tak ma zysk, inaczej by tam ich nie rzucal, bo to nie organizacja charytatywna, zejdzmy na ziemie. po prostu sobie wymyslili, ze w przeciwienstwie do reszty nie dadza zadnych znizek by zarobic wiecej.
W sumie trochę tak jest. Skoro do Empiku wstawiają z 50% rabatem, a sami sprzedają za 100% ceny okładkowej, to ich klienci de facto pokrywają straty na tym kosmicznym empikowym rabacie. No nie chce wyjść inaczej. Tym bardziej czuje się wydymany, bo kupiłem u nich, a moja przesyłka od 5 dni się przygotowuje. Czyli klient, który im więcej wpłaca musi czekać, a ten co kupuje przez Gildię (i oni mają z tego powiedzmy 70%) nie musi.tak jak wyzej, wnioski sa takie, ze skoro wsadzaja do empika swoje produkty, to znaczy, ze to im sie oplaca (a przynajmniej zamysl jest taki, zeby sie oplacilo, bo jak wyjdzie w praktyce to sie okaze), a skoro im to sie oplaca, to sprzedaz bezposrednia bez rabatow oplaca im sie kosmicznie. oczywiscie maja prawo do takich decyzji, to jest ich polityka i ich brocha w tym by zarobic jak najwiecej i wydawac dalej.
na sprzedanych egzamplrzach w empiku i tak ma zysk, inaczej by tam ich nie rzucal, bo to nie organizacja charytatywna
Dokładnie tak jest. Wydawcy zadowalają się połową ceny okładkowej, bo pewnie za tyle wstawiają do empiku. Sprzedając u siebie z 40% rebatem i tak wychodzą lepiej niż na dilu z empikiem, tylko ilości są mniejsze. A jak uda im się opchnąć bezpośrednio za 100% to powinni takiego frajera po nogach całować.Udowadniac mi niesumiennosci wydawcy nie musisz, ja juz to przyswoilem dawno na bazie glupich bledow w wydaniach.
Zwyczajna. Miękka, lakierowana. Będzie się gniotła i zadzierała. Papier ok. Trochę śmierdzi ;) 154 strony. Całość wygląda nieźle. Pierwsze wrażenie pozytywne. Zobaczę, co dalej.Szkoda, przy takim formacie i ilosci stron skrzydelka robilyby robote.
Co do literówek:
o ile dobrze pamiętam, bohater pasków Sławomira Kiełbusa, miał na imię Gwidon. Tutaj (w tytułe serii, użytym w pasku na górze strony), na każdej z dwóch stron komiksu z tym bohaterem, jego imię zapisane jest inaczej: na pierwszej - Gwidom, na drugiej - Gwindon. :)
To tyle moich uwag po przejrzeniu komiksu (bez czytania).
.Szkoda, przy takim formacie i ilosci stron skrzydelka robilyby robote.
BosManie, czemu taki format? Obstawiam, ze jak wiekszosc decyzji, byl podyktowany hajsem. Wiadomo, ze mamy taki rynek, ze produkty ekskluzywne ciesza sie wieksza popularnoscia w komiksowie, twarda oprawa w magazynie komiksowym odpada wiec dowalono taki format, by jakos tlumaczyc wysoka cene, tak to widze.
Ale może ktoś z forumowiczów natknął się na takie wyjaśnienia (np. w tych wywiadach, czy audycjach, o których coś słyszałem - było tam może coś na ten temat?).Oficjalnie w zapowiedzi było powiedziane, że ten format to po to by cieszyć się kunsztem artystów, czy coś takiego.
Kapral, przypominasz bazyla z tematow kolekcjowych.
Nie mógłbyś chociaż raz w święta powiedzieć o kimś coś miłego?
Kapral, przypominasz bazyla z tematow kolekcjowych.Trochę tak to wygląda :)
bazyl i kapral to multikonto? nie rozumiem.
Skoro nie kupisz tego komiksu, i pewnie go nie masz, to skąd wiesz, że ta recenzja jest tym co o niej napisałeś?Masz rozum? Widzisz jak to zostało napisane? Podszedłbyś do tego, jak do opinii, na której mógłbyś się oprzeć i podjąć wybór? Czy kupić czy nie?
Ale jedzie, widać, że czytał forum. :D
Masz rozum? Widzisz jak to zostało napisane? Podszedłbyś do tego, jak do opinii, na której mógłbyś się oprzeć i podjąć wybór? Czy kupić czy nie?
Podszedłbyś do tego, jak do opinii, na której mógłbyś się oprzeć i podjąć wybór? Czy kupić czy nie?
Na razie widać po wielu osobach po prostu zwykłe uprzedzenia. Pewnie sięgające poza ten magazyn i na jakieś prywatne relacje.
Ale Epevierowi chodziło o parę merytorycznych słów o tym jak Relax się podobał ;)
Jeden z komiksów Jodo to fragment Kasty Metabaronów, ale narysowany przez Moebiusa?To jest to (https://jodoverse.fandom.com/wiki/In_the_Heart_of_the_Impregnable_Metabunker) i nie było podobno do tej pory u nas wydane.
tekst o "Emilce Sza" - w krótkim tekście opisującym ten komiks, podczas "redakcji" tekstu udało się ominąć wszystkie wyrazy jednoliterowe: z, o, i, w - brakuje ich w tym króciutkim tekście aż 12!
Ale coś takiego, to nie rozumiem jak może zostać wydrukowane:
(https://i.ibb.co/94rHwDG/relax.jpg) (https://ibb.co/Jpsjx1C)
Na Facebook zapowiedzieli, ze edycja z twardą okładką może pojawić się na początku stycznia.
Zajrzałem na profile FB Relaxu i PCA - same ochy i achy. Ponieważ jednak brak korekty bardzo bije po oczach, a ludzie gotowi są czepnąć się o małe duperele, dziwi mnie brak jakichkolwiek komentarzy krytykujących. Czyżby nieprzychylne komentarze były kasowane?
Zastanawia mnie jedynie gdzie jest hans o wielu nickach ze swoimi laudacjami na cześć tych gamoni i agresywnym atakiem na krytyków, za który nota bene, otrzyma w odpowiednim czasie to, co otrzymał Boni od Korwina :)
Zajrzałem na profile FB Relaxu i PCA - same ochy i achy. Ponieważ jednak brak korekty bardzo bije po oczach, a ludzie gotowi są czepnąć się o małe duperele, dziwi mnie brak jakichkolwiek komentarzy krytykujących. Czyżby nieprzychylne komentarze były kasowane?Tak. Niepochlebne recenzje są kasowane. Kompletna komuna
Tak. Niepochlebne recenzje są kasowane. Kompletna komuna
Jeżeli wierzysz, że Hans to Krzysztof Garula, proponowałbym najpierw go sobie obejrzeć, a dopiero potem grozić plaskaczem :)
Tak. Niepochlebne recenzje są kasowane. Kompletna komuna
(a to kopia Baranowskiego, a to mocna "inspiracja" KiK'iem, Bajkami dla dorosłych, Biniem czy nawet Konusem na dopalaczach)
Aż spytam bo mnie zaintrygowało - ten ostatni tytuł słyszę pierwszy raz i nie kojarzę zupełnie. Co to? Jakiś komiks z "Produktu"?Bajki dla dorosłych, no tak Fijał, ale bardziej bym powiedział, że inspirował się scenarzysta (Kur), a rysownik jedynie podążał wytyczonym śladem, choć jak znam życie, to ich wspólny pomysł.
"Inspiracja KiK'iem" to chodzi o kreskę Mazura? (zgadywałbym, że Fijała ale to do niego się chyba odnoszą "Bajki dla dorosłych")
Nie wiem za to, co inspirowało Kura i Meago do stworzenia tych 2 krótkich historyjek? jakaś hybryda mangi i humorystycznego frankofona?
Na odwróconym podium postawiłbym tę totalną zrzynę z Baranowskiego (Bum z prawego),No właśnie czy Baranowski jakoś oficjalnie namaścił Ruduchę by jego twórczość kontynuował czy coś? Bo od czasu gdy zrobił ten komiks w hołdzie ze dwa lata temu nie wydaje się robić nic innego.
Pytanie czy się czymś konkretny musieli ale jakby nie patrzeć to co opisujesz ("hybryda mangi i humorystycznego frankofona") to współczesny humorystyczny bande dessine właśnie. Wystarczy spojrzeć na "Czarolinę", "Sisters", "Witch" czy "Ekcho" (choć wpływy też widać od np. Disneya) i kreska Meago właśnie jest z tej kategorii choć ma swój własny charakter.rozumiem. nie moja bajka, jak wspomniałem. już zupełnie bez względu na inspiracje czy ich brak (choć te wielgachne oczy nijak mi do bd nie pasują), te historyjki są naprawdę słabe.
No właśnie czy Baranowski jakoś oficjalnie namaścił Ruduchę by jego twórczość kontynuował czy coś? Bo od czasu gdy zrobił ten komiks w hołdzie ze dwa lata temu nie wydaje się robić nic innego.może i namaścił, bo część tekstów brzmi, jak by je kto wyrwał ze słabszego komiksu TB, a zawsze sobie myślałem, że te jego historie takie wyjątkowe (przynajmniej u nas, w PL). czytając "Bęc z prawego" doznałem jednak "olśnienia", że albo część pomysłów na teksty dostarcza dalej TB, albo tamte dawne jego teksty nie były wcale aż takie niepowtarzalne.
O Relaksie w podcaście Polityki:yhm,,,
https://www.polityka.pl/podkasty/kulturanaweekend/2098931,1,skazani-na-relax-bedzie-sie-czytac.read
redaktorzy nie do końca się przygotowali-> komiksy z relaxu pozwoliły zaistnieć w europie Rosińskiemu i Polchowi? (Polch puścił w relaxie zaledwie jednego szorciaka, a thorgal był przecież przedrukowany wprost z tintina)
panowie, gdy się poważnie dyskutuje nad rzeczą kultową, prosimy o odrobinę rozeznania w temacie.
ciekawsza jest inna teza, postawiona przez jednego z dyskutantów: czy relaks w istocie nie zaszkodził polskiemu komiksowi, jak (prawdopodobnie) zrobiły to komiksy ze świata młodych (tytus i tytuły Szarloty Pawel)?
czy polski komiks nie zaszedłby ciut dalej, albo może w "lepszą stronę" gdyby rzeczona pani Pawel jednak zajmowała się inną profesją? (wiem, że ma do dziś grupę wielbicieli, ale ja jakoś nigdy nie mogłem pojąć jej fenomenu).
Nie ma to jak zarzucać innym brak rozeznania w temacie samemu nie za bardzo będąc rozeznanym w temacie.panie Mruk, proszę o poparcie swoich domysłów jakimiś faktami. ja spróbuję poprzeć swoje:
Rosiński w redakcji Tintina pokazywał swoje portfolio, w tym także komiksy z Relaksu (np. "Klęska wikinga"). Wkrótce potem zostaje rysownikiem serii o wikingach - to oczywiście nie ma żadnego związku, nie? Komiksy z Relaksu nijak mu nie pomogły...
Przed Thorgalem Relax zamieścił JEDENAŚCIE komiksów (shorty i epizody) narysowanych przez Rosińskiego. A ty piszesz, że przecież Thorgal to przedruki. To co - nie wiesz, że przed Thorgalem były inne komiksy, czy je ignorujesz jako nie pasujące do twojej tezy?
Polch prezentuje niemieckiemu wydawcy bardzo fajny shorcik sf "Spotkanie" i wkrótce potem zostaje rysownikiem serii sf - to też nie ma związku?
(przepraszam, że po nazwisku, tak zrobił Tuco, a powtórzenie jego schematu to chyba jedyny sposób aby pokazać absurdalność jego tezy)nie wiem, co złego widzisz w powiedzeniu "pani Pawel"? za co miałbym niby przepraszać i kogo?
Nie lubię komiksów pani Szarloty, więc oskarżę ją o zniszczenie polskiego komiksu - to ma sens!i to nie jest kwestia typu "lubię czy nie lubię"...
Ja na przykład nie lubię Wilqa, nie rozumiem jego fenomenu i też uważam, że współczesny polski komiks zaszedłby znacznie dalej, gdyby Minkiewiczowie zajmowali się inną profesją...
Myślę, że równie mocno polskiemu komiksowi zaszkodził Kapitan Żbik, Kapitan Kloss, Kajtek i Koko, Kajko i Kokosz, magazyn Przygoda oraz albumy Jerzego Wróblewskiego i Tadeusza Baranowskiego.
Gdyby to wszystko w ogóle się nie pojawiło, polski komiks byłby kwitnący.Wniosek taki, że najlepiej by tylko drukowali w Polsce od samego początku tylko "Wydział siódmy" ::)
Nie lubię komiksów pani Szarloty, więc oskarżę ją o zniszczenie polskiego komiksu - to ma sens!
panie Mruk, proszę o poparcie swoich domysłów jakimiś faktami. ja spróbuję poprzeć swoje:
Nie sadze by Relax szedl dobrze
Notorycznie stosowanego dywizu zamiast półpauzy już się nawet nie czepiam, ale konsekwencja nie jest ich mocną stroną.
rysunki, scenariusz:
rysunki i scenariusz:
redakcja relax
redakcja Relax
¯\\\_(ツ)\_/¯
W pewnym momencie jest napisane o doskonałej publicystyce. No cóż, jak czytam takie coś, to odnoszę wrażenie, że autor tekstu w Polityce nie czytał Relaxu.
wow nie przypuszczalem że aż tak duży nakład miał relax. trochę tego nakładu pewnie pójdzie na prenumeraty ale pytanie ile...Tfu, 3000, mabad.
przy nakładach taurusa rzędu 800 - 1000 egzemplarzy to nakład relaxu faktycznie kosmiczny.
Gildia top5 za okres 6.01.2021 - 20.01.2021
1. Relax - 32
2. Batman (Egmont) - Sekta
3. Aliens vs. Predator - Wojna i Wojna Trzech Światów
4. Przygody Żąbielka i inne opowieści - wydanie kolekcjonerskie z rysunkiem
5. Top 10 - Smax i inne opowieści
Czyli Relax lepszy od Batmana i Moorea ;) Żarty żartami ale ten Relax idzie naprawdę dobrze.
Nie sugerowałbym się za bardzo tym wynikiem. Pierwsze miejsce oczywiście budzi szacunek, a zwłaszcza tytuły pozostawione w tyle, ale to nie są jakieś wielkie liczby. Trudno byłoby Relaxowi nie wygrać z nimi, jest nieobecny w sklepach pokroju tantis czy aros/bonito, więc to naturalne, że czytelnicy zaopatrują się w gildii. A pozostałe komiksy z tej piątki można znaleźć w sieci taniej. Nie jest wprawdzie podawana liczba sprzedanych sztuk, ale czasem są podawane nakłady niektórych komiksów, które również raz czy dwa goszczą w top piątce na czele, są dostępne w niewielkim zakresie w necie (główne miejsce zbytu to gildia), a wciąż można je kupić. Jeśli w kolejnej topce Relax ponownie uplasuje się na pierwszym miejscu, to również może nie znaczyć o jego sile, tylko o słabości pozostałych tytułów, które jako nowości nie były w stanie go przebić (casus box office'ów filmowych).tylko, że pamiętaj również, że relax możesz kupić w każdym empiku za tyle samo, co w necie. nie musisz specjalnie szukać go w najtańszym sklepie, ani ściągać z gildii. (w przeciwieństwie do większości komiksów, dla których warto ominąć zarówno empik, jak i gildię).
Postulat panoramy - he, he.
Uzupełnia uwagę, by "Relax" był bardziej "dla relaksu", kupowania, a mniej do poznawania nowych komiksów... Patrzenie na panoramę jest bardziej relaksujące niż czytanie tych krótkich form (jak "Garfield" ??? )
Ciekawa jest też ta pluszowa kupa w lewym dolnym rogu. Może ktoś recenzentkę zmusił do wystawienia tej "4+", a w ten sposób mówi nam, co naprawdę myśli?
Panoramiczny ogląd sprawy?
Ale jak jest wersja poprawiona, to rozważę zakup.Od 14 stycznia jest już dostępne poprawione wydanie Relaxu. To jest bezpośrednie info od wydawcy.
@Mruk - a gdzie kupiłeś?
Ten z błędami stanie się kolekcjonerskim cymesem, czy ten poprawny? 8)
Na FB jest porównanie starego i poprawionego wydania Relaxu.
https://www.facebook.com/comixxy/photos/pcb.960179434521393/960179011188102/
Dzięki.Najlepiej napisać do sklepu przed opłaceniem zamówienia w tej sprawie. :)
Powstaje pytanie, co zrobić by zamawiając w sklepie internetowym otrzymać tę poprawioną wersję?
Czy wydawca i dystrybutorzy, dają jakieś informacje o tym?
Wolałbym zakupić wersję bez błędów.
To już oficjalne, nowe przygody Jeża Jerzego w RelaxieFajnie, w koncu jakis powod do kupienia. :)
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/153371065_1369171816778232_4917687427460186531_o.jpg?_nc_cat=100&ccb=3&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=Zgdwbt4uL0gAX9Z937x&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=9f9d2b3ac5f3218304e95fec8a851516&oe=605A8CA5)
Naprawil bledy i nikogo o tym nie informowal, ani nie proponowal darmowej wymiany wadliwych egzemplarzy tym ktorzy mu zaufali i zamowili prenumerate, wiec taka to naprawa.
wg mnie ta grafika z jeżem jest już leciwa - te komiksy które są porozrzucane ukazywały się w momencie jak powstawała (wczesne lata 2000). albo relax jest doklejony albo została przerysowana.17 lat ma bez mała...
wiedziałem że skądś pamiętam tę grafikę:) ale laska z plakatu stanika nie ma na tej nowej...
Naprawil bledy i nikogo o tym nie informowal, ani nie proponowal darmowej wymiany wadliwych egzemplarzy tym ktorzy mu zaufali i zamowili prenumerate, wiec taka to naprawa.
Projekt limitowanej wersji okładki kolejnego numeru magazynu Relax:
Nie chcę wyjść na czepialskiego, ale nie rozumiem pomysłu wydawania magazynu komiksowego w dwóch wersjach okładkowych. Szczególnie, że na alternatywnej/limitowanej (?) okładce nie pojawiają się specjalnie przygotowane grafiki, tylko kolejne kadry z komiksów.rozsądne to może nie..... mieli wcześniej przygotowaną wersję białą (żeby już na początku pokazać w numerze 1, że c.d.n. - a nie jak w przypadku magazynu CDN), potem ktoś się przyłożył i zrobił taką bardziej w stylu starorelaksowym z końca lat '70. i na koniec, by nie było znów jakiegoś szambosztormu o zmianę okładki - zdecydowano o dualizmie okładkowym. ot, taka sobie hipoteza.
Czemu ma to służyć? Jaki jest cel wydania tej drugiej wersji? Nie ogarniam :-[
Jeśli ktoś ma jakikolwiek pomysł albo rozsądne uzasadnienie, bardzo proszę o wyjaśnienie.
@turu z prasy kupuje tylko psx extreme sporadycznie. tam tez czasami wychodzi kilka okładek jednego magazynu np z różnymi bohaterami gier. w jakim celu? nie wiem. jednak nie jest to odosobniona praktyka na rynku prasy.
OK, od dawna nie śledzę rynku prasy analogowej, dopuszczam możliwość, że to taka światowa tendencja, której po prostu nie ogarniam (serio, nie widzę powodu żeby w taki sposób dublować tego typu publikacje), ale skoro ludziom to odpowiada, to spoko, nie moje podwórko, już się nie wtryniam.ja nie widzę powodu nawet, by mnożyć okładki w przypadku normalnych komiksów z -jak to powiedziałeś- bonusową grafiką. nie przeszkadza mi to wcale, odczytuję to jako maciupką słabość wydawcy (...bo nie potrafi sam podjąć "męskiej" decyzji..., ....bo chce przy okazji zarobić szybciej i więcej....., ....bo taka moda.......).
ja nie widzę powodu nawet, by mnożyć okładki w przypadku normalnych komiksów z -jak to powiedziałeś- bonusową grafiką. nie przeszkadza mi to wcale, odczytuję to jako maciupką słabość wydawcy (...bo nie potrafi sam podjąć "męskiej" decyzji..., ....bo chce przy okazji zarobić szybciej i więcej....., ....bo taka moda.......).
wypaczając nieco sens słów Clauberga, powtórzę za nim: nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę.
pewnie z nr4 dodadzą slipcease żeby ładnie rocznik się prezentował na półce .. :)
Jeśli ktoś ma jakikolwiek pomysł albo rozsądne uzasadnienie, bardzo proszę o wyjaśnienie.
danie opcji wyboru czytelnikom, którzy są nim zainteresowani (sporo osób zgłasza się, że chcą mieć taki wybór).
A to jakiś problem, że są okładki do wyboru? Nie rozumiem tych zmartwień? Przecież to czy jakiś wariant się wyprzeda, a inny nie to zmartwienie wydawcy, a nie odbiorcy końcowego. Napędzanie sprzedaży, łechtanie kolekcjonerów czy komplecistów, dawanie wyboru - wszystko ok! Źle, że rynek się rozwija? Lepiej gdybyśmy mieli Koreę Północną czy jak?
Mój wpis nie był skierowany wprost do Ciebie więc nie bierz tego tak do siebie i nie bądź taki przewrażliwiony ;)
Dla mnie to zawsze była świetna sprawa. Mam dwie czy trzy okładki do wyboru i po prostu wybieram tę, która podoba mi się najbardziej. Rozciągnięcie tego na wielomiesięczną debatę to dla mnie czysty obłęd. Ale już się przyzwyczaiłem to tego, że fora to zbiorowiska najprzeróżniejszych dziwaków z nadmiarem wolnego czasu. Ide leżeć :)
Jeśli gdziekolwiek bym sie czepiał wariantowych okładek, to przy niszowych zeszytowych tytułach, które mają po kilkanaście okładek, bo to ewidentne dojenie komplecistów. Ale poza tym przy dwóch trzech wariantach nie mam pojęcia czy jest jakikolwiek sens kwiestionowania sensu ;), ot opcja i tyle.
Owszem. Np. ten sam obrazek z logo, logo w innym kolorze i bez logo.
Ale u nas, w Polsce? :OJa to widzę w Marvelu i DC. Z logo, bez logo. Ołówek, tusz, kolor, inny kolor, jeszcze inny kolor, inny kolor beż logo, blank, i tak można pociągnąć kilkanaście okładek.
Ostatnio Spawn chyba miał ze 20 wariantów okładkowych, czy to oznacza, że rynek komiksu w USA jest bardziej rozwinięty niż 30 lat temu? Śmiem wątpić.A ja nie wątpię. 30 lat temu to nawet Image nie było.
turucorp - zajrzyj do wątku Studia Lain, jak oni zaczęli wprowadzać wersje okładkowe. Ta karuzela kręci się już bardzo długo. Bender- kompleciści to wariaci i nie ma dla nich ratunku!
@tutucorp - z stricte krajowych to na pewno "Biały orzeł" ma swoje warianty okładkowe. Ba, nawet dostał warianty ekskluzywne sklepowe (Gildia, Atom) - a to jest już przykład rozwiniętego rynku, gdzie wiodące sklepy oferują ekskluzywne opcje okładek.
Zresztą, daleko nie szukając - Helena (Wydział 7) też ma warianty. Powinieneś wiedzieć... ;)
Niech wydają i niech rynek to weryfikuje.
Ja tylko w kwestii formalnej.
W kategorii czasopisma komiksowe wariantowe okładki miał np. Produkt Lux i Świat Komiksu od Egmontu (nr 25 o ile mnie pamięć nie myli).
https://dziendobry.tvn.pl/a/polscy-rysownicy-stworzyli-komiks-inspirowany-programem-dzien-dobry-tvn-dorota-wellman-piekny
Relax w telewizji ;)
Ktoś kojarzy Joshue? Czyj to komiks?pewnie już wiesz, ale może nie.....
Czy ja dobrze pamiętam, że prenumeratorzy mieli wcześniej otrzymywać swój numer? 🤔 Ktoś coś dostał?Z pewnego źródła wiem, że jest problem z pakowaniem*, być może stąd jest obsuwa z wysyłką, więcej cierpliwości.
Z pewnego źródła wiem, że jest problem z .............*,
Z pewnego źródła wiem, że jest problem z pakowaniem*, być może stąd jest obsuwa z wysyłką, więcej cierpliwości.
*mam na myśli, że brakuje rąk do pracy, ze względu na sytuację jaką mamy w kraju
*mam na myśli, że brakuje rąk do pracy, ze względu na sytuację jaką mamy w kraju
To samo gadaja u mnie w gminie gdy chce cos tam zalatwic a to podobno jedna z najbogatszych gmin w Polsce...Kobierzyce?
Kobierzyce?
W sprawie wymiany można pisać na: magazyn@relaxmagazyn.pl
Jak ktoś pisze przez reply z maila to sprawdzać adres, bo u mnie adres zwrotny nie miał ostatniej litery.Czyli jak dokladnie brzmiał?
Czyli jak dokladnie brzmiał?
prenumerata@relaxmagazyn.pbuhahahaha
prenumerata@relaxmagazyn.pEee, no w porzo - takie państwo jest: Pierdolnik. To ich domena.
za tę cenę jest co czytać
Za tę cenę to powinny być 3, a przynajmniej 2 numery.
Wiem, że każdy wydaje na co chce, ale wspieranie tej inicjatywy za taką cenę (przy tak średniej zawartości) jak dla mnie przyczynia się do psucia rynku.
wogole nie rozumiem argumentu o psuciu rynku. magazyn komiksowy może tylko i wyłącznie wzbogacić ten rynek.No właśnie też próbuję dojść, gdzie tu psucie? W tym, że Polskich magazynów strikte komiksowych było tyle co bury kot napłakał, a teraz jest jakiś konkretniejszy co obiecuje się ukazywać regularnie w sensownych odstępach?
Jeśli inni wydawcy podchwycą ten trend, że można komiksiarzy jeszcze mocniej powyciskać, bo są nahajpowani na dany tytuły czy danego autora to skłonni podnosić swoje ceny do np. do przeszacowanych stawek "kolekcjonerskich" wydań Scream Comics.
Zapomniałem o drugim istotnym argumencie psucia rynku. Posiadając licencję na daną pozycję następuje jej sztuczne dzielenie. I tak, żeby poznać całość Quintosa Andreasa, które możnaby mieć za mniej niż 50 zł (okładkowo max. 60-70 zł przy twardej oprawie) trzeba wydać 180 zł czy 240 zł (nie wiem jak to jest podzielone, ale pewnie na 4 części).
Choć znając to wydawnictwo to pewnie nie odpuszczą dalszego wyciskania i w końcu tego Andreasa wydadzą też normalnie (oby nie w jakimś "ekskluzywnym" wydaniu).
Wszystkie zastrzeżenia i uwagi powinieneś kierować do największego znawcy komiksu w Polsce (a może i w Europie)
Jesteś fanem autografów i dedykacji? To nie możesz przeoczyć Relaxu #33 z okładką Blank.
https://relaxmagazyn.pl/produkt/relax-33-okladka-blank/
Posiadamy tylko 60 sztuk takiej wersji, więc kto pierwszy ten lepszy
[...]Seria Komisarz Ueberschaer też ma chyba taki format, a blanka wydali.
To chyba największa okładka blank będzie. ???
O! Relaksowe uniwersum się poszerza o spinoff. Kolejny numer będzie wzbogacony o dodatek "Relax kids" z komiksami dla dzieci :Mam pierwszy numer i odnoszę wrażenie, że i bez tego dodatku 70% treści jest dla dzieci...
Mam pierwszy numer i odnoszę wrażenie, że i bez tego dodatku 70% treści jest dla dzieci...Cicho, bo się wyda ;)
Mam pierwszy numer i odnoszę wrażenie, że i bez tego dodatku 70% treści jest dla dzieci...
Ale jest dobrze, nie? Wrzucili do środka komiks Andreasa. Klękajcie narody! ;D
Zapraszamy Państwa bardzo serdecznie do współtworzenia rankingu komiksowegohttps://relaxmagazyn.pl/
[...] który regionalny KAW-ik zagarnął tytuł kiedy duży KAW się rozpadał. Mam gdzieś w szpargałach jakiś wykaz, spróbuję odgrzebać.Okazało się, że to bez znaczenia, bo wydawca nie może rościć sobie niczego, bo ten peerelowski nie istnieje jako podmiot prawny i żadnej szkody nie ponosi.
Wpadli na świetny pomysł do wrzucania nowego numeru (w worku) luzem razem kwadratowym kartonikiem od kubka do większego kartonu.Bender, poważnie odbierasz na gorsze zmiany w Relaksie? ja wręcz przeciwnie. w końcu powoli krystalizuje się profil magazynu:
Krytykowac samego wydawnictwa po prostu mi sie nie chce. Szkoda czasu bo trzeci numer to już zupełne nudy. Czwarty przyjdzie bo prenumerata, ale kontynuować na pewno nie będę.
Kurde zachecila mnie do zakupu :)Wyglądem?
Wyglądem?
zwlaszcza pan na lodce.
Ano. Pan w łódce fajny. Wygląda na Wrightsona.pan w łódce to nie Berni, tylko jego grafika :) ...w sumie jedna z bardziej znanych.
Chętnie bym kupił w albumach te lepsze komiksy jak wcześniej Andreas i kontynuacja westernu ze Scream czy teraz Valerian bez tych wszystkich zapychaczy.zapychacze też mają swoją rolę - pozwalają docenić fajność reszty. ale nie tylko pełnowymiarowe albumy w Relaxie są niezłe, śmiem twierdzić, że wiele szorciaków również.
Zaraz wyda, normalnie, Libertago, w albumie ekskluzywnym. ;DKupowałbym :)
nie będę kusił, ale z tego co pamiętam, to Long Johna Silvera w wykonaniu Mathieu Lauffraya chyba lubiłeś, wobec tego być może Valerian w jego wykonaniu też Cię zainteresuje.Relax ma coraz więcej argumentów, żeby go kupować. Na razie nie mam żadnego numeru, ale na bank bym kupił jeden z poprzednich gdyby dali tego Andreasa w całości. Kupiłbym też najnowszy gdyby w całości był Valerian. To już 2 na 4 numery. Zamiast zyskać czytelnika, bo dzielimy albumy i musi kupić kilka żeby mieć całą historię sprawili, że żadnego na razie nie zamówiłem. :) Myślę że takich osób jest sporo .
Ale to też pokazuje dobitnie jak nam daleko do zachodniej świadomość komiksowej, w której to czasopisma komiksowe drukujące opowieści w odcinkach były/są ochoczo kupowane.
o co kaman, ludziska?
Zastanawiam się dlaczego inicjatywa pod nazwą Relax ma rację bytu, natomiast Fantasy Komiks nie?Rynek rację bytu dla Fantasy Komiks wyliczył na ok. 20 numerów (+ działania wydawcy na rzecz dociągnięcia serii do końca). Ile wyniesie ta liczba dla Relaxu? W tej formule nie wierzę w długotrwały sukces.
no tak, dzięki za dziada. zdaję sobie sprawę ze swojej dziadowskości, ale w sumie to mało kto lubi, gdy mu wytykać publicznie nie do końca zawinione ułomności.
bardzo lubię magazyny komiksowe, ale więcej serca do komiksu i pomysłu widzę w niszowym "Bicepsie", niż tym "reaktywowanym" "Relaxie".
Wczoraj kupiłem w Empiku trzeci numer i nie ukrywam, że wieczorem zamówiłem pierwszy, drugi i czwarty. .
Dzielili gotowe albumy?Tak i wg mnie bardzo nie poradnie. Amerykańskie wydanie też było dzielone na zeszyty, ale w sposób bardziej przemyślany wg mnie.
Jeśli spodoba mi się ten z Relaxu to pewnie kupię integral 1-3.Z tej zapowiedzi wynika jedna rzecz, że to co jest zawarte w Relaxie nie wejdzie najprawdopodobniej do pierwszego zbiorczego tomu. Te 3 pierwsze albumy tworzyli inni twórcy.
Na zdjęciu jest jeszcze informacja że premiera przewidziana jest na 11 listopada 2021.Takie na nich są narzekania a oni nawet w święta pracują! ;)
To by dopiero był kiks, gdyby zawartość Relaxów chwilę później publikowali w postaci albumów.Kiks? Po prostu strzyżenie przy samej skórze.
tak samo wydawał świat komiksu - najpierw w odcinkach, później album. coś złego jest w tym podejściu? podobało się w magazynie to kupujesz album, nie podobało to nie kupujesz.To złego, że kupujesz magazyn, bo jest w nim komiks, który chcesz mieć, a reszta Cię nie interesuje. A potem dostajesz ten komiks osobno. To po co kupować magazyn?
tak samo wydawał świat komiksu - najpierw w odcinkach, później album. coś złego jest w tym podejściu?Niby nic, ale podejrzewam, że na ocenę rzutuje samo wydanie (koszt itd..).
Zapytałem przedtem i otrzymałem odpowiedź, że nie planują poza Conanem innych komiksów z magazynu w albumach. A konkretnie zapytałem o Texas Jacka, Quintos Andreasa i Valeriana. To dobrze, dlatego kupiłem Relaxy, żeby mieć te komiksy, których nie dostanę w albumach. Podjąłem decyzję, że zaczynam kupować magazyn i byłbym niepocieszony gdyby nagle wyszły osobno.To troche jak podjecie decyzji o kupnie na allefro ciezko dostepnego komiksu i byciu niepocieszonym ze wznowienia. :p
no właśnie czyli prawdopodobnie magazyn nie jest dla ciebie a targetem są osoby które właśnie chcą przegląd różnych historii.mnie trafiłeś ;)
To troche jak podjecie decyzji o kupnie na allefro ciezko dostepnego komiksu i byciu niepocieszonym ze wznowienia. :p
Texas Jack to bardzo długi komiks jak na pojedynczego frankofona, bowiem liczy aż 120 stron. Dlatego wydawca Relaxu pozwolił sobie podzielić go aż na 4 odcinki.
Jeśli piszesz w kontekście mojej wypowiedzi to, że to jest dzielone to wiem (a, że powinno być wydane od razu jako pojedynczy album to już inna sprawa). Chodzi o to, że w spisie treści spokojnie mogli umieścić przy każdym z tych dzielonych komiksów dopisek w stylu "cześć 1 z 4" itd. (ew. nawet samo "część 1"). W Świecie Komiksu wydaje mi się, że lepiej to było rozwiązane (choć to może pamięć płatać też figle, a nie chce mi się szukać, żeby sprawdzić :) ).nie mam jeszcze nowego numeru, ale po tym foto spisu treści wnoszę, że to szorty ze wskrzeszonego po raz pierwszy (w 2002) Metal Hurlanta: The Last Word, Eucharist Sun oraz The Debt.
Ponawiam pytanie czy komiksy Jodo to szorty?
W sprawie Ixbuniety to chyba najlepiej by było, gdyby jakiś duży wydawca wydał ten tytuł w albumach (podobno historia planowana jest na trzy tomy).W Polsce jest jeden duży wydawca.
W Polsce jest jeden duży wydawca.
Mnie ciekawi, kiedy ogarną podstawowe rzeczy, które wg mnie wydają się oczywiste - np. numerowanie odcinków. Człowiek zagląda do spisu treści i nie widzi, czy to zamknięte historie czy w odcinkach. Ręce opadają.no to rzeczywiście najważniejsza kwestia.
Nie można być zawiedzionym Valerianem, Andreasem, zimowym Conanem, shortami Wrightsona i Jodo...
śr., 12:46
Dzień dobry. Dlaczego jeszcze nie otrzymałem nr 35?
śr., 13:17
RELAX Magazyn Opowieści Rysunkowych
Witamy, z danych wg systemu przesyłka jest już w paczkomacie
śr., 13:17
Ale ja pytam o nr 35, a nie 33.
śr., 13:50
Sprzedajecie ten numer na Allegro, więc to nie jest kwestia braku dostępności. Prenumeratorzy mieli mieć wyższy priorytet w obsłudze.
sob., 18:43
Pierwszy i ostatni raz kupiłem prenumeratę Relaxu.
Związku z drożejącymi papierem i problemem z jego dostępnością nie będzie prenumerat y na następny rok. W tej chwili przygotowujemy numer grudniowy który się ukaże. Co do dalszych losów magazynu to jeszcze nie umiemy ocenić jak to będzie wyglądało w przyszłym roku dlatego nie chce się zobowiązać wobec prenumeratorów.
Chyba kończymy interes i 36 numer będzie ostatnim. Stronka już nie działa. :)Było do przewidzenia.
Chyba kończymy interes i 36 numer będzie ostatnim. Stronka już nie działa. :)
Było do przewidzenia.tak myślisz? a w którym momencie?
A ja jestem zaskoczony, gdyż trzy pierwsze nunery się wyprzedały a nie walają po wyprzedażach.
ciekawe czy hurlanta tez tylko tyle wyjdzieja sądzę, że najwięcej pozmieniał tu właśnie wspomniany Hurlant. Relax w pewnym momencie deklarował, że będzie się bardziej posiłkował starociami z MH (fakt, że z tego słabego okresu reaktywacji, ale jednak). pewnie doszli do wniosku, że rynek po pojawieniu się Hurlanta, będzie miał poważny problem z Relaxem. oprócz tego, mają zapewne zbyt dużo roboty z szybkim przygotowywaniem polskiej edycji MH - być może nie wyrabiają. myślę, że tymczasem odpuścili Relax, zapewne w przyszłym roku rzucą jedną dawkę przypominającą i będą obserwować, czy warto rozbudowywać zaplecze. nie wiem, czy to dobry pomysł - Relax się powoli zaszczepiał w narodzie, a Hurlant jest u nas dosyć obcym tworem. oby nie przekombinowali.
Po prostu MH wystarczy przetlumaczyc bo materialy sa gotowe i mniej z tym roboty, ergo latwiejsza i szybsza kasa, bo tylko o kase tu chodzilo od poczatku.
A ja jestem zaskoczony, gdyż trzy pierwsze nunery się wyprzedały a nie walają po wyprzedażach.Też tego nie rozumiem - wyprzedaje się do zera (nie od ręki, ale w rozsądnym czasie) i miałoby się nie opłacać? Sam brak prenumeraty bym zrozumiał - może jeszcze nie wiedzą jaką cenę wywalić. Ale zamknięcie strony internetowej jest złym prognostykiem.
Po prostu MH wystarczy przetlumaczyc bo materialy sa gotowe i mniej z tym roboty, ergo latwiejsza i szybsza kasa, bo tylko o kase tu chodzilo od poczatku.Ten scenariusz byłby bardzo świński - wznowić po latach legendarny polski magazyn i zamknąć tylko dlatego, że chcą wprowadzić na nasz rynek coś nowego...
Chyba kończymy interes i 36 numer będzie ostatnim. Stronka już nie działa. :)Można zamówić na stronie wydawnictwa Labrum. Pewnie dlatego strona już nie działa.
Wg mnie w przyszłym roku wydawnictwa (może poza Egmontem) raczej będą zmniejszać liczbę wydawanych pozycji. I to jest tego przykład.Spokojnie, AMBER wchodzi z fasonem. On nas ocali ;D ;D
Conan dopiero wchodzi. Niektóre co bardziej strachliwe osoby czytając wpisyHmm, myślisz, że będą na to patrzeć? ;)
o takich czy innych kłopotach, mogą pomyśleć "eee poczekam, aż przynajmniej
zapowiedzą drugiego..." Co jeszcze może pogorszyć sprawę :D
Można zamówić na stronie wydawnictwa Labrum. Pewnie dlatego strona już nie działa.
Wg mnie w przyszłym roku wydawnictwa (może poza Egmontem) raczej będą zmniejszać liczbę wydawanych pozycji.
Nie planujemy zmniejszać liczby tytułów, ale mamy jednocześnie świadomość, że nie wszystko je w naszych rękach (papier, moce przerobowe drukarni).Do tego zmierzałem ;).
A to logo to Rosiński robił, czy Baranowski? No i ta inspiracja tym, co zrobił Egmont w antologii. Dzieje się.no chyba Baranowski, Rosiński to raczej to poprzednie (czyli drugie oryginalno-relaxowe).
Komiks Andreasa w grudniowym numerze to będzie to:hm, wydawało mi się, że już o tym wcześniej spekulowaliśmy (sprawdziłem: tylko mi się wydawało, demencja!)
https://m.bedetheque.com/serie-5216-BD-Derives-Andreas.html
To zbiór opowiadań czyli nie ma obawy, że jakaś historia ulegnie podzieleniu, a później z jakiegoś powodu nie będzie dokończona.
Przedstawiamy ostateczne projekty okładek nadchodzącego 36 numeru RELAXu. Tradycyjnie już przygotowaliśmy okładkę standardową i limitowaną.
Po polsku. Dwa cfaniaki robią biznes, a potem jeden próbuje drugiego wysiudać.
Moment, Lechna zabezpiecza swoje interesy, pokazuje klasę i nie wyciąga brudów, a tu nagle ktoś się obudził z ręką w nocniku?
Także odpowiadając na wszystkie pytania, które miałem od miesiąca czemu nie będzie Mnie (ani z tego co widzę nikogo z Polskich autorów) w kolejnym numerze magazynu Relax... odpowiedź brzmi : bulwersujące praktyki Pana Marcina Lechna.
Bo patrząc z boku i biorąc pod uwagę, że 36 Relax ma inną czcionkę w tytule, wychodzi, że nic nie było oficjalnie załatwione i Labrum na pewniaka wzięło i wydało po swojemu, a jednocześnie zagrało o pełną pulę składając wnioski patentowe.Ja mam wrażenie, że Labrum było świadome jak wygląda sprawa prawna Relaxu, stąd zgłoszenia do urzędu patentowego, aby ją uregulować i to jeszcze przed wydaniem magazynu.
Sprawa jest prosta: jeden może wydawać magazyn, bo ogarnął to prawnie, a drugiemu zostało dyskredytowanie pierwszego wrzucając gdzie popadnie nazwisko znanego rysownika, że niby jest po jego stronie.Dobrze powiedziane. Gdyby mi Garuła nie zablokował możliwości komentowania, to bym mu to zacytował.
A znany rysownik pewnie nawet o tym nie wie i sobie właśnie czyta na kanapie książkę swojej ulubionej Tokarczuk patrząc na szwajcarskie góry.
Na FB PCA to dickriding level 1000 xD Same klakierskie komentarze. Smutny gość.I pod każdym postem o tych 'właściwych organach" i "odpowiednich działaniach prawnych' XDDD
Sprawa jest prosta: jeden może wydawać magazyn, bo ogarnął to prawnie, a drugiemu zostało dyskredytowanie pierwszego wrzucając gdzie popadnie nazwisko znanego rysownika, że niby jest po jego stronie.
Ciekawi mnie, czy ta sprawa jest taka prosta. Gdyby się okazało, że znak graficzny został przywłaszczony, to znaczy ktoś zgłosił na niego patent, nie mając do niego praw, to czy właściciel praw do znaku ma prawo odzyskać prawa do swojego znaku graficznego i czy osobie, która przywłaszczyła sobie ten znak, grożą jakieś konsekwencje karne.Finalnie może się okazać że do praw autorskich logotypu jest więcej właścicieli niż sam Rosiński. Kilka razy był też wspominany Baranowski (Marek Turek o tym chyba wspominał). To nie jest do końca takie jasne. Finalnie Egmont też na jakieś zasadzie użył tego w swoich antologiach. Tak jak w przypadku nazwy jest już pozamiatane. Tak w przypadku logotypu może być jeszcze ciekawie i odbić się większą czkawką PCA niż się wydaje.
Finalnie może się okazać że do praw autorskich logotypu jest więcej właścicieli niż sam Rosiński. Kilka razy był też wspominany Baranowski (Marek Turek o tym chyba wspominał). To nie jest do końca takie jasne.
Ale są jeszcze autorskie prawa majątkowe i tutaj zaczynają się lekkie schody. Bo belgijski mistrz, mieszkający w Szwajcarii, o polskim rodowodzie w razie jakiekolwiek prawnych ruchów musiałby raczej udowodnić, że tworząc ten znak dla firmy wydającej Relax miał na to osobną umowę na wykonanie takiego dzieła, a nie robił tego będąc na etacie, bo wtedy to może nie być już takie oczywiste, kto ma prawa majątkowe.
Często ich osobowości żyją we własnym świecie (wiem wyświechtane, ale prawdziwe stwierdzenie), niezbyt nadają się do biznesu, planowania itd.
https://ewyszukiwarka.pue.uprp.gov.pl/search/pwp-details/Z.517432 (https://ewyszukiwarka.pue.uprp.gov.pl/search/pwp-details/Z.517432)
https://ewyszukiwarka.pue.uprp.gov.pl/search/pwp-details/Z.519042 (https://ewyszukiwarka.pue.uprp.gov.pl/search/pwp-details/Z.519042)
Nic innego nie znalazłem, ale to nie wygląda na to, o czym jest w oświadczeniu.
Myślę, że jest dokładnie odwrotnie.Prawa autorskie do logotypu nie są prawami do tytułu (ciekawe ile jeszcze razy trzeba będzie to napisać?).
Mistrz oświadcza, że jest twórcą logotypu i w związku z tym posiada do niego prawa autorskie.
A z tym etatem to nie jest taka prosta sprawa. Wszystko zależy, co dokładnie wpisano do umowy o ten etat. Znam z autopsji przypadek jednej pani, co będąc na etacie skutecznie blokowała pewne działania, bo sobie to i owo wcześniej w umowie zagwarantowała. ;DOczywiście, że nie jest prosta. Prawo autorskie jest tutaj dosyć jednoznacznie po stronie Rosińskiego, tyle tylko, że teraz PCA musi wykazać, że zgoda na użycie tego konkretnego logotypu była udzielona tylko jemu a nie spółce (?) wydającej Relax. Z dokumentów wynika, że Labrum zarejestrowało logotyp jak znak towarowy, ale Rosiński (a nie PCA) ma prawo do zablokowania tego konkretnego logotypu, właśnie na podst. Prawa autorskiego, jeśli odbyło to sie bez jego wiedzy i zgody (nie wiem, czy brak roszczeń przez ponad rok od rejestracji nie będzie działał na korzyść Labrum).
Ciekawe, czy to trafi na wokandę. To - czyli konieczność udowodniania, kto tak naprawdę ma prawa majątkowe do logotypu stworzonego przez Rosińskiego.
Prawa autorskie do logotypu nie są prawami do tytułu (ciekawe ile jeszcze razy trzeba będzie to napisać?).
Żeby było jeszcze śmieszniej, prawa majątkowe do logotypu w przypadku realizacji w ramach etatu, nie wracają do autora, chyba, że została na to zawarta odrębna umowa.
. Tutaj jest dyskusja jakby Labrum nadal chciało używać logotypu Rosińskiego.Może chce. I nie jest powiedziane, że jeszcze nie będzie.
Na razie niech mi dokończą Valeriana. Może być nawet z logiem narysowanym w paincie. :))Taurus Ci to wyda. W 2030.
Cytujesz mój post, a pod nim negujesz tezę, której nigdy nie napisałem.
Wiecie...Już o tym pisałem.
Przecież w Relaxie jest już inny logotyp.
I mają prawa do nazwy.
Oni tego logotypu Rosińskiego nie potrzebują.
A jak oni teraz zaczną wozić pana Grzegorza po sądach, żeby go używać do swoich wewnętrznych walk o siano? :/
Ale są pewne przesłanki, że Pawlak wcale nie jest lepszy od Kargula.Kur to niech się lepiej najpierw nauczy pisać po polsku, a później bulwersuje.
Maciek Kur napisał:
Także odpowiadając na wszystkie pytania, które miałem od miesiąca czemu nie będzie Mnie (ani z tego co widzę nikogo z Polskich autorów) w kolejnym numerze magazynu Relax... odpowiedź brzmi : bulwersujące praktyki Pana Marcina Lechna.
Ale są pewne przesłanki, że Pawlak wcale nie jest lepszy od Kargula.
Maciek Kur napisał:
Także odpowiadając na wszystkie pytania, które miałem od miesiąca czemu nie będzie Mnie (ani z tego co widzę nikogo z Polskich autorów) w kolejnym numerze magazynu Relax... odpowiedź brzmi : bulwersujące praktyki Pana Marcina Lechna.
Kto był wpisany w stopce nr 32 jako wydawca? Labrum, PCA, czy razem?
Marsząd: "Każdy polski czytelnik i entuzjasta komiksów - zwłaszcza ci dojrzali, którzy znają historię "Relaxu" powinien być tak samo - jak my - oburzony tym skandalicznym i bezprawnym działaniem."
Mnie po MFKiG sprawa marszanda przerosła psychicznie i postanowiłem, w sumie bez żalu, że ogłaszam prywatny bojkot rzeczy wydawanych przez Libertago z wyłączeniem Thorgala 5 i 6 żeby zamknąć cykl. Reszta mi zwisa i powiewaTak samo. Zresztą poza Thorgalem kolor i Borgią nie posiadam nic innego z Libertago. Szninkla za taką cenę zbojkotowałem bo mam i pierwsze wydanie w doskonałym stanie (bo dbałem) i kolorowe wydanie od Egmontu, w trzech częściach. Legendy Polskie też odpuszczę. Loisel albumowy mi wystarczy. Thorgala dociągnę do piętna wygnańców i nara ;)
Po pierwsze absolutnie każdy z czterech albumów ma innego tłumacza. Już samo to jest dziwne. Ale pewnie wzięli te tłumaczenia z Taurusa. Oczywiście to wcale nie musi oznaczać, że tłumaczenie jest słabe.Hah, posiadam tą Borgię ale jeszcze nie czytałem. Mam też wydanie Taurusa. Z kalendarzem wiem, że zagrali niefajnie bo dostałem jakiegoś maila w tej sprawie. Nie powinni obiecywać czegoś czego nie są w stanie zrealizować.
Po drugie są literówki w przypisach.
Po trzecie mieli wydrukować albumy na nowo, a wzięli środki z powypadkowych i włożyli do nowych okładek. I to widać, bo bloki są lekko uszkodzone. Oczywiście sprawę powypadkowych środków przemilczeli.
Po czwarte za opóźnienie mieli tym którzy kupili album dać w gratisie kalendarz z Borgii.
Już nie będzie Krzysztofa Garuli w "Relaxie"... CUTNie wiem po co ta szydera. Teraz całe środowisko komiksowe powinno stanąć po stronie PCA gdyż na bezprawne działania nie ma z ich strony zgody, odpowiednie działania prawne niechybnie zostaną podjęte a sprawą zajmą się właściwe organy.
Legimitację prawdziwego polskiego czytelnika komiksów otrzymujesz po zaprezentowaniu teczki z kiosku, do której pani Jadwiga odkładała ci "Świat Młodych" oraz książeczki PTTK z kompletem pieczątek z każdego Ruchu, w którym codziennie pytałeś "czy są jakieś nowe komiksy?"I ksiażeczki do wklejania z serii IS wraz z naklejkami.
Tutaj nie chodzi nam o fakt posiadania umowy, ale o poszanowanie własności intelektualnej. Nie ma i nigdy nie będzie zgody naszej Galerii na działania nieuczciwe, w tym próby przywłaszczenia sobie cudzej własności intelektualnej. Takie działania będą przez nas piętnowane i spotkają się z adekwatną odpowiedzią prawną.
Relax wróci jeszcze silniejszy.powtórzone min. 10 razy.
On tak od rana pod każdym komentarzem powtarza te same komunikaty, jak te o stanie wojennym. Nawet datę sobie dobrał.
On tak od rana pod każdym komentarzem powtarza te same komunikaty, jak te o stanie wojennym. Nawet datę sobie dobrał.He, he, a widziałeś na FB, gdzie marszand pracował? Nic dziwnego, że ma taki ton.
WIEMY ŻE DŁUGO CZEKALICIE ❗ PRENUMERATA RELAX NA 2022 rok ❗
https://magazynrelax.pl
W pierwszym numerze prenumeraty:
- niepublikowany komiks Grzegorza Rosińskiego,
- pierwsze komiksowe historie Bogusława Polcha,
- wraca do nas Obywatel Dopalony duetu braci Kmiołek,
- aztecka gra ze śmiercią Mariusza Moroza,
- zupełnie inne spojrzenie na dziki zachód Moniki Laprus-Wierzejskiej
- wiele doskonałej publicystyki
Ale to nie wszystko, bo w tym numerze znajdziecie jeszcze prace Wojtka Cichonia, Nikodema Cabały, Ryszarda Dąbrowskiego, Mieczysława Fijała, Sławomira Kiełbusa, Macieja Mazura, Andrzeja Nowakowskiego, Jacka Skrzydlewskiego, Patryka Wójcika i Mariusza Zabdyra.
Wkrótce ujawnimy kolejne wielkie nazwiska rysowników, których prace pojawią się na łamach naszego pisma.
Już dziś kup przedpremierowo najnowszy numer lub zarezerwuj wygodną prenumeratę.
https://magazynrelax.pl
Za projekt okładki 37 numeru odpowiada Jacek Skrzydlewski.
Zapraszamy❗❗❗
Z tego co widzę ani słowa o twórcach zagranicznych.Zagranicznych ma Labrum. Dogadali się😂.
Przestawili się całkowicie na Polaków, czy co?
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/269761865_1581370692225009_7450614695951753889_n.jpg?_nc_cat=107&ccb=1-5&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=nFwuwoUn7xMAX8tzFyE&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=00_AT8zLXdozr5BCzrDc2oxrdboKcRka5DBXVFd9GvCbJx2Jg&oe=61C8DF69)Nr 37 - ciekawe, czyli uznaje numerację konkurenta, bo Labrum samodzielnie wydało (czy ma zamiar wydac, bo chyba jest obsuwa) nr 36, a sądząc po zmianie loga, konflikt już trwał w najlepsze. To niech wydają na przemian - Labrum nr 38, Garula nr 39, Labrum 40 itd.
Nr 37 - ciekawe, czyli uznaje numerację konkurenta, bo Labrum samodzielnie wydało (czy ma zamiar wydac, bo chyba jest obsuwa) nr 36, a sądząc po zmianie loga, konflikt już trwał w najlepsze. To niech wydają na przemian - Labrum nr 38, Garula nr 39, Labrum 40 itd.To by mogło nawet wypalić. Naprzemiennie numery wydawane przez Labrum i PCA, różniące się logiem. W numerach Labrum dominowałyby komiksy zagraniczne, w numerach PCA - polskie. Tyle, że do tego nie dojdzie. Będzie batalia prawna i od jej wyniku zależeć będzie jaki kształt przybierze Relax i przez kogo będzie wydawany. Ale pomysł "z przeplotem" wydaje mi się fajny.
Temat numeru 36 wyjaśnia teraz kancelaria prawna - niestety prowadzimy sprzedaż od 37 numeru magazynu.
Pytanie: Wygląda, że teraz będą dwa "nowe" "Relaxy"... Który jest prawdziwy??? Może żaden???
Odp: na pewno ten który promuje rysowników z Polski a nie tylko opiera się na komiksach z licencji......
https://magazynrelax.pl/czy-komiks-moze-byc-bialym-krukiem/No cudnie, cudnie. Najbardziej mnie ubawiło: "Zaprezentowane kwoty są ogromne, ale jeszcze 10-15 lat temu można je było zakupić wielokrotnie taniej." Też bym chciał kupić ogromne kwoty taniej.
Słodki Perunie, jak to jest napisane 😀
To drugie ciekawe w kontekście tego, że w labrumowym Relaxie też mają być komiksy Polaków. No ale rozumiem, że prawdziwi polscy twórcy to ci, których namaści jedyny a przy tym największy znawca sztuki komiksowej w Polsce.Komentarz niezrozumiały. Nikt nie użył słowa 'prawdziwi' polscy twórcy. W każdej antologii czy magazynie ktoś musi dokonywać selekcji - nie da się wydawać wszystkich.
Komentarz niezrozumiały. Nikt nie użył słowa 'prawdziwi' polscy twórcy. W każdej antologii czy magazynie ktoś musi dokonywać selekcji - nie da się wydawać wszystkich.
"na pewno ten który promuje rysowników z Polski a nie tylko opiera się na komiksach z licencji."
Plansza z Żegnaj, Aaricia Robina Rechta
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/269766301_10226674510031838_8478657006788093805_n.jpg?_nc_cat=103&ccb=1-5&_nc_sid=8bfeb9&_nc_ohc=ZzPf46VJioEAX8aBrAQ&tn=v_4F0fuvT_4r-nSr&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=00_AT8lRpLAJ-Eg5DnD14Mx0tSbgwoOLH2VButk8jdcVlhzVA&oe=61C9AC16)
Nr 37 - ciekawe, czyli uznaje numerację konkurenta, bo Labrum samodzielnie wydało (czy ma zamiar wydac, bo chyba jest obsuwa) nr 36, a sądząc po zmianie loga, konflikt już trwał w najlepsze. To niech wydają na przemian - Labrum nr 38, Garula nr 39, Labrum 40 itd.Wyczuwam mega wielkie stężenie średniaków trzeciej ligi. Ten western od Laprus słabiutko narysowany. Lepiej sprawdzała się w typowej mandze sf.
Przecież i tak mają darmową prasę na forach w postaci Hansa, Kota tip-topa, Gnypela i pewnie jeszcze kilku innym fake kontom, które uwaktywniają się raz na pół roku. Na fb pewnie podobne praktyki "marketingowe" są stosowane.Już w nocy gratulowali Hansowi marketingu, ale post admin już posłał do kosza😀.
D:
Nie no, szanujmy się, od czasu Hansa i jego bana za podszywanie się pod kilku użytkowników, tajemnicą poliszynela jest to co się dzieje wokół Libertago na tym forum. ;)
Co to się porobiło... :(Meh… cofnij się do początku tego tematu i poczytaj sobie wypowiedzi na temat tego, że zastanawianie się nad prawami do tytułu i logotypu, to podważanie wiarygodności wydawcy, bo napewno wszystko jest „tip-top” i nie wolno zadawać takich pytań :o
Pewnie na początku Lechna i Garula mieli to "dograne na gębę". Potem biznesmeny się pokłóciły i teraz każdy chce zawłaszczyć Relax dla siebie. Tak to widzę. Oby ukazał się 36.
Wychodzi na to że Relax dobrze się sprzedawał skoro warto się o niego bić.
Ani słowem się nie zająknął o sporze prawnym.
Może w ogóle nie zadbano na początku o należyte umocowanie prawne całego przedsięwzięcia. W tej sytuacji nie wyobrażam sobie zaryzykowania prenumeraty któregokolwiek Relaxu. Obaj wydawcy stracą na sporze, a ostatecznie może się okazać, że żaden nie ma praw do wydawania czasopisma o nazwie Relax. I taki może być smutny finał próby reaktywowania legendy.
Oby ukazał się 36. numer z dokończeniem Valeriana, a potem oba Relaxy mogą spadać.
Wydawcą numeru 37 oraz kolejnych będzie PolishComicArt - bez wydawnictwa Labrum. Na pewno będziemy kontynuowali wydawanie magazynu Relax tak jak do tej pory- bez jakichkolwiek zmian. Niestety p. Lechna przejął Fanpage Relaxu, który tworzyliśmy dlatego od dłuższego czasu nie udzielaliśmy się na nim. Poza tym działaniem p. Marcin Lechna podjął bezprecedensową próbę przywłaszczenia sobie znaku Relax stworzonego przez Grzegorza Rosińskiego, poprzez dokonanie zgłoszenia w Urzędzie Patentowym Rzeczpospolitej Polskiej rejestracji logotypu „Relax” oraz oznaczenia słownego „Relax Magazyn Opowieści Rysunkowych” – jako jego własnego. Podjęliśmy stosowne działania prawne w celu wykazania bezprawności działań p. Lechny przed właściwymi organami oraz będziemy działać dalej, reagując na wszystkie nieuczciwe działania, w tym próby przywłaszczenia sobie cudzej własności intelektualnej.
Czyli dotychczasową prenumeratę kontynuuje Lechna?Tak, libertago sobie stara zalozyc konkurencyjny Relax i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Każdy ma swoją prenumeratę.Mi chodzi o to, kto zrealizuje prenumeratę sprzed wojny tych dwóch panów.
Ktoś już widział "fizycznie" 36. tom Relaxu w empiku?
Dowcip powtórzony po raz dziesiąty zdecydowanie nie jest już zabawny.Masz, odrób kolejną lekcję, "specjalisto":
Takie zabawy zostawiam tobie, widać, że poczucie humoru typu Srelax autorstwa Srakuba Sropora do ciebie trafia - do mnie nie, dla mnie to żenada.No jak nie bawi jak bawi? :)
Takie zabawy zostawiam tobie, widać, że poczucie humoru typu Srelax autorstwa Srakuba Sropora do ciebie trafia - do mnie nie, dla mnie to żenada.
A żenada odbywa się raczej w wykonaniu wydawców "R", wydawało mi się, że to już udało się tutaj ustalić?Ależ jedno nie przeczy drugiemu - żenada wydawców swoją drogą, żenada tych dowcipasów swoją.
Skoro wszyscy mogą to proponuję oddolną inicjatywę. Przecież mamy tylu zdolnych redaktorów :) Nawet jest szansa że ktoś szepnie panu Grzegorzowi żeby i nas obłożył ekskomuniką :) :) :)A limitka jaka? Limitka w slipcase koniecznie.
(https://i.imgur.com/UVbcfFI.jpg)
Okładka, może nie za artystyczna a tak na szybko w przerwie śniadaniowej, żeby zobrazować koncept ;)
Redaktorów możemy oczywiście jeszcze dopisać :)
Ależ jedno nie przeczy drugiemu - żenada wydawców swoją drogą, żenada tych dowcipasów swoją.Ale te "dowcipasy" nawiązują bezpośrednio do poziomu prezentowanego przez głównych bohaterów dramy. Nie wiem, czego się spodziewałeś? Nawet w wyrafinowanym Wersalu, w kątach komnat wali moczem.
Skoro wszyscy mogą to proponuję oddolną inicjatywę. Przecież mamy tylu zdolnych redaktorów :) Nawet jest szansa że ktoś szepnie panu Grzegorzowi żeby i nas obłożył ekskomuniką :) :) :)
(https://i.imgur.com/UVbcfFI.jpg)
Okładka, może nie za artystyczna a tak na szybko w przerwie śniadaniowej, żeby zobrazować koncept ;)
Redaktorów możemy oczywiście jeszcze dopisać :)
Ja sam myślę, czy wieczorem nie wydać jakiegoś oświadczenia :)Pff... od kilku godzin mam całą ścianę na FB zawaloną oświadczeniami 8)
Nicki użyte bez zgody właścicieli, szykują się kolejne pozwy ;)
Ja sam myślę, czy wieczorem nie wydać jakiegoś oświadczenia :)
[...]Dlatego wydadzą limitkę w slipcase, ale zafoliowaną. :-D
PS. Wydanie limitki w slipcase tez bedzie bezprawne!
Dowcip powtórzony po raz dziesiąty zdecydowanie nie jest już zabawny. A Topor z właściwą sobie finezją - dowcip na poziomie zerówki lub co najwyżej ławeczki amatorów taniego wina.Jak nie jest, jak jest. Ja czekam na kolejne warianty i bawię się przy tym znakomicie. Topór świetny, a Ty masz za mało dystansu.
A limitka jaka? Limitka w slipcase koniecznie.Zapomniałeś o blanku😀.
A limitka jaka? Limitka w slipcase koniecznie.Limitka, slipcas, blank + Kalendarz (wyjątkowy, niepowtarzalny, no i sie wie, że ekskluzywny).
Tworcy zagraniczni najlepsi. ;DNo, najlepsi :D
No, najlepsi :D
Tymczasem:
Dzień dobry
Informujemy, że premiera komiksu „Relax - 36” opóźnia się.
Tytuł dotrze do nas dopiero po nowym roku.
Ze względu na inwentaryzację wysyłkę rozpoczynamy dopiero od 10
stycznia.
Pozdrawiamy,
BOK
Gildia.pl
A to ciekawe, bo do mnie nr 36 Relaxu dotarł dziś (wraz z Conanem, którego też zamówiłem)
Relax dotarł do mnie już wczoraj.No to naprawdę ciekawe. W moim zamówieniu był tylko Relax (zamówiony w Dniu Darmowej Dostawy) i dostałem taką samą informację jak Death.
Ja wczoraj byłem zobaczyć, ale nie było - na stronie też brak.
Widział już ktoś w Empiku nowy Relax?ze swojego doświadczenia (jak dotąd wszystkie Relaxy i MH kupione w okolicznych empikach) mogę powiedzieć, że nie miało sensu nawiedzanie sklepów, zanim na empik.com nie pojawił się nowy numer. na razie echo w temacie R#36.
A powiedzcie, jeśli wiecie, czy ten Relax #36 domyka wszystkie rozpoczęte serie?
olałbym przepychanki z panem marszandem i kreował jakąś nową markę.ALFA
ALFA
Jasne, wszystko niech zniszczą :-\nie podpuszczaj, bo sam zarejestruję i będę publikował polskie komiksy. swoje.
nie podpuszczaj, bo sam zarejestruję i będę publikował polskie komiksy. swoje.
ale najpierw muszę się nauczyć rysować
Jasne, wszystko niech zniszczą :-\Jakie tam niszczenie... Kultywowanie majace na celu jedynie dobro czytelnikow.
Jakie tam niszczenie... Kultywowanie majace na celu jedynie dobro czytelnikow.Raczej "dobra czytelników" ;)
OK, ale jeśli jest tak jak piszesz, to w moim odczuciu nie wiem jaki jest sens ciągnięcia dalej tego projektu przez gościa z Labrum pod nazwą "Relax". Magazyn komiksowy ze śladową ilością polskich komiksów może się nazywać jakkolwiek, bo co to ma niby wspólnego z tym starym "Relaxem". Nawet jeśli prawnie racja jest po stronie Labrum, to ja i tak na miejscu tego gościa olałbym przepychanki z panem marszandem i kreował jakąś nową markę.A ja się właśnie zastanawiam jak PCA chce wydawać Relax jak to jest zarejestrowane na Labrum? Oczywiście nie mówię tutaj kto rzeczywiście ma rację w tym sporze, ale o sam fakt rejestracji pisma.
Można by zarejestrować jako inny tytuł, np. RELAX Magazyn Opowieści Rysunkowych.Raczej nie zarejestrują. Nazwa zbyt podobna do istniejącej + ten sam segment rynku. A nawet jeśli zarejestrują, to sąd utrąci w dwa tygodnie.
są różne Relaxy, np. TV RELAX,osiedlowa kablówka w Śremie - działająca na zupełnie innych zasadach, bez rejestracji tytułu (więc nie ma w rejestrze), a na podstawie koncesji od KRRiT.
MOTO RELAX,Z tego co widzę, to sklep, a nie czasopismo.
RELAX Z KRZYŻÓWKĄRELAKS, nie RelaX. To tylko konkurs krzyżówkowy organizowany przez parę gazet (Świat Kobiety, Kobieta i Życie, Olivia, Relaks, Chwila Extra, Mam Ogród), a nie czasopismo.
Ja przestaję kupować Relax (zarówno z Labrum czy i PCA), kupię dopiero jak sytuacja będzie jasna.A ja kupię oba, ale nie w prenumeracie.
Hehehe, tak! Też to wczoraj zauważyłem. Lakier na części postaci plus kwadraty. Ale na taki błąd to mam wywalone. :)a który to Twój, bo już się boję, czy to przypadkiem też nie mój? ;)
Może być tak, że nie możecie znaleźć, bo od razu wykupili. W moim kupiłem ja, a mój kumpel kilka godzin wcześniej. Może jeszcze ktoś. Rozeszły się od razu pierwszego dnia. :)
BTW Relax 36 ma byka śmiesznego, postać latająca na napisie Relax ma wybiórczy lakier jedynie w miejscach gdzie nachodzi na napis Relax i jest otoczona dziwnym kwadratem. Coś poszło nie tak. ;)Nie wiem gdzie tu widzisz byka, bo ja widzę lakierowany napis RELAX - i tylko to miało być lakierowane. I nie wiem o jaki kwadrat chodzi. :o
Do posiadaczy - tytuł "Kill Psiagłowa" ma jakieś uzasadnienie w samym komiksie (chodzi o nieprzetłumaczone kill)? Bo brzmi to kuriozalnie.
Dzięki za odp. Czytałem z 5 lat temu to już wyparowało z łba/głowy ;)
Możecie zerknąć do środka numeru 36 i napisać o co w niej wydawcy chodzi?
Nie potrzebuję ;) To pierwsze wydanie Screamu to była chyba moja najcięższa lektura w życiu (chodzi o faktyczną ciężkość przez format i grubość :) ), a to cz-b wydanie jest chyba tak samo duże.Ale lżejsze, bo papier offset.
BTW Relax 36 ma byka śmiesznego, postać latająca na napisie Relax ma wybiórczy lakier jedynie w miejscach gdzie nachodzi na napis Relax i jest otoczona dziwnym kwadratem. Coś poszło nie tak. ;)Zrobiłem zdjęcie. Zabawnie to wygląda. :)
Czyli, że co sprawdzić?? :o :D
Ajaj, zżarło mi wypowiedź - chodzi o recenzję Injustice!
Też kupiłem i też za 48 zł. Chciałem do tego Metal Hurlant, ale w "moim" Empiku ktoś się nie bał i za... (mają na stanie, a fizycznie brak).
Co do MH to sprawdź w dziale z prasą muzyczną, ja swój egzemplarz właśnie tam znalazłem 8)
Co do MH to sprawdź w dziale z prasą muzyczną, ja swój egzemplarz właśnie tam znalazłem 8)potwierdzam, też tak miałem. wystarczyło przełożyć na dział komiksu i już zostało.
Zrobiłem zdjęcie. Zabawnie to wygląda. :)Widać, że tego ludzika nałożono z innego pliku, a do tego nie był z obrysem tylko na prostokątnym tle. No i przy nakładaniu lakieru punktowego lekka skucha.
(https://i.imgur.com/PJHzHT6.jpeg)
Bardzo dobrze, że polskich komiksów jest jak najmniej. Ich poziom w Relaxie wołał o pomstę do nieba. To że my w komiksy nie umiemy to wiedziałem, ale że jest aż taka różnica w pozimie scenariusza i ilustracji, to naprawdę...
Ja mam taką propozycję, żebyś mówił tylko za siebie, a nie w imieniu całej nacji ::)@Turu, masz oczywiście rację. tylko że, chcąc oddać trochę bardziej szerszy kontekst, trzeba by się postawić czasem w innym miejscu odbioru. Ty jako twórca (oraz można powiedzieć "koordynator" i szef pewnego procesu twórczego) widzisz to wszystko z poziomu profesjonalisty. natomiast projekt "neo Relax" (wg mnie oczywiście) skierowany był do odbiorcy niezainteresowanego na co dzień tematem, być może mającego pewne nostalgiczne skojarzenia (patrz chociażby nazwa magazynu), choć niekoniecznie. Obśmianie i wyszydzenie tutaj przez wielu forumowiczów wszelkich nielogiczności i "niemodności" publikowania komiksów w magazynie ma oczywiście dużo sensu (np. "wydanie albumu X w jednym wolumenie jest znacznie tańsze i bardziej efektowne niż czytanie go w 3 odcinkach w magazynie", albo "po co mam płacić za polskie szorty, skoro ich nie lubię i czytam jedynie francuskie tasiemce", itp.), tylko że takie argumenty wypisują pasjonaci i znawcy rynku, a powszechnie dostępny (np. w empiku) magazyn powinien być przede wszystkim siecią, łapiącą nowych czytelników tego medium. takie argumenty również były przy narodzinach neoRelaxu wyszydzane, ale jeśli wierzyć wydawcom, Relax "chwycił" i się sprzedaje, czego największym dowodem dla mnie jest chociażby ta nowa "wojna Relaxów", albo znikoma dostępność na rynku pierwszych numerów.
O "polskiej reprezentacji" w "kontynuacji" Relaxu wypowiadałem się wielokrotnie i takie posty jedynie potwierdzają moją opinię.
[…]No i co z tym zrobić dalej? […]
Kwestia „pokazania się w neoRelaxie”.przepraszam, już gdy to napisałem, zauważyłem, że musi zostać zauważone jako zarzut/wyrzut. nie taka była intencja, to raczej ubolewanie, że jednak nie będzie mi (nam) dane oglądać fajnego magazynu dla "niewtajemniczonych" w komiksowo, z komiksami zarówno Andreasa i Jodorowskiego, ale też i Gawronkiewicza, Turka, czy Skutnika.
Przepraszam bardzo, ale np. „warszawski wydawca” doskonale orientuje się, who is who na krajowej scenie, ma kontakty, namiary do większości krajowych autorów… ba, potrafi zadzwonić i zrobić awanturę, jeśli ktokolwiek skrytykuje konstruktywnie ten magazyn, więc sugerowanie, że ktokolwiek (ja jestem akurat małym żuczkiem) ma „zejść z piedestału” i się wpraszać na łamy jest, moim zdaniem, słabe.
Nie tak się robi takie projekty, nie tak się dba o zawartość i buduje prestiż pisma.
W zeszłym roku wyszło blisko 150 (STO PIĘĆDZIESIĄT) krajowych publikacji komiksowych, @Brzozon (i wielu innych) zauważył JEDNĄ i zbudował sobie na jej podstawie „opinię”.no dobra, ale właśnie o to chodzi! 150 kontra jeden głupi Relax, no i kto wygrywa? o kim się mówi? .....a może zamiast się obrażać na rzeczywistość (nie mówię o Tobie personalnie, żeby znowu nie było...), to warto się dogadać z "właścicielem" takiej marki (jak bardzo by z niej nie kpić)
no dobra, ale właśnie o to chodzi! 150 kontra jeden głupi Relax, no i kto wygrywa? o kim się mówi? .....a może zamiast się obrażać na rzeczywistość (nie mówię o Tobie personalnie, żeby znowu nie było...), to warto się dogadać z "właścicielem" takiej marki (jak bardzo by z niej nie kpić)
[...]Czyżby? Właścicielem marki jest Labrum - do chwili, gdy sąd postanowi inaczej.
Na chwilę obecną nie wiadomo, kto jest właścicielem marki.[...]
Czyżby? Właścicielem marki jest Labrum - do chwili, gdy sąd postanowi inaczej.
[...] kto jest właścicielem praw do polskich komiksów publikowanych w neoRelaxie?A który to neoRelax?
[...]
Dogadujesz się z jednym, a drugi przejmuje prawa? Uważasz, że jest to aż tak proste, jak sugerujesz? I nie widzisz problemu z punktu widzenia autorów potencjalnie zainteresowanych publikacją?
natomiast projekt "neo Relax" (wg mnie oczywiście) skierowany był do odbiorcy niezainteresowanego na co dzień tematem (...) powszechnie dostępny (np. w empiku) magazyn powinien być przede wszystkim siecią, łapiącą nowych czytelników tego medium. takie argumenty również były przy narodzinach neoRelaxu wyszydzane, ale jeśli wierzyć wydawcom, Relax "chwycił" i się sprzedaje, czego największym dowodem dla mnie jest chociażby ta nowa "wojna Relaxów", albo znikoma dostępność na rynku pierwszych numerów.
Tak jak samo jak moje zdanie "Właścicielem marki jest Labrum - do chwili, gdy sąd postanowi inaczej. " w żaden sposób nie może być podstawą do stwierdzenia, że nie widzę problemu, co ma zrobić autor zainteresowany publikacją. Wypowiadałem się o tym? Nie.
Zaczynam odnosić wrażenie, że odbywa się tu zbiorowy atak histerii. Mnie też cieszy brak polskich autorów, bo dotąd zaniżali poziom Relaksu - żelazny zestaw tych co zawsze z heheszkami i komiksikami dla dzieci. Odcięcie tego ogona tylko wyjdzie Relaksowi na dobre.
nie wiem Mruku skąd zrodził ci się wniosek, że oberwą czytelnicy czy enigmatyczny polski komiks?
Mnie też cieszy brak polskich autorów, bo dotąd zaniżali poziom Relaksu - żelazny zestaw tych co zawsze z heheszkami i komiksikami dla dzieci. Odcięcie tego ogona tylko wyjdzie Relaksowi na dobre.
I dokładnie tyle wiesz, ile zjesz.No tak, zapomniałem, że ty tu jesteś i możesz nie zrozumieć. To w Relaksie Lechny ilość polskiego komiksy po 1. zeszła do odpowiedniego poziomu, po 2. nie ma wreszcie różnych Lil i Putów i tego podobnych kiszek.
W neoRelaxie Lechny są krajowe komiksy, ba, jeden z nich doskonale odnajduje się w międzynarodowym towarzystwie.
pojawia się kuriozalny artykułPublicystyka w Relaksie od początku nowej serii jest pod psem. Lepiej byłoby ją ograniczyć do niezbędnego minimum i dać w to miejsce komiksy.
cały projekt ratują kupione za dewizy komiksy licencyjne, które właściwie mógł kupić każdy.Ale "każdy" nie kupił - kupił Lechna.
Wydawanie Relaxu w oparciu jedynie o komiksy z importu nie ma większego sensu, szczególnie w kontekście symultanicznie wydawanego MH.Oczywiście, że ma sens, a pierwszy numer Metal Hurlant jest cienki jak d... węża.
Do kontynuowania dyskusji wszelkich „forumowych mędrców” zapraszam za rok. Chociaż, jak już nieraz dało się tutaj zaobserwować, za rok będą udawać, ze ta dyskusja nie miała miejsca.Za rok to już pewnie będziesz po permbanie, bo jakoś napisanie jednego posta bez agresywnych wstawek i ad personam jest ponad twoje możliwości :D
to nie powinno polegać na kupieniu licencji na kilka europejskich albumów, które się podzieli na odcinki plus kilka szorciaków (zaprzyjaźnionych) Polaków z łapankiDlaczego nie? na polskich twórcach oparty jest np. Komiks i My. Jaka jest jego pozycja na rynku?
zobaczcie ile fajnych tekstów jest choćby w Zeszytach KomiksowychAha. A jaka jest sprzedaż tych Zeszytów Komiksowych? Zadowalająca dla wydawnictwa mającego ambicję sprzedawać się np. przez Empiki? Czy raczej może na poziomie fanzinu?
Sam sobie odpowiedziałeś.Po prostu sądzę, że lepiej mniej polskiego komiksu, a wymusić wyższy poziom na twórcach. I pogonić tych, którzy są wszędzie, od Kura poczynając.
No tak, zapomniałem, że ty tu jesteś i możesz nie zrozumieć. To w Relaksie Lechny ilość polskiego komiksy po 1. zeszła do odpowiedniego poziomu, po 2. nie ma wreszcie różnych Lil i Putów i tego podobnych kiszek.
Publicystyka w Relaksie od początku nowej serii jest pod psem. Lepiej byłoby ją ograniczyć do niezbędnego minimum i dać w to miejsce komiksy.
Ale "każdy" nie kupił - kupił Lechna.
Oczywiście, że ma sens, a pierwszy numer Metal Hurlant jest cienki jak d... węża.
Za rok to już pewnie będziesz po permbanie, bo jakoś napisanie jednego posta bez agresywnych wstawek i ad personam jest ponad twoje możliwości :D
Dlaczego nie? na polskich twórcach oparty jest np. Komiks i My. Jaka jest jego pozycja na rynku?
Aha. A jaka jest sprzedaż tych Zeszytów Komiksowych? Zadowalająca dla wydawnictwa mającego ambicję sprzedawać się np. przez Empiki? Czy raczej może na poziomie fanzinu?
Po prostu sądzę, że lepiej mniej polskiego komiksu, a wymusić wyższy poziom na twórcach. I pogonić tych, którzy są wszędzie, od Kura poczynając.
Gdyby autorzy sami się nie zgłosili, to „ilość polskiego komiksu” byłaby zerowa. Lechna nie ma pojęcia o rodzimej scenie i nie podejmuje żadnych racjonalnych działań żeby to zmienić.Bardzo mnie to cieszy. Chociaż... Paru twórców chętnie bym obejrzał, ale nie tych, którzy byli w poprzednich Relaksach.
Ta, najlepiej te licencyjne, wyjdzie taniej i „bezpieczniej” ::)I zagospodarowuje pewną lukę, która jest po Fantasy Komiks (którego nie kupowałem przez miniformat).
Nawet dzieci w przedszkolu wiedzą, że bez udziału Piotra Rosińskiego, ani Lechna, ani Garula nie ruszyliby by tego tematu.Tego nie wiem, widocznie Lechna i Garula to twoi kumple i masz info z pierwszej ręki.
Pierwszy numer MH jest mocno taki sobie i wyraźnie pokazuje problemy, jakie obecnie dręczą część frakofońskiej sceny komiksowej, ale numery „retro” mu pociągną sprzedaż.A co mnie obchodzą problemy "frakofońskiej sceny komiksowej"? I jeszcze mam płacić prawie stówkę, żeby je poznać?
No chyba, że tam po „prawej stronie” planujecie jakieś przejęcie? Ale to sporą część forumowiczów musielibyście od razu zbanować.Mam poglądy centrowe akurat, ale to na marginesie. I nie, nie jestem, lewicą, żebym organizował akcje mające na celu wykluczenie kogoś. Cancel culture to zjawisko typowe dla lewicy. Nota bene, to ty wjechałeś na politykę - kolejna rzecz, od której nie umiesz się powstrzymać.
Pozycja KiM była taka na jaką sobie zapracowali, wpychanie ideologii, szczególnie „prawej” nie jest najlepszym pomysłem na magazyn komiksowy.Skup się: nie wszyscy są tobą; chyba błędnie oceniasz sytuację przez siedzenie w pewnej bańce informacyjno-poglądowej. W Polsce jeszcze parę lat temu poglądy prawicowe miało 48% obywateli, centroprawicowe 12%, lewicowe i centrolewicowe - 24%. Więc masz potencjalnie 60%, którym takie poglądy odpowiadają +_ spora ilość takich, którym warstwa ideolo wisi. Więc nie tu jest pies pogrzebany - przyczyną są polscy twórcy. Wyżej ktoś pisał, a ja się z tym zgadzam, że o ile rysowników mamy pierwszoligowych, o tyle scenarzyści to co najwyżej liga okręgowa.
ZK to magazyn publicystyczno-krytyczny, bez większym ambicji komercyjnych. Rozumiem, że możesz mieć problemy z rozpoznaniem takich niuansów, ale to już nie mój problem.Rozumiem, że sens - jak zwykle - ci umknął i znowu trzeba przejść do łopatologii... Więc przedmówca dał ZK za przykład - a ja pytam: jaki ma być skutek wzorowania się na ZK? Sprzedaż na poziomie ZK? Bo jak zrobisz ZK, to będziesz sprzedawał jak ZK - chyba to oczywiste.
Sugerujesz, że oczekiwanie na komisy z ogłoszenia jest skuteczną metodą „wymuszania wyższego poziomu”?A tak napisałem? Choć właściwie to nie jest zły pomysł - tak to się odbywa, twórca nadsyła pracę, wydawca ocenia czy chce ją opublikować. A może z czasem przy Relaksie Lechny zrobi się jakaś stajnia twórców, dziś mało znanych lub nieznanych? Wszak sam piszesz, że autorzy sami się zgłosili, a już jeden wywołał zainteresowanie ("New Hope"). Oby tak dalej.
I to jest bomba!No szkoda, że w takim magazynie i z takimi gniotami jak reszta.
(https://i.imgur.com/hTyUZlS.jpeg)
(https://i.imgur.com/sO73KKP.jpeg)
Teraz to już naprawdę biorę oba Relaxy nie dla beki. :)
Ten album specjalnie dobrych opinii nie ma.Ale chciałbym mieć go, mimpo wszystko, w jednym tomie na półce, obok innych Hermannów ;)
Ale chciałbym mieć go, mimpo wszystko, w jednym tomie na półce, obok innych Hermannów ;)Nie zmienia to faktu, że chyba jednak dobrze, że ten gniot wyjdzie w magazynie wraz z innymi gniotami.
Na razie składają magazyn, więc sami nie wiedzą :)Terminu też nie podają - ciekawe ile teraz czeka się w sądzie na pierwszą rozprawę...
BTW, wojenka o Relax trwa w najlepsze, a kolejnych Thorgali nie ma... mam złe przeczucia co do wydania pełnych dziewięciu tomów.
I tak się załatwia takie sprawy a nie wklejaniem pierdyliard razy na FB tych samych screenów i płaczliwych postów. Wisi mi ten "Relax" jako czytelnikowi, bo od początku go nie kupowałem, ale całą inbę obserwuję z zainteresowaniem i trzymam kciuki za kolesia z Labrum. Pokonuje klasą swojego niedawnego wspólnika i żadne pseudo namaszczanie przez Grzegorza Rosińskiego nic tu nie zmienia. Przynajmniej w moich oczach.A ja się zastanawiam co kierowało Piotrem Rosińskim w zajmowaniu jakiejkolwiek strony. Mógł przemilczeć a tak to niesmak pozostał a nazwisko Risiński zostało, że tak powiem, umoczone :/
Tylko Relax i Metal Hurlant, wydania ekskluzywne to projekt Libertago i PCA, Libertago to Piotr Rosiński.
Regulamin konkursu wkrótce będzie dostępny na naszej stronie.
Jak dla mnie okładka od Labrum bije na głowę tę od PCA. Ta od Garuli wygląda jak z 80-tych lat.Dla mnie to atut, ta labrum się zupełnie nie kojarzy z Relaksem.
Powinni jeszcze konkurować ceną.
aż szkoda że nie mają w tym samym dniu premierę
Ciekawe czy będzie okładka alternatywna po którejś ze stron. ???
Czy cos tak kuriozalnego jest w ogole legalne?A legalne było istnienie przed dekady dwa zespoły o nazwie Kat?
Jestem trochę pogubiony. Który relax to kontynuacja a który to debiut?trochę pogmatwany temat.
Dzięki, mam wszystkie dotychczasowe numery ale nie siedzę aż tak głęboko żeby wiedzieć kto jest kim. Stąd lekka dezorientacja 😀też nie znam szczegółów, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa sądzę, że w nr 32-35 Lechna firmował wszystkie komiksy licencyjne + artykuły z nimi związane, a Garula znakomitą większość komiksów polskich autorów + teksty o kolekcjonerstwie.
Czy cos tak kuriozalnego jest w ogole legalne?Mam pewną hipotezę roboczą (opartą wyłącznie na moich nie popartych niczym przypuszczeniach): żadna ze stron konfliktu nie uzyskała praw do nazwy "Relax", bo jej prawowity właściciel zniknął w pomrokach dziejów (czytaj: przemiany ustrojowej). Używały i używają jej zakładając, że pierwotny, prawowity właściciel się nie ujawni (z tej przyczyny, że nie istnieje). Dlatego jedna ze stron powołuje wyłącznie na prawo do logotypu (tj. graficznego zapisu nazwy), bo ma po swojej stronie jego autora.
dla mnie najważniejszym njusem obu relaxów #37 jest pojawienie się (po raz pierwszy oficjalnie w PL) szorciaków Cazy. Nie wiem, czy to ma być jedynie tytułowa nowela Arkhe, czy też Labrum wykupiło prawa do całego tomu opowiadań, raczej obstawiam tę drugą opcję.Chyba coś przeoczyłem. Że niby w obu Relaxach mają się pojawić szorty Cazy?
Chyba coś przeoczyłem. Że niby w obu Relaxach mają się pojawić szorty Cazy?
Ciekawe czy będzie okładka alternatywna po którejś ze stron. ???PCA nie bedzie mialo limitki, co do Labrum to na razie nie wiadmo, choć przydałaby się, bo jakoś tak ta nowa mało Relaxowa... Zdaję sobie sprawę, że ładniejsza, ale jednak ja wolałem klasyczną wersję.
sąd w każdej chwili może nakazać
Chyba coś przeoczyłem. Że niby w obu Relaxach mają się pojawić szorty Cazy?nie :). to ja się wyraziłem wyjątkowo nieściśle, chodziło mi o to, że z sumy zawartości obu tych nowych #37 dla mnie najmilszym zaskoczeniem, którego się nie spodziewałem, jest właśnie CAZA, który pojawić ma się tylko w Labrum.
Nasz sąd?!?Akurat zabezpieczenia są dość szybko rozpatrywane, w innym razie traciłyby rację bytu.
Masz sąd to może za pięć lat zajmie się łaskawie sprawą...
A, no i warto odnotować, że Relax od PCA prawdopodobnie nie pojawi się w empikach.
Najbardziej bym się ubawił, gdyby okazało się, że panowie wydawcy są dogadani i chodzi o to, żeby zrobić akcję promocyjną, no i sprzedać dwa razy więcej. W sieci trash talk jak przed galą wrestlingu, a za kulisami wspólna wódeczka.Jakby nie patrzeć wciągnęło w to dyskusje osoby co mam wrażenie byłby na temat normalnie obojętne. Więc czemu nie?
Czy wszystkie te komiksy to krótkie nowelki, czy jest tam coś odcinkowego?w odcinkach pójdą zapewne:
Bo nie widzę takich informacji.
Trafił do mnie #36 numer Relaxu, też macie źle wydrukowane strony?dziwne. ja mam normalnie
Po stronie 72 mam stronę 153, po stronie 79 stronę 154.
a wiadomo jak sobie poradzi Empik ? czy będzie dystrybuował oba Relaxy ?
Odpowiedz5 dni
RELAX Magazyn Opowieści Rysunkowych
Paweł Harhalla będzie za 2-3 tygodnie dopiero a ten drugi w związku z wyłudzeniem Numeru ISSN jest wycofywany od dystrybutorów 👍
ten z błogosławieństwem Rosińskiego jak sądzęDokładnie. Z rana był jeszcze na gildii z dostępnością 24h. Obecnie nie można go już zamówić.
mogłem kupować, może być białym krukiem
Czy wszystkie te komiksy to krótkie nowelki, czy jest tam coś odcinkowego?
Bo nie widzę takich informacji.
Z rana był jeszcze na gildii z dostępnością 24h. Obecnie nie można go już zamówić.
Chyba jak jest wycofany z dystrybucji, to chyba już teoretycznie nie mają prawa sprzedawać.prawo prawem, kto by się tym przejmował......
Drakula Hermanna będzie podzielony na 3 części po ok 20 stron. Wygląda super, jak druga seria Bois-Maury, oby wychodziły dalej..... ale "dalej" w sensie: "żeby wyszły jeszcze choć 3 Garulaxy, żeby dokończyć album", czy w sensie: kolejne albumy?
Jestem ciekaw komiksu Moniki Laprus Wierzejskiej, gdyż próbki na jej stronie wyglądają zachęcająco.
Ja wdziałem komiks Moniki Laprus w "Komiks i My" i naprawdę wysoki poziom. Z Polskiego komiksu coraz mocniej wychylają się Panie i bardzo dobrze :)...no i chyba jednak nie dała rady..... zapowiadało się całkiem całkiem, ale się na koniec zebździło... wg mnie to wygląda na jakąś próbę lub wprawkę. jeśli będzie jakiś sensowny ciąg dalszy, to odszczekam. rysunki jakieśtakie komputerowe, źle nie jest, ale spodziewałem się chyba bógwieczego.
Mam nadzieję, że z dobrej strony pokaże się Mariusz Moroz - chłop ma taką historyczną krechę, że hej.kreska to mnie akurat z nóg nie zwaliła (choć jest całkiem porządnie), ale historyjka jest naprawdę niezła, prosta i jednowymiarowa, ale przez to jeszcze silniej wali w twarz. chyba najlepszy polski punkt #37PCA.
...no i chyba jednak nie dała rady..... zapowiadało się całkiem całkiem, ale się na koniec zebździło... wg mnie to wygląda na jakąś próbę lub wprawkę. jeśli będzie jakiś sensowny ciąg dalszy, to odszczekam. rysunki jakieś takie komputerowe
kreska to mnie akurat z nóg nie zwaliła (choć jest całkiem porządnie), ale historyjka jest naprawdę niezła, prosta i jednowymiarowa, ale przez to jeszcze silniej wali w twarz. chyba najlepszy polski punkt #37PCA.Tak, historia jest bardzo dobra z tym naturalistycznym zakończeniem
- Kur i Fijał wyraźnie poniżej swojego (całkiem niezłego) średniego poziomu,
- Likwidator, Obywatel dopalony i Pułkownik Domino - bez komentarza
Komputerowość wysunków mnie nie odrzuca, bardziej to, że bohaterka wygląda identycznie jak bohaterka jej wcześniejszego komiksu.
Wydrukowane. :)
https://m.facebook.com/czlowiekzpopkultury/photos/pcb.4440557516044926/4440553589378652/?type=3&source=48
RELAX nr 38
Witamy Państwa w najnowszym wydaniu magazynu opowieści rysunkowych Relax. Prezentowany numer będzie najobszerniejszym w całym 2022 roku, a na jego łamach zobaczycie unikalne i nie publikowane w Polsce komiksy najlepszych rysowników z kraju i ze świata.
A oto co znajdziecie w środku:
Abuli / Cichoń,
Font / Gedeon / Graniak,
Herman / Kiełbus / Kubert,
Larwa / Pilipiuk / Mazur,
Moroz / Szyszko/ Skrzydlewski,
Weber / Wójcik / Zabdyr.
Już dziś kup przedpremierowo najnowszy numer lub zarezerwuj wygodną prenumeratę.
Data premiery: 24 kwiecień 2022
Wymiary: 235 mm x 325 mm
Objętość: ok 180 stron
Cena 59,99
Data premiery to 8 czerwca...Jak kopiowałem z www to był kwiecień :) szybko wprowadzili u siebie zmiany.
Krzysztof Skiba
SKIBA KOMIKSOWO
Z przyjemnością informuję, że moje felietony będę się ukazywać w słynnym magazynie RELAX. To magazyn, który poświęcony jest sztuce komiksu, a jego początki sięgają czasów PRL.
Pierwszy felieton dotyczył będzie postaci nieustraszonego kapitana Żbika. Ten słynny idol z komisariatu, debiutował jako postać komiksowa w latach 70. Żbika rysowali słynni polscy autorzy komiksów Bogusław Polch, Grzegorz Rosiński i Jerzy Wróblewski.
O Żbiku Big Cyc napisał w 1988 roku prześmiewaczą piosenkę, która stała się hitem radiowym. Zarówno piosenka jak i sam kapitan Żbik stali się częścią historii polskiej pop kultury.
Pierwszy egzemplarz pisma z moim felietonem już w czerwcu.
Na zdjęciach okładka pisma Relax oraz oryginalne szkice z pierwszych komiksów o przygodach Żbika z lat 70.
O ile lubię Skibę, to mam nadzieję, że w czasopismie komiksowym nie będzie błędów merytorycznych odnośnie komiksu, o którym piszą.Ja niekoniecznie licze na stricte merytoryke, moga byc jakies luzne, ciekawe dywagacje, przemyslenia, czasem niewiele majace wspolnwgo nawet z samym komiksem. Taki luzniejszy ton tekstow odbiore bardzo pozytywnie, jako odskocznie.
Okladka nowego numeru fajna...CAZA miażdży i rozgniata!
... no i wilq!Wilq tyż.
Ja niekoniecznie licze na stricte merytoryke, moga byc jakies luzne, ciekawe dywagacje, przemyslenia, czasem niewiele majace wspolnwgo nawet z samym komiksem. Taki luzniejszy ton tekstow odbiore bardzo pozytywnie, jako odskocznie.Taki tekst jest w najnowszym Relaxie mówiącym o tym spod jakiego znaku zodiaku są superbohaterowie.
Ogłoszenie parafialne:
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/278864005_428960952562672_3791019131695845530_n.jpg?_nc_cat=111&ccb=1-5&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=yzIsx35f_H8AX9uPljG&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=00_AT8xBHjCzWT3pavj4Njo8KTyBa4TUhFoOHhe693j51koJQ&oe=626AC381)
Okładka bardzo mi się podoba :)
Źródło:
https://magazynrelax.pl/sklep/relax-nr-38/
Fajny akcent z krukiem na literce "R". Przypomina mi się Orient-man w pierwszych Relaxach :)quasi-Orientmena to akurat pierwszy rżnął Labrumrelaks w R#36, ci teraz rżną z rżniętego. [no ale to szczegół]
quasi-Orientmena to akurat pierwszy rżnął Labrumrelaks w R#36, ci teraz rżną z rżniętego. [no ale to szczegół]Co za zdanie :)
Jak się jest skłóconymi stronami to każde podobieństwo może być kolejnym punktem zapalnym :)Popatrz - Garula wydał dwa numery, które mają niekompatybilne grzbiety - na jednym "Relax" na dole, na drugim u góry (o braku spacji szkoda się rozpisywać - jak quń jest, każdy widzi). O to mi chodziło, bo że Relax-Lechna i Relax-Garula będą się różnić, to się spodziewałem.
Ups...Co tam Relax. Waże, że jest Złoty Wiek. Piękny komiks! Graficzny wyczes, coś pomiędzy Pauliną Baynes a Szancerem. Uwielbiam! ;)
(https://i.imgur.com/ksYi7Sm.jpg)
Co tam Relax. Waże, że jest Złoty Wiek. Piękny komiks! Graficzny wyczes, coś pomiędzy Pauliną Baynes a Szancerem. Uwielbiam! ;)numero uno mojego działu "fest przereklamowane"
Dlatego na pohybel Lechnie forum kupuje jego Relax w Empiku 20% taniej.
Czy kupimy z rabatem, czy bez - Lechna za sprzedany egzemplarz dostaje tyle samo. To na pohybel Empikowi :)
Relax Lechny i Relax Garuli rywalizują ze sobą, obrzucają się oskarżeniami, każdy uważa, że jego Relax jest tym prawdziwym, ale w jednej kwestii są zadziwiająco zgodne (nie wiem, czy zwróciliście na to uwagę): że klientom nie wolno kupować ich Relaksów z jakimikolwiek zniżkami.Hmmmm... Ale Relaksu Garuli chyba nie ma w Empiku.
Jeśli okładkowa cena Relaksu (jednego i drugiego) to 59,99, to znaczy, że Empik płaci wydawcom ok. 30 zł za egzemplarz.
Zagadka komiksowa.
Który marszand jest na poniższym kadrze?
(https://iv.pl/images/f4f3912f10c2916d1b1d74683797fdc1.jpg)
Jeszcze nie przeczytałem, ale przekartkowałem Relax-Garula. Kurde, ale to słabe jest - głównie komiksy historyczne (nie lubię), trochę ramotek i trochę heheszków... Na dobrą sprawę moją uwagę przyciągnął tylko komiks Webera - Gedeona "Opowieści z arki", ale muszę pomyśleć czy warto mi kupować takie tomieszcze dla 8 stron...ja natomiast przeczytałem, w dodatku błyskawicznie, co niestety nie jest efektem świetnego materiału w numerze, a raczej zupełnego braku ciekawych prawdziwych artykułów (a nie ich erzatzów) oraz jakkolwiek interesujących krótkich form komiksowych:
(https://i.imgur.com/xx9zZCG.jpeg)piykno!
W ostatnim numerze jest informacja, że kontynuację Billa będzie wydawać Scream Comics.
Jakiego Billa?Killa Psiejgłowy (a w zasadzie to chyba wilczej?)
Nowy Relax jest już[.....]
Historia strony Komiksowy Otwór
https://www.facebook.com/Komiksowy-OTWÓR-111453034924695
Podczas trwających od 26-29.05.2022 roku Targów Książki i dołączonego do nich Festiwalu Komiksowa Warszawa Prezes Polskiego Stowarzyszenia Komiksowego i właściciel wydawnictwa Timof Comics – Pan Paweł Timofiejuk, wielokrotnie pomawiał moją osobę o czyny karalne, godząc tym w moje dobre imię.
Wśród pomówień znalazły się:
- oskarżenia o kradzież
- oskarżenia o oszukiwanie artystów
- oskarżenia o podrabianie dokumentów (umów z rysownikami)
- oskarżenia o wstawianie do jednego z domów aukcyjnych odbitek xero zamiast oryginalnych plansz.
Wszystkie powyższe zarzuty jestem w stanie udowodnić!
Odbiły się one bardzo nie tylko na moim samopoczuciu, ale także na samopoczuciu moich bliskich, ponieważ godziły w dobre imię całej mojej rodziny. Prze długi czas moja rodzina żyła w napięciu przez tak nieuczciwe ataki. Zdarzyło się to nie pierwszy raz, jednak ja postanowiłem odpuścić.
Jeden z moich najbliższych przyjaciół, który prowadzi nasze media społecznościowe, widział jak męczą mnie tego typu nagonki oraz ataki i bez jakiejkolwiek konsultacji, postanowił zadziałać w mojej obronie. Stworzył Fanpage, w którym postanowił wyśmiewać patologiczne zachowania osób ze środowiska, aby pokazać im, że największe problemy są w nich samych.
Bardzo Ci za to dziękuję, jednak nie proszę o obronę, a na pewno nie chcę zniżać się do poziomu niektórych zachowań.
Dziękuję wszystkim przyjaciołom, którzy znając i wiedząc co zaszło zawsze są z nami i na których zawsze mogę liczyć. Obiecałem dlatego po raz ostatni napiszę oficjalnie.
Wzywam Pana Pawła Timofiejuka w oparciu o treść art. 23 i art. 24 Kodeksu Cywilnego do zaprzestania działań stanowiących naruszenie dóbr osobistych. Odrębne pismo zostanie także wysłane Pocztą.
Jeśli chciałby Pan coś mi przekazać bezpośrednio oraz porozmawiać to zapraszam. Jestem codziennie dostępny w Warszawie w Galerii PolishComicArt w Centrum Praskie Koneser, gdzie nie tylko planuję wystawy oryginalnej sztuki komiksowej, ale także pracuję projektami promującymi opowieści z dymkiem.
Krzysztof Garula
Ależ @ukaszm84, ja tam piszę bardzo celowo i świadomie, takim a nie innym językiem, w celu sprowokowania "anonimka", prowadzącego ten paszkwil. Jak widać po efektach, udało mi się dzięki temu ujawnić jednego z administratorów. W rękawiczkach uprzejmości nigdy bym tego nie osiągnął.
Przypominam, że nie mam żadnych oporów, jeśli ktoś wypisuje kłamstwa i pomówienia i nie potrafi się pod tym uczciwie podpisać własnym imieniem i nazwiskiem.
A to co nazywasz "meritum" warto, mimo wszystko, poznać, szczególnie jeśli jest się świadomym odbiorcą kultury komiksowej, a nie jedynie bezrefleksyjnym konsumentem.
@turu nie zaproszono na wyjazd Marszanda - największego znawcy komiksów w Polsce (coś takiego pisał Rosiński) to od razu cały wyjazd podejrzany :) To tak jakbyś na Mundial nie wziął Lewego :)Ale ja naprawdę nie mam problemu, żeby otwarcie debatować o niuansach takich wyjazdów, wskazywać problemy i wpadki i proponować alternatywne rozwiązania. Ale pod własnym nazwiskiem, z otwartą przyłbicą i bez tej pojebanej narracji, że kogoś się dyskryminuje i wyklucza.
HoHoTyle, że nie bardzo wiadomo o jaki "ciąg dalszy" może chodzić.
Ten "Otwór" śmierdzi mi fanpagem Sztuka Komiksu.
jeśli tak, to to jest środowiskowe samobójstwoNiekoniecznie, zarówno w środowisku, jak i wśród odbiorców, jest dosyć duża grupa osób, której odpowiada taka narracja (lub kompletnie nie przywiązują do tego wagi).
https://www.facebook.com/comixxy/photos/a.399804087225600/1272641936608473
tyle w temacie...
Tu całe to zamieszanie z Komiksowym Otworem zostało szeroko opisane. Masakra...A tak z ciekawości, to kto jest tym "scenarzystą akolitą" Garuli?
https://www.facebook.com/acabnews24/posts/155871217015753
A ten katalog ofertowy (czy jak go zwać) - tak z czystej ciekawości pytam - co to nie był związany z wystawą za państwową kasę, to był w końcu sygnowany jako dzieło PSK, gdzie prezesem jest Timof, czy nie był?
On się nazywa Garula, nie Garuła.
No pięknie, pięknie się Polskie Stowarzyszenie Królicze zaprezentowało. Jest moc.
Dziwnym trafem ze wstępu Timofa nie wynika, że ów katalog jest po prostu efektem zrzutki pewnej grupy znajomych, gdzie kto więcej dał, tym bardziej jego ofertę widać.
[...]No masz rację - przeszarżowałem z tym kto da więcej. Ot, po prostu jego autorzy też sypnęli groszem zapewne, więc jego było najwięcej. Taki przypadek. Jak i to logo PSK na początku.
Katalogu wystawy NIE BYŁO (wbrew kłamstwom na stronie "otworu"), był za to katalog ofertowy, bez ŻADNEGO związku z wystawą (i dostępny tylko w namiocie praw autorskich), który został wydany z pieniędzy wydawców i autorów, Timof wyłożył kasę na swoje tytuły, więc było go tyle ile było.
[...]
Turu, wierszem mu, wierszem!Mówisz i masz:
Skoro nie było ŻADNEGO związku z wystawą, to wszyscy wydawcy i autorzy zrzeszeni w PSK (nie znający się, co też wyjaśniłeś) dostali info o katalogu i mogli w nim zaistnieć?
On się nazywa Garula, nie Garuła.
Każdy wie o kogo chodzi ;), ale fakt słabe to jak chcesz się z kogoś ponabijać żeby być fajnym w internetach, a nawet nie umiesz poprawnie napisać nazwiska.
A bierzecie pod uwagę, że pan G. lubi straszyć pozwami sądowymi o byle co i może nazwisko celowo zostało lekko zmodyfikowane, bo i tak każdy wie o kogo chodzi?
[...]No to w końcu jesteś rzecznikiem wydawcy katalogu ofertowego o którego kulisach powstania tak się stanowczo wypowiadałeś, a który jak już wiemy od Ciebie powstał bez ŻADNEGO związku z wystawą (tragarze przypadkowo przynieśli, a Timof logiem PSK opatrzył równie przypadkowo, bo przecież to w żaden sposób nie wpływa na odbiór) - czy nie jesteś?
Jeszcze jakieś „bezstronne” pytanie?
No to w końcu jesteś rzecznikiem wydawcy katalogu ofertowego o którego kulisach powstania tak się stanowczo wypowiadałeś, a który jak już wiemy od Ciebie powstał bez ŻADNEGO związku z wystawą (tragarze przypadkowo przynieśli, a Timof logiem PSK opatrzył równie przypadkowo, bo przecież to w żaden sposób nie wpływa na odbiór) - czy nie jesteś?
Coś pomyliłem?
Teraz zaczynamy podpisywać się z imienia i nazwiska pod postami? :DTylko wtedy, kiedy domagamy się jakiś faktur, rozliczeń, sposobu doboru czy innych dyrdymałów tego typu. Przy okazji warto też ujawnić, czy jest się z urzędu skarbowego, policji, albo przynajmniej z ministerstwa kultury.
Lepiej by wydali czwartego Thorgala w super formacie, a nie. :)Piątego😀.
podobno niektóre wydawnictwa nie były zainteresowane partycypacją w tym katalogu, ale tak jak wspomniałem, nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem.
Potwierdzam, nie byliśmy.
Nie koleżko, jak bardzo byś się nie starał manipulować, to te twoje prymitywne zagrywki po prostu się nie sprawdzą.Ogarnij się chłopie - tradycyjnie myslisz wątki, pytania i swoje fobie. Gdzie o faktury pytałem? A że przypadkowo - bo wcześniej nie wszedłem na te linki FB - zadałem pytanie o tryb zgłoszeń do katalogu ofertowgo (i nie, też nie interesuje mnie gdzie wydajesz swoje pieniądze - znowu coś dodałeś od siebie, myląc proste pytanie z zainteresowaniem na co wydajesz kasę.) to Ty tradycyjnie zacząłeś konfabulować.
Nie jestem niczyim rzecznikiem, partycypowałem w powstaniu tego katalogu (za swoje prywatne, więc nic ci do tego), uczestniczyłem w tym festiwalu (też za swoje prywatne) i byłem uwzględniony na wystawie (nie interesuje mnie z jakiego klucza dobierano, nie wywierałem ŻADNYCH nacisków).
O czym chcesz tutaj „dyskutować”? Że każdy, kto ogarnia jakąś wystawę czy katalog ma się tobie przedstawić i pokazać faktury?
[...]
Ale w katalogu pozycje Kultury Gniewu są.
Po przeoraniu się przez FB mam wrażenie, że cała ta szopka to pokłosie wywalenia marszanda z PSK, n'est ce pas?
Ciekawe dlaczego został wywalony?Żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba by dotrzeć do dokumentacji tego czynu - bo pewnie odbyło się to zgodnie z wszelkimi szykanami statutu PSK, nie? ;-)
:-)
Żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba by dotrzeć do dokumentacji tego czynu - bo pewnie odbyło się to zgodnie z wszelkimi szykanami statutu PSK, nie? ;-)
Szykany to na Otworze :-)Zdecydowanie tak. :-D
Ogarnij się chłopie - tradycyjnie myslisz wątki, pytania i swoje fobie.
Wskaż, proszę, gdzie prosiłem o faktury - konfabulujesz, zmyślasz, dopisujesz interpretacje i ślesz inwektywy.
Dajcie sobie na wstrzymanie bo to i tak do niczego nie prowadzi. Życie tak wygląda, że w pierwszej kolejności promuje się ludzi których się zna, lubi i z którymi się współpracuje .
Proszę:
"O czym chcesz tutaj „dyskutować”? Że każdy, kto ogarnia jakąś wystawę czy katalog ma się tobie przedstawić i pokazać faktury?"
oraz przeczytaj swój wierszyk o harpagonie z forum, co krzyczy o fakturach.
Tak trochę za ostro się unosisz. Idziesz w stronę obrażania adwersarzy, co nawet uznając Twoje racje zaczyna razić.
Właśnie tak to sobie wyobrażam i wiem o czym piszę , wolno mi ??
Przecież właśnie o to powinno chodzić,żeby każdy chętny (na przykład mający już jakieś publikacje na koncie, a nie każdy kto rysuje w zeszycie) mógł podesłać swoje CV plus prace i członkowie Stowarzyszenia wybierają co warto pokazać zagranicznym wydawcom . Według mnie brzmi to lepiej i uczciwie bo przynajmniej twórcy mieliby informację i przynajmniej cień szansy by zaistnieć w świadomości zagranicznego odbiorcy .
A w nie powszechnym naborze bo katalogu też była jakaś weryfikacja i kontrola jakości ? Także nie wiem jaki byłby problem jakby przejście przez tą weryfikację mieli inni chcący się pokazać twórcy . Pozdrawiam.
Właśnie tak to sobie wyobrażam i wiem o czym piszę , wolno mi ??Nie przesadzaj - chyba tylko w kółkach różańcowych zachowano taką wiarę. Przecież to normalna biznesowa praktyka, że stowarzyszenia, fundacje są kolejnym sposobem na zdobywanie rynku, przez tych którzy mają smykałkę i odpowiednie chęci. Tak działają sprawni biznesmeni i nie ma w tym nic dziwnego.
Przecież właśnie o to powinno chodzić,żeby każdy chętny (na przykład mający już jakieś publikacje na koncie, a nie każdy kto rysuje w zeszycie) mógł podesłać swoje CV plus prace i członkowie Stowarzyszenia wybierają co warto pokazać zagranicznym wydawcom . Według mnie brzmi to lepiej i uczciwie bo przynajmniej twórcy mieliby informację i przynajmniej cień szansy by zaistnieć w świadomości zagranicznego odbiorcy .
[...]
Kwestią do zastanowienia się jest czy na stronie PSK powinna być ( a może była? ) informacja dla autorów że powstaje taka publikacja i że zapraszają zainteresowanych do prezentacji na arenie międzynarodowej .
PS2 . A polscy autorzy, których wydaje pan Szymon mogliby sami zgłosić chęć pokazania się w takim katalogu czy to zostaje w kwestii wydawcy?
Oczywiście, że mogą.
Odpowiedź jest w Relaxie 38 od Labrum, czyli konkurencji. Na początku numeru jest dwustronicowy, przekrojowy artykuł Jerzego Szyłaka o historii polskiego komiksu. Pod artykułem jest taka owa notka:Tak, bez dwóch zdań - zgadzam się. Być może tak było ze zgłoszeniami.
(https://i.imgur.com/TLkg4Sm.jpg)
Na moje oko nazwisko ani nazwa organizatora to nie anagram słowa timof, ani PSK :)
I domyślam się, że największy wpływ na dobór artystów miała presja czasowa. Jeśli organizujesz wystawę - na pewno nie wysyłasz zapytań do x wydawnictw i artystów, gdyż im więcej podmiotów chcących brać udział, tym więcej czasochłonnych ceregieli organizacyjnych.
[…]
BTW to była pierwsza edycja tego katalogu, kto powiedział, że nie będzie kolejnych, z innymi komiksami?
Sprawny może więcej, nie? I dobrze, bo przynajmniej karawana jedzie dalej, twórcy może dostaną zastrzyk kasy za licencje, a leniwce (jak ja) będą mogły sobie pisać na forum, a nie zajmować się czymś pożytecznym.
‼️ KRZYSZTOF GARULA - WYDAWCA KOMIKSÓW, WŁAŚCICIEL GALERII, ORGANIZATOR FESTIWALU - TWORZY/WSPÓŁTWORZY HEJTERSKI PROFIL NA KTÓRYM ANONIMOWO ZAMIESZCZA PASZKWILE DOTYCZĄCE OSÓB ZE ŚRODOWISKA KOMIKSOWEGO W KTÓRYM PROWADZI SWOJE BIZNESY. ‼️
Tyle na dzisiaj. Z uwagą będę obserwował co dalej będzie dziać się w temacie Otworu Garuli, ale szczerze przyznam, że chciałbym już nie musieć zamieszczać w tym temacie kolejnego długiego wpisu. Krzychu, zjebałeś sprawę ostro, miałeś okazję wyjść z tego z jako taką twarzą, a tylko się pogrążyłeś. Nie zgrywaj teraz na priwach wielkiego poszkodowanego, nie zrzucaj winy na innych. Miej jaja, ciupinę charakteru i nie zachowuj się jak tchórz. Zwróciłeś na siebie uwagę większości środowiska komiksowego chyba nie w ten sposób w jaki powinieneś.
Pytanie do osób posiadających konto na FB - czy Wam też ten otwór wyskoczył z postem oznaczonym jako sponsorowany?Oczywiście, przecież po to zapłacili, żeby wyskakiwał.
Bardzo proszę Admina o posprzątanie tematu "Relax" i przeniesienie osobistych dyskusji do odrębnego wątku.Po co do odrębnego. Przecież jest temat Libertago, gdzie mozna przenieść, bo dyskusja dotyczy przecież właściciela tego wydawnictwa. Zresztą już od dwóch dni zgłaszam, ale admini chyba urolpują.
Po co do odrębnego. Przecież jest temat Libertago, gdzie mozna przenieść, bo dyskusja dotyczy przecież właściciela tego wydawnictwa. Zresztą już od dwóch dni zgłaszam, ale admini chyba urolpują.wszystko mi jedno, może być Libertago (bo nie czytam. ale na chłopskie oko, to ni w ząb nie pasuje, bo Rosiński Jr. chyba nikogo nie zwyzywał ani nie pobił), czy też innych bardziej zainteresowanych podmiotów. W każdym razie, jako czytelnika Relaxu, naprawdę mnie nie obchodzi, który Wydawca (tudzież Autor lub inny Działacz) ma większego siusiaka.
Bardzo proszę Admina o posprzątanie tematu "Relax" i przeniesienie osobistych dyskusji do odrębnego wątku.Teraz to już powinny być dwa wątki Relaxu - Labrum i PCA.
Ech ten odwieczny konflikt między świadomymi odbiorcami a biernymi konsumentami :)ach, ja Ty lubisz ugryźć w dupala. miło. przypomina mi to o moim ulubionym psie: zawsze gdy ktoś głośniej szczeknie jest gotowy przegryźć gardło, by nauczyć drania zasad! pozdrawiam serdecznie, jak zwykle.
Skoro rozmowa dotyczy redaktora naczelnego jednego z wydawanych Relaxów a nazwa tematu to Relax magazyn opowieści rysunkowych to ciężko o bardziej odpowiedni temat. Takie etykietowanie, że wszystko to offtop zamyka jakąkolwiek żywą dyskusję. Najlepiej wrzucić zdjęcie nowego numeru, że w końcu dotarł dobrze albo niedobrze zapakowany i napisać, że fajnie, że jest Font i Hermann. Wspaniała dyskusja na forum dyskusyjnym.całkiem możliwe, że co do zasady masz absolutną rację, ale czytanie o tym, jak jeden wydawca obraża się na innego, po czym ten drugi z kolesiami go wyzywa (o ile to w ogóle jest prawda, nie mam pojęcia) od najgorszych, a ten z kolei na szybko kleci grupę hejterską, niczym z ministerstwa. a kończy się to wszystko przerzucaniem na ślepo łajna o to, kto wyłożył czyją kasę i czy w związku z tym coś mógł bardziej czy też nie..... (jeśli coś przekręciłem, to proszę o wyrozumiałość, naprawdę czytałem to mimo woli)
ach, ja Ty lubisz ugryźć w dupala. miło. przypomina mi to o moim ulubionym psie: zawsze gdy ktoś głośniej szczeknie jest gotowy przegryźć gardło, by nauczyć drania zasad!
Doceń to, że "gryzę" nie ukrywając tożsamości.doceniam.
wszystko mi jedno, może być Libertago (bo nie czytam. ale na chłopskie oko, to ni w ząb nie pasuje, bo Rosiński Jr. chyba nikogo nie zwyzywał ani nie pobił), czy też innych bardziej zainteresowanych podmiotów. W każdym razie, jako czytelnika Relaxu, naprawdę mnie nie obchodzi, który Wydawca (tudzież Autor lub inny Działacz) ma większego siusiaka.
Death, to ostatni nr Relax-Garula jaki dostaje ode mnie szansę. Jeśli poziom będzie tak samo pod psem, jak w poprzednich numerach - żegnaj Krzychu.też myślę powoli o takim kroku, ale jestem przekonany, że wyjątkowo ciężko będzie mi go wykonać. Na razie systematycznie szczegółowo "oceniam" sobie zawartość obu konkurencyjnych Relaxów; oczywiście moja ocena jest bardzo subiektywna, bo jest moja!... ale chyba o to właśnie chodzi. nigdy wcześniej nie robiłem podobnej "numerologii", moje decyzje zakupowe bywają raczej spontaniczne: generalnie unikam seriali i eksploatowania "uznanych" autorów aż po największe słabizny z dna ich szuflad. w takich przypadkach nie mam skrupułów, by powiedzieć "basta!", ale Relax z jakichś niewiadomych powodów jest wyjątkiem, być może rzeczywiście pierwsze skrzypce gra tu Nostalgia, w sumie nieważne. ważne natomiast jest to, że wychodzi mi z moich skromnych wyliczanek, że powinienem dać-se spokój z PCA-relaxem. tylko, że jakoś nie potrafię, myślę, że dopadła mnie typowa zmora zbieracza.....
W najnowszym Relaxie będzie okładka i historia narysowane przez Krzysztofa Wyrzykowskiego. Kupili mnie tym. :) No i Hermannem. :)atakuj mr Garulę. on, mimo wszystkich wytykanych mu tutaj wad, ma dosyć dużą moc sprawczą. wielu wcześniej miało mokre sny o relaxach i ekskluzywnych albumach, a on "wziął i to zrobił", jak zrobił to już inna kwestia..............
Z drugiej strony ja się już chyba nigdy nie doczekam dalszego ciągu Ixbuniety.
Ja to bym tak szybko z zakupu kolejnych tomów Garulaxów nie rezygnował, bo finalnie wyrok sądowy może doprowadzić do zamknięcie tej odnogi Relaxu i przeznaczenia na przemiał niesprzedanych kopi, co tyn samym wywinduje cenę już sprzedanych do kosmicznych pułapów ze względu na dostępność.no tak, ale co to tak naprawdę da komuś, kto bardziej lubi dobre komiksy niż pieniądze?
on, mimo wszystkich wytykanych mu tutaj wad, ma dosyć dużą moc sprawczą. wielu wcześniej miało mokre sny o relaxach i ekskluzywnych albumach, a on "wziął i to zrobił", jak zrobił to już inna kwestia..............Z tego właśnie powodu trochę męczy mnie nudzenie wszystkich "uczonych" jak "Relax" powinien wyglądać. Tyle lat nikt nie mógł się za to zabrać i nie było chętnych ale jak ktoś wreszcie to zrobił to teraz każdy najmądrzejszy.
Ja to bym tak szybko z zakupu kolejnych tomów Garulaxów nie rezygnował, bo finalnie wyrok sądowy może doprowadzić do zamknięcie tej odnogi Relaxu i przeznaczenia na przemiał niesprzedanych kopi, co tyn samym wywinduje cenę już sprzedanych do kosmicznych pułapów ze względu na dostępność.Pytanie też który Relax sąd zastopuje bo są dwie opcje...
Z tego właśnie powodu trochę męczy mnie nudzenie wszystkich "uczonych" jak "Relax" powinien wyglądać. Tyle lat nikt nie mógł się za to zabrać i nie było chętnych ale jak ktoś wreszcie to zrobił to teraz każdy najmądrzejszy.
Z mojego (i chyba nie tylko mojego) punktu widzenia, gdyby te czasopisma ukazywałaby się pod jakimkolwiek innym tytułem, to już dawno zniknęłyby by z rynku, jako niedochodowe.
Ogólnie dziwię się że to się nie tylko utrzymuje na rynku ale jeszcze się rozmnożyło i toczy się batalia o prawo do wydawania.
Tylko to normalna praktyka biznesowa.
To, że radośnie klaszczesz i wspierasz takie „normalne praktyki biznesowe”, a przy okazji próbujesz dyskredytować inne wydawnictwa, pokazuje jak nisko upadła cześć środowiska czytelników komiksów w naszym pięknym kraju.
Czym innym jest bierne czytelnictwo (kupuj sobie i zachwycaj się, czymkolwiek chcesz, twoja sprawa), a czym innym szkodliwe agitowanie i wspieranie działań, które są z gruntu szkodliwe i podszyte tylko i wyłącznie chęcią zysku.
Czego więc się tu spodziewać?
Pytanie też który Relax sąd zastopuje bo są dwie opcje...Nie, opcja jest jedna - zdumiewa mnie, że Lechna jeszcze z niej nie skorzystał. Lechna ma zarejestrowany tytuł = Garula nie ma zarejestrowanego tytułu (bo sąd przed rejestracją sprawdza, żeby nie było dwóch pism o tym samym tytule). Wydawanie czasopisma bez rejestracji, to wykroczenie (Prawo Prasowe art. 45), sprawa do zgłoszenia prokuraturze i w dwa tygodnie Relax-Garula będzie pozamiatany.
Niech ten sąd wolno działa, bo mi jeszcze muszą dokończyć Draculę Hermanna. :)Spokojnie, zakończenie Vlada już w następnym numerze we wrześniu więc raczej sąd nie zdąży ;)
No ale przecież rozmawiasz tu nie z biernym czytelnikiem zachwyconym praktykami wydawcy Relaxu, tylko z aktywnym autorem publikującym w tymże :)Najpierw byłem ponoć Garulą... Teraz nie wiem czy awansowałem czy wręcz przeciwnie ::)
Najpierw byłem ponoć Garulą... Teraz nie wiem czy awansowałem czy wręcz przeciwnie ::)
Oj Macieju, naprawdę nie trzeba być detektywem, żeby dodać dwa do dwóch, no daj spokój :)Aż tak awansowałem? No ślicznie! ;D
ciekawe co napiszą na 50tke kik - tego co jest w złotej kolekcji raczej się nie da przebić.
Jakby ktoś nie widział to wrzucam.czyżby to była zapowiedź zmiany tytułu??? Nowy relax? ...ale może to jakaś inna zagadka. numerologii, panie, nie rozgryziesz tak łatwo.
Trochę mi zajęło zanim skumałem, że te bohomazy w rogach to litery N i r oraz cyfry 3 i 9.
Ja sądzę, że to wolne tryby polskiej machiny sądowej. Sąd wzywa świadków, spadkobierców, wyznacza kolejne rozprawy, ktoś tam zachoruje, jest odroczenie itd., itp.Nie w tym przypadku - piszę o postępowaniu karnym, nie cywilnym. Rzecz jest prosta - G. wydaje czasopismo bez rejestracji, co gorsza naruszając prawa L., który wydaje ten sam tytuł, ale z rejestracją - prokuratura w ciągu paru dni wydaje decyzję o zabezpieczeniu w postaci nakazu wstrzymania się z wydawaniem przez G.
Co ciekawe konkurencja ma obie okładki ładne.
No nie wiem czy aż taka amatorka - to wygląda na okładkę komiksu Gideona, który Relax PCA drukuje (i która dobrze rezonuje z samym komiksem).
szit. czy to starorelaxowa Lana? jeśli tak, to chyba nie wróży zbyt dobrze również dla labrumowej odnogi relaksu.Czemu nie wrozy zbyt dobrze? Imo komiksy z dawnych relaxow nie wznowione przez egmont, w niewielkich ilosciach, to fajny pomysl.
39 numer RELAXu to nie tylko Lana 🙂 W nadchodzącym numerze będziecie mogli przeczytać również komiks Connor Willumsen nominawany do nagrody Eisnera 🤩
Na okładce jest fraza Lena w kosmosie, więc pewnie to ona.już zmienili na Lana w kosmosie. wątpliwości niestety rozwiane.
W nadchodzącym numerze będziecie mogli przeczytać również komiks Connor Willumsen nominawany do nagrody Eisnera
Pytanie odnośnie Relaxów - tak podstawowe, że pewnie każdy zna odpowiedź. Skąd się wzięły dwie równoległe linie Relaxów? I jak to jest, że oba wydawnictwa mają prawo do tej samej marki?
Powinien być. :)
(https://i.imgur.com/FTqoGgj.jpeg)
Ale ta okładka jest tak brzydka, że wziąłem na Gildii z Kokoszem.
A warto kupować ten nowy numer od labrum bez znajomości poprzednich? Interesuje mnie głównie ze względu na komiks Willumsena. Nazwiska pozostałych twórców też są mocne, ale obawiam się, że ich komiksy są tylko kolejnymi odcinkami historii z poprzednich numerów, a jednak szkoda mi kupować dość drogi magazyn dla pojedynczego shorta
Jakiś kupon zniżkowy do Empiku, ktoś ma?
Może komuś się przyda,
kupon rabatowy do korzystania w stacjonarnych empikach
www.idz.do/twKL
Ważny do 26.09.
A warto kupować ten nowy numer od labrum bez znajomości poprzednich? Interesuje mnie głównie ze względu na komiks Willumsena. Nazwiska pozostałych twórców też są mocne, ale obawiam się, że ich komiksy są tylko kolejnymi odcinkami historii z poprzednich numerów, a jednak szkoda mi kupować dość drogi magazyn dla pojedynczego shorta
Po przekartkowaniu chyba tylko jeden komiks (Sangoma Fereya i Rogue'a) jest kontynuacją z poprzednich numerów, a pozostałe to szorty.Sangoma się w końcu kończy:), ale jest jeszcze 1 album podzielony na części, to początek węgierskiej ramoty "Lana w kosmosie", znanej ze starych relaxów, co gorsza red.naczelny straszy, że to będzie stały cykl. Myślę, że to niedorzeczny pomysł; jeśli naprawdę tak bardzo chciał to powtarzać (i ma prawa do tych starych Horvathów), to aż się prosiło wydać to w osobnej antologii. co innego, gdyby prezentował jakieś niezłe nieznane dotąd w PL rzeczy. ode mnie ogromny minus za ten pomysł.
Sangoma się w końcu kończy:), ale jest jeszcze 1 album podzielony na części, to początek węgierskiej ramoty "Lana w kosmosie", znanej ze starych relaxów, co gorsza red.naczelny straszy, że to będzie stały cykl. Myślę, że to niedorzeczny pomysł; jeśli naprawdę tak bardzo chciał to powtarzać (i ma prawa do tych starych Horvathów), to aż się prosiło wydać to w osobnej antologii. co innego, gdyby prezentował jakieś niezłe nieznane dotąd w PL rzeczy. ode mnie ogromny minus za ten pomysł.
Natomiast drugi nowy pomysł bardzo przypadł mi do gustu. Relax rozpoczął cykl szortów nagrodzonych lub nominowanych do nagrody Eisnera. Willumsen rozpoczyna właśnie ten cykl, niestety to jedynie 3 strony. Na osłodę dostajemy drugiego szorta nominowanego w '21 do Eisnera: komiks H.McCauslanda.
Oprócz tego dostajemy trochę więcej chłamu niż zwykle (bełkotliwe artykuliki, totalnie kichowate komiksiki Sadurskiego, jakieś nieświeże rysunki satyryczne [oraz świetne Minkiewicza!], chyba [bo nie czytałem jeszcze] słabego Jodo), ale za to z dużych plusów mamy legendarny szort Cazy "Arkhe" oraz szorta Boucq....
sam zdecyduj, czy warto. w empiku z kodem jedyne 48 zeta.
A mi się bardzo podoba pomysł zarówno z Laną jak i z shortami eisnerowymi. Tak bym właśnie widział magazyny komiksowe. Ale fakt, nie czytałem jeszcze i nie zauważyłem, że Lana ma być cyklem. Wybaczcie wprowadzenie w błąd. A Sangoma bardzo fajna po dwóch częściach ;)Lana powinna zamknąć się w 2 częściach. Mówiąc o cyklu, miałem na myśli pomysł Lechny ze wstępniaka, czyli "z archiwum relaxu". Nie widzę w starych relaxach niczego ciekawego, co nie byłoby w dzisiejszych czasach wznowione, no może oprócz Saudka. Ale jeśli nawet to nie jest taki zły pomysł, to w nowych relaxach widziałbym raczej stare szorty niż Lanę, Białego kła, czy Akcję Labirynt, a może nawet Kordzika:D. to są naprawdę ramoty, ich miejsce w nowych czasach jest ewentualnie w jakiejś tematycznej antologii.
Eto... to jest plakat za 6 dych, czy jednak powstał katalog?nie, nie. chyba niepotrzebnie zmyliłem. cena jest z magazynu Relax. to reklama festiwalu na okładkach 2 konkurencyjnych relaxów
nie, nie. chyba niepotrzebnie zmyliłem. cena jest z magazynu Relax. to reklama festiwalu na okładkach 2 konkurencyjnych relaxówNie zgadnę, ten po prawo to Relax PCA?
niefajnie odpowiadać samemu sobie, ale skoro czasem ktoś podwędza "modyfikuja", to w zasadzie nie mam wyjścia.
z cyklu ZNAJDŹ 10 RÓŻNiC, podpowiem, że chodzi głównie o szczegół w okolicach prawego dolnego rogu fotki:
Nie powiększyłem i myślałem, że o kod kreskowy Ci chodzi :) i się dziwiłem na co komu kod na plakacie/reklamie :)jak zwykle, niezbyt precyzyjnie się wyraziłem. sory
no i być może ktoś uznał, że stare węgierskie Horvathy to jakaś unikatowa rzecz i koniecznie trzeba u nas to wznowić, a najlepiej nie coś nieznanego, ale dokładnie to, co Polacy już znają, bo zaczytali na śmierć.
Ale wiecie, że nie każdy tę "Lanę" czytał wieki temu? Kwestia czy takie rzeczy nadają się do współczesnego magazynu komiksowego? A tak szerzej, co w ogóle się nadaje i powinno pojawiać?ja jestem przekonany, że w regularnych numerach nie powinno być powtórek, tym bardziej powtórek starych wtórnych seriali. jeśli są na to chętni, to tematyczna antologia będzie na to najlepszym miejscem.
Prezentujemy okładkę magazynu RELAX nr 40 ( wersja limitowana ). Premiera 14 grudnia.Okładka super ale obawiam się, że czytać to tam już niezbyt będzie co ;)
Dawno żadna z okładek nie zrobiła na mnie takiego pozytywnego wrażenia, wielkie brawa dla projektanta :)
Okładka super ale obawiam się, że czytać to tam już niezbyt będzie co ;)
O, będą Pośmiertne objawienia Andreasa i Rivièreraczej "Wieści z zaświatów" :)
raczej "Wieści z zaświatów" :)Brzmi to na pewno lepiej niż moje domorosłe tłumaczenie
na stronie https://relaxmagazyn.pl/ chyba apgrejdowali grafikę z okładką #40
Rozmawiałem na stoisku Labrum o komiksach węgierskich, powiedzieli, że puścili "Lanę ..." ze względu na kilka ocenzurowanych kadrów.
Ja ze swej strony mówiłem, że jeśli chcą publikować komiksy węgierskie to powinny to być nieznane u nas rzeczy, a nie reedycje z czasów prl, np. na Węgrzech wyszło kilka adaptacji polskich powieści (Krzyżacy, Czarne sombrero, Czarna bandera i coś jeszcze) i wolałbym coś z tego niż powtórki.
Powiedzieli, że jest to pewien pomysł.
No tylko, że te powtórki to takie powtórki jak Bazylowe duble, wydanie -dziesiąt lat temu. A poziom pewnie podobny i jednych i drugich.zgoda, ale w przypadku magazynu powtórki to ZAWSZE jest odgrzewanie przedwczorajszego kotleta, a to NIGDY nie może smakować naprawdę tak dobrze, jak za pierwszym razem.
Czy w empiku to można kupić obydwa Relaxy, czy tylko któryś z nich?tylko ten od Labrum (czyli dla mniej zorientowanych: z logiem pisanym małymi literami)
"Wieści z zaświatów" to pierwszy komiks narysowany przez Andreasa po studiach i chyba jedno z najlepiej dopracowanych graficznie jego dzieł. Komiks ten składa się z pięciu opowiadań, i dwa z nich znajdą się w grudniowym numerze RELAXu. Do tego jedno opowiadanie z Dryfów i mamy aż 3 historie rysowane przez Andreasa. Dla fanów Andreasa grudniowy numer to prawdziwy dar od gwiazdora
(https://i.postimg.cc/NMs9Q4yt/andr.jpg)Troszkę żal, że taka klasyka 'leci' w tak marnych periodykach jak Relax (abstrahując od tego w którym).
Oczywiście chodzi o Labrumowy Relax.
Na stronie pokazuje tylko jeden stary numer. Chyba, że źle szukam...
https://www.empik.com/szukaj/produkt?seriesFacet=relax+magazyn+opowie%C5%9Bci+rysunkowych
Gildia wysłała już komuś "biały" Relax?
Cóż, szkoda, że u nas trochę spaprano sprawę.Jak spaprano? Przecież też mamy dwa RELAXy.
Może widzieli moje posty jak na nich narzekałem i tym razem ja dostałem pierwszy ;)Ze mnie taka maruda, że gdyby tak to działało, to bym dostawał wszystko priorytetowo. :D
relax jest już w stacjonarnych empikach.A kupon do Empiku też jest? :D
A kupon do Empiku też jest? :D
A kupon do Empiku też jest? :DJest, a nawet dziala. :)
To chyba ten moment, w którym jeśli Galeria nie ogarnie jakichś fajnych licencji, to różnica w sprzedaży obu Relaxów mocno się rozjedzie na korzyść Labrum.
Shorty, choć z jednej serii. Ale ja tam nie zauważyłem żadnych połączeń między nimi.Bardzo dziękuję za info :)
Szczerze mówiąc nie wiem czy któryś z tych albumów Cazy już jest w Relaxach w całości.
Na przykład było dużo szortów Jodo, ale czy one są zebrane w jakimś albumie, to nie wiem.A czy te shorty nie zostały ostatnio wydane przez Scream Comics w nomen omen Screaming Planet?
7. Czy miesza wam się, które Relaksy macie/kupujecie, a które nie?Nie miesza się. Poprzestałem na pierwszym reaktywowanym i to mi wystarczyło. :P
1. Czy Caza tworzył komiksy pod wpływem używek?
2. Jaką techniką tworzy się takie kropki, jakie widzimy w jego szorcie Sanguine?
Ten najnowszy numer z Labrum jest miazgowy. W środku Andreas, Caza, ten komiks o staruszkach Lupano, jeśli Polacy to raczej z tej wysokiej półki czyli Jeż Jerzy, Wilq, Stefaniec. Tam prawie nie ma zapychaczy, że na siłę wydrukowali komuś z szuflady, żeby zapełnić czymś numer. Naprawdę świetny magazyn na poziomie Świata Komiksu.Potwierdzam. Byłem dziś w Empiku i przy okazji przewertowałem. Lupano, Andreas, Caza, Stefaniec wystarczają mi za rekomendację. Kupiłem
7. Czy miesza wam się, które Relaksy macie/kupujecie, a które nie?
W imieniu Galerii Polishcomicart.pl oraz całej Redakcji Magazyn RELAX, nasz Honorowy Redaktor Grzegorz Rosiński składa Państwu życzenia Radosnych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku! 😍
https://magazynrelax.pl
Serdecznie zapraszamy 🥰
Szanowni Państwo. W grudniu zmienialiśmy całkowicie silnik naszego sklepu. Niestety nie wszystkie konta dały się przekopiować i prawdopodobnie będziecie musieli Państwo zarejestrować się ponownie. Przepraszamy za tą niedogodność.
Nie, wystarczy rzucić okiem na wstępniaka i od razu wiadomo ;)
ale tak po ludzku boli mnie, że nie dostałem nawet 1 pełnego albumu, a historia urywa się cliffhangerem i muszę czekać 3 miesiące na drugi odcinek.
https://www.gildia.pl/szukaj/wydawnictwo/labrum (https://www.gildia.pl/szukaj/wydawnictwo/labrum)Dzięki, nie wpadłem na to żeby szukać po wydawnictwie, jak w wyszukiwarkę Gildii wpisze się "relax" to wyrzuca tylko numery od PCA, ale kiedy wpisze się "Relax" to są juz i jedne i drugie.
No i można rozpocząć kupowanie Relaxu z Labrum od tego numeru. Komiksy Cazy i Andreasa to szorty, a Zgredy to pierwszy odcinek.Ja jeszcze bym sobie skompletował poprzednie Relaxy z Andreasami, Boucq którego jestem fanem i Sangoma też mnie interesuje ;)
Ja jeszcze bym sobie skompletował poprzednie Relaxy z Andreasami, Boucq którego jestem fanem i Sangoma też mnie interesuje ;)Zbierajcie, zbierajcie, ja mam wszystkie:)
162 z okładką. Co ciekawe ostatnia strona okładki została też wykorzystana i normalnie kończy się tam komiks. :)
Po wstępnej lekturze i przejrzeniu najnowszego labrumowego Relaxu mam kilka bardzo poważnych pytań:
1. Czy Caza tworzył komiksy pod wpływem używek?
2. Jaką techniką tworzy się takie kropki, jakie widzimy w jego szorcie Sanguine?
Ad. 1. "Pod wpływem" raczej nie tworzył, ale w tzw. międzyczasie mógł jak najbardziej cos tam zapodawać.Gdybym miał na czuja ocenić, czy coś brał, to jestem przekonany, że tak było (przynajmniej w latach '70), ale pewności nie mam, natomiast odpowiedź na pyt. nr 2 brzmi: rapidograf i szczoteczka do zębów.
Ad. 2. Technika mieszana, aerograf i "kropeczkowanie" rapidografem.
Ciężko w tym przypadku mówić o albumach, bo to są krótkie (i zamknięte) formy. Labrum nabyło prawa do antologii Cazy z szorciakami, które teraz publikuje.dokładnie, a ściślej rzecz ujmując to 2 antologie: Arkhe i Lailah, wznowione niedawno zagranicznie przez Stowarzyszone Humanoidy.
Tak, tak. Ale spróbuję znaleźć ile szortów z każdego z dwóch albumów już się u nas pojawiło. Na razie nie znalazłemZ albumu Arkhe Labrum pokazało nam już 3 szorciaki: Arkhe (R#39), Sanguine (R#40), Pylisty Ptak (MH#2); pozostały jeszcze kolejne 3 szorty (Hydrogenesis, Aksolotle i Zaraza). Natomiast nie mam pod ręką Lailah, więc nie pamiętam dokładnie, ile tam było opowiadań (objętościowo bardzo podobnie do Arkhe).
Podejrzewam, że dlatego, że w starym Relaxie też tak było i ta strona Lany jest w kolorze. Jest ktoś w stanie to zweryfikować?tak było, mnie się taki zabieg w sumie dobrze kojarzy, no ALE! przecież Lechna pisał, że dublują Lanę, bo w starym relaksie była nielegalnie pokolorowana i miała zasłonięte cyce (naprawdę słabe argumenty), więc do jasnejciasnej po kiego wała znów to kolorowali? (a tak naprawdę to mitoloto, Lana stanowi dla mnie jedynie wypełniacz ostatnich numerów; w dalszym ciągu postuluję o niedublowanie w nowych numerach niczego ze starych edycji)
natomiast odpowiedź na pyt. nr 2 brzmi: rapidograf i szczoteczka do zębów.
Prezentujemy projekt okładki limitowanej 41numeru magazynu RELAX, autorstwa Andrzeja Graniaka:
… komiks Franka Frazetty Thun`da. W 41 numerze znajdzie się kilkunastostronicowy artykuł poświęcony temu artyście, który został napisany wraz z rodziną rysownika. Znajdzie się tam wiele unikalnych informacji oraz zdjęć. Dodatkowo oczywiście komiks Franka Frazetty ❗️❗️❗️
W 41 numerze Relaxu będą czekać na Was premierowe przygody najbardziej znanych współczesnych polskich bohaterów komiksowych. WILQ? JEŻ JERZY? RATMAN? Oczywiście, że tak! I to tylko niektóre pozycje z rodzimych klimatów. Z przyjemnością powitamy na pokładzie RELAXU Mateusza TEO Trąbińskiego, uważanego (przez zorientowanych fanów komiksów) za największego kolekcjonera w Polsce, który specjalnie dla Was opowie o komiksowych perełkach i innych tematycznych ciekawostkach!
Z przyjemnością powitamy na pokładzie RELAXU Mateusza TEO Trąbińskiego, uważanego (przez zorientowanych fanów komiksów) za największego kolekcjonera w Polsce,
Dla naprawdę "zorientowanych fanów komiksów" to raczej argument na minus...
Widziałem jak opowiada o perełkach ze swojej kolekcji i dla mnie to bardzo ciekawe. O wielu z nich pewnie w życiu bym nie usłyszał i nie zobaczył, gdyby nie on.
Tak prezentuje się projekt okładki 41 numeru Magazyn RELAX w wersji podstawowej:
https://magazynrelax.pl
W numerze 41 mamy nie jedną, tylko dwie grafiki dedykowane dla naszego magazynu. Autorem rysunku jest Sławek Kiełbus, a za projekt okładek odpowiada Zbyszek Larwa.
PS Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć jaki jest sens/przesłanie komiksu "Urok" Andreasa i Achima Ravena? Bo chyba jestem na to za głupi.Popieram! Tzn. rozumiem o co chodzi w poszczególnych liniach fabularnych, ale jaka jest relacja między nimi? Co wiąże wątek gwiazdy z wątkiem ludzi atakowanych przez zwierzęta?
Oprzednie numery pewnie osiagaja juz niezle sumki, wiec chocby z tego powodu nie warto. :pNumery 35-40 dostępne na gildii (nie wszystkie okładki), więc dramatu nie ma. Gdzieś w sieci widziałem też 34 w okładkowej.
Warto uzupełnić poprzednie numery?Moim skromnym zdaniem warto uzupełnić przynajmniej numery z Sangomą (37-39). Świetna kryminalna pulpa jednocześnie mocno osadzona we współczesnych problemach RPA, narysowana realistyczną, dynamiczną kreską.
jest trochę pięknie zilustrowanej grafomanii jak Caza i wiele rzeczy pomiędzy.ło-jaaa! grubo.... domyślałem się po cichu, że komiksy to taka zabawa dla starych bachorów. ale żeby od razu wyzwać Cazę od grafomanów? nonono. gratuluję odwagi, ktoś w końcu musiał wyjawić tę smutną prawdę.
Tymczasem u Lechny:CytujW 41 numerze Relaxu będą czekać na Was premierowe przygody najbardziej znanych współczesnych polskich bohaterów komiksowych. WILQ? JEŻ JERZY? RATMAN? Oczywiście, że tak! I to tylko niektóre pozycje z rodzimych klimatów. Z przyjemnością powitamy na pokładzie RELAXU Mateusza TEO Trąbińskiego, uważanego (przez zorientowanych fanów komiksów) za największego kolekcjonera w Polsce, który specjalnie dla Was opowie o komiksowych perełkach i innych tematycznych ciekawostkach!
(https://i.imgur.com/Gy1pL2h.jpg)
to konkurencyjny Relax będzie na rynku zdecydowanie tym drugim wyborem.
O nowe logo, czyli znów jakaś aferka ;) Okładki sympatyczne, 10 poziomów wyżej od Garulexowego.tak sobie po cichu myślałem, że prędzej czy później, labrumowy Relax skusi się na pożyczenie sobie "christowego" loga schyłkowego starego Relaxu.
O WILQ MOWA! Premierowe przygody superbohatera z Opola już w 41 numerze Magazynu Opowieści Rysunkowych "RELAX"!
Hitler, Stalin, Pol Pot, He Gewara i inni zwyrodnialcy powinni być drukowani na papierze toaletowym a nie na okładkach czasopism.
Szacun dla rysowników.
Ja nie wiem czy napis "fituje" czy nie, ale ze wstępniaka zrozumiałem, że nie tylko okładka była problemem, ale również sama obecność tego komiksu. No chyba, że tam jest pochwała Hitlera w treści, wtedy bym zrozumiał. W innym przypadku to postać historyczna po prostu. Czy gdyby był na tej okładce bądź w samym magazynie Dżyngis-Chan też byś odmówił umieszczenia tam swojego komiksu?
Mogę pisać tylko za siebie, ale ja osobiście nie miałem problemu z obecnością samego komiksu wewnątrz.
Wątpię, żeby inni mieli, i nie widzę też, żeby gdziekolwiek było to wprost napisane w tym wstępniaku. Może zacytuj proszę zdanie, które o tym świadczy, bo ja nie potrafię go wyłuskać. Miałem problem z posągowym ryjem Adolfa na okładce zestawionego z nazwą magazynu, który niefortunnie w tym wypadku nazywa się "RELAX". Mi to nie fituje. Estetycznie wygląda jak mokry sen chłopców zamawiających 5 piwek i tyle. Nie wiem jak byłoby z Dżingis-Chanem, nie było takiej sytuacji, więc nie muszę tego rozważać.
Problemem była okładka z jebitnym portretem Hitlera i napisem Relax. Wyglądało to - wiem, bo widziałem - jak biuletyn naziolski z okazji urodzin wodza.no paczpan, a mnie to wygląda bardziej na rozbuchane ego niedowartościowanego artysty, który w dodatku błysnął niedocenionym skojarzeniem odmiennej konotacji dwu symboli popkultury.
Być może rysownicy, wśród których byłem również ja, wykazali się przewrażliwieniem - nie wykluczam tego.rzekłbym, że przewrażliwienie jest tak dalece idące, że aż majaczy na horyzoncie z przeciwnej strony.
no paczpan, a mnie to wygląda bardziej na rozbuchane ego niedowartościowanego artysty, który w dodatku błysnął niedocenionym skojarzeniem odmiennej konotacji dwu symboli popkultury.
[żeby nie było, nie mam pojęcia, kto rysował okładkę z motorem, no i czy to aby na pewno ten artysta strzelił fochem]
rzekłbym, że przewrażliwienie jest tak dalece idące, że aż majaczy na horyzoncie z przeciwnej strony.
Mnie to wygląda na to, że lubisz wypowiadać się w tematach, o których masz blade pojęcie :-)tak? przypomnij jakiś przykład, proszę.
Miałem problem z posągowym ryjem Adolfa na okładce zestawionego z nazwą magazynu, który niefortunnie w tym wypadku nazywa się "RELAX". Mi to nie fituje. Estetycznie wygląda jak mokry sen chłopców zamawiających 5 piwek i tyle.Poprzednia okładka prezentowała orgazm faceta po kopulacji z żabą. I fitowała.
@Jaszczu Ja rozumiem decyzję artystów i ode mnie szacun. Pewne rzeczy eksponowane po prostu denerwują pisząc delikatnie. Tak okołotematycznie nigdy bym nie kupił Do Adolfów, ta swastyka na grzbiecie jednego tomu by mnie tak niesamowicie wkurwiała za każdym razem jakbym spojrzał na regał, że od razu pasuję.to w takim razie powiedz, jak przechowujesz swój egzemplarz Mausa? grzbietem do ściany? w tekturowym pudełku po butach? bez okładki?
Żeby tak jeszcze ciasteczka aborcyjne na konwentach z małymi dziećmi Wam przeszkadzały, Wy hipokryci. A jakoś o protestach w tej kwestii nie słyszałem.
Poprzednia okładka prezentowała orgazm faceta po kopulacji z żabą. I fitowała.
Żeby tak jeszcze ciasteczka aborcyjne na konwentach z małymi dziećmi Wam przeszkadzały, Wy hipokryci. A jakoś o protestach w tej kwestii nie słyszałem.
tak? przypomnij jakiś przykład, proszę.
Jeśli masz większe pojęcie (a jestem przekonany, że możesz mieć), to skoro przedmiot stał się sprawą publiczną, uświadom mnie proszę. być może zmienię zdanie, ale przypuszczam, że nie sądzę.
[oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie podasz szczegółów, więc powyższe zdanie ma wartość wyłącznie zaczepną]
to w takim razie powiedz, jak przechowujesz swój egzemplarz Mausa? grzbietem do ściany? w tekturowym pudełku po butach? bez okładki?
aaa... a może nie kupiłeś, bo nie będziesz czytać czegoś, na co potem musiałbyś patrzeć przez resztę życia, to w takim razie nie było tematu
Poprzednia okładka prezentowała orgazm faceta po kopulacji z żabą. I fitowała.A wyobrażasz sobie np. magazyn "Życie na gorąco" z płonącym Ryszardem Siwcem na okładce?
Jak tobie jebutna prawdziwa swastyka na regale nie przeszkadza to już twoja sprawa, ja bym na to nie mógł patrzeć. Maus ma trochę inną grafikę z tego co pamiętam.no właśnie w tym jest rzecz!
Podobnie, jak w przypadku dawania Hitlera na okładkę i obrażaniem się na cały świat, żeby zwrócić na siebie uwagę.
Podobnie, jak w przypadku dawania Hitlera na okładkę i obrażaniem się na cały świat, żeby zwrócić na siebie uwagę.
Rzecz nie wyszłaby poza rozmowy pomiędzy autorami a wydawcą, gdyby ten drugi nie postanowił roztrząsać sprawy we wstępniaku, który dodatkowo został tu w całości upubliczniony na forum. Więc z tym "obrażaniem się na cały świat, żeby zwrócić na siebie uwagę" to bardzo mocno tu przesadziłeś i przestrzeliłeś.przesadziłem, to fakt. emfaza udziela się po przedawkowaniu niektórych dyskusji na forum.
Klarowny więc nie rozumiem o co burza.
jak w takim razie nazwałbyś fakt zrezygnowania współpracy z magazynem po odmowie wydawcy z wycofania się z "niefajnej" okładki, na której byłoby uwidocznione (jak mniemam) również nazwisko owego mitycznego Artysty Niezłomnego?
Bardzo Cię przepraszam, ale przeczytałem to zdanie 10 razy i nie rozumiem o co mnie pytasz. Być może przedawkowałem dyskusje na forum na dziś :)okej, ze mną i tak nie pogadasz, bo sie-nieznam:)
Generalnie chodziło o to, że takie akcje z blokowaniem jakichś treści (czy form) są bardzo słabe. Na początku lat '90 babcie oprotestowały kina i nie mogłem zobaczyć "ostatniego kuszenia chrystusa" w kinach,
"Ostatnie kuszenie Chrystusa"- widzowie vs widzowie.widzowie kontra właśnie nie-widzowie; ci którzy protestowali - w ogóle nie widzieli tego filmu, nie chcieli go widzieć, o nim słyszeć, nie chcieli, żeby oglądał go również ktokolwiek inny. ci właśnie nie-widzowie zostali wcześniej podburzeni przez pojedyncze głosy bardziej świadomych ultra-radykałów.
...
Ziutek Słoneczko mógłby być na okładeczce? Dla kolegi pytam.Niestety nie bardzo wiem o kim mowa.
widzowie kontra właśnie nie-widzowie; ci którzy protestowali - w ogóle nie widzieli tego filmu, nie chcieli go widzieć, o nim słyszeć, nie chcieli, żeby oglądał go również ktokolwiek inny. ci właśnie nie-widzowie zostali wcześniej podburzeni przez pojedyncze głosy bardziej świadomych ultra-radykałów.Jak już pisałem wcześniej, jestem za publikacja komiksu w Relaxie i jestem zdania jak holcman, zaprezentowana grafika w zestawieniu z logiem pisma, wyglądała by jak biuletyn nazistowski. Wiem ze okładka powinna wzbudzić zainteresowanie, przyciągnąć czytelnika, grafika zaprezentowana na forum może wzbudzić zainteresowanie, ale i odruch nazwijmy to "wymiotny"
Dlatego też naprawdę chciałbym znać nazwisko tego Ultra Niezłomnego. nie, żebym wypytywał.....
Jeżeli to faktycznie miał był hitler na całą okładkę z napisem Relax to czuję że to mogłaby być afera na miarę Chopina i nie dziwię się artystom że nie chcieli się znaleźć na takiej okładce .No może właśnie o tą aferę chodzi ,
Mogli ewentualnie dać na front jakąś małą nie rzucającą się w oczy okładkę komiksu , a na całość dać inną grafikę.
Hitler i Relax no słabe w chu.to połączenie.
Albo niech Labrum wyda to w osobnym albumie i wtedy taka okładka miałaby uzasadnienie a tak to wydawca niepotrzebnie kręci aferę .
Pozdro.
Niestety nie bardzo wiem o kim mowa. [...]
Ciekawe co by było, gdyby ktoś z okładki tego komisu zrobił swojego avatara?Nic by nie było. Niektórzy mają durne podpisy i moderacja też ma to w d....
lub
Ciekawe co by było, gdyby ktoś z okładki tego komisu zrobił swojego avatara?
"Śmierć Stalina"
Nic by nie było. Niektórzy mają durne podpisy i moderacja też ma to w d....Przyznaję, że przez chwilę mnie kusiło.
A wyobrażasz sobie np. magazyn "Życie na gorąco" z płonącym Ryszardem Siwcem na okładce?Rok 1999, magazyn Secret Service (tzw. "SS") numer 66. Na okładce wielgachna postać w hitlerowskim mundurze, a poniżej baner z reklamą kanału na IRCu "SS Online". Poziom gównoburzy i świętooburzenia: zero w skali Beauforta - nikt nawet nie zwrócił na to uwagi. Ale to były mniej rozhisteryzowane czasy i mniej hamletyzujący ludzie. I jak tu nie tęsknić?
Rok 1999, magazyn Secret Service (tzw. "SS") numer 66. Na okładce wielgachna postać w hitlerowskim mundurze, a poniżej baner z reklamą kanału na IRCu "SS Online". Poziom gównoburzy i świętooburzenia: zero w skali Beauforta - nikt nawet nie zwrócił na to uwagi. Ale to były mniej rozhisteryzowane czasy i mniej hamletyzujący ludzie. I jak tu nie tęsknić?
Generalnie koncept, że artyści publikowani w magazynie starają się mieć wpływ na jego okładkę uważam za surrealistyczny. I niebezpieczny zarazem, bo co będzie dalej po takim precedensie? "Nie publikuję tam, bo ten inny autor to zbereźne rzeczy rysuje, a ja jestem po spowiedzi"? "Dbam o kulturę języka, więc nie chce być publikowany obok komiksów zawierających wulgaryzmy"? A może w drugą stronę - wydawca pokusi się, żeby wymusić przerysowanie zakończenia komiksu żeby bardziej pasował do jego zamysłu spójnej koncepcji numeru? Cóż, każdy ma taki "Metal Hurlant" (nr 22) na jaki zasługuje.
Rok 1999, magazyn Secret Service (tzw. "SS") numer 66. Na okładce wielgachna postać w hitlerowskim mundurze, a poniżej baner z reklamą kanału na IRCu "SS Online". Poziom gównoburzy i świętooburzenia: zero w skali Beauforta - nikt nawet nie zwrócił na to uwagi. Ale to były mniej rozhisteryzowane czasy i mniej hamletyzujący ludzie. I jak tu nie tęsknić?Srata-tata. A Daniel Olbrychski z szablą na wystawie "Naziści" w Zachęcie?
Rok 1999, magazyn Secret Service (tzw. "SS") numer 66. Na okładce wielgachna postać w hitlerowskim mundurze, a poniżej baner z reklamą kanału na IRCu "SS Online". Poziom gównoburzy i świętooburzenia: zero w skali Beauforta - nikt nawet nie zwrócił na to uwagi.
Dzięki za odpowiedź.
mnie nie przekonałeś ani o milimetr bardziej niż wcześniej forumowi Koledzy. mam nadzieję, że nie masz za złe, że mam zupełnie inne zdanie. nie będę ciągnął tematu, bo wygląda, że jest chyba dosyć toxyczny.
wesołych świąt.
Generalnie koncept, że artyści publikowani w magazynie starają się mieć wpływ na jego okładkę uważam za surrealistyczny. I niebezpieczny zarazem, bo co będzie dalej po takim precedensie? "Nie publikuję tam, bo ten inny autor to zbereźne rzeczy rysuje, a ja jestem po spowiedzi"? "Dbam o kulturę języka, więc nie chce być publikowany obok komiksów zawierających wulgaryzmy"?
A może w drugą stronę - wydawca pokusi się, żeby wymusić przerysowanie zakończenia komiksu żeby bardziej pasował do jego zamysłu spójnej koncepcji numeru? Cóż, każdy ma taki "Metal Hurlant" (nr 22) na jaki zasługuje.
Czyli "nie znam się, ale się wypowiem". Widać nie zdajesz sobie sprawy, że to nie jest nic nadzwyczajnego, tylko normalna procedura wydawnicza. Czy to na rynku komiksowym, książkowym, czy prasowym.Do głowy mi nie przyszło, że wydawca czasopisma konsultuje okładkę z autorem każdego zamieszczanego artykułu, felietonu, zdjęcia, przepisu kulinarnego czy horoskopu. Widocznie nie znam się, więc faktycznie nie będę się już wypowiadał.
Rok 1999, magazyn Secret Service (tzw. "SS") numer 66. Na okładce wielgachna postać w hitlerowskim mundurze, a poniżej baner z reklamą kanału na IRCu "SS Online". Poziom gównoburzy i świętooburzenia: zero w skali Beauforta - nikt nawet nie zwrócił na to uwagi.
...ponieważ sygnatura na hełmie sprytnie zasłonięta.
(https://a.allegroimg.com/original/1e7303/986f4d194ba5a6f2e1d3cefced8a)
Owszem, postać może i wielka, ale nie widać, że mundur jest hitlerowski, przynajmniej nie na pierwszy rzut oka. Ogólnie widać żołnierza, nie hitlerowca.
...ponieważ sygnatura na hełmie sprytnie zasłonięta.
pełna kultura.
Ani chybi powstaniec warszawski bo se biało-czerwoną domalował na zdobycznym hełmieJak nie było farby a trafił się hełm z odpowiednią sygnaturą (były różne) to wystarczyło zdrapać czarny lakier.
:P
Był już chyba czas, żeby się przyzwyczaić do takich akcji, w celach satyrycznych wykorzystywali tę symbolikę i te postacie Pythoni i Mel Brooks już dawno temu.
@Larry ubierzmy koszulki z nadrukiem Ku Klux Klan i jedźmy do Bronxu albo Harlemu ;D
Jednym to przeszkadza, innym nie.
(https://qph.cf2.quoracdn.net/main-qimg-5464473d727d9c265c00f16f81ae8bd0-lq)
Jakoś w komedii "Adolf H. ja wam pokażę" i tej drugiej nie pamiętam tytułu co się Hitler przeniósł w nasze czasy normalnie były opaski i flagi i nic tam nie wyglądało na modyfikowane. O jakimś kinie stricte historycznym jak "Król Olch" nie wspominam.
@Larry ubierzmy koszulki z nadrukiem Ku Klux Klan i jedźmy do Bronxu albo Harlemu ;D
EDIT:
a ten koleś, to pewnie z wizytą w słynnym mieście Bariloche ;D
W mediach społecznościowych nawet nie dostaniesz cienia szansy, żeby sobie podyskutować o komediach czy kinie historycznym, tylko od razu dostaniesz bana, więc wiesz…
No właśnie nie wiem. Z każdym razem jak ktoś włącza facebook to gdzieś na świecie umiera mały kotek. Duch Adolfa to jest tam silny zdaje się, tylko przebrany.
(https://qph.cf2.quoracdn.net/main-qimg-5464473d727d9c265c00f16f81ae8bd0-lq)
Ja z tym nie dyskutuję, natomiast dyskutuję z faktem jakichś zakazów które jak widać jednych obowiązują, innych już nie. A prawda jest taka, że jest tego coraz więcej w przestrzeni publicznej a taka walka z nazizmem doprowadza do tego, że coraz więcej osób identyfikuje się z tym czymś.
@roble No nie wiem na pierwszej trzeba się długo wzrokiem naszukać za Mausem, a i tak wiem jakiego tytułu szukać i to dzięki niemu odnajduję pozycję, na drugiej focie ta swastyka niczym "magnes" przyciąga wzrok, ale dopuszczam możliwość że jestem w mniejszości albo wyjątkiem z tym rozdrażnieniem.Dokładnie. Subtelny Maus vs. Wulgarny Adolf. I jeszcze to skontrastowanie obozową Gwiazdą... Autor okładki tłumaczył, że grzbiety obu tomów mają nawiązywać do rękawów z jednej strony SS-mana, z drugiej getteńczyka. Zamysł całkiem fajny ale strasznie toporne wykonanie. Prawie parodia hiszpańskiej edycji, gdzie jest podania dłoni. Zawsze to lepsze niż maszerowanie ramię w ramię...
Ma ktoś z Was Relax Garuli numery 40. i ten nowy 41. i może napisać jaki jest ich poziom? Dużo zapychaczy z szuflad, które powinny w nich zostać? I czy Font dał radę? Jaki poziom prezentują komiksy Frazetty i Kuberta? A może jest tam jeszcze coś fajnego...Mam nr 40. wg mnie poziom każdego kolejnego Garulexa spada jednostajnie, co bynajmniej nie znaczy, że jest dobrze, wręcz przeciwnie, ale też trudno znaleźć jednoznacznie moment pęknięcia., nie licząc oczywiście samego podziału na 2 relaxy.
Był już chyba czas, żeby się przyzwyczaić do takich akcji, w celach satyrycznych wykorzystywali tę symbolikę i te postacie Pythoni i Mel Brooks już dawno temu.moja ulubiona scena " Louis de Funès - Le grand restaurant "
Czy ktoś z Was widział już w Empiku nowy labrumowy Relax ?Przed chwilą widziałem w Empiku w Krakowie.
Niby szkoda, ale seria liczy już siedem tomów i ma 9 lat na karku. W tym czasie w Polsce wyszło mnóstwo średnich i słabych komiksów. Wydawnictwa miały czas, żeby to ogarnąć. Skoro w końcu jest, to nie będę marudził. :)Normalnie bym przytaknął przedmówcy bo też uważam, że w anatologiach tylko shorty natomiast Zgredy są tak świetne, że trzeba się cieszyć, iż w ogóle się u nas pojawiły ;) A dlaczego nikt ich nie wydał w albumach to już tajemnicą pozostanie. Smutną tajemnicą.
Wrzuci ktoś spis treści ?
Ma ktoś z Was Relax Garuli numery 40. i ten nowy 41. i może napisać jaki jest ich poziom? Dużo zapychaczy z szuflad, które powinny w nich zostać? I czy Font dał radę? Jaki poziom prezentują komiksy Frazetty i Kuberta? A może jest tam jeszcze coś fajnego...
Zaczytywałem się w Thorgalu i podziwiałem pana Grzegorza R. i teraz Labrum zniszczyło mi dzieciństwo.Zdrowiej jest gdy się oddziela Dzieło od Twórcy ;)
Ekipa Krzysia G. jest niewiarygodna
Sama okładka z Hitlerem aż tak mi nie przeszkadza. Wybór jej jako podstawowej już bardziej, bo może mieć to charakter jednak już "promocyjny".
Samo zestawienie loga Relaxu z facjatą Adolfa wywołuje spory niesmak :-\U mnie nie.
U mnie nie.
(...)
5] PCA limitowana - lubię symetrię, estetycznie mi pasuje, szkoda że treść taka ponura.
(...)
Ktoś wyjaśni o co chodzi z tym Austriakiem? Co on ma wspólnego z komiksami albo relaksem?
Ktoś wyjaśni o co chodzi z tym Austriakiem? Co on ma wspólnego z komiksami albo relaksem?
"duetu Graniak" też brzmi tak sobie, choć może i co do czego jest poprawnie, ale można by jakoś "ładniej" zapisać np. "duetu braci (?) Graniak" czy nawet "duetu Graniak-Graniak". Pewnie i "-ów" do nazwiska można dodać.
"duetu Graniak" też brzmi tak sobie, choć może i co do czego jest poprawnie, ale można by jakoś "ładniej" zapisać np. "duetu braci (?) Graniak" czy nawet "duetu Graniak-Graniak". Pewnie i "-ów" do nazwiska można dodać.
Ja bym dał po prostu "braci Graniaków", bez żadnego "duetu". Prosto, krótko, na temat.Ryzykowne, wspominając braci Wachowskich :P
"duetu Graniak" też brzmi tak sobie, choć może i co do czego jest poprawnie, ale można by jakoś "ładniej" zapisać np. "duetu braci (?) Graniak" czy nawet "duetu Graniak-Graniak". Pewnie i "-ów" do nazwiska można dodać.wchodzisz na grząski grunt. nie mam pojęcia (i w zasadzie nawet nie bardzo chcę mieć), co oznacza termin "Duet Graniak", ale do tej pory naliczyłem już w Garuleksie trzech Graniaków (Andrzej, Paweł i Mikołaj), więc to taki duet jeno chyba z nazwy, bardziej może nawet trio "łojciec, wuj i stryjo". myślisz, że jednak bracia?
W tym numerze znajduje się w całości album HITLER, którego autorem jest Pascal Croci. Poprzez postać Adolfa Hitlera Pascal Croci oferuje czytelnikowi prawdziwe zanurzenie się w mroki ludzkiej duszy. W tym komiksie wykorzystano różnorodne źródła, które nadają refleksji wielką głębię i spójność: przesłuchanie Irmy Grese, fragmenty Mein Kampf, dziennik Anne Franck, korespondencja wymieniana między firmą Bayer a komendantem Auschwitz, Żydem Süss czy wywiad z Léonem Degrelle. Sugerowane są również sceny z najważniejszych filmów tamtego okresu, Shoah Claude'a Lanzmanna czy The Old Gun Roberta Enrico.
Relax napisał w komentarzu na Facebooku, że będzie wydawać albumy Zgredów. :)
Mam nadzieje, że potrójne jak Conana.
I to mi się akurat nie podoba. Wydaję spore pieniądze na magazyn, a potem niektóre rzeczy i tak przyjdzie zdublować. Jak się ma prawo do albumów to albo ciśniemy do końca w magazynie, albo od razu wydajemy w albumach.
Fajnie, że jest wybór, bo twarda okładka dla tomu 56 stron to dla mnie abstrakcja. Ale jednak szkoda że nie zdecydowali się na zbiorcze, chociażby po 2 tomy. Bo cena 40 PLN za taki album średnio atrakcyjna.a ja bym powiedział, że bardzo dobrze, że tomy są wydane rozdzielnie. bo wtedy nie ma takich dylematów:
I to mi się akurat nie podoba. Wydaję spore pieniądze na magazyn, a potem niektóre rzeczy i tak przyjdzie zdublować. Jak się ma prawo do albumów to albo ciśniemy do końca w magazynie, albo od razu wydajemy w albumach.
Fajnie, że puścili jedynkę i dwójkę osobno. W takim razie nie ma dylematu i można "1" mając magazyn śmiało odpuścić. Sam komiks jak dla mnie to taki przyjemny średniaczek (kolega @Death jak zwykle przesadza z entuzjazmem ;) ) więc jak będzie gdzieś poza ich sklepem dostępny to "2" zakupię. Bo 40 zł + wysyłka to jednak przesada.
Zasada jest taka, ze jak jest na stronie, to juz w punkcie rowniez powinno byc.
Ja, Mein Fuhrer.Brak dostępności w miastach które by nas interesowały
(https://i.imgur.com/K87k0F3.jpeg)
Brak dostępności w miastach które by nas interesowały
Czy ten komiks o Hitlerze to cały album, Czy tylko fragment?Cały album.
Wrzuci ktoś spis treści ? :)
Fascynuje mnie to bezrefleksyjne przekonanie, że twórca logotypu (kimkolwiek jest) ma na pewno autorskie prawa majątkowe do niego. No, ale w PRL-u to nawet filmy animowane produkowało się bez umów, więc prawnicy mogą mieć pole do popisu.
Po za tym, wydaje mi się, że prawa do logo, a prawa do tytułu to dwie różne rzeczy.
Jestem świeżo po lekturze najnowszego Ralaxu od Labrum i jestem delikatnie mówiąc rozczarowany. Szczególnie tym "komiksem" o Anolfie, który to komoksem wg mnie nie w ogole nie jest...miałem dokładnie takie same myśli.
Mogę się mylić, ale czy Rosiński nie opowiadał w jednym z wywiadów, że nazwa "RELAX" mu się nie podobała? Że chciał czegoś co wskazywałoby na ruch, akcję, przygodę niż na odpoczynek? (coś mi się tak kojarzy, ale nie pamiętam, gdzie to było)Pewnie proponował "Action Comics" i na szczęście nie przeszło, bo dopiero byśmy teraz mieli z tą nazwą problem... ;)
Autorem jest Jakub Kijuc.Chyba Relaxowi brakuje ostatnio atencji (albo okładka z Hitlerem za małą wywołała) skoro sięgają bo okładki (i komiksy) tego autora. ;D ;)
Ale to akurat drugi magazyn.Odkąd oba magazyny używają tego samego logotypu tytułu przestałem rozróżniać który to Garulexowy, a który to Labrumexowy.
Okładka podstawowa autorstwa Gedeona bardzo fajna.
(...)
100x45 raczej ;).
Odkąd oba magazyny używają tego samego logotypu tytułu przestałem rozróżniać który to Garulexowy, a który to Labrumexowy.Ale przecież na obrazku, który komentowałeś jest wielkie logo Polishcomicart. :)
Nawet nie zwróciłem na to uwagi. Ale miałem totalną rację co do atencji jaką wywołał ten numer, patrząc na komentarze na grupie facebookowej.
Odkąd oba magazyny używają tego samego logotypu tytułu przestałem rozróżniać który to Garulexowy, a który to Labrumexowy.
Drodzy Czytelnicy!
Wiemy, że czekaliście.
Wtem! Przynosimy Wam na tacy okładkę podstawową do 43. numeru naszego „Magazynu Opowieści Rysunkowych RELAX"!
Oddajemy nią hołd jednemu z najwybitniejszych polskich rysowników, który w tym roku obchodziłby swoje setne urodziny. Mowa o Henryku Jerzym Chmielewskim.
Papcio Chmiel pozostawał w wieloletniej przyjaźni z naszym dyrektorem wydawniczym, przez co ten numer nabiera dla nas jeszcze większego znaczenia. Zatem w środku znajdziecie nie tylko artykuł okraszony niepublikowanymi zdjęciami Papcia, ale także komiksy czołowych polskich rysowników nawiązujące do jego twórczości.
Gorąco polecamy!
Odkąd oba magazyny używają tego samego logotypu tytułu przestałem rozróżniać który to Garulexowy, a który to Labrumexowy.
Nowy Relax od Labrum. Niestety podwyżka ceny :(
https://www.gildia.pl/komiksy/574682-relax-43-labrum
Taniej niż było w Empiku.to tylko taki chłyt marketingowy. cerowanie empikowej dziury. żeby się tylko nie zdziwili, gdy odpadnie część (nieobeznanych ze zniżkami) empikowych relaksowiczów.
Nowy Relax od Labrum. Niestety podwyżka ceny :(
https://www.gildia.pl/komiksy/574682-relax-43-labrum
Relaks 42 Lechny od kilku minut w rękach - ale to jest edytorsko-publicystyczny dramat.
(..)
Te 7 dych za 160 stron w dużym formacie i na bardzo dobrym papierze to przy kilku mocnych nazwiskach dobry deal, szkoda że redaktorzy słowem pisanym robią wszystko by do Relaksu zniechęcić.
Mam trochę nietypową sprawę. Czy posiadacze nowych Relaxów mogą sprawdzić czy w numerach znajdują się jakieś wzmianki o Tadeuszu Baranowskim? Z góry dzięki :)tymczasem w Labrumeksie #43 zauważyłem jedynie reklamę plakatów FineArtPrints (m.in z komiksów TB) wraz z kodem zniżkowym -15%
Ktoś już czytał i ma jakieś opinie, albo może podać spis treści? Artykuł o Papciu i komiksy nawiązujące do jego twórczości mnie zwłaszcza kuszą - dobre?artykuł Soroki w Labrumexie da się przeczytać, choć trochę "wionie" z niego marszandyzmem, natomiast artykuł w Grubalexie to wręcz typowy garuleksowy "artykół": 9 stron, a tekst zmieściłby się na niecałej jednej (swoją drogą w nr 42 mieliśmy piękne ubarokowienie cyklu "Sylwetka rysownika/ sylwetka albumu" - 22 strony o jednym albumie Thorgal!!).
Niestety u konkurencji podobnie, a czasem i jeszcze gorzej. Jak nie ma na to kasy to lepiej by chyba było pozbyć się tej części publicystycznej i nawet ze wstępniaka zrezygnować. Więcej obrazków, mniej żenady -> profit.Marszą z PCA wziął sobie chyba powyższą radę do serca, bo mimo tego, że we wstępniaku napisał "wszystko to okraszone wspaniałą publicystyką", to oprócz nadmuchanego tekstu o Papciu, z publicystyki zaprezentował jedynie 2 strony Topu relaxu. No i niby git, bo resztę objętości pozostawił na komiksy. tylko.... tylko, że te komiksy..... to jak by to powiedzieć hmmm....
- Labrumex
(...) widzę niepokojące zjawisko (mam nadzieję, że przelotne): redaktorzy prowadzący ulegają pokusie tworzenia własnych scenariuszy, co delikatnie mówiąc niezbyt im wychodzi. Apeluję, nie idźcie tą drogą!! -> prowadzi ona wprost do zinowego onanizmu, co być może jest przyjemne dla autorów/redaktorów, ale niekoniecznie dla reszty gawierdzi.
W najnowszym Relaxie od Labrum (nr 44) ma ukazać się pierwsza część (z dwóch) Azteków Andreasa. Informacja z FB.właśnie się zastanawiałem, w co następnym razem ugryzą Andreasa, i już mam odpowiedź. miło.
niektórzy wchłaniają Cazę naturalnie niczym drzewo soki z ziemi, innym potrzeba drobnej podpórki w postaci podpowiedzi; całkiem niezłe podpowiedzi odnośnie relaxowych szorciaków znajdziemy w numerze 37 Labrumexu.
Twórczości Cazy nie kumam (znaczy rysunki zjawiskowe, ale o czym to jest?).
W najnowszym Relaxie od Labrum (nr 44) ma ukazać się pierwsza część (z dwóch) Azteków Andreasa. Informacja z FB.
Kolejne 2 x 30-40 stron "zmarnowane", bo pewnie za jakiś czas puszczą to jako album.Nie byłbym taki pewny. Pozostając przy Andreasie, "Quintos" ukazało się już dwa lata temu z okładem, a o wydaniu albumowym nie ma mowy. Casus "Starych zgredów" może być tutaj wyjątkiem. Zobaczymy.
W tych czasach puszczanie albumów w magazynach to zło. Do magazynów powinny iść tylko szorty! (bo te oprócz rzadkich antologii danego autora, mało gdzie mają się szansę u nas ukazać).
150 dzika za kalendarz, którego koszt produkcji, to zapewne ok. 15 zł - ma chłop łeb na karku ;)
Musi się odkuc. Wyłożył kasę na figurkę, której nikt nie kupił.
No właśnie, cały czas można kupić 80 sztuk tej figurki za jedyne 10k/sztuka. Nie ma się co dziwić, że tempo wydawnicze mocno im spadło.
Zrobi kolejną ściepę z paroma szkicami i styknie na kolejne miesiące.
Swoją drogą ciekawe, czy oba ukażą się pod dotychczasowym tytułem ;)
Z lekkim poślizgiem, ale udało nam się zakończyć prace nad projektowaniem najnowszego numeru i wysłaliśmy gotowe pliki do drukarni!
Mamy też informację, że pierwsze egzemplarze i prenumeraty powinny polecieć do Was na początku przyszłego tygodnia. 🙂
Przepraszamy za to małe opóźnienie i obiecujemy, że jest na co czekać!
Egmont robil podonie, ale na masowa skale. ;)
Przyszedł do mnie dziś Labrumowy Relax, a tam znów splunięcie w twarz czytelnikom. 20 stron zmarnowane, sobie zrobili z magazynu miejsce do wrzucania demówek.Też mnie to zniesmaczyło, na tyle, że jeszcze się nie chwyciłem za ten tytuł.