Kultura Gniewu

[Death]

Ten tłumacz lubi odpłynąć, to prawda.

[Midar]

Ten tłumacz lubi odpłynąć, to prawda.

Słynie z tego, że potrafi nasadzić głupot językowych i neologizmów.

[srogin]

Słynie z tego, że potrafi nasadzić głupot językowych i neologizmów.

Tak, dlatego jest taki dobry. Patrz Nienawidzę Baśniowa.

[srogin]

Słynie z tego, że potrafi nasadzić głupot językowych i neologizmów.

Albo hip hopy od Tomofa.

[Leyek]

Tak, mamy zostawić język, żeby ewaluował "sam".

Tak z ciekawości. Jak język może ewoluować (przez o, przez a to zupełnie inne znaczenie - "ocenianie") sam?
Przecież żeby język się zmieniał musi te zmiany ktoś wprowadzić i rozpowszechnić.

[ukaszm84]

Tak z ciekawości. Jak język może ewoluować (przez o, przez a to zupełnie inne znaczenie - "ocenianie") sam?
Przecież żeby język się zmieniał musi te zmiany ktoś wprowadzić i rozpowszechnić.

Ale to może się stać dwojako - albo ludzie sami wprowadzają jakieś neologizmy bądź zapożyczenia językowe po prostu zaczynając ich używać. Albo na przykład okupant niemiecki wprowadza niemieckie wyrażenia, których ludzie używają bo muszą i z czasem, po spolszczeniu, również wchodzi to do mowy potocznej. Sytuacji omawianej w tym temacie ja historycznie nie kojarzę (mogę się mylić, oczywiście, nie jestem specjalistą), tzn. pewna grupa ludzi używa jakiegoś słownictwa i próbuje wywierać mniej bądź bardziej agresywną presję na pozostałą część społeczeństwa żeby też z tych wyrażeń korzystała. Gdy w moich czasach nastoletnich ktoś określał swoich kolegów zaszczytnym mianem ziomali, nie miał pretensji do innych ludzi, którzy nadal nazywali ich kolegami.

[misiokles]

Taki coroczny konkurs na młodzieżowe słowo roku jest ogromnym boosterem ku zmianom języka. Kto jeszcze parę lat temu określał przygłupa słowem 'dzban'? To nie była naturalna ewolucja językowa - tu zadziałała popularność internetowego rankingu.

[ukaszm84]

Taki coroczny konkurs na młodzieżowe słowo roku jest ogromnym boosterem ku zmianom języka. Kto jeszcze parę lat temu określał przygłupa słowem 'dzban'? To nie była naturalna ewolucja językowa - tu zadziałała popularność internetowego rankingu.

Nie zgodzę się - słowo dzban było używane dość często, ranking był dobrym odwzorowaniem wówczas tego, co faktycznie działo się oddolnie. Zupełnie inna sytuacja jest w ostatniej edycji z jakimś kuriozalnym śpiulkolotem, którego nikt nie używa i każdy musiał sprawdzać co to niby oznacza. I po tym konkursie nadal nikt tego słowa nie używa.

[burberry]

Nie zgodzę się - słowo dzban było używane dość często, ranking był dobrym odwzorowaniem wówczas tego, co faktycznie działo się oddolnie. Zupełnie inna sytuacja jest w ostatniej edycji z jakimś kuriozalnym śpiulkolotem, którego nikt nie używa i każdy musiał sprawdzać co to niby oznacza. I po tym konkursie nadal nikt tego słowa nie używa.

dokładnie jak kolega wyżej pisze.

Poza tym nawet zdarzyło się, że kapituła rankingu nie uznała zwycięstwa słowa "julka", uznając, że jest ono obraźliwe (w sensie nie słowo, ale jego desygnat), czyli zignorowali głosy uczestników plebiscytu i popularność tego słowa w pewnych kręgach internetowych, ze względu na swego rodzaju poprawność polityczną. Sama kapituła tego plebiscytu jest też nachylona politycznie, więc z drugiej strony nic dziwnego.

No i okazuje się, że ewolucja języka w jedną stronę, a różnego rodzaju "ciała" albo nie nadążają, albo wyprzedzają. I tak to jest właśnie z tą ewolucją   

[isteklistek]

Nie wiem, czy przywoływanie slangu młodzieży, czy korpogadki to dobry przykład, bo tam zastępuje się znane słowa, pojęcia tak, aby wybrani, wtajemniczeni rozumieli, czyl tu kluczowe jest elitarność i wykluczenie innych. To jest sztuczne tworzenie ponad potrzebę.

[parsom]

Niezupełnie - julka na przykład jednym słowem opisywała coś, na co wcześniej nie było takiego określenia.

[Konrad]

Dom Paco Roki sprzedaje się tak dobrze, że powoli kończy się jego nakład, więc jeśli ktoś jeszcze nie kupił to niech lepiej dłużej nie zwleka.
Natomiast już niedługo dostaniemy następny komiks autora - Powrót do Edenu. I liczę, że Szymon utrzyma tempo 1 Roca na rok i w 2023 będzie też Arrugas.

Redakcja "Powrotu do Edenu", będącego dalszą podróżą w przeszłość rodziny Paco Roki, autora "Domu", na ostatniej prostej! Przetłumaczył na polski Tomasz Pindel, a tekstem zajęła się Karolina Gębska.

https://www.facebook.com/kulturagniewu/posts/4607912352668285

https://www.astiberri.com/products/regreso-al-eden
https://www.goodreads.com/book/show/56099438-regreso-al-ed-n

[zajczik]

Dopiero teraz odkryłem, że animacja Arrugas (nota bene świetna) jest na podstawie komiksu Paco. Wtedy gdy oglądałem animację, jeszcze nikt go w Polsce nie wydawał

[Leyek]

@up
Wszystko teraz leci na komiksach. Co trzeci głośniejszy serial to adaptacja komiksu. W kinach to wiadomo. Na animację przerobić komiks to już w ogóle prościzna, masz gotowe storyboardy.
A mimo to komiksy to dalej nisza. I mimo, że materiał wyjściowy w większości przypadków lepszy/ambitniejszy niż adaptacja to i tak pozostaje dziwny status w naszym przynajmniej społeczeństwie. Powiesz, że oglądasz jakiś tam serial i nikogo to nie zdziwi. Powiesz, że grasz w gierki, też w miarę spoko. Powiesz, że czytasz komiksy (w tym pierwowzór serialu z wcześniejszego zdania) połowa rozmówców weźmie Cię za głupka/prymitywa.

To nie narzekanie tylko takie ogólne przemyślenie.

[Szekak]

Chyba przesadzasz, ja tam jakos nie spotykam zadnych dziwnych reakcji na wiesc, ze czytam komiksy.