Hej,
Ja już lekturze - nie ma nawet co porównywać do runu Whedona. Ghost Box da się jeszcze czytać, mimo idiotycznej fabuły, ale już Exogenetic jest już tak niestrawne, że nie da się przez te kilka zeszytów przebrnąć. Ja nie dałem rady dotrwać do końca, a zaznaczam że jestem wielkim fanem mutantów.
Przede wszystkim zabrakło luzu, które u Whedona rozbrajało nawet najbardziej dramatyczną scenę. Tutaj, jak już się pojawia to, moim zdaniem, jest wymuszony przez konwencje, narzuconą przez poprzednika. I koniec końców,wypada to nieszczerze i słabo.
Ja swojego egzemplarza na pewno się pozbędę.