Hmm, a ja zauważyłem, iż jak pojawia się jakieś nowe wydanie/wznowienie to jednocześnie pojawiają się również narzekania - po co, za szybko, za dobrze itd. To tak jakby u niektórych włączała się chęć utrzymywania pewnego statusu "posiadania" i "nie posiadania" (dokładnych powodów takich postaw lepiej nie drążyć
. Przecież w jak najlepszym interesie nas wszystkich jest to, aby była jak najszersza oferta na rynku, otwarta zarówno na nowych jak i starych czytelników. Rozumiem, że cena w różnicy zakupu "kompletu" potrafili za "boleć", jednak to jest taka sytuacja jak z rabatami - raz kupujemy z 10% upustem, a czasami z 52%
Cieszmy się tym co mamy, i dajmy się cieszyć tym co nadejdzie. Kto chce to kupi, kto nie, to nie.