Jak czytam bzdury pokroju
Tylko konkurencja zmusiła Egmont do wydania wtedy Diabła Stróża, Conana, Ultimates, 1602. Ledwo DK i Mandragorę zamknięto, Egmont też urwał wszystko i mieliśmy 5 lat posuchy komiksowej w Polsce.
to mam wrażenie, że ktoś powinien brać lekki na sklerozę, bo chyba zapomniał jak to było. Madragora, Axel Springer jak i Egmont zakończyli wydawać komiksy superbohaterskie 2005-2006. Co prawda Mandragora pociągnęła jeszcze zbiorcze kolekcjonerskie, które tak naprawdę nie były, żadnym wydaniem kolekcjonerskim, a jedynie zwrotem zeszytów i złożeniem ich w zbiorczy niskiej jakości, tak aby wypchnąć jeszcze raz to na rynek co się nie sprzedało. Lata 2005-2007 pokazują, że ludzie przestali czytać superbohaterów i w takiej sytuacji wydawnictwa nie mające nic w portfolio poza super bohaterami zakończyły działalność. Przecież Mandragora później wydawała tylko wspomniane "kolekcjonerskie", mangę - Vagabond, Samotny Wilk i Szczenię, czy komiksy polskich twórców, ale chyba było już za późno, ze względu na mocne ukierunkowanie na jeden gatunek komiksów, na początku działalności wydawnictwa. Egmont mając szerszy wachlarz gatunków w swojej ofercie mógł całkowicie odpuścić to co się nie sprzedawało. To nie jest wina konkurencji jak to ktoś sugeruje, tylko czytelników, którzy mieli dość.
Mandragore chyba na zawsze bede kojarzyl z bardzo wysoka jakoscia swoich zeszytow (tych za 8 zl) pod wzgledem drukarskim. Gruba okladka i bardzo dobry papier w srodku.
No waśnie, ta jakość nie została do końca utrzymana. Okładki zrobiły się miękkie, ale chociaż cena spadła. Ale czy to znaczy, że sprzedaż była lepsza? Wątpię i podam konkretny przykład. Mój znajomy zbierał Spawna od czasów TM-Semica, ale kiedy Mandragora go zaczęła wydawać przestał. Uznał, że ktoś robi go w konia, wydając drożej i mniej. To było zaledwie 8 zł, ale było drożej niż TM-Semici, gdzie za niższą cenę były dwa zeszyty, a tu jeden. Jakby tak dobrze się te komiksy sprzedawały, to Mandragora nie musiałby obniżać ceny i jakości wydania. A w tym czasie wspomniane Axel Springer dobiło ją wydając taniej i tak jak TM-Semic dwa zeszyty w jednym. I ta wspaniała konkurencja wykończyła w pewien sposób rynek zeszytówek super bohaterskich na naszym rynku. Bo sami nie znali rynku i przeszacowali nakłady, ich komiksy były dodawane wszędzie do jakiś czasopism, które wydawał Axel Springer.
Mam wrażenie, ze wiele osób nie rozumie, skąd zaprzestanie wydawania komiksów super bohaterskich. Ludzie tego po prostu nie kupowali.