Jakieś "Monsters" mieli wydać, czy jak to się tam nazywało, bo już mi się zaciera w pamięci...
Też czekam i zastanawiam się, czy nie kupić jednak w oryginale. Cena przystępna, angielski trochę znam, a z tego co widzę, to też edytorsko bardzo fajnie (zokrąglony grzbiet, papier - pewnie w naszym wydaniu inny), a od Muchy spodziewam się wydania w ich standardzie (płaski grzbiet), ale pewnie też na "standardowym" offsecie z ich oferty, no i nie wiem czego spodziewać w przypadku ceny (po rabatach).
No... Już się prawie przekonałem
idę szperać w necie za egzemplarzem dla siebie