Pierwszy tom to taka katastroficzna obyczajówka, niby fajnie, ale głównie działa tutaj oprawa graficzna. Za to dwójka to już sam miód, rasowe, brutalne postapo, w którym miejsca na litość jest coraz mniej. Co więcej końcówka również obiecuje bardzo interesujący ciąg dalszy, parę wątków też zostaje fajnie zarysowanych i scenariusz może się rozwinąć w wielu ciekawych kierunkach. Ja osobiście polecam, ale zalecałbym przeczytać ciągiem oba tomy.