Z jakimi rynkami porównujesz? Zastanów się ile czasu budował się rynek amerykański czy francuski. Czy my zawsze musimy przechodzić w skrajności? Nie łykam tłumaczeń jakie dzisiaj padły, stąd mój pierwszy post dzisiaj. Reakcje są jakich się spodziewałem, dla mnie też to wszystko ładnie wygląda, ale obserwując to mam wrażenie że za szybko to wszystko leci, oby bańka mydlana szybko nie pękła. Już nie jednego czy drugiego zbawcą rynku nazywali.
Może najwyższy czas przestać określać się mianem komiksowego „kraju trzeciego świata”. Może warto patrzeć na to co robią w krajach lepiej od nas rozwiniętych i czerpać z tego pełnymi garściami.
Może właśnie najwyższa pora przestać nam narzekać i cieszyć się z działań, które pomogą rozleklamować komiks w wielu grupach społecznych.
Patrząc na działania Libertago i Polishcomicart odnoszę wrażenie że ci goście doskonale wiedzą co robią.
Na ComicConie odbyła się świetna wystawa oryginalnych plansz do Szninkla połączona z premierą albumu. Oglądając oryginalne prace Rosińskiego szczękę zbierałem z podłogi. Dodatkowo repliki broni z komiksu, niesamowite.
Setki jak nie tysiące ludzi oglądających wystawę i pokazujących zainteresowanie tym co widzą. W rozmowach w kolejce kilka osób kupiło komiksy ot tak, z impulsu - z impulsu komiks za 6 stówek, wyobrażacie sobie. A jak pytałem czy zbierają to powiedzieli że rzadko kupują ale to im się spodobało
Mam wrażenie że wydawcy ci celują nie tylko w nasze środowisko, ale też nieco szerzej i to widać.
Z przytoczonych cytatów wyraźnie widać, że wszystko zaplanowali i celują nie tylko w odbiorcę w Polsce, planując specjalne wydania na inne rynki.
Za wersję cb 5 stów bym nie dał, ale przygotowanie wersji nieco bardziej ekonomicznej za 289 zeta pokazuje to o czym wspomniałem : że goście doskonale wiedzą co robią.
I nigdzie nie nazwałem ich zbawcą rynku, napisałem jedynie, że doskonale trafiają w moje kolekcjonerskie gusta szukające w komiksach czegoś więcej.